- środa, 02 kwietnia 2014
-
Kończymy naszą dzisiejszą relację z Ukrainy. Co działo się w środę?
* Dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove poinformował, że Rosja zgromadziła na granicy z Ukrainą siły wystarczające do przeprowadzenia inwazji. W jego ocenie Rosjanie potrzebują od trzech do pięciu dni, aby osiągnąć na Ukrainie swoje cele.
* Szefowie MSZ państw NATO postanowili wzmocnić współpracę między sojuszem a Ukrainą. Zapowiedzieli "natychmiastowe i długofalowe działań, aby wzmocnić zdolności Ukrainy do zapewnienia sobie bezpieczeństwa". Sojusz ma wspierać Ukrainę w modernizacji jej sił zbrojnych.
*- Unia Europejska jest gotowa podpisać drugą część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, dotyczącą handlu i gospodarki, do końca czerwca - poinformował rzecznik przedstawicielstwa UE w Kijowie David Sulik. 15 maja unijny rynek ma zostać otwarty dla ukraińskich towarów i usług. KE szacuje, że ukraińska gospodarka zyska na zniesieniu ceł ok. 500 mln euro rocznie.
* Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę o wypowiedzeniu Ukrainie dwustronnych umów o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej na Krymie. Mówiły, że w zamian za zezwolenia na pobyt rosyjskiej floty Rosja przyznaje Ukrainie zniżki na gaz.
* - Większa obecność NATO w Polsce jest niezbędna, bo Polska i Litwa graniczą z obszarem, gdzie napięcie jest większe niż kiedykolwiek w ostatnich latach - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z litewskim premierem w Brukseli. - Sądzę, że nasza argumentacja będzie powoli zdobywała większe zrozumienie wśród NATO-wskich sojuszników" - dodał.
* Ukraina zamierza podnieść 1 maja ceny za gaz dla ludności średnio o 73 proc. - oświadczył w środę dziennikarzom minister finansów Ukrainy Ołeksandr Szłapak. Dodał jednak, że podwyżki będą kontynuowane przez następne 4 lata, przy czym ostatnia nastąpi w 2017 r.
* Wiktor Janukowycz udzielił telewizyjnego wywiadu. Transmitowała go m.in. telewizja Deszcz. „Nigdy nie dał dałem żadnych rozkazów, aby strzelać do ludzi protestujących w Kijowie. O ile mi wiadomo nie wydawano takich rozkazów funkcjonariuszom służb specjalnych, którzy brali udział w ochronie instytucji państwowych. A gdy snajperzy zaczęli strzelać, siedliśmy do negocjacji z przedstawicielami europejskich państw” - mówi Janukowycz.
-
W specjalnie wydanym oświadczeniu, Olha Bohomolec, kandydatka na prezydenta tłumaczy się ze swojej fortuny, o której dowiedzieliśmy się z jej oświadczenia majątkowego. Mówi, że miliony na jej koncie to świadectwo jej uczciwości, ponieważ nie będzie musiała ubiegać się o przychylność oligarchów. I tłumaczy: - Tak, nie jestem biedna, ale podczas protestów wiele pieniędzy przekazał na Majdan.
-
PILNE
"Ukraińska Prawda": W Stanach Zjednoczonych postawiono zarzuty zatrzymanemu w Austrii Dmitro Firtaszowi. Według FBI miał on dawać łapówki indyjskim politykom w zamian za korzystne dla siebie decyzje dotyczące wydobycia na terenie Indii tytanu.
-
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) Christine Lagarde ostrzegła w środę przed zagrożeniem, jakie rosnące napięcia geopolityczne stanowią dla globalnej gospodarki. W tym kontekście wymieniła sytuację na Ukrainie.
Jak wskazała, jest wiele innych krajów na świecie, "przynajmniej około dwudziestu", gdzie istnieją napięcia geopolityczne o konsekwencjach gospodarczych grożących wewnętrzną destabilizacją tych krajów, jak i potencjalnymi skutkami dla świata zewnętrznego. "MFW działa w około połowie tych krajów (...) po to, by zmniejszać napięcia; nie polityczne i wojskowe - to nie nasze zadanie - ale gospodarcze i finansowe, które często są u źródeł napięć geopolitycznych albo są ich konsekwencjami" - powiedziała szefowa funduszu.
-
- Plan narodowej mobilizacji został zrealizowany w 85 proc. - powiedział w Kijowie Andrij Parubij, sekretarz Rady Obrony i Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy. - Do dziś do armii wcielono 19 tys. rekrutów.
-
Ukraińska Prawda podaje, że w Wiedniu Petro Poroszenko i Witalij Kliczko, dwaj politycy, którzy niedawno zawarli sojusz, spotkali się z oligarchą Dmitro Firtaszem. Firtasz w marcu został zatrzymany przez austriacką policję. FBI chce jego ekstradycji. W Stanach Zjednoczonych jest podejrzewany o tworzenie siatki przestępczej.
-
Władimir Putin wydał dziś dekret, którym włącza Krym w obwód Północnego Kaukazu - podaje Espreso TV.
-
- Wojska rosyjskie na granicy z Ukrainą nadal znajdują się w stanie gotowości bojowej. Informacja, że część wojsk została wycofana z granicy, nie odpowiada rzeczywistości" - oświadczył sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Parubij na briefingu w Kijowie.
Zaznaczył, że rosyjskie wojska stosują taktykę zastraszania i prowokacji. - Rosyjskie pododdziały bardzo często przeprowadzają demonstracyjne ruchy, których celem jest zastraszenie - dodał. Poinformował też, że w odległości 50 km od ukraińsko-rosyjskiej granicy strona rosyjska tworzy punkty medyczne. Świadczy to według niego "o długoterminowych planach pozostawania na granicy z Ukrainą.
-
Kolejna ciekawostka z deklaracji majątkowych kandydatów na prezydenta. Tym razem dziennikarze na celownik wzięli Olhę Bohomolec, główną lekarkę z Majdanu. Według jej oświadczenia, w ubiegłym roku zarobiła 3 mln hrywien (ok. milion złotych). Oprócz wynagrodzenia ze szpitala, w którym pracowała Bohomolec, lekarka sporo pieniędzy dostała także za wynajem mieszkań. Według oświadczenia jest właścicielką siedmiu apartamentów w Kijowie.
-
- Delegacja Rosji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy (ZPRE) może z własnej inicjatywy, w trybie prewencyjnym zawiesić swój udział w jego pracach - ostrzegł jej szef, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow.
Puszkow, którego cytuje dziennik "Kommiersant", wyjaśnił, że posunięcie takie jest rozważane w Moskwie w kontekście zgłoszonych na forum ZPRE propozycji ukarania Rosji za jej agresję przeciwko Ukrainie odebraniem prawa głosu delegacji Federacji Rosyjskiej lub nawet pozbawieniem jej wszelkich uprawnień.
-
Ukraińska Służba Bezpieczeństwa ogłosiła, że pełniący funkcję wicepremiera Krymu Rustam Temirgalijew jest przez nią poszukiwany listem gończym. Zarzuca się mu działanie przeciwko konstytucyjnemu porządkowi państwa.
-
Odnalazła się zaginiona ekipa Kanału 5. Jak podaje Ukraińska Prawda, dziennikarze z Ukrainy zostali zatrzymani przy granicy z Rosją w pobliżu obwodu czernichowskiego. Po "przyjaznej pogawędce" zostali zwolnieni. Nie powiedziano im, dlaczego zostali zatrzymani.
-
Agencja RIA Nowosti podaje,że liczba kandydatów w wyborach prezydenckich na Ukrainie zwiększyła się do 23. Kolejne dwie osoby, które się zarejestrowały to Wasilij Kujbida z ruchu "Naród dla Ukrainy", a także Zorjana Szkiriak, bezpartyjna.
-
Narodowa Gwardia Ukrainy się rozrasta. Jak informuje Ukraińska Prawda, jej szeregi zasiliło dzisiaj 100 BTR-ów, czyli transporterów opancerzonych. Przypomnijmy, że Gwardię Narodową powołała w marcu ukraińska Rada Najwyższa. Ma być jednostką wspierającą wojsko i policję. W jej skład wejdzie m.in. samoobrona Majdanu, która ma przejść profesjonalne szkolenie wojskowe.
-
Agencja UNIAN podaje, że grupa deputowanych Batkiwszczyny, a także UDARu Witalija Kliczki złożyła w parlamencie projekt ustawy, który zakłada uproszczenie procedury przyznawania ukraińskiego obywatelstwa Rosjanom. Deputowani tłumaczą, że adresatami tej ustawy są mieszkańcy Krymu, którzy w proteście przeciwko aneksji półwyspu przez Rosję, chcą zrzec się rosyjskiego obywatelstwa.
-
Janukowycz w rosyjskiej telewizji: Nie podniósłbym ręki na swój naród
Obalony w lutym prezydent Ukrainy dość niespodziewanie pojawił się dziś na antenie rosyjskiej telewizji Deszcz. Troje dziennikarzy w Rostowie odpytywało go m.in. o jego ostatnią wypowiedź, w której nawoływał do tego, by wszystkie regiony Ukrainy zadecydowały o swojej przyszłości w referendach - tak jak to zrobił Krym
-
PILNE
Ukraina zamierza podnieść 1 maja ceny za gaz dla ludności średnio o 73 proc. - oświadczył w środę dziennikarzom minister finansów Ukrainy Ołeksandr Szłapak. Dodał jednak, że podwyżki będą kontynuowane przez następne 4 lata, przy czym ostatnia nastąpi w 2017 r.
Szłapak zapowiedział również podwyżkę cen na ogrzewanie w czerwcu - ma ona wynieść 40 proc.
Wcześniej przedstawiciel państwowej spółki paliwowej Naftohaz Ukrainy zapowiadał, że ceny gazu dla odbiorców indywidualnych zostaną podniesione od 1 maja o ponad 50 proc.
-
Fot. Pablo Martinez Monsivais (AP Photo/Pablo Martinez Monsivais) (AP Photo/Pablo Martinez Monsivai
Rosja dąży do odtworzenia strefy wpływów na obszarze dawnego Związku Radzieckiego - ocenił sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Dodał, że interwencja Rosji na wschodniej Ukrainie byłaby "historycznym błędem".
- Myślę, że o to właśnie chodzi: o próbę zastraszenia Ukrainy, o próbę kontrolowania, a przynajmniej wywierania wpływu na wydarzenia polityczne na Ukrainie i w dodatku o odtworzenie rosyjskiej strefy wpływu, która pokrywa terytorium dawnego obszaru sowieckiego - powiedział Rasmussen na konferencji prasowej po zakończeniu spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli.
-
Były szef ukraińskiej dyplomacji Petro Poroszenko zdecydowanie prowadzi w sondażu przedwyborczym ośrodka GFK. Poparcie dla niego deklaruje 23 proc. ankietowanych.
Według sondażu przeprowadzonego w marcu, jeszcze przed wycofaniem się z rywalizacji o urząd prezydenta lidera partii Udar Witalija Kliczko właśnie na rzecz Poroszenki, drugie miejsce zajmował Kliczko z 11 proc. poparcia.
Trzecie miejsce przypadło szefowej partii Batkiwszczyna Julii Tymoszenko z 7 proc. poparcia, czwarte - deputowanemu Partii Regionów, byłemu wicepremierowi Serhijowi Tihipce (5 proc.), a czwarte oficjalnemu kandydatowi tej partii Mychajło Dobkinowi (3 proc.). Sondaż wykazał jednocześnie, że o ile na zachodzie Ukrainy zaledwie 25 proc. ankietowanych nie jest zdecydowanych co do swoich preferencji, to na południu i wschodzie aż 60 proc. nie wie, na kogo będzie głosować.
Poroszenko zapowiedział w środę, że właśnie od tych regionów rozpocznie swoją kampanię wyborczą. Przedterminowe wybory prezydenckie na Ukrainie mają się odbyć 25 maja
-
Janukowycz w telewizji "Deszcz" mówi o tym, że wybory prezydenckie na Ukrainie, które mają odbyć się 25 maja, będą nielegalne.
- Zobaczcie państwo, w jakich okolicznościach została przejęta władza na Ukrainie. Nie było w tym ani ciena praworzadności. Dlatego legalność tych wyborów stoi pod dużym znakiem zapytania.
Moim zdaniem to się nie uda.Ucierpią na tym także partnerzy Ukrainy, zarówno na Zachodzie, jak i Wschodzie.
-
ŚRODA NA UKRAINIE
Dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove poinformował, że Rosja zgromadziła na granicy z Ukrainą siły wystarczające do przeprowadzenia inwazji. W jego ocenie Rosjanie potrzebują od trzech do pięciu dni, aby osiągnąć na Ukrainie swoje cele.
Amerykański generał określił obecną sytuację na wschodniej granicy Ukrainy jako "niesłychanie niepokojącą". Podkreślił, że NATO zarejestrowało tam małe ruchy wojsk rosyjskich i nie można tego nazwać „wycofywaniem jednostek”, co zapowiadała Moskwa.
Szefowie MSZ państw NATO postanowili wzmocnić współpracę między sojuszem a Ukrainą. Zapowiedzieli "natychmiastowe i długofalowe działań, aby wzmocnić zdolności Ukrainy do zapewnienia sobie bezpieczeństwa". Sojusz ma wspierać Ukrainę w modernizacji jej sił zbrojnych.
Rosja zarzuciła NATO, że zawieszając współpracę z Moskwą, wraca do języka zimnej wojny, co nie służy żadnej ze stron. - Ta decyzja wywołuje wrażenie deja vu - skomentował rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz.
- Unia Europejska jest gotowa podpisać drugą część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, dotyczącą handlu i gospodarki, do końca czerwca - poinformował rzecznik przedstawicielstwa UE w Kijowie David Sulik. 15 maja unijny rynek ma zostać otwarty dla ukraińskich towarów i usług. KE szacuje, że ukraińska gospodarka zyska na zniesieniu ceł ok. 500 mln euro rocznie.
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę o wypowiedzeniu Ukrainie dwustronnych umów o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej na Krymie. Mówiły, że w zamian za zezwolenia na pobyt rosyjskiej floty Rosja przyznaje Ukrainie zniżki na gaz.
- Większa obecność NATO w Polsce jest niezbędna, bo Polska i Litwa graniczą z obszarem, gdzie napięcie jest większe niż kiedykolwiek w ostatnich latach - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z litewskim premierem w Brukseli. - Sądzę, że nasza argumentacja będzie powoli zdobywała większe zrozumienie wśród NATO-wskich sojuszników" - dodał.
-
Były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz udziela właśnie wywiadu rosyjskiej telewizji Dozhd. Dziennikarze w pierwszej kolejności pytają o wydarzenia na Majdanie.
„Nigdy nie dał dałem żadnych rozkazów, aby strzelać do ludzi protestujących w Kijowie. O ile mi wiadomo nie wydawano takich rozkazów funkcjonariuszom służb specjalnych, którzy brali udział w ochronie instytucji państwowych. A gdy snajperzy zaczęli strzelać, siedliśmy do negocjacji z przedstawicielami europejskich państw” - mówi Janukowycz.
-
PILNE
fot. Kanał 5
- Zespół ukraińskiej telewizji Kanał 5 zaginął na terytorium Rosji - informują liczne ukraińskie media z Kanałem 5 na czele.
Dziennikarz Oleg Krysztopa (na zdjęciu), operator Orest Pona i ich kierowca Taras Szewczenko ok. godz. 10.30 przekroczyli granicę w obwodzie czernichowskim na południu Ukrainy. Jechali sprawdzić, czy informacje o wycofywaniu się rosyjskiego wojska są prawdziwe.
Godzinę później Oleg Krysztopa skontaktował się ze swoją dziewczyną. Mówił, że zostali zatrzymani przez Rosjan, którzy poinformowali go, że jest perona non grata w Rosji. Od tego czasu nie ma z zespołem kontaktu.
-
fot. Stringer/Reuters
- Poparcie dla wstąpienia Ukrainy do NATO jest obecnie wśród mieszkańców kraju za niskie, by włączać tę idee do rzeczywistego planu działań - oświadczył w środę Petro Poroszenko, któremu sondaże dają największe szanse w wyborach prezydenckich 25 maja.
- Jeśli poparcie dla idei jest niższe niż 50 proc., to znaczy, że nie możemy jej wykorzystywać, bo to rozbiłoby kraj - mówił Poroszenko w Kijowie.
Jak jednak podkreślił, agresja Rosji doprowadziła do tego, że za przystąpieniem Ukrainy do NATO opowiada się obecnie rekordowe 39 proc. Ukraińców, podczas gdy wcześniej było to tylko około 20 proc.
Poroszenko oświadczył, że w takich warunkach opowiada się za umowami w sferze bezpieczeństwa z państwami-gwarantami. Wspomniał, że poruszył już tę kwestię na spotkaniu z prezydentem Francji Francois Hollande'em i premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem.
-
AP Photo / RIA Novosti, prezydencka służba prasowa, Mikhail Klimentyev
To wiadomość niezwiązana z Ukrainą, ale obecna dziś w wielu ukraińskich mediach.
Prezydent Rosji Władimir Putin jest już oficjalnie rozwiedziony z żoną Ludmiłą, z którą pozostawał w separacji od wielu lat. Informację o rozwodzie potwierdził w środę rzecznik Kremla.
Z oficjalnej strony internetowej prezydenta Rosji usunięto informację o żonie Putina. Agencja ITAR-TASS zapytała rzecznika Kremla, co do dokładnie oznacza. Dmitrij Pieskow potwierdził, że nastąpił już oficjalny rozwód prezydenta Rosji, nie podając innych szczegółów.
Władimir i Ludmiła Putinowie o zamiarze rozstania się poinformowali w czerwcu 2013 roku w starannie wyreżyserowanym wywiadzie telewizyjnym.
"To był pierwszy chyba w historii rozwód w eterze. Swoją decyzję Putinowie ogłosili przed kamerami kanału Rossija 24 w Kremlowskim Pałacu Zjazdów w przerwie baletu "Esmeralda". Tam pozwolono bardzo spiętej reporterce zadać pytanie, które ona, jak się przyznała, zadać się bała: - Na ile prawdziwe są pogłoski o rozstaniu pierwszej pary Rosji?" - opisywał moskiewski korespondent GW Wacław Radziwinowicz.
Putinowi zawarli małżeństwo w lipcu 1983 roku. Mają dwie dorosłe córki: Marię urodzoną w 1985 roku i Katierinę urodzoną rok później. Obecnie jedynie one są wymieniane w biografii prezydenta na stronie internetowej Kremla.
-
Rosja miesza również na Bałkanach: po spotkaniach w Moskwie bośniaccy Serbowie mówią o separacji
Przywódcy wchodzącej w skład Bośni i Hercegowiny Republiki Serbskiej coraz głośniej mówią o referendum w sprawie niepodległości. W marcu prezydent tej części Bośni przyjmowany był z honorami w Moskwie, po czym, wbrew woli władz w Sarajewie, uznał za legalne referendum na Krymie. Te kroki mogą znacznie oddalić od Unii Europejskiej aspirujący do wspólnoty kraj
-
- W rosyjskim internecie zablokowano witryny związane z ukraińskim „Prawym Sektorem”. O decyzji poinformował Aleksandr Zharow, szef Federalnej Służby Nadzoru Komunikacji Rosji (Roskomnadzor). Blokada ma wpływ na możliwość oglądania witryn w serwisach społecznościowych Facebook i Twitter - informuje Radio Svoboda.
Przed miesiącem Roskomnadzor zablokował konto szefa nacjonalistycznego Prawego Sektora Dimitrija Jarosza w serwisie Vkontakte - zwanym rosyjskim Facebookiem. Wnioskował o to Prokurator Generalny. Jarosz jest w Rosji ścigany za „zachęcanie za pośrednictwem mediów do działań ekstremistycznych i terrorystycznych.”
-
Rosja zarzuciła w środę NATO, że zawieszając współpracę z Moskwą wraca do języka zimnej wojny, co nie służy żadnej ze stron. - Ta decyzja wywołuje wrażenie deja vu - powiedział rzecznik MSZ Aleksandr Łukaszewicz.
"Na wstrzymywaniu współpracy Rosji i NATO w przeciwdziałaniu współczesnym zagrożeniom i wyzwaniom dla bezpieczeństwa świata i Europy nie wygra ani Rosja ani państwa członkowskie NATO" - oświadczył rzecznik.
Łukaszewicz powiedział, że poprzednio NATO podjęło taką decyzję z racji pięciodniowej wojny Rosji z Gruzją w roku 2008. Przypomniał, że NATO z własnej inicjatywy powróciło wówczas do współdziałania z Rosją.
Szefowie MSZ państw NATO postanowili we wtorek zawiesić wszelką praktyczną współpracę cywilną i wojskową z Rosją oraz pogłębić współpracę z Ukrainą. Decyzja Sojuszu to konsekwencja kryzysu na Ukrainie i aneksji Krymu przez Rosję.
-
- Większa obecność NATO także w Polsce wydaje się w niedalekiej perspektywie niezbędna, bo Polska i Litwa graniczą z obszarem, gdzie napięcie jest większe niż kiedykolwiek w ostatnich latach - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z litewskim premierem w Brukseli.
- Widać wyraźnie, że NATO poważnie traktuje sytuację na wschód od Unii Europejskiej. Będziemy rozmawiali, zresztą Polska w tej sprawie jest bardzo konsekwentna od lat, o potrzebie większej obecności struktur NATO-wskich także na terenie Polski - dodawał.
Jak zaznaczył, "same traktatowe zobowiązania w obecnym czasie mogą nie wystarczyć dla pełnego poczucia bezpieczeństwa". "I dlatego większa obecność NATO także w Polsce, myślę, że Litwa jest podobnego zdania, wydaje się w niedalekiej perspektywie niezbędna" - powiedział Tusk.
Uzasadniał, że wyraźnie widać, iż "nasze granice, Polski i Litwy, to są granice Unii Europejskiej, to są granice z obszarem, gdzie napięcie dzisiaj jest większe niż kiedykolwiek w ostatnich latach".
"I dlatego sądzę, że nasza argumentacja będzie powoli zdobywała większe zrozumienie wśród NATO-wskich sojuszników" - dodał.
-
fot. NATO
Na Litwie trwają dwudniowe manewry wojsk powietrznych NATO. Lotnisko w Szawle stało się bazą dla m.in. szwedzkich myśliwców JAS39C Gripen, samolotu wczesnego ostrzegania E-3 Sentry (AWACS) i amerykańskich F-15C Eagle. W powietrzu spotkają się ze startującym z Niemiec amerykańskim tankowcem KC-135R.
„Ćwiczenia, które mają miejsce na terytorium krajów nadbałtyckich, to cykliczna akcja szkoleniowa sił powietrznych NATO, organizowana od pięciu lat. Tym razem jednak biorą w nich udział znaczne siły. Podczas ćwiczeń realizowane są loty na niskim pułapie nad lotniskami cywilnym Pałanga i Wilno” - opisuje serwis Defence24.pl.
fot. NATO
fot. NATO
fot. NATO
fot. NATO
-
PILNE
- Unia Europejska jest gotowa podpisać drugą część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, dotyczącą handlu i gospodarki, do końca czerwca - poinformował w środę rzecznik przedstawicielstwa UE w Kijowie David Sulik.
- Chcemy podpisać pozostałą część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, czyli część handlową, po wyborach prezydenckich 25 maja, razem z umowami z Mołdawią i Gruzją do końca czerwca - powiedział Sulik.
-
PILNE
fot. FB
- Rosja zgromadziła na granicy z Ukrainą siły wystarczające do przeprowadzenia inwazji. Rosjanie potrzebują od trzech do pięciu dni, aby osiągnąć na Ukrainie swoje cele - poinformował dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove.
Amerykański generał określił obecną sytuację na wschodniej granicy Ukrainy jako "niesłychanie niepokojącą". Podkreślił, że NATO zarejestrowało tam w ciągu nocy małe ruchy wojsk rosyjskich, jednak nie można ich ocenić jako zapowiadanego przez Moskwę wycofywania jednostek z przygranicznych regionów.
-
"Od 15 maja europejski rynek będzie otwarty dla ukraińskich towarów i usług" - oznajmił na konferencji inwestycyjnej w Kijowie premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk
Komisja Europejska oszacowała, że ukraińska gospodarka na zniesieniu ceł na większość jej towarów zyska ok. 500 mln euro rocznie, co będzie znaczącym wsparciem.
-
PILNE
Dowódca NATO: Rosja ma wszystkie potrzebne siły na ukraińskiej granicy, by dokonać inwazji.
To komentarz do doniesień, że Rosjanie rozpoczęli wycofywanie wojska z terenów przy granicy z Ukrainą.
-
Fot. AP Photo/RIA-Novosti/Alexei Nikolsky
- Rosja przygotowała "lustrzane" listy urzędników UE i USA, którzy zostaną objęci sankcjami wizowymi i finansowymi - informuje w środę dziennik "Kommiersant". Gazeta powołuje się na "źródło w strukturach władzy Federacji Rosyjskiej".
"Rosyjskie listy są identyczne z amerykańskimi i unijnymi pod względem liczby figurujących na nich osób i ich statusu" - przekazało źródło "Kommiersanta". Na pytanie, czy Moskwa nałożyła sankcje na przedstawicieli wielkiego biznesu USA, rozmówca dziennika odpowiedział, że "sankcje są absolutnie lustrzane".
Przypominając, że sankcje amerykańskie objęły przedsiębiorców Arkadija i Borysa Rotenbergów, bankiera Jurija Kowalczuka, pośrednika w handlu ropą naftową Giennadija Timczenkę i prezesa Rosyjskich Kolei Żelaznych Władimira Jakunina, "Kommiersant" zauważa, że z wypowiedzi jego informatora wynika, iż "wjazdu do Rosji zabroniono takiej samej liczbie reprezentantów wielkiego biznesu amerykańskiego".
Według źródła gazety od europejskiej czarnej listy rosyjska różni się tym, że nie ma na niej przedstawicieli mediów. "Postanowiliśmy nie karać dziennikarzy" - wyjaśnił rozmówca "Kommiersanta".
Przekazał też, że Rosja nie poda do wiadomości publicznej nazwisk osób objętych jej sankcjami. "Osoby figurujące na liście dowiedzą się o tym, gdy wystąpią o rosyjską wizę" - cytuje dziennik słowa swojego informatora.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Nie zachowujcie się państwo jak karpie, które nie mogą doczekać się wigilii - mówił dziennikarzom na konferencji prasowej w sejmie minister rolnictwa Marek Sawicki.
Opowiadał, że nie ma żadnych informacji na temat wprowadzenia zakazu importu produktów z wieprzowiny z Polski i Litwy.
- Ale takie embargo już obowiązuje od 18 lutego i nie dotyczy tylko Polski i Litwy, ale całej UE. To, że rosyjskie służby inspekcyjne przekazują jakieś inne sygnały bierze się z określonej sytuacji dyplomatycznej Polski - mówił minister.
-
PILNE
- Rosja zakazała od 7 kwietnia importu przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy - poinformował w środę szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) Siergiej Dankwert. Jego słowa cytuje agencja Interfax.
Dankwert zwrócił uwagę, że wcześniej embargo takie wprowadził już inny kraj Unii Celnej (UC) - Białoruś. Oprócz Rosji i Białorusi w skład UC wchodzi też Kazachstan. Z wypowiedzi szefa Rossielchoznadzoru wynika, że zakaz jest konsekwencją wykrycia na Litwie i w Polsce ogniska afrykańskiego pomoru świń.
-
PILNE
Rosja od 7 kwietnia wprowadza zakaz importu produktów z wieprzowiny z Polski i Litwy.
-
Fot. YVES HERMAN / REUTERS
- Ukraina jest gotowa rozmawiać z Rosją na temat wzajemnych stosunków, chociaż nigdy nie uzna aneksji Krymu - mówił dziś na konferencji prasowej premier Arsenij Jaceniuk, cytowany przez Interfax-Ukraina.
Jaceniuk mówił, że szefowie MSZ „powinni się spotkać jak najszybciej.” Jak dodawał, powinni przedyskutować kwestię dwustronnego handlu i energii.
Według premiera „Rosja powinna uznać niepodległość Ukrainy”. Jaceniuk domagał się również, aby uznała język ukraiński za drugi po rosyjskim język oficjalny.
"MSZ Ukrainy złożył już stosowne oświadczenie w tej sprawie. Ukraińska społeczność jest największą w Rosji i jest zupełnie naturalne, że język ukraiński powinien być drugim językiem oficjalnym lub przynajmniej mieć specjalny status - mówił premier. Apelował także o otwieranie w Rosji ukraińskich szkół.
"Życzymy Rosji powodzenia. Mamy nadzieję, że wszystko na Rosji będzie dobrze i poradzi sobie z problemem 65 mld dolarów, które ostatnim kwartale uciekły z rosyjskiej gospodarki” - zakończył.
-
Ukraińska Prawda opublikowała raport komisji MSW Ukrainy, która badała okoliczności śmierci jednego z przywódców Prawego Sektora, Ołeksandra Muzyczki. Zginął podczas próby aresztowania. Według milicji Muzyczko był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej.
„Doniesienia, które doprowadziły do wszczęcia wewnętrznego śledztwa, nie potwierdziły się w części dotyczącej nieprawidłowości w działaniach funkcjonariuszy milicji" - napisano w dokumencie.
Podczas śledztwa ustalono, że gdy milicjanci z oddziału specjalnego Sokół w nocy z 24 na 25 marca w jednej z restauracji koło Równego nakazali Muzyczce oraz jego kompanom paść na ziemię, ci ostatni wykonali polecenie, natomiast Muzyczko rzucił się do ucieczki.
Z przesłuchania świadków i analizy ekspertów wynika, że gdy milicjanci po pościgu zaczęli obezwładniać Muzyczkę, ten w czasie szarpaniny strzelił kilkakrotnie. Jedna z kul trafiła go w serce.
Wcześniej MSW informowało, że 52-letni Muzyczko zmarł od ran postrzałowych, zadanych podczas zatrzymywania go przez milicję. W związku ze śmiercią Muzyczki skrajnie nacjonalistyczny Prawy Sektor domagał się dymisji ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa.
Muzyczko, znany również pod pseudonimem Saszko Biłyj, po ogłoszeniu niepodległości Ukrainy tworzył w Równem struktury organizacji UNA-UNSO (Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe-Ukraińska Narodowa Samoobrona). W 1994 roku kierował oddziałem UNA-UNSO uczestniczącym w wojnie czeczeńskiej. Według mediów był nawet osobistym ochroniarzem prezydenta Czeczenii Dżochara Dudajewa.
Na Ukrainę Muzyczko powrócił w połowie lat 90. W 2003 roku skazano go na trzy lata więzienia za porwanie biznesmena. W 2013 roku został koordynatorem Prawego Sektora w zachodnich obwodach Ukrainy.
Po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza w internecie zaczęły pojawiać się nagrania, na których Muzyczko trzymając broń grozi deputowanym rówieńskiej rady obwodowej oraz bije lokalnego prokuratora, zarzucając mu opieszałość w śledztwie w sprawie zabójstwa pewnej kobiety.
-
PILNE
Fot. Dmitry Astakhov / East News
- Władimir Putin podpisał ustawę o wypowiedzeniu porozumienia rosyjsko-ukraińskiego w sprawie Floty Czarnomorskiej - informuje służba prasowa Kremla.
Wczoraj jednomyślnie zatwierdziła ustawę Rada Federacji Rosji. Wcześniej, również jednomyślnie, uchwaliła ją Duma Państwowa, niższa izba parlamentu.
Zgodnie z umową podpisaną w 2010 roku okres stacjonowania Floty Czarnomorskiej FR na Krymie został przedłużony do 2042 roku z możliwością przedłużenia o kolejne pięć lat. W zamian strona rosyjska przyznała Ukrainie rabat na gaz w wysokości 100 dolarów za 1000 metrów sześciennych. W 2013 roku zniżka ta wyniosła 2,7 mld USD.
-
fot. M. Swierczyński/AG
- Nie jestem Putinem. Nie chcę kultury traktować instrumentalnie, jako narzędzia propagandy - mówił dziś na antenie RMF FM minister kultury Bogdan Zdrojewski.
- Proces współpracy kulturalnej z Rosją nie powinien być wstrzymywany, ale trzeba wycofać się z niektórych projektów np. w samej Moskwie. Trzeba wycofać się z projektów, które mogłyby być przez Rosję wykorzystane dla legalizacji czy też wzmocnienia polityki rosyjskiej - dodawał.
-
fot. TSN
- Ukraińscy coraz chętniej bojkotują rosyjskie towary. Liczba 46 przy kodzie kreskowym zaczęła odstraszać - informuje telewizja TSN. Donosi, że w ciągu dwóch tygodni sprzedaż rosyjskich produktów na Ukrainie spadła o 40 proc.
Sprzedawcy, z którymi rozmawiali reporterzy, opowiadają, że ludzie dopytują, które produkty są rosyjskie i jak je rozpoznać. - Nie kupuję żadnych rosyjskich towarów. Nie mam nic do Rosjan, ale to okazja, aby wesprzeć naszych i pokazać, że nie zgadzam się na rosyjską politykę - mówiła reporterom TSN Natalia z Kijowa.
- Są jednak rosyjskie produkty, których łatwo na Ukrainie nie zastąpimy naszymi. Kawior, mrożone ryby, wiele elementów niezbędnych w przemyśle elektronicznym. Ale Rosję w roli eksportera mogą zastąpić państwa europejskie - komentuje ekonomista Aleksander Ohrimenko.
-
Już sześć dni po ogłoszeniu aneksji Krymu z pracy wyleciał znany historyk prof. Andriej Zubow. Wyrzucono go na podstawie paragrafu kodeksu karnego przewidującego zwolnienie za "czyn amoralny popełniony przez pracownika pedagogicznego". Zwykle na podstawie przepisu wylewają ze szkół za molestowanie studentek.
Czas patriotów ścierwojadów. W Rosji trwa nagonka na krytyków aneksji Krymu
Wyrzucać z pracy, zamykać w łagrach, odbierać obywatelstwo. Gorliwi słudzy Kremla licytują się na pomysły, jak karać rosyjskich krytyków polityki imperialnej.
-
Dzisiaj Ukraińców bardziej interesuje inny działacz Prawego Sektora - Dymitrij Jarosz. Szef nacjonalistycznego ugrupowania kandyduje na prezydenta Ukrainy. Centralna Komisja Wyborcza opublikowała dokumenty złożone przez Jarosza, m.in. jego oświadczenie majątkowe.
„Wynika z nich, że Jarosz w ubiegłym roku nie miał żadnego dochodu. A dochód jego pięcioosobowej rodziny wyniósł tylko 807 dolarów” - pisze Ukraińska Prawda.
-
Ukraińskie MSW poinformowało o wynikach postępowania w sprawie śmierci Ołeksandra Muzyczko, działacza Prawego Sektora, zastrzelonego przez milicjantów podczas próby aresztowania. Był poszukiwany listem gończym za rozboje i ataki na funkcjonariuszy milicji. Jego śmierć sprowokowała zamieszki w centrum Kijowa. W ubiegłym tygodniu aktywiści Prawego Sektora szturmowali siedzibę parlamentu.
„Ołeksandr Muzyczko miał zostać zatrzymamy legalnie. Wewnętrzne dochodzenie nie wykazało żadnego nieprawidłowego działania milicji” - poinformowało w oświadczeniu MSW.
-
- Krym i Sewastopol otrzymały rosyjskie kody pocztowe. Odpowiednie rozporządzenie podpisał szef Federalnej Agencji Łączności Oleg Duchnicki - informuje rosyjski Kommersant.
"Przejście na nowe koszty pocztowe nie powinno przysporzyć mieszkańcom Krymu problemów. Wprowadzamy niewielkie zmiany. Do poprzednich kodów dodaliśmy dwójkę. Na przykład kod Symferopola zmienił się z 95000 na 295000” - poinformowała w oświadczeniu agencja.
Jak dodała, na Krymie obowiązują już rosyjskie opłaty pocztowe.
-
Fot. Alexei Nikolsky AP
Premier Dmitrij Miedwiediew powołał nowe ministerstwo - do spraw Krymu.
- Rozwój Republiki Krym i Sewastopola stał się dla nas priorytetem państwowym. Wymaga uwagi i koncentracji - uzasadniał decyzję Miedwiediew.
Na ministra ds. Krymu powołano Olega Sawieliewa, który w ostatnich latach pełnił funkcję wiceministrem do sprawa rozwoju gospodarczego.
-
- Premier Krymu Siergiej Aksionow zażądał od krymskich przedsiębiorców natychmiastowego zaprzestania płacenia podatków władzom w Kijowie - informuje telewizja Kanał 5.
Podczas wtorkowego spotkania z przedstawicielami krymskich miejscowości premier poinformował, że niektóre firmy nadal płacą podatki na Ukrainę. Zapowiedział też, że „w najbliższych dniach jego pracownicy przygotują listę takich firm i rozwiążą ten problem.”
-
Fot. CZAREK SOKOLOWSKI ASSOCIATED PRESS
Holandia i Niemcy niechętne brygadom NATO w Polsce
- Holandia i Niemcy odniosły się z dystansem do polskich propozycji stałego rozmieszczenia w Polsce dwóch brygad pancernych NATO w sile 5 tys. żołnierzy każda - twierdzą brukselski i berliński korespondent brytyjskiego dziennika "The Daily Telegraph".
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział we wtorek w Weimarze, że strona polska byłaby "szczęśliwa", gdyby w Polsce stacjonowały dwie ciężkie brygady wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego.
"Polska zwróciła się we wtorek do NATO o rozmieszczenie na jej terytorium 10 tys. żołnierzy widząc w tym wyraz gotowości Sojuszu do obrony wszystkich członków po zajęciu Krymu przez Rosję" - napisała gazeta w środę na swym portalu internetowym.
"Nie potrzebujemy żadnych wojsk NATO na granicy z Rosją" - cytuje "The Daily Telegraph" odpowiedź ministra spraw zagranicznych Holandii Fransa Timmermansa na tę propozycję.
"Oczekuje się, że Stany Zjednoczone skierują 600. osobowy personel do rumuńskiej bazy lotniczej Mihail Kogalniceanu nad Morzem Czarnym. Jednak Niemcy i inni członkowie NATO mają się na baczności, by rozmieszczenie wojsk na granicach Sojuszu nie spowodowało dalszego wzrostu napięcia z Rosją" - zaznaczyła gazeta.
Zwiększenia obecności sił NATO chcą także kraje bałtyckie. Generalicji NATO polecono, by zbadała możliwości wzmocnienia obecności wojskowej Sojuszu w państwach Europy Środkowej i Wschodniej, które po aneksji Krymu czują się zagrożone przez Rosję.
-
We wtorek do Charkowa i Połtawy przybyli obserwatorzy OBWE. - Przeprowadzą monitoring wydarzeń społeczno-politycznych w regionie i analizują sposoby wyjścia z kryzysu - informują media ukraińskie.
"Rozmieszczamy misję obserwacyjną na prośbę rządu Ukrainy. Dziś dwie osoby przyjechały do Charkowa, za kilka dni przybędą pozostali, aby obserwować rozwój sytuacji w kraju" - oświadczył na spotkaniu z władzami obwodu charkowskiego pełniący obowiązki szefa misji Adam Kobieracki, którego słowa cytuje agencja Ukrinform.
Wyniki misji mają zostać przedstawione w sprawozdaniach. "Sytuacja jest skomplikowana, trzeba zorientować się w okolicznościach, poznać fakty. Mamy nadzieję, że misja pomoże wszystkim państwom członkowskim OBWE rzeczywiście wyjaśnić, co odbywa się na terytorium Ukrainy, a także przyczyni się do wyjścia z kryzysu i ustabilizowania sytuacji" - zaznaczył Kobieracki.
Czworo obserwatorów przybyło także do Połtawy, gdzie spotkali się z przedstawicielami władz obwodu połtawskiego - poinformowała rzeczniczka gubernatora obwodu Julia Bylina.
Misja monitorująca ma trwać pół roku, a na początku w jej skład wejdzie 100 cywilnych obserwatorów. Celem misji, jak podkreśliła OBWE, jest "zmniejszenie napięć, wsparcie pokoju, stabilności i bezpieczeństwa".
-
Fot. REUTERS/FRANCOIS LENOIR
- Ukraina zamierza zaskarżyć Rosję do międzynarodowych trybunałów w związku z aneksją Krymu - poinformował Brukseli szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca. Władze kraju ciągle liczą na odzyskanie Krymu.
- Uważamy Krym za integralną część Ukrainy i planujemy wniesienie do międzynarodowych trybunałów pozwów przeciwko Rosji i rosyjskim działaniom na Krymie - powiedział Deszczyca po spotkaniu Komisji NATO-Ukraina.
- Wierzymy, że z międzynarodowym wsparciem będziemy w stanie przywrócić Krym Ukrainie - dodał.
Sprecyzował, że przygotowywany jest pozew do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Możliwa jest także skarga do Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza w Hamburgu. - Obecnie zbieramy dane, by przygotować pozwy, co może nieco potrwać - powiedział.
Deszczyca potwierdził, że Ukraina nie ubiega się o członkostwo w NATO. - W tej chwili nie mamy podstaw prawnych, aby ubiegać się o przystąpienie do NATO. Ukraińskie prawo, przyjęte przez parlament, a także program rządu nie przewiduje członkostwa w NATO jako priorytetu władz - oświadczył.
Od Sojuszu Kijów oczekuje jednak wsparcia w formie wyposażenia technicznego i przekazał NATO listę swoich potrzeb. Deszczyca podkreślił, że nie chodzi o broń. - Mamy już dość broni na Ukrainie. Oczekujemy współpracy, także w sferze wyposażenia technicznego - powiedział. W przyszłym tygodniu grupa ekspertów Sojuszu ma udać się na Ukrainę i przeanalizować prośbę władz tego kraju.
Deszczyca odrzucił rosyjskie pomysły federalizacji Ukrainy. - Federalizacja Ukrainy to część rosyjskiego planu podziału Ukrainy, a rosyjskie wojska na granicy to część planu okupacji Ukrainy - powiedział.
We wtorek NATO i Ukraina postanowiły pogłębić współpracę. Uzgodniono podjęcie "natychmiastowych i długofalowych działań, aby wzmocnić zdolności Ukrainy do zapewnienia sobie bezpieczeństwa". Sojusz ma wspierać Ukrainę w modernizacji jej sił zbrojnych i wzmocnić biuro łącznikowe w Kijowie. Potwierdzono również plany dotyczące wspólnych ćwiczeń wojskowych.
Janukowycz: Nie podniósłbym ręki na swój naród [NA ŻYWO]
Michał Wilgocki, Wyborcza.pl