- niedziela, 23 marca 2014
-
NIEDZIELNE WYDARZENIA WOKÓŁ UKRAINY:
- Z inicjatywy strony niemieckiej Angela Merkel rozmawiała z Władimirem Putinem. Jak poinformowała służba prasowa Kremla, „omówiono sytuację powstałą po ponownym przyłączeniu Krymu do Federacji Rosyjskiej'', ''potwierdzono gotowość do kontynuowania dialogu'', a ''obie strony wyraziły zadowolenie z powodu uzgodnienia mandatu misji monitoringowej OBWE na Ukrainie”.
- Jak podała TVP, do polskiego MSZ wpłynęło oficjalne pismo z Dumy Państwowej z propozycją podziału terytorium Ukrainy. Ofertę złożył wiceprzewodniczący Dumy Państwowej i lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski.
- Ukraiński minister kultury Jewhen Nyszczuk przestrzegł, że „rosyjski okupant na Krymie zamierza wywieźć z półwyspu tysiące bezcennych eksponatów muzealnych”.
- Zdaniem sekretarza ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrija Parubija „celem Putina nie jest Krym, lecz cała Ukraina”. - Jego wojska skoncentrowane na granicy są gotowe zaatakować w każdej chwili - powiedział.
- W wywiadzie udzielonym stacji BBC stały przedstawiciel Rosji przy UE Władimir Czyżow powiedział, że Rosja nie boi się sankcji ekonomicznych nakładanych przez Zachód i „chce, żeby Ukraina przezwyciężyła kryzys polityczny, być może, poprzez federalizację”.
- Choć pojawiła się już informacja, że porwany pułkownik Julij Mamczur jest już na wolności, wciąż nie ma z nim kontaktu. Według aktywistów Euromajdanu uprowadzonych i wciąż nieodnalezionych na Krymie jest 11 osób - w tym 4 działaczy społecznych i 7 wojskowych.
- Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier powiedział po powrocie z Ukrainy, że „jeżeli działania Rosji wyjdą poza Krym, to Europa podejmie decyzję o wdrożeniu radykalnych kroków”.
- Krymscy Tatarzy zapowiadają odrodzenie ruchu narodowo-wyzwoleńczego, którego celem będzie odzyskanie utraconej w 1783 r. niepodległości - oświadczył szef grupy roboczej do spraw tzw. mityngów żałobnych Tatarów Nedim Chaliłow.
- Wieczorem dwie trzecie Krymu nie miało światła.
-
Krymscy Tatarzy występowali dziś na scenie Majdanu Niepodległości w Kijowie w intencji jedności Ukrainy:
-
Aktywiści Automajdanu udali się dzisiaj pod posiadłość premiera Arsenija Jaceniuka, żeby przypomnieć, że większość żądań Majdanu nie została jeszcze spełniona.
Jak podaje 5. Kanał ukraińskiej telewizji, działacze stwierdzili, że „chcieliby wkrótce zobaczyć, że w kraju zaczyna się lustracja, walka z korupcją, a odpowiedzialni za śmierć działaczy Euromajdanu trafiają za kratki i zażądali zamknięcia granicy z Rosją”.
-
Światła nie ma dwie trzecie Krymu. Problemy pojawiły się ok. godz. 20 ukraińskiego czasu (19 czasu polskiego). W oficjalnym stanowisku zakład energetyczny Krymenergo podaje, że doszło do dużej awarii sieci wysokiego napięcia. Problemy mam być zażegnany we wczesnych godzinach porannych.
Z kolei, jak podaje agencja RIA Novosti, wicepremier samozwańczego rządu Krymu Rustam Temirgalijew stwierdził, że Ukraina o połowę zmniejszyła ilość energii elektrycznej dostarczanej na półwysep.
Z kolei aktywiści Euromajdanu informują, że pojawiają się pogłoski o przygotowywaniu jakiejś akcji specjalnej. Przez kogo i na czym miałaby ona ewentualnie polegać, nie wiadomo. Zresztą aktywiści przyznają, że nie wiadomo nawet, na ile wiarygodna jest sama ta informacja.
-
Fot. SEBASTIEN PIRLET REUTERS
Stały przedstawiciel Rosji przy UE Władimir Czyżow powiedział w wywiadzie dla BBC, że Rosja nie boi się sankcji ekonomicznych nakładanych przez Zachód. Wywiad relacjonuje agencja RIA Novosti. - Te działania są, stosując polityczną poprawność, irracjonalne i motywowane politycznie - powiedział.
- Federacja Rosyjska chce, żeby Ukraina przezwyciężyła kryzys polityczny, być może, poprzez federalizację - przekonywał.
-
Agencja UNIAN podaje, że jutro na Krym przybędzie minister spraw wewnętrznych Rosji Władimir Kołokolcew. Ma zaprezentować „nowo mianowanego szefa krymskiej milicji”.
-
Według aktywistów Euromajdanu uprowadzonych i wciąż nieodnalezionych na Krymie jest 11 osób - w tym 4 działaczy społecznych i 7 wojskowych.
Ivan Sekretarev / AP
Wczoraj Rosjanie porwali pułkownika Julija Mamczura (na zdj.).
-
Ukraiński minister kultury Jewhen Nyszczuk przestrzega, że wkrótce mieszkańcy Krymu zaczną doświadczać prześladowań. - Zrozumieją, że w Rosji nie praktykuje się tak wolnego i tolerancyjnego stosunku do wszystkich języków, jak na Ukrainie - mówił dziś na Majdanie.
Tymczasem aktywiści Euromajdanu sugerują, że teraz tak może wyglądać reklama krymskich kurortów:
-
Eurosceptyczna niemiecka partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) zaprotestowała na zjeździe w Erfurcie przeciwko sankcjom wobec Rosji jako reakcji na aneksję Krymu.
Ich zdaniem nie wolno dopuścić do przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej. AfD sprzeciwia się ponadto dalszemu rozszerzeniu NATO na Wschód.
Ukraina stanowiłaby zbyt wielkie obciążenie dla i tak już "zbytnio rozdętej" wskutek przyjęcia Bułgarii i Rumunii UE - oświadczył wiceprzewodniczący partii Alexander Gauland.
Rozpoczęcie dyskusji o europejskiej perspektywie dla Ukrainy uznał wobec konfliktu z Rosją za "nie tylko niemądre, lecz także za narażanie na szwank wiarygodności UE, co grozi wybuchem pożaru". Konflikt o Ukrainę należy rozwiązać na drodze dyplomatycznej, uwzględniając interesy rosyjskie - podkreślił wiceszef Alternatywy.
Niemieccy eurosceptycy mają duże szanse na wejście do PE.
-
Niespodzianka spotkała wczoraj robiących zakupy w hali targowej w Odessie, gdzie muzycy zagrali hymn Europy, czyli „Odę do radości”. Dzisiaj internauci chętnie udostępniają sobie nagranie z tego niecodziennego koncertu.
-
Fot. ASSOCIATED PRESS
Kierujący w Izbie Reprezentantów komisją ds. wywiadu republikanin Mike Rogers opowiedział się za dostawami broni na Ukrainę. Występując w telewizji NBC uznał, że wobec Putina potrzebny jest ostrzejszy kurs. - Są rzeczy, które możemy zrobić, ale ich nie robimy - powiedział i dodał, że retoryka Obamy nie jest adekwatna do realiów na Ukrainie.
Rogers wykluczył wysłanie sił lądowych USA do obrony przed ewentualną dalszą agresją Rosji po aneksji Krymu. Uznał jednak, że USA powinny zaopatrzyć ukraińskie wojsko w lekką broń, wyposażenie medyczne i inny sprzęt, aby Ukraina mogła się bronić. - Sądzę, że byłby to wyraźny sygnał- powiedział.
Według Rogersa zarówno Ukraińcy, jak i amerykański wywiad sądzą, że "Putin jeszcze nie skończył z Ukrainą". - Idąc spać Putin myśli o Piotrze Wielkim, a gdy rano wstaje, myśli o Stalinie - powiedział.
-
Fot. Jacquelyn Martin / AP
Kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich w 2012 r. Mitt Romney zarzucił Barackowi Obamie naiwność wobec Rosji i błędną ocenę intencji Moskwy. Uznał, że prezydent mógł zrobić więcej, by powstrzymać Rosję przed aneksją Krymu.
Romney uznał, że Obamie zabrakło dalekowzroczności w przewidywaniu posunięć Moskwy i że prezydent powinien był wcześniej zacząć pracować z sojusznikami nad sprecyzowaniem ceny, jaką Rosja miałaby zapłacić, gdyby weszła na Ukrainę. Wypowiadając się w programie "Face the Nation" telewizji CBS Romney przyznał jednak, że mogłoby to nie wystarczyć do powstrzymania rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
Teraz - zdaniem Romneya - USA powinny powitać kraje starające się o członkostwo w NATO, zrezygnować z cięć w budżecie wojskowym i ponownie rozważyć umieszczenie systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i w Czechach, jak to planowano.
-
Wideo z dzisiejszej prorosyjskiej demonstracji w Doniecku:
-
W wielu miastach na Krymie nie ma światła - podaje „Ukraińska Prawda”. Aktywiści Euromajdanu informują z kolei, że mieszkańcy Krymu nie mają też internetu.
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
/Na zdj. zachód słońca w porcie w Sewastopolu/
-
- To jest oburzające proponować Polsce, tak doświadczonej zmianami granic, udział w rozbiorze zaprzyjaźnionego kraju. To tylko chory umysł może wymyślić - powiedział w TVP Info doradca prezydenta RP Tomasz Nałęcz. W ten sposób skomentował oficjalne pismo z Dumy Państwowej z propozycją podziału terytorium Ukrainy.
- Właściwie należałoby to pismo przesłać do psychiatry - dodał
-
Prezydent Rosji Władimir Putin i kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiali w niedzielę telefonicznie. Do rozmowy doszło z inicjatywy strony niemieckiej. „Obie strony wyraziły zadowolenie z powodu uzgodnienia mandatu misji monitoringowej OBWE na Ukrainie" - poinformowała służba prasowa Kremla.
"Omówiono sytuację powstałą po ponownym przyłączeniu Krymu do Federacji Rosyjskiej. Potwierdzono gotowość do kontynuowania dialogu, w tym na szczeblu eksperckim" - przekazała kremlowska służba prasowa.
Wysłanie misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie na Ukrainę, która miałaby kontrolować sytuację we wschodnich i południowych regionach tego kraju, zaproponowała Merkel trzy tygodnie temu w jednej z poprzednich rozmów telefonicznych z Putinem. OBWE wysłała w sobotę na Ukrainę pierwszą grupę 40 ekspertów. Początkowo misja ma liczyć ok. 100 obserwatorów, później może ich być do 500. Obserwatorzy OBWE nie będą jednak mogli udać się na Krym.
W czwartek Merkel ostro potępiła działania Rosji wobec Krymu, określając je jako "jednostronną zmianę granic". Przestrzegła też Moskwę przed wejściem na wschodnią Ukrainę, oświadczając, że będzie to powodem do wprowadzenia unijnych sankcji gospodarczych wobec Rosji.
-
Fot. Wikimedia Commons
Jak podaje TVP, do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wpłynęło oficjalne pismo z Dumy Państwowej z propozycją podziału terytorium Ukrainy.
Wiceprzewodniczący Dumy Państwowej i lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimir Żyrinowski proponuje, by Polska domagała się referendum w sprawie przyłączenia do naszego kraju pięciu zachodnich obwodów Ukrainy: wołyńskiego, lwowskiego, iwanofrankowskiego, tarnopolskiego i rówieńskiego.
Podobną „ofertę” dostały Węgry i Rumunia ws. obwodów zakarpackiego i czerniowieckiego. W granicach Ukrainy miałaby pozostać tylko jej środkowa część.
Polskie MSZ ocenia pismo jako „kuriozalne”. Władimir Żyrinowski dostanie kurtuazyjną odpowiedź, bez odniesienia się do treści swojego listu.
-
Grupa aktywistów w centrum handlowym w Mikołajowie na południu Ukrainy wezwała do bojkotu rosyjskich produktów. „Jeśli kupujesz od Rosjan, wspierasz wojnę” - przekonywali.
-
Saakaszwili boi się wrócić do Gruzji. Z powodu Putina?
Prokuratura w Tbilisi chce przesłuchać byłego prezydenta w związku z dziesięcioma sprawami. Micheil Saakaszwili do Gruzji przylecieć nie chce, bo - twierdzi - spełniłby w ten sposób marzenia Putina.
-
Solidarność z Ukrainą wyrazili również uczestnicy maratonu w Barcelonie - informuje 5. Kanał ukraińskiej telewizji.
-
Fot. Pavel Golovkin / AP
Rosyjscy i prorosyjscy wojskowi przed siedzibą ukraińskiej bazy morskiej w Teodozji na Krymie.
Fot. Pavel Golovkin / AP
-
Wideo z dzisiejszego wiecu na Majdanie Niepodległości w Kijowie, gdzie zebrało się kilka tysięcy osób oraz wizyty urzędnika ONZ w Doniecku.
- Cieszymy się, że Ban Ki Moon przysłał do Doniecka swojego przedstawiciela, aby rozważyć sytuację w Doniecku, na Krymie i całej Ukrainie - skomentował spotkanie z urzędnikiem ONZ gubernator Doniecka Serhij Taruta.
-
Fot. YANNIS BEHRAKIS / REUTERS
Mieszkańcy Doniecka (milionowego miasta na wschodzie Ukrainy i centrum przemysłu metalurgicznego) domagają się referendum w sprawie przynależności państwowej ich ziemi.
W Internecie pojawiły się apele, o przywrócenie miasta „na łono ojczyzny, Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii”. Miejscowi przypomnieli sobie bowiem, że ich Doniecka nie założyli ani Ukraińcy, ani Rosjanie, lecz Brytyjczyk John James Hughes, który w 1869 zaczął budować tu pierwszą hutę i położone przy niej osiedle. Na jego cześć do 1924 roku nosiło ono imię Juzowka.
W Sieci odbyło się już pierwsze „miękkie” głosowanie w sprawie „brytanizacji” Doniecka. 69 proc. głosujących opowiedziało się za przyłączeniem miasta do Korony Brytyjskiej, 16 – za „szeroką autonomią z uznaniem języka angielskiego za regionalny”.
W ten sposób mieszkańcy nabijają się ze wspieranych przez Moskwę prorosyjskich działaczy, którzy chcą przeprowadzenia na wschodzie i południu Ukrainy referendum takiego, jak na Krymie, a w jego wyniku - przyłączenia regionu do Rosji.
/Na zdj. uczestnicy dzisiejszej demonstracji w Doniecku z transparentem z napisem ''Referendum''/
-
Podczas prorosyjskiej demonstracji w Doniecku na wschodzie Ukrainy demonstranci domagali się powrotu obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza.
Fot. Sergei Grits / AP
Fot. Sergei Grits / AP
Fot. YANNIS BEHRAKIS / REUTERS
Fot. YANNIS BEHRAKIS / REUTERS
-
Jak podaje rosyjski serwis Nr2.ru, ukraiński minister kultury Jewhen Nyszczuk przestrzega, że „rosyjski okupant na Krymie zamierza wywieźć z półwyspu tysiące bezcennych eksponatów muzealnych”. Mówił o tym ze sceny kijowskiego Majdanu.
Szef resortu kultury podkreślił, że część z nich, jak choćby obiekty znajdujące się w Bakczysaraju (miasto na zdj. poniżej), znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
- To jest po prostu przestępstwo. Nie może być aneksji dziedzictwa kulturowego o znaczeniu europejskim, które jest wyłącznie ukraińskie - mówił minister.
Fot. THOMAS PETER / Reuters
-
Fot. ANATOLII STEPANOV / AFP/EAST NEWS
- Celem Putina nie jest Krym, lecz cała Ukraina - ocenił sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Parubij. - Jego wojska skoncentrowane na granicy są gotowe zaatakować w każdej chwili.
- Okupant może przekroczyć granicę każdego dnia. W maniakalnej wyobraźni Putina Ukraina musi stać się częścią Rosji - przemawiał w centrum Kijowa do uczestników manifestacji na rzecz jedności kraju.
Fot. GLEB GARANICH / REUTERS
Z kolei w rozmowie z amerykańską siecią telewizyjna ABCszef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca potępił rozmieszczenie wojsk rosyjskich na wschodniej granicy Ukrainy. Ostrzegł, że groźba wojny między jego krajem i Rosją narasta.
- Zwiększa się (...), staje się coraz większe - odpowiedział ukraiński dyplomata, zapytany o ryzyko wybuchu konfliktu zbrojnego między Kijowem i Moskwą. Dodał, że "sytuacja jest nawet bardziej wybuchowa niż jeszcze tydzień temu".
-
Przeciwnicy polityki Władimira Putina w Kijowie:
Fot. GLEB GARANICH / REUTERS
''Śmierć też jest za Putinem'' - sugerują demonstranci.
Fot. Sergei Chuzavkov / AP
-
Na Kijowskim Majdanie tłumy zebrały się na antywojennej demonstracji:
Fot. GLEB GARANICH / REUTERS
Fot. GLEB GARANICH / REUTERS
Fot. GLEB GARANICH / REUTERS
Według agencji AFP na kijowskim Majdanie zgromadziło się około pięć tysięcy osób.
-
- Proszę powiedzieć McCainowi, by lepiej pilnował Alaski - poradził amerykańskiemu senatorowi ambasador Federacji Rosyjskiej przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow. I przypomniał, że "Alaska była częścią Rosji".
Internauci już komentują zapędy Rosji. ''Tymczasem na Alasce...'' - można znaleźć ilustracje zamieszczane na Twitterze.
Na jednym z nich pingwiny dzierżą transparenty: ''Krym nasz!'', ''Teraz Alaska!'', ''Tylko Putin''.
-
Zbigniew Brzeziński uważa, że Władimir Putin szacuje teraz reakcję Zachodu na swoją ostatnie posunięcia. Dlatego zdaniem doradcy prezydenta Cartera Stany Zjednoczone powinny teraz podjąć kroki, które sprawią, że prezydent Rosji zrozumienie, że skutki dalszej agresji militarnej będą dla niego kosztowane.
-
Fot. GLEB GARANICH / REUTERS
Ambasador Federacji Rosyjskiej przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow poradził amerykańskiemu senatorowi Johnowi McCainowi, obawiającemu się, że Rosja może teraz zaanektować Mołdawię, aby ten zamiast Mołdawii pilnował Alaski.
Czyżow powiedział to w wywiadzie dla BBC relacjonowanym przez agencję RIA-Nowosti.
W toku rozmowy, której głównym tematem była sytuacja na Ukrainie i aneksja Krymu przez Rosję, prowadzący Andrew Marr przytoczył słowa McCaina, iż "Mołdawia może stać się kolejnym krajem", który wejdzie w skład Federacji Rosyjskiej. - Pilnujcie Mołdawii! - zacytował senatora publicysta BBC.
W odpowiedzi rosyjski dyplomata oznajmił: - Proszę powiedzieć McCainowi, by lepiej pilnował Alaski.
Czyżow przypomniał, że "Alaska była częścią Rosji".
Na uwagę Marra, że "zabrzmiało to bardzo groźnie", rosyjski ambasador odparł, że "był to żart".
Dwa dni temu, komentując imperialistyczne zapędy Władimira Putina, ukraińska gazeta ''Kiev Post'' zamieściła na Twitterze taki obrazek:
-
Przyczepiona do balonów flaga ukraińska poszybowała nad Krymem. To inicjatywa ukraińskich marynarzy.
-
Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
Kilkaset osób przeszło ulicami Krakowa z Rynku Głównego pod konsulat Federacji Rosyjskiej, by zamanifestować solidarność z Ukrainą. Uczestnicy manifestacji nieśli flagi Ukrainy i transparenty z hasłami: "Ręce precz od Ukrainy", "Wolność dla Ukrainy".
Kraków manifestował solidarność z Ukrainą
Po raz kolejny krakowianie wyrazili swoją solidarność z Ukrainą. Ponad 200 osób przemaszerowało w niedzielę przez Stare Miasto podczas manifestacji przeciwko rosyjskiej ekspansji na Krymie
-
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zaprzeczyło, jakoby Rosja koncentrowała wojska na granicy z Ukrainą. Doniesień tych nie potwierdzili też ukraińscy inspektorzy wojskowi, którzy odbyli lot obserwacyjny nad terytorium FR.
Wcześniej tego dnia dowódca sił NATO w Europie, amerykański generał Philip Breedlove powiedział, że Rosja zgromadziła na wschodniej granicy Ukrainy pokaźne siły zbrojne. Jednocześnie wyraził obawę, że Moskwa może zagrozić suwerenności Mołdawii. Rosyjski wiceminister obrony Anatolij Antonow oświadczył, że "Ministerstwo Obrony Rosji przestrzega wszystkich międzynarodowych porozumień dotyczących ograniczenia liczebności wojsk w rejonach przygranicznych z Ukrainą".
-
PILNE
Żona pułkownika Julija Mamczura dementuje: mój mąż nie wyszedł na wolność. Przypomnijmy, że taki komunikat został ogłoszony w Kijowie ze sceny Majdanu.
Larisa Mamczur powiedziała na antenie Radia Swoboda, że od rozmowy z mężem, kiedy powiedział jej, że jest w więzieniu w Sewastopolu, nie ma z nim kontaktu.
-
FBI ściga gazowego barona. Bo za dużo wie
Odgrywający kluczową rolę w ukraińskich sektorach energetyki i chemii oligarcha Dmytro Firtasz może być cennym źródłem informacji dla Amerykanów, ponieważ powiązany jest interesami z ludźmi z najbliższego otoczenia Władimira Putina - sądzi "Financial Times".
-
Fot. Euromajdan
"Sława Ukrainie" - takie hasło znajdziemy na jednej z polskich serii puszek Coca Coli - pisze na Facebooku Euromajdan.
-
Jeszcze jeden sportowy news - Władze FIBA, czyli międzynarodowego związku koszykówki przyznały, że przygotowują alternatywę na wypadek, gdyby Ukraina nie była w stanie zorganizować Eurobasketu w 2015 roku. Z kolei Ukraina przekonuje, że poradzi sobie z organizacją. Jutro w tej sprawie odbędzie się konferencja Dmitrija Bułatowa, wcześniej lidera Automajdanu, obecnie ministra sportu.
-
Fot. POOL / REUTERS
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier potwierdził po powrocie z Ukrainy gotowość UE do zastosowania wobec Rosji radykalnych sankcji, nawet gdyby ich skutki miały być bolesne dla krajów Europy.
- Jeżeli działania Rosji wyjdą poza Krym, to Europa podejmie decyzję o wdrożeniu radykalnych kroków, nawet, jeśli musielibyśmy za to zapłacić gospodarczymi stratami" - zapewnił Steinmeier w niedzielę z rozmowie z "Welt am Sonntag". Szef niemieckiej dyplomacji zaprzeczył, jakoby polityka Zachodu wobec prezydenta Rosji Władimira Putina była zbyt ustępliwa.
- Nie mogę dostrzec w naszej polityce żadnych oznak słabości- powiedział Steinmeier.
-
Wcześniej pisaliśmy, że na poniedziałkowe spotkanie G7 do Hagi wybiera się premier Ukrainy, Arsenij Jaceniuk. Przed chwilą agencja UNIAN poinformowała, że premier odwołał ten wyjazd. Zostanie w Kijowie, żeby negocjować z przedstawicielami Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
-
Dmitry Tymczuk, jeden z działających na Krymie proukraińskich aktywistów, napisał na Facebooku, że Rosja zamierza "oczyścić Krym" ze stacjonujących tam wojsk Ukraińskich do wtorku 25 marca. W posiadanie takich informacji wszedł portal internetowy „Informacyjny sprzeciw”.
-
PILNE
Ze sceny Majdanu ogłoszono przed chwilą, że pułkownik Julij Mamczur jest już na wolności.
- Gdyby zechciał kandydować w wyborach prezydenckich, miałby szansę na niezły wynik - komentuje na Twitterze Shaun Walker, moskiewski korespondent Guardiana.
- Ukraina jest mu wiele winna, za to, że przywrócił wiarę w ludzi - dodaje dziennikarka Mirosława Petsa.
-
Pamiętajmy: tu chodzi o całą Ukrainę, nie tylko o Krym. Wie o tym Władimir Putin. Wiedzą Ukraińcy. I my nie możemy o tym zapominać
-
PILNE
Krymscy Tatarzy zapowiadają odrodzenie ruchu narodowo-wyzwoleńczego, którego celem będzie odzyskanie utraconej w 1783 r. niepodległości - oświadczył szef grupy roboczej do spraw tzw. mityngów żałobnych Tatarów Nedim Chaliłow.
W 1783 r. Chanat Krymski został zaanektowany przez carską Rosję. Chaliłow, którego cytują w niedzielę ukraińskie media wyjaśnił, że do czasu odzyskania państwowości narodu krymsko-tatarskiego jego członkowie będą uznawali na Krymie prawo Ukrainy, a nie prawo okupującej półwysep Rosji.
Grupa robocza ds. mityngów żałobnych powstała w 2013 r. Zajmuje się ona upamiętnieniem Tatarów, deportowanych z Krymu w 1944 r. w związku z oskarżeniami o kolaborację z III Rzeszą. Na półwysep pozwolono im wrócić dopiero w połowie lat 80. W efekcie duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie.
-
Dziś w Charkowie zaplanowana była proukraińska demonstracja. Została jednak odwołana przez władze, które "obawiały się prowokacji".
-
Fot. Evan Vucci / AP Photo
- Oligarchiczny system rządzenia zaszkodził Rosji i Ukrainie. Koncentracja władzy politycznej, ekonomicznej oraz kontrola nad mediami sprzyjają korupcji i grożą podkopaniem demokracji w innych krajach - sądzi brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague.
- Rosja sama doznała szkód ze strony oligarchicznego systemu. Występuje wyraźne niebezpieczeństwo, że niektóre korupcyjne praktyki rozszerzą się na demokratyczne kraje - napisał Hague w tygodniku "Sunday Telegraph".
- W południowo-wschodniej Europie, a w szczególności na Bałkanach, jesteśmy świadkami koncentracji władzy, która może blokować demokrację. Jeśli tych praktyk nie powstrzyma się, to mogą one w przyszłości podkopać demokrację - ostrzegł. Hague potępił rosyjską inwazję Krymu i użycie siły w celu zmiany granic:
-W grę wchodzą żywotne zasady, w tym terytorialna integralność narodów europejskich i ich prawo do demokratycznego decydowania o przyszłości. Jeśli UE nie stanie w obronie tych zasad, to zostaną zagrożone gdzie indziej - argumentuje.
-
Fot. Ivan Sekretarev (AP Photo/Ivan Sekretarev)
Stacja telewizyjna Espreso TV podała przed chwilą, że porwany wczoraj pułkownik Julij Mamczur został uwolniony przez Rosjan.Wiadomości nie potwierdziły na razie inne ukraińskie media.
-
Kolejne cytaty z dzisiejszego wystąpienia Łukaszenki.
- Ukraińskich polityków należy przekonać, by nie podejmowali pochopnej i niewłaściwej decyzji o wystąpieniu ze Wspólnoty Niepodległych Państw - mówił. - W razie konieczności wyboru Białoruś zawsze będzie po stronie Rosji. Gdyby mnie zapytać jakie stanowisko zajmuję w tej sytuacji- wobec przeszłości historycznej, faktu realizowania wspólnego projektu Państwa Związkowego Rosji i Białorusi, tego, że jesteśmy związani porozumieniami z Federacją Rosyjską: to będziemy z Rosją i należy zaprzestać wszelkich spekulacji - oznajmił.
-
Ukrainska Prawda doniosła o próbie przerwania rosyjskiej blokady podjętej przez ukraiński trałowiec "Czerkasy" na jeziorze Donuzław na zachodzie Krymu.
Jednostce udało się przejść między dwoma okrętami, zatopionymi przez Rosjan w przesmyku między jeziorem a Morzem Czarnym, jednak obecny na miejscu rosyjski kuter zepchnął "Czerkasy" na mieliznę. Członkowie załogi oświadczyli, że nadal będą próbowali wypłynąć na otwarte wody.
Na Donuzławie zablokowany jest także ukraiński okręt desantowy "Kostiantyn Olszański". Marynarze na jego pokładzie każdego dnia obawiają się rosyjskiego ataku, jednak twierdzą, że nie oddadzą okrętu wrogowi.
-
Ciekawy flashmob. Hymn Unii Europejskiej na rynku w Odessie.
-
NATO ogłosiło, że w pobliżu ukraińskiej wschodniej granicy Rosja zgromadziła znaczne siły wojskowe. Sojusz obawia się, że mogą stanowić zagrożenie dla mołdawskiego Naddniestrza.
-
Według rosyjskiego ministerstwa obrony, rosyjskie flagi wiszą już na 189 jednostkach militarnych na Krymie - podaje agencja Reutera.
-
PILNE
"Ukraińska Prawda" podaje, że "nieznani sprawcy" porwali na Krymie kolejnego wysokiego rangą oficera. To major Ihor Woronczenko, dowodzący ukraińską strażą przybrzeżną. Według kanału 5, po raz ostatni widziano go w Symferopolu, w towarzystwie kilku mężczyzn. Według reportera stacji, porywaczami byli rosyjscy żołnierze w cywilu.
-
Fot. SUZANNE PLUNKETT / REUTERS
Kandydat europejskich chadeków na szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker uważa, że UE powinna jak najszybciej podpisać umowę stowarzyszeniową z Mołdawią, by ubiec Rosję i nie dopuścić do powtórzenia sytuacji, która miała miejsce na Krymie.
- Po wydarzeniach na Krymie szczególnie pilna stała się sprawa podpisania przez UE umowy stowarzyszeniowej z Mołdawią - powiedział Juncker w wywiadzie z "Welt am Sonntag". Powinno to nastąpić "bardzo szybko, w najbliższych tygodniach" - podkreślił były wieloletni premier Luksemburga.
-
Kolejny cytat z Łukaszenki- Ukraina powinna pozostać jednym, niepodzielnym i pozablokowym państwem - powiedział prezydent Białorusi. Oznajmił, że jego kraj będzie budować stosunki z nowymi władzami na Ukrainie, które poprze ukraiński naród. Kategorycznie podkreślił, że nie podoba mu się to, co odbywało się i odbywa na Ukrainie.
-
Rosyjski bank SMP poinformował o przywróceniu transakcji płatniczych kartami Visa i Mastercard. Główni udziałowcy SMP, bracia Arkadij i Borys Rotenberg, znaleźli się na amerykańskiej liście osób ukaranych sankcjami za rosyjską agresję na Krymie.
Klienci tego banku, od piątku, nie mogli wyciągnąć gotówki z bankomatów posługując się kartami Visa i Mastercard, ani dokonywać żadnych transakcji za ich pomocą. Tego dnia rano amerykańskie firmy Mastercard i Visa przestały obsługiwać transakcje tej instytucji.
Władze banku protestowały przeciwko restrykcjom podkreślając, że bank nie powinien odpowiadać za sankcje nałożone na udziałowców. W związku z tym decyzja Visy i Mastercarda o wznowieniu systemów płatności została przyjęta z zadowoleniem. "Jesteśmy usatysfakcjonowani, że dwa największe światowe systemy płatności wysłuchały naszych argumentów i cofnęły swą decyzję" - poinformował SMP w oświadczeniu.
-
Fot. MICHAEL SOHN AP
Podobnie jak Anne Applebaum uważa niemiecka minister obrony, Ursula von der Leyen. Na łamach tygodnika "Der Spiegel" opowiedziała się ona za „zaznaczeniem przez NATO swojej obecności na wschodnich granicach sojuszu”, by w związku z kryzysem okazać poparcie dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
- Dla naszych sprzymierzeńców, którzy znajdują się na wschodnich rubieżach, ważne jest, by NATO zademonstrowało swoją obecność - powiedziała von der Leyen w wywiadzie dla najnowszego wydania "Spiegla".
-
Niedzielną tradycją na Majdanie w Kijowie stały się narodowe wiece. Wielka demonstracja odbędzie się także dziś. Organizatorzy nazywają ją demonstracją w obronie jedności Ukrainy.
„Ukraińska Prawda” podaje, że nastroje są bardzo ponure. Demonstrujący mają za złe rządowi, że oddał Krym i że nie prowadził żadnych działań wojskowych, by go bronić.
-
Za uwięzionym pułkownikiem Julijem Mamczurem wstawił się pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy, Oleksandr Turczynow. Dziś rano wydał oświadczenie, w którym domaga się jego natychmiastowego zwolnienia, a także apeluje do Rosji o zaprzestanie organizowania “prowokacji”.
“W nocy został porwany pułkownik, Julij Mamczur, patriota. Domagamy się, żeby zaprzestano takiej dzialności” - pisze Turczynow, apelując o to, by Rosjanie nie porywali żołnierzy.
-
Fot. REUTERS/VASILY FEDOSENKO
Aleksander Łukaszenko, prezydent Białorusi jest jednym z niewielu przywódców państw, który uznał, że Krym to dziś część Rosji.
- Krym to Rosja. Można to uznawać lub tego nie uznawać, ale takie deklaracje niczego nie zmienią - powiedział Łukaszenko dziennikarzom w Mińsku.
-
Mecz w konfliktem krymskim w tle. Czy Dynamo Kijów zagra ze Spartakiem Moskwa?
W czerwcu na nowym stadionie Spartaka Moskwa drużyna gospodarzy miała zagrać w towarzyskim meczu z Dynamem Kijów. Ukraińscy fani nie chcą, żeby mecz się odbył, obawiając się prowokacji.
-
-
Agencja UNIAN donosi, że wczoraj w Doniecku odbył się wiec poparcia dla obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. Brali w nim udział przedstawiciele rosyjskiej Partii Narodowo-Bolszewickiej. Reporterzy Nowosti Donbassa zauważyli, że w manifestacji wziął udział Ayo Benes, słynny ciemnoskóry działacz tej partii, pochodzący z Łotwy. Benes to znany eurosceptyk, który po wejściu Łotwy do Unii Europejskiej wyemigrował do Londynu, twierdząc, że jego kraj staje się “republiką bananową”. Ostatnio media informowały, że Benes, podczas krymskiego kryzysu, wstąpił w szeregi “krymskiej samooborny”.
Podczas manifestacji protestujący domagali się powrotu do kraju Janukowycz. Zdaniem demonstrantów tylko on może pomóc “zaprowadzić porządek w kraju”.
-
Fot. SUZANNE PLUNKETT / REUTERS]
Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko powiedziała wczoraj w telewizyjnym wywiadzie, że jest pewna, że Ukraina odzyska Krym, a rząd nie pozwoli prezydentowi Putinowi „pójść dalej, na kontynentalną Ukrainę. Tymoszenko wystąpiła w talk-show u Sawika Szustera. Mówiła, że oczy całego świata są skupione na tym, co robi Rosja.
- Putin chce zmienić porządek świata, zaaranżować świat po swojemu - mówiła Tymoszenko.
-
Powinniśmy przesunąć siły NATO z Niemiec na wschodnie granice sojuszu - pisze Anne Applebaum
Ze względu na to, że Krym leży tak blisko Europy i ze względu na to, że nowy etniczno-nacjonalistyczny język Putina zawiera tak wiele odwołań do krwawej przeszłości Europy, inwazja na Krym może wywrzeć na Zachód większy wpływ niż nawet on sam zamierzał.
-
Reprezentanci z 53 państw w tym prezydent USA Barack Obama i przywódca Chin Xi Jinping spotkają się w poniedziałek w Hadze na szczycie Bezpieczeństwa Nuklearnego (NSS). W kuluarach spotkania ma dojść też do rozmów grupy G7 na temat sytuacji na Ukrainie.
Wśród przedstawicieli 53 państw i czterech organizacji międzynarodowych znajdą się prezydent USA Barack Obama, przywódca Chin Xi Jinping, prezydent Francji Francois Hollande czy szef brytyjskiego rządu David Cameron. Polskę reprezentować będzie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W Hadze nie pojawi się natomiast prezydent Rosji Władimir Putin, a w imieniu władz w Moskwie wystąpi szef MSZ Siergiej Ławrow. Swój przyjazd zapowiedział także premier tymczasowego rządu Ukrainy Arsenij Jaceniuk.
-
Władimir Putin wydał rozporządzenie, z którego wynika, że do 29 marca Krym ma mieć wybrane lokalne władze (w ramach regionalnej administracji Federacji Rosyjskiej) - informuje agencja RIA Nowosti.
-
PILNE
Ukraińska Prawda podaje, że porwany pułkownik Julij Mamczur nawiązał kontakt z żoną. W rozmowie telefonicznej miał jej powiedzieć, że jest w wojskowym areszcie w Sewastopolu.
-
Agencja UNIAN publikuje film, na którym widać wczorajszy szturm rosyjskiego transportera opancerzonego na ukraińską bazę wojskową w Belbek. Przypomnijmy, że baza została wczoraj zdobyta przez Rosjan, a jej dowódca, Julij Mamczur, został porwany i nikt nie wie, co się z nim dzieje. Mamczur, który przed kilkoma tygodniami z oddziałem nieuzbrojonych żołnierzy odbił lotnisko w Belbeku na Ukrainie jest symbolem oporu przeciw Rosji.
-
Kolejny dzień relacjonowania krymskiego kryzysu rozpoczynamy od informacji podanej przed chwilą przez tubę propagandową Kremla, telewizję Russia Today. Wczoraj strona rosyjska poinformowała, że z powodu zamkniętych granic, ukraińscy żołnierze nie mogą opuścić półwyspu.
Dlatego Kreml proponuje im trzy możliwości. Mogą przejść na stronę rosyjskiej armii, zachowując stopień wojskowy. Mogą również złożyć broń i pozostać na półwyspie jako cywile - dostaną wtedy rosyjski paszport. Z rosyjskim paszportem będą mogli także opuścić półwysep.
Przypominamy, że według oświadczenia rosyjskiego MON-u, z 18 tys. ukraińskich żołnierzy na Krymie, do tej pory opuściły go 2 tys. Według Rosji, nie powinno ich tam być, ponieważ Krym ogłosił niepodległość i został zaanektowany przez Federację Rosyjską. Takiego biegu zdarzeń nie akceptuje jednak ani sama Ukraina, ani Zachód.
- sobota, 22 marca 2014
-
Na dziś zamykamy już naszą relację z wydarzeń z Ukrainy. Przypomnijmy jeszcze, co działo się przez cały dzień.
Rosjanie szturmują krymskie bazy, rosyjska flaga nad kolejnym okrętem [PODSUMOWANIE DNIA]
Krym jest już częścią Federacji Rosyjskiej - to wersja Rosji, której nie uznaje Kijów ani świat zachodni. Mimo to Rosjanie wprowadzają swój plan w życie, zajmując kolejne ukraińskie bazy wojskowe i jednostki. Co dziś wydarzyło się na Ukrainie? Oto podsumowanie dnia.
-
Rosyjska agencja RIA-Novosti informowała wcześniej, że Ukraina jednostronnie zamknęła granicę z Krymem. Ukraińskie media potwierdziły informacje o wielokilometrowych kolejkach na granicy. Według Kanału 5 to jednak rosyjscy pogranicznicy nie chcą przepuszczać osób, które próbują wydostać się z Krymu i prowadzą wyjątkowo drobiazgowe kontrole.
-
Żona pułkownika Julija Mamczura poinformowała, że dowódca bazy lotniczej w Belbeku został aresztowany i trafił do jednego z więzień w Sewastopolu - podaje Ukraińska Prawda.
-
PILNE
Korweta "Sławutycz" została już zajęta przez wojska rosyjskie i wspierającą je samoobronę Krymu - podaje Ukraińska Prawda. Marynarze poddali się po ponaddwugodzinnym szturmie.
-
Relację na żywo możesz śledzić również na swoim telefonie. Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! na Androida | Windows Phone | iOS
-
Polski dyplomata pokieruje misją OBWE na Ukrainie
Adam Kobieradzki, został tymczasowym szefem misji OBWE na Ukrainie, do czasu powołania stałego szefa misji. Kobieracki jest dyrektorem Centrum Zapobiegania Konfliktom OBWE w Wiedniu.
-
Ukraińscy dziennikarze odkryli, że premier Krymu Siergiej Aksjonow od 11 lat jest obywatelem Rosji.
fot. jurbase.ru
-
Dowódca ukraińskiej jednostki wojskowej Julij Mamczur został porwany z Belbeku przez żołnierzy rosyjskich - podaje 5 Kanał. Pułkownik poinformował o tym agencję Reuters. Nieznane jest miejsce jego pobytu.
-
Fot. JoJan/Wikipedia GNU Free Documentation License
Tak wygląda okręt Sławutycz, który właśnie szturmują Rosjanie.
-
PILNE
Ukraińska służba graniczna w trybie jednostronnym zamknęła wjazd z Republiki Krymu na terytorium Ukrainy - poinformowała rosyjska agencja RIA-Nowosti, powołując się na urząd stałego przedstawiciela prezydenta Rosji w Krymskim Okręgu Federalnym.
Agencja przekazała, że w rezultacie tego kroku granicy nie mogą przekroczyć m.in. ukraińscy żołnierze, którzy pełnili służbę na Krymie, a którzy zadeklarowali wolę wyjazdu na Ukrainę.
RIA-Nowosti podała, że granicę zamknięto o godz. 16 czasu lokalnego (18 czasu moskiewskiego; 15 czasu polskiego). Urząd stałego przedstawiciela prezydenta Federacji Rosyjskiej w KOF ocenił zamknięcie granicy jako prowokację. "Chodzi o stworzenie napięcia w rejonie granicy" - cytuje agencja swojego rozmówcę.
Wcześniej służba graniczna podawała, że kontrole są wzmożone, ale ruch odbywa się normalnie i trwają odprawy.
-
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała w Odessie czteroosobową grupę dywersyjną. Aresztowani byli uzbrojeni w karabiny AK 7,62 i pistolety. Według SBU planowali napad na jednostkę wojskową w Odessie.
-
Jeden z żołnierzy przebywających na szturmowanej korwecie Sławutycz zadzwonił do matki. Poprosił, by zdementowała informacje pojawiające się w mediach, że okręt został już zajęty przez Rosjan. - Mamo, nie poddajemy się. Przekaż to wszystkim - powiedział. Potwierdził jednak, że okręt jest otoczony. Nadal słychać tam strzały.
-
fot. Twitter euromaidan PR
Umundurowani mężczyźni z krymskiej samoobrony napadli na niemieckiego dziennikarza, który obserwował sytuację z Belbeku.
-
W Chersoniu przygotowują się do prowokacji ze strony służb specjalnych Rosji i Krymu - podaje Ukraińska Prawda. W związku z tym służba graniczna wzmocniła kontrole na granicy z Krymem.
-
Rosyjskie Ministerstwo Obrony zapewniło, że 54 z 67 jednostek ukraińskiej Marynarki Wojennej stacjonujących na Krymie przeszło pod dowództwo rosyjskich sił morskich, wśród nich osiem okrętów wojennych i jeden okręt podwodny.
- W dniu 21 marca tego roku spośród 18000 członków Sił Zbrojnych Ukrainy stacjonujących na terenie Republiki Krymskiej mniej niż 2000 wyraziło życzenie, aby ich przemieszczono na terytorium Ukrainy - głosi komunikat Ministerstwa.
-
PILNE
Trwa szturm na ukraińską korwetę Sławutycz. Atakuje około 50 osób, słychać strzały - informuje na Twitterze Krym SOS. to już kolejny ukraiński okręt, na którym Rosjanie chcą podnieść swoją flagę. Wcześniej przejęli siłą m.in. korwety „Tarnopol”, „Łuck” i „Chmielnicki”.
-
„Prawy Sektor”, który zjednoczył radykalne ugrupowania nacjonalistyczne, stał się partią polityczną. Jej kandydatem w wyborach prezydenckich jest jeden z liderów Dmytro Jarosz.
Partia Prawy Sektor została utworzona na bazie istniejącej już partii Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe.
-
fot. Twitter
"Baza wojskowa w Belbeku została całkowicie uwolniona od obcych żołnierzy" - tak rosyjski szturm skomentował Siergiej Aksjonow, premier Krymu.
-
Ukraińskie MSW poinformowało, że u byłego ministra energetyki Eduarda Stawyckiego śledczy znaleźli 42 kg złota i 4,8 miliona amerykańskich dolarów w gotówce, a także szlachetne kamienie i luksusowe zegarki.
Stawyckij, który odpowiadał za negocjacje z Rosją w sprawie dostaw surowców, uciekł za granicę.
-
Podczas gdy na Krymie trwał szturm na bazę wojskową, w Doniecku 4000 demonstrantów domagało się powrotu obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza, który uciekł z kraju.
„Rosjo pomóż nam!", "Janukowycz pomóż nam!" - skandowali demonstranci, domagając się jednocześnie dymisji Serhija Taruta, przedsiębiorcy mianowanego przez rząd w Kijowie nowym gubernatorem obwodu donieckiego.
Według Ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa (SBU) organizatorzy demonstracji wzywali jej uczestników do "zajęcia szturmem budynków lokalnej administracji".
-
To był niezwykły ślub. Kiedy porucznik Iwan Denerym i starsza porucznik Galina Wołosaczyk składali przysięgę w bazie lotniczej w Belbeku, za ogrodzeniem stało już rosyjskie wojsko. Wkrótce miał rozpocząć się szturm.
Para oficerów pobrała się w mundurach, w bazie, w której oboje służyli. Młodzi zaznaczyli, że przysięga małżeńska nie jest jedyną, jaka ich wiąże. - Oboje złożyliśmy przysięgę wojskową na wierność narodowi ukraińskiemu, a Galina dodatkowo przysięgę Hipokratesa jako absolwentka Wojskowej Akademii Medycznej. Nie złamiemy tych przysiąg, będziemy służyć w siłach zbrojnych Ukrainy jako patrioci wierni ojczyźnie - powiedział po ceremonii Iwan.
fot. AP Photo/Ivan Sekretarev
Galina i Iwan świętują swój ślub.
fot. AP Photo/Ivan Sekretarev
Młodej Parze życzenia składał Julij Mamczur
-
Ukraińscy żołnierze w bazie lotniczej w Belbeku składają broń w magazynie - poinformował dowódca bazy płk Julij Mamczur.
Agencji Reutera powiedział, że Rosjanie zabierają go na rozmowy w nieznane miejsce. Zapytany, czy wróci bezpiecznie, powiedział: "zobaczymy".
-
Według najnowszych informacji baza w Belbeku znajduje się pod kontrolą Rosjan.
-
Dowódca ukraińskiej bazy lotniczej w Belbeku, do której wdarli się rosyjscy żołnierze, powiedział, że zostanie przez Rosjan zabrany na rozmowy. Poinformował, że podczas szturmu co najmniej jeden Ukrainiec został ranny.
-
Bazą lotniczą w Belbeku dowodzi pułkownik Julij Mamczur. Przypomnijmy jego sylwetkę
Dziennikarze mylili jego nazwisko, a teraz znają je wszyscy. Ukraiński bohater - płk Julij Mamczur
Choć nie uważa się za bohatera, wielu Ukraińców tak o nim myśli. O płk. Juliju Mamczurze usłyszał cały świat. Wszystko dzięki marszowi ukraińskich żołnierzy na bazę lotniczą Belbek. To on stanął na jego czele. „Teraz jest pewnie najbardziej znanym ukraińskim żołnierzem” - pisze „The Telegraph”.
-
fot. Twitter Euromaidan PR
Baza w Belbeku
-
Transmisja z Belbeku została przerwana. Na Twitterze informują, że rosyjscy żołnierze rozbili kamerę.
-
Tak wygląda sytuacja w Belbeku.
-
PILNE
Szturm na bazę w Belbeku. Ponieważ ukraińscy żołnierze nie spełnili warunków postawionego przed godziną ultimatum, zostali zaatakowani. Bramę sforsował rosyjski transporter opancerzony. W stronę bazy lecą granaty hukowe. Został ranny jeden z obserwujących sytuację dziennikarzy.
-
-
Pojawiły się informacje o aktywnych przygotowaniach do szturmu na centrum psychologiczno-informacyjnych operacji ukraińskiej marynarki wojennej w Sewastopolu. Piszą o tym m.in. aktywiści prowadzący na Twitterze profil Krym SOS.
-
fot. SHAMIL ZHUMATOV / REUTERS
-
- Polska to wspaniały przykład, jak można realizować marzenia - powiedział Kliczko, który dziś w Warszawie był gościem Rady Krajowej PO. Zaapelował też do Polski o dalsze wsparcie sprawy Ukrainy w Europie.
- Polska stanowi piękny przykład dla Ukrainy. Kiedyś było tak, że nasze kraje, narody miały jednakowe, podobne warunki w tym początkowym okresie działania, czyli w gronie państw, które kiedyś były w bloku radzieckim. Widzieliśmy jak są przeprowadzane reformy w Polsce, widzieliśmy jaką drogą kroczy Polska i możemy dzisiaj powiedzieć, że Polska stanowi wspaniały przykład tego jak marzenia można realizować - dodał.
-
Przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew ocenił, że obawy przed masowymi wyjazdami z półwyspu Tatarów, którzy zbojkotowali krymskie referendum, są wyolbrzymione. - Nie ma tendencji exodusu z Krymu i mam nadzieję, że nigdy nie będzie - dodał.
-
"Merkel musi uczynić teraz coś, co jest sprzeczne z jej naturą nastawioną na wyczekiwanie. By uratować pokój w Europie, musi pojechać do Moskwy" - pisze "Der Tagesspiegel".
Według autora komentarza, konflikt można zażegnać tylko na drodze bezpośrednich negocjacji wysokiej rangi przedstawiciela Zachodu z Putinem. "W rachubę wchodzi właściwie tylko Merkel - nie dlatego, że mówi po rosyjsku, a Putin po niemiecku, lecz dlatego, że Merkel bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości przemawia w imieniu Europy" - podsumowuje.
-
PILNE
Rosyjscy żołnierze otoczyli ukraińską bazę lotniczą w Belbeku na Krymie, w pobliżu Sewastopola, i postawili znajdującym się tam siłom ukraińskim ultimatum - mają się poddać w ciągu godziny, a jeśli tego nie zrobią, rozpocznie się szturm.
Agencję Reutera poinformował o tym zastępca dowódcy bazy Ołeh Podowałow. - Nigdzie nie idziemy, zobaczymy, co to będzie za szturm - powiedział.
-
Witalij Kliczko, szef ukraińskiej partii Udar i jeden z liderów ówczesnej ukraińskiej opozycji z czasów niedawnych protestów na Majdanie wystąpił na dzisiejszej konwencji PO.
- Jesteśmy wśród przyjaciół, którzy zawsze byli z nami, którzy byli z nami w okresie walk, wtedy kiedy zwalczaliśmy reżim autorytarny. Dziś zostanie podpisana umowa o współpracy między Udar i PO. Najważniejszym zadaniem dla nas jest, by wdrożyć reformy. Nie możemy zawieść. Dlatego liczmy na wsparcie naszych przyjaciół, którzy widza Ukrainę, jako państwo współczesne, europejskie i za to dziękuję - mówił.
Jego wystąpienie wywołało burzę oklasków.
-
Arsenij Jaceniuk zdradził, że wśród tematów rozmów władz Ukrainy z szefem niemieckiego MSZ Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem znalazła się również ewentualna pomoc techniczna Niemiec w celu modernizacji ukraińskich sił zbrojnych.
Na briefingu ukraiński premier oświadczył też, że omawiano możliwość ewentualnych zwrotnych dostaw gazu dla Ukrainy z UE, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju i zmniejszyć uzależnienie od Rosji.
Steinmeier z uznaniem przyjął deklaracje nowych władz w Kijowie zobowiązujące do zagwarantowania interesów wszystkich mieszkańców Ukrainy.
- Wygląda na to, że prawa mniejszości zostaną zagwarantowane i jest to dobry sygnał, którego kraj w obecnych okolicznościach potrzebuje - zwrócił się do Jaceniuka na wspólnej konferencji.
-
Tymczasem minister Sienkiewicz zapewnia, że na granicy polsko-rosyjskiej nie dochodzi do żadnych incydentów.
- Nic nie świadczy o jakimkolwiek napięciu. Jestem przekonany, że każdy obywatel Federacji Rosyjskiej wjeżdżając na teren Polski, spotka się z tradycyjną polską gościnnością, a także z opieką w zakresie bezpieczeństwa - mówi.
-
-
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier jest w Kijowie. - Nie możemy zgodzić się na nowy podział Europy - powiedział, cytuje Reuters. Z kolei Arsenij Jaceniuk mówił o tym, że Ukrainie potrzebne jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego z Zachodu.
YVES HERMAN / REUTERS
-
Szef MON: zagrożenia militarnego dla Polski nie ma
- Mam świadomość, że po raz pierwszy od bardzo, bardzo wielu lat ludzie zaczęli się obawiać. Ale zagrożenia militarnego dla Polski nie ma. U naszych sąsiadów dzieją się bardzo niedobre rzeczy, ale Polska jest bezpieczna - mówił RMF FM szef MON Tomasz Siemoniak.
-
W drugim oświadczeniu rosyjskiego MSZ wyrażono nadzieję, że decyzja o wysłaniu na Ukrainę misji obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) przyczyni się do przezwyciężenia - jak to określono - "wewnętrznego ukraińskiego kryzysu". W komunikacie napisano, że rosyjska strona liczy, iż praca obserwatorów umożliwi "powstrzymanie szerzenia się nacjonalistycznego bandytyzmu, wykorzenienie ultraradykalnych tendencji" i doprowadzi do przestrzegania "społecznych, politycznych, językowych, edukacyjnych, kulturowych i religijnych praw mieszkańców wszystkich regionów Ukrainy". Jak ocenia rosyjskie MSZ, mandat misji OBWE "odzwierciedla nowe realia polityczno-prawne i nie stosuje się do Krymu i Sewastopola, które stały się częścią Rosji".
-
Minister obrony Ukrainy Ihor Teniuch odrzucił oskarżenia o bezczynność dowództwa armii w obliczu rosyjskiej agresji na Krym. Wyjaśnił, że wojsko nie może działać bez decyzji politycznej, a ona dotychczas nie została podjęta. - Żeby armia zaczęła działać, decyzję powinni podjąć politycy. Dziś, bez takiej decyzji, armia nie ma prawa niczego robić - oświadczył występując w programie telewizyjnym.
Dowódca ukraińskiej marynarki wojennej admirał Serhij Hajduk oświadczył w innej stacji, że Kijów nie zamierza na razie wyprowadzać swoich wojsk z półwyspu. - Jestem w kontakcie ze wszystkimi dowódcami na Krymie, którzy dokładnie znają swoje zadania. Kwestia wyprowadzenia wojsk z Autonomicznej Republiki Krymu nie jest dziś omawiana. Każdy dowódca w jednostce wojskowej czy na okręcie wie, co ma robić i w jakiej kolejności - powiedział.
-
- Mam świadomość, że po raz pierwszy od bardzo, bardzo wielu lat ludzie zaczęli się obawiać. Ale zagrożenia militarnego dla Polski nie ma. U naszych sąsiadów dzieją się bardzo niedobre rzeczy, ale Polska jest bezpieczna - mówi w RMF FM szef MON Tomasz Siemoniak. - Wniosek z kryzysu na Ukrainie sam się nasuwa: wschodnia flanka NATO musi być wzmocniona, Stany Zjednoczone muszą być bardziej obecne w Europie - dodaje.
AG
-
Rosyjskie MSZ sankcje nałożone na Rosję przez Unię Europejską nazywa "oderwanymi od rzeczywistości". - Szkoda, że Unia Europejska podjęła decyzje oderwane od rzeczywistości - napisano w oświadczeniu cytowanym przez Reuters.
-
- Opustoszałe plaże, zamknięte hotele i kioski nad morzem - tak wygląda dziś krymski kurort Ałuszta na brzegu Morza Czarnego. Miejscowi - od burmistrza poczynając, na zwykłych mieszkańcach kończąc - liczą jednak, że to przejściowe i latem sytuacja się zmieni. - Mamy teraz zajęty jeden pokój. Wyobraża pani sobie? - mówi PAP administratorka hotelu Julia. - Chociaż powinniśmy mieć dwie drużyny piłkarskie. Zrezygnowali. Nikt teraz nie przyjedzie. Na razie wszystko jest zamrożone, stanęło". To fragment reportażu PAP.
-
Przypominamy ostatnie najważniejsze wydarzenia dotyczące Ukrainy.
Putin ratyfikuje aneksję Krymu, Ukraina podpisuje część umowy stowarzyszeniowej z UE [PODSUMOWANIE]
Prezydent Rosji ratyfikował przyjęcie Krymu do Federacji Rosyjskiej, w Brukseli podpisano polityczną część umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, Niemcy i Francja zawiesiły wojskową współpracę z Rosją, a UE zapowiedziała ograniczenie zależności od dostaw rosyjskiego gazu. Francja i Dania z kolei zapowiedziały, że są gotowe do wysłania samolotów do ochrony Polski. Oto podsumowanie wydarzeń dnia.
-
- Ukraińska armia w okopach przy granicy z Rosją przygotowuje się na ewentualną rosyjską agresję. Stanowiska bojowe zajmują tam czołgi i transportery opancerzone, a żołnierze montują działa w kluczowych punktach podaje TVN24, które ma na miejscu reportera. - Gdyby doszło do prowokacji z użyciem broni, my też jej użyjemy - mówi jeden z ukraińskich żołnierzy.
REUTERS/Yannis Behrakis
-
- Nie mamy powodu do żadnej paniki czy lęku, natomiast mamy wystarczające powody do tego, by bacznie obserwować otoczenie naszego kraju - mówi Bronisław Komorowski w wywiadzie dla tabloidu "Fakt".
Zdaniem prezydenta musimy jak najinteligentniej pracować nad bezpieczeństwem, na które składa się uczestnictwo w potężnym sojuszu, nasze własne zdolności obronne, siła naszej armii, ale także postawy patriotyczne i gotowość poniesienia ofiary, gdyby była konieczna.
Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
-
Dzień dobry. Wracamy z naszą relacją z Ukrainy.
- piątek, 21 marca 2014
-
Najważniejsze wydarzenia dnia:
- Władimir Putin podpisał akty ratyfikacyjne traktatu o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej.
- Na szczycie UE uzgodniono sankcje wobec kolejnych osób zaangażowanych w konflikt na Krymie. Objęły m.in. wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina i doradców Putina: Siergieja Głazjewa i Władisława Surkowa.
- OBWE uzgodniło warunki wysłania misji na Ukrainę. 100 cywilnych obserwatorów będzie monitorować przestrzeganie praw człowieka w kraju.
- Władze Krymu zakazały wjazdu na półwysep 278 deputowanym Rady Najwyższej w Kijowie. Za persona non grata uznały m.in. Mustafę Dżemilewa, jednego z przywódców Tatarów krymskich.
Dziękujemy za udział w relacji i zapraszamy jutro.
-
Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko zapowiedziała, że jej kraj odzyska okupowany przez Rosjan Krym, a zajęcie półwyspu nazwała
"początkiem końca" prezydenta Władimira Putina. - Krym jest dla niego odbezpieczonym granatem - oświadczyła.
Tymoszenko była gościem popularnego programu telewizyjnego politycznego dziennikarza Sawika Szustera. - Krym jest właściwie dla Putina początkiem końca. Jestem absolutnie przekonana, że Krym do nas wróci i stanie się to w niedługim czasie - powiedziała.
- Musimy rozmawiać z nim jasno i twardo: najpierw niech zwróci Krym, bo mówienie, że Krym już jest wasz i możemy dalej się przyjaźnić, nie jest
stanowiskiem godnym Ukraińca - podkreśliła.
-
Konrad Piasecki: Wy uznajecie Ukrainę za inne państwo niż przed lutym?
Ambasador Aleksandr Aleksiejew: A wy nie?
Konrad Piasecki: Polska po okrągłym stole dalej była uznawana za to samo państwo.
Ambasador Aleksandr Aleksiejew: Okrągły stół a uzbrojeni banderowcy to co innego.
-
Aleksiejew: Memorandum budapesztańskie podpisał zupełnie inny kraj. Sytuacja zmieniła się kardynalnie. Obecną władzę na Ukrainie uznajemy za nieprawomocną. Kraj wymieniany w memorandum [do ochrony granic którego Rosja się zobowiązała - red.] już nie istnieje.
-
Ambasador Rosji Aleksandr Aleksiejew w rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24: Dziś stało się coś, na co narody Rosji i Krymu czekały od 60 lat. To była wola 97 proc. mieszkańców Krymu. To zdarzenie nie zagraża nikomu.
-
PILNE
Fot. STRINGER / REUTERS
Mustafa Dżemilew, jeden z liderów krymskich Tatarów i poseł do Rady Najwyższej w Kijowie, został ogłoszony persona non grata na Krymie przez uznawane przez Rosję władze na półwyspie - poinformowano na oficjalnym koncie na Twitterze reprezentacji krymskich Tatarów.
-
Niezależna ukraińska telewizja Kanał 5 poinformowała, że jedyny ukraiński okręt podwodny - Zaporoże - został przejęty przez rosyjskich żołnierzy. Mieli oni wrzucać do wody wokół okrętu granaty i zastraszyć załogę.
-
PILNE
OBWE wyśle obserwatorów monitorujących przestrzeganie praw człowieka na Ukrainę - poinformowało amerykańskie przedstawicielstwo przy tej organizacji. Misję tworzyć będzie stu cywilnych obserwatorów, którzy odwiedzą teren całej Ukrainy. W razie potrzeby misja będzie mogła zostać zwiększona o kolejne 400 osób.
-
Komorowski w Budapeszcie o Ukrainie: ich wolność to także nasza wolność
- Polska wspiera dążenia Ukraińców do życia w wolności wedle tych samych reguł, które utrwaliły polską oraz węgierską wolność i bezpieczeństwo - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas piątkowego wykładu dla studentów Uniwersytetu Loranda Etvosa w Budapeszcie
-
Fot. KONSTANTIN CHERNICHKIN / REUTERS
Oleh Tiahnybok (z prawej) podpisuje umowę z Wiktorem Janukowyczem, 21 lutego 2014 r.
Lider nacjonalistycznej partii Swoboda Oleh Tiahnybok może nie wystartować w wyborach prezydenckich. W wywiadzie dla Ukraińskiej Prawdy poseł Swobody Ihor Kriwiecki zaznaczył, że jego partia ma umowę ze swoimi koalicjantami i "jeśli oni ją wykonują to Swoboda może po prostu nie wystawić kandydata na wybory prezydenckie".
-
- Ukrainie będzie lepiej bez Krymu, który zawsze głosował na polityków przeciwnych reformom - powiedział były ambasador USA w ZSRR Jack Matlock w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
- Ludzie, którzy znają sytuację, to wiedzą, że Ukrainie będzie lepiej bez Krymu. Jego mieszkańcy zdecydowanie popierali w wyborach ludzi takich jak Wiktor Janukowycz, przeciwnych reformom. Poza tym Krym jest dla Moskwy bardzo emocjonalną kwestią. Nie podoba mi się jak to przejęcie Krymu zostało dokonane, ale USA i inni członkowie NATO muszą też zrozumieć, że ustanowiliśmy precedens z Kosowem, który dał Rosji pretekst - dodał Matlock.
85-letni Matlock był dyplomatą specjalizującym się w sprawach sowieckich, a w latach 1987-1991 zajmował stanowisko ambasadora USA w Moskwie.
-
Przedstawiciele OBWE spotykają się na specjalnym posiedzeniu w Wiedniu. Dyplomaci spróbują po raz kolejny ustalić warunki wysłania misji monitorującej wydarzenia i przestrzeganie praw człowieka na Ukrainie. Do tej pory na przeszkodzie wysłania misji stawała Rosja, choć oficjalnie deklarowała poparcie dla tego pomysłu. Spotkanie rozpoczęło się o godz. 18:30.
-
Eksperci prawa konstytucyjnego Komisji Weneckiej - organu doradczego Rady Europy - ocenili, że referendum na Krymie było nielegalne. Dodali też, że sytuacja na Krymie "nie pozwoliła na przeprowadzenie referendum w zgodzie z demokratycznymi europejskimi normami", ponieważ przed głosowaniem "nie doszło do poważnych negocjacji między zainteresowanymi stronami".
"Konstytucja Ukrainy, jak konstytucje innych krajów członkowskich Rady Europy, stanowi o niepodzielności kraju i nie zezwala na organizowanie lokalnego referendum w sprawie oderwania od Ukrainy" - podkreślili eksperci w opinii.
Komisja Wenecka skupia 59 ekspertów prawa konstytucyjnego z 47 krajów członkowskich i m.in. USA. Wśród sprawozdawców znalazła się była premier Polski Hanna Suchocka.
Odrębne zdanie zgłosiła przedstawicielka Rosji (kraj ten jest w Radzie Europy od 1996 roku, rok krócej niż Ukraina). Podkreślała, że wiele nowych krajów powstało dzięki skorzystaniu z prawa narodów do stanowienia. Przywołała przykłady historyczne, w tym najnowszy - Kosowa, które w lutym 2008 roku jednostronnie ogłosiło niepodległość od Serbii.
Rosja nigdy nie uznała niepodległości Kosowa.
-
Fot. Efrem Lukatsky (AP Photo/Efrem Lukatsky, file)
Austria: ukraiński Oligarcha Dmytro Firtasz został zwolniony z więzienia za kaucją w wysokości 125 mln euro.
Firtasza zatrzymano w Wiedniu 12 marca na wniosek władz amerykańskich. Prowadzą w jego sprawie dochodzenie w związku z podejrzeniem korupcji. Austriacki sąd zadecydował na początku tygodnia o ekstradycji Firtasza do USA
-
Rosjanie przejęli kontrolę nad Akademią Marynarki Wojennej Ukrainy w Sewastopolu. Obecnie nazywa się ona po prostu Akademia Marynarki Wojennej. Podczas uroczystości przejęcia jednostki zdjęto z masztu akademii flagę ukraińską, a podniesiono rosyjską.
Jak informuje telewizja Biełsat, święto Rosjanom zepsuli 19-letni kadeci, którzy w trakcie trwania uroczystości odśpiewali hymn Ukrainy zagłuszając wojskową orkiestrę. "Po odśpiewaniu hymny kadeci zasalutowali i wrócili do koszar" - podaje Biełsat.
-
Fot. Geert Vanden Wijngaert (AP Photo/Geert Vanden Wijngaert)
Jaceniuk zapowiada procesy przeciw Federacji Rosyjskiej przed sądami międzynarodowymi.
- Prowadzimy poważne rozmowy o finansowej odpowiedzialności Rosji za wydarzenia, do których doszło na Krymie. Rosja, używając broni, ograbiła Ukrainę i znacjonalizowała dziesiątki obiektów należących do państwa ukraińskiego. Nie mówimy tu o miliardach, ale o setkach miliardów dolarów - oświadczył premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk po przylocie do Kijowa z Brukseli.
-
Fot. RIA Novosti / REUTERS
Na poniedziałek premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zapowiada spotkanie, na którym ustalone zostaną kroki mające poprawić warunki życia na Krymie i w Sewastopolu. "Referendum na Krymie to fakt. Powinniśmy uznać tę polityczną i prawną rzeczywistość. Naszym celem są przyjazne relacje z Ukrainą i innymi sąsiadami Rosji. Chcemy uniknąć eskalacji konfliktu wokół Krymu i Ukrainy" - takie słowa premiera zacytowano na oficjalnym kanale na Twitterze rosyjskiego rządu.
-
- Wprowadzenie sankcji bezsprzecznie wnosi negatywny element w postrzeganiu gospodarki naszego kraju. To już odbiło się na prognozach agencji ratingowych - przyznał minister finansów Rosji Anton Siłuanow.
Minister dodał, że "jeśli niekorzystne warunku rynkowe utrzymają się", Rosja może anulować plany pożyczek zagranicznych na rok 2014 i zredukować emisję papierów dłużnych. - Teoretycznie, jeśli ceny na ropę pozostaną mniej więcej takie jak teraz i polityka kursowa będzie taka jak teraz, to możemy dzięki dochodom z ropy i gazu obejść się bez pożyczek na rynkach zewnętrznych w tym roku - wyjaśnił Siłuanow.
-
Rosja za dzierżawę baz na Półwyspie Krymskim płaciła Kijowowi 97 mln dolarów rocznie i przyznawała rabat na gaz w wysokości 100 dolarów za 1000 metrów sześciennych. W 2013 roku zniżka ta wyniosła 2,7 mld dolarów.
Po aneksji Krymu Rosjanie chcą wycofać się z tych opłat. Najpierw rzecznik prasowy prezydenta Putina Dmitrij Pieskow oświadczył, że po przyłączeniu Krymu do Rosji "takie pojęcie, jak zniżka na gaz dla Ukrainy za bazowanie Floty Czarnomorskiej FR dłużej nie istnieje". Następnie premier Dmitrij Miedwiediew zaproponował, by Moskwa wypowiedziała Kijowowi umowę z 2010 roku o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, na mocy której Ukraina otrzymała zniżkę na gaz sprowadzany z Rosji.
Szef rządu poinformował, że w wypadku wypowiedzenia tego porozumienia, Rosja będzie mogła upomnieć się o 11 mld dolarów, które Ukraina faktycznie już otrzymała na mocy tej umowy, choć miała ona obowiązywać dopiero od 2017 roku, kiedy to wygasa wcześniejsze międzyrządowe porozumienie o warunkach bazowania rosyjskiej floty na Krymie.
-
Ukraińska milicja zatrzymała prezesa państwowej spółki paliwowej Naftohaz Ukrainy Jewhena Bakulina - poinformował szef MSW Ukrainy Arsen Awakow.
Bakulin został zatrzymany w ramach śledztwa w sprawie korupcji. Awakow przekazał, że MSW trafiło na trop szajki, w wyniku działań której skarb państwa stracił 4 mld dolarów.
-
PILNE
Fot. Yves Logghe/AP
Dmitrij Rogozin
Dwanaście osób objętych dziś sankcjami przez UE:
1. Dmitrij Rogozin, wicepremier Rosji
2. Sergiej Glazjew - doradca prezydenta Władimira Putina
3. Walentina Matwijenko - przewodnicząca Rady Federacji
4. Sergiej Naryszkin - przewodniczący Dumy
5. Dmitrij Kisieliow - szef rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej Rossija Siewodnia
6. Aleksander Nosatow - zastępca dowódcy Floty Czarnomorskiej
6. Walerij Kulikow - zastępca dowódcy Floty Czarnomorskiej
8. Wladislaw Surkow - doradca prezydenta Władimira Putina
9. Michaił Małyszew - szef Krymskiej Komisji Wyborczej
10. Walerij Miedwiediew - szef Sewastopolskiej Komisji Wyborczej
11. Gen. Igor Turczeniuk - dowódca rosyjskich wojsk na Krymie
12. Jelena Mizulina - deputowana do Dumy
-
Fot. FRANCOIS LENOIR / REUTERS
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron ostrzega:
- Po tym, jak mieliśmy do czynienia z fikcyjnym, nielegalnym referendum na Krymie, które odbyło się pod lufami Kałasznikowów, Rosja nastaje na aneksję półwyspu. To rażące złamanie międzynarodowego prawa, którego nie uznamy. Najlepszą odpowiedzią dla Rosji będzie silna i rozwijająca się Ukraina. Jeśli rosyjskie wojska wejdą do wschodniej Ukrainy, Kreml będzie musiał zmierzyć się z daleko idącymi konsekwencjami dotyczącymi wielu sfer gospodarki - mówił Cameron.
Spytany przez dziennikarzy, czy sankcje mogłyby dotknąć Romana Abramowicza i innych rosyjskich miliarderów przebywających na Wyspach Cameron odparł: Każdy może potencjalnie trafić na tę listę. Trzeba wybrać osoby, które są w bezpośrednim związku z podejmowanymi przez Rosję działaniami.
- Musimy też pamiętać, że Europa jest w 25 proc. zależna od rosyjskiego gazu. Ale z drugiej strony Europa odpowiada za 50 proc. przychodów Gazpromu, więc Rosja bardziej potrzebuje Europy niż Europa Rosji - dodał premier Wielkiej Brytanii.
-
Sankcje USA wobec osób ze ścisłego otoczenia Władimira Putina wyhamują rosyjską gospodarkę i przyspieszą odpływ kapitału z Rosji, będą też miały wpływ na sektor bankowy i decyzje oligarchów - ocenia w think tank Eurasia.
Sankcje wobec powiązanego z oligarchami Banku Rossija będą jego zdaniem wstrząsem dla rosyjskiego sektora bankowego; wiele rosyjskich firm będzie się mieć na baczności przed ryzykiem rozciągnięcia sankcji, oligarchowie ograniczą zasięg swych operacji, skonsolidują aktywa i wycofają się z zachodnich rynków. Odpływ kapitału z Rosji przyspieszy w pierwszym kwartale br.
"Bankowi Rossija zostaną podcięte skrzydła. Niektóre jego zagraniczne aktywa mogą zostać zamrożone. Nie wolno mu teraz prowadzić operacji w USA, a banki z innych krajów mogą niechętnie prowadzić z nim transakcje" - napisał think tank w komentarzu.
-
Ukraińscy żołnierze podczas treningu na poligonie nieopodal granicy z Rosją:
Fot. Sergei Grits / AP Photo
Fot. Sergei Grits / AP Photo
Fot. Sergei Grits / AP Photo
Fot. Sergei Grits / AP Photo
Fot. Sergei Grits / AP Photo
Fot. Sergei Grits / AP Photo
Fot. Sergei Grits / AP Photo
-
- Obecny kryzys może być rozwiązany wyłącznie drogą pokojową i dyplomatyczną, opartą na Karcie Narodów Zjednoczonych i z uwzględnieniem suwerenności i jedności terytorialnej Ukrainy - powiedział po spotkaniu z Ołeksandrem Turczynowem sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
Uważa on, że Ukraina i Rosja powinny powstrzymywać się przed radykalnymi działaniami, które - jak powiedział - mogą zaostrzyć i tak już napiętą sytuację.
-
- Ukraińscy wojskowi w bazach i na okrętach na Krymie mają instrukcje działania w związku z okupacją półwyspu przez Rosjan - oświadczył p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow po spotkaniu z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem
- Ministerstwo obrony i sztab generalny nakazało naszym marynarzom i żołnierzom, wszystkim wojskowym na Krymie, by bronili swych okrętów i jednostek przed atakami - powiedział Turczynow.
Polityk zaprzeczył doniesieniom mediów, jakoby wojskowi na Krymie nie otrzymywali żadnych wskazówek z Kijowa. - To nieprawda - podkreślił.
W ukraińskiej prasie pojawiają się apele żołnierzy służących na Krymie, którzy żądają od władz w Kijowie konkretnych decyzji w sprawie swego dalszego losu. Wojskowi chcą wiedzieć, czy mają pozostawać na półwyspie, czy też zostaną z niego ewakuowani.
Na zdjęciach ukraińscy wojskowi w bazie w Belbeku niedaleko Sewastopola:
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
-
Fot. Lajos Soos / AP Photo
Przebywający w Budapeszcie prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE w części politycznej oznacza konieczność wdrożenia całego szeregu reform na Ukrainie.
- Dlatego w moim przekonaniu podpisanie tej umowy trzeba odczytywać jako zachętę dla Ukrainy do kontynuowania wysiłku na rzecz zbliżenia ze światem zachodnim, a także jako zachętę do wysiłku reformatorskiego, który może i powinien być ubezpieczany przez kraje UE, w tym także Polskę i Węgry - ocenił Komorowski. Prezydent wyraził przekonanie, że o przyszłości Ukrainy zdecyduje nie tylko determinacja świata zachodniego, ale też chęć samych Ukraińców do reformowania swojego kraju.
-
Jak podają ukraińskie media, samozwańcze władze Krymu sporządziły listę 278 deputowanych ukraińskiego parlamentu, którzy mają zakaz wjazdu na Krym.
Fot. Sergei Chuzavkov
Na liście znaleźli się wszyscy deputowani Rady Najwyższej Ukrainy, którzy głosowali w ubiegłym tygodniu za rozwiązaniem parlamentu Krymu. W gronie tym jest 19 przedstawicieli Partii Regionów, w tym doradczyni Janukowycza Hanna Herman i były wicepremier Serhij Tihipko.
Na listę trafili także "przedstawiciele militarnych i paramilitarnych formacji bandyckich" z Kijowa, oraz "osoby splamione kolaboracją polityczną" - donosi portal Lb.ua.
Krymskie władze zamierzają przekazać powstającej straży granicznej i siłom MSW listy osób niepożądanych na półwyspie. W przypadku zlokalizowania takich osób będą one deportowane na Ukrainę.
-
Przebywający w stolicy Estonii francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian oznajmił, że Francja zawiesza współpracę wojskową z Rosją.
- Zamrożenie współpracy militarnej obejmie wspólne manewry wojskowe - powiedział Le Drian, ale nie wspomniał o ewentualnym anulowaniu kontraktu na dostawę okrętów desantowych typu Mistral do Rosji. Wczoraj minister powiedział, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w październiku.
Również niemieckie poinformowało dziś o zawieszeniu do odwołania współpracy wojskowej z Rosją.
/Na zdj. francuski desantowiec Mistral/
-
Aktywiści Euromajdanu informują na Twitterze, że na swoich mapach National Geographic nie przyłączy Krymu do Rosji.
-
''Kyiv Post'' ilustruje na Twitterze zapędy mocarstwowe Władimira Putina.
-
Pododdziały wojsk ukraińskich dołączyły do manewrów sił NATO, które odbywają się na terytorium Bułgarii. W ćwiczeniach, które potrwają dwa tygodnie, uczestniczą żołnierze z 12 państw członkowskich i partnerskich Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Manewry, w których uczestniczy około 700 żołnierzy z Armenii, Azerbejdżanu, Belgii, Bułgarii, Gruzji, Mołdawii, Polski, Rumunii, Serbii, Turcji, Ukrainy i USA odbywają się na jednym z poligonów na wschodzie Bułgarii. Z oficjalnych informacji wynika, że ćwiczenia były zaplanowane przed wybuchem konfliktu ukraińsko-rosyjskiego wokół Krymu, który został zajęty przez siły rosyjskie.
Rzecznik wojsk USA w Europie Jesse Granger wyjaśnił, że manewry mają na celu zwiększenie regionalnej elastyczności działań i wzmocnienie współpracy między partnerami.
Fot. US NAVY / REUTERS
Równocześnie na Morzu Czarnym odbywają się manewry okrętów marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, Rumunii i Bułgarii.
W środę wraz z jednostkami rumuńskimi i bułgarskimi ćwiczył na tym akwenie amerykański niszczyciel USS Truxtun (na zdj.). Wspólne manewry miały na celu podniesienie operacyjnej kompatybilności sił zbrojnych państw członkowskich NATO, przeprowadzenie ćwiczeń w zakresie łączności i przetestowanie współdziałania śmigłowców z okrętami.
-
Stany Zjednoczone przygotowują ćwiczenia wojskowe w Polsce, w których mają wziąć udział również wojska Czech, Węgier, Słowacji, Rumunii, Bułgarii i państw bałtyckich. Poinformował o tym ambasador USA w Polsce.
-
Mieszkańcy Krymu przygotowują się do czekających półwysep zmian w życiu codziennym - pisze ''Kyiv Post'', ilustrując to zdjęciem żołnierzy rosyjskich na ulicach Sewastopola.
-
Niemieckie ministerstwo obrony zawiesiło do odwołania współpracę wojskową z Rosją w związku z jej polityką wobec Ukrainy - poinformował rzecznik resortu. Decyzja dotyczy na razie marca i kwietnia.
Niemieckie Ministerstwo Gospodarki poinformowało z kolei, że nie wydaje pozwoleń na żadne kontrakty z Rosją w dziedzinie przemysłu zbrojeniowego.
-
Zdjęcia z dzisiejszego podpisania umowy stowarzyszeniowej Unii Europejskiej i Ukrainy:
Fot. Olivier Hoslet / AP Photo
Fot. Olivier Hoslet / AP Photo
Fot. Olivier Hoslet / AP Photo
Fot. Olivier Hoslet / AP Photo
Fot. Olivier Hoslet / AP Photo
-
Fot. YANNIS BEHRAKIS / REUTERS
Obóz wojskowy ukraińskich sił zbrojnych na wschodzie kraju utworzony niedaleko granicy z Rosją.
Fot. STRINGER / REUTERS
Ukraiński żołnierz w pobliżu transportera opancerzonego tuż obok punktu kontrolnego w pobliżu wsi Salkovo (w sąsiadującym z Krymem obwodzie chersońskim).
-
Jak podaje „Ukraińska Prawda”, marynarze trawlera „Czerkasy” w dramatycznym liście zwrócili się do przedstawicieli ukraińskich władz - prezydenta, premiera, ministra obrony i szefa sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy - z pytaniem, co mają robić dalej. Kierownictwo proszą o podjęcie konkretnych decyzji w sprawie dalszych działań wojskowych.
Marynarze zwracają uwagę, że nie mają już czasu na czekanie, podkreślają, że grozi im szturm i odpowiedzialność karna. „Nie wiemy, co robić, nie wiemy, co z naszymi rodzinami” - piszą. Marynarze nie wiedzą, czy powinni opuścić jednostkę, wyjechać z Krymu, a jeżeli tak - to ewentualnie dokąd.
-
Piątek to ostatni dzień na podjęcie wyboru przez ukraińskich wojskowych. Rosjanie pozostawili im alternatywę - albo wycofają się albo przyłączą do oddziałów rosyjskich. Napięcie między obiema stronami wciąż nie maleje.
W położonym około dwudziestu kilometrów od Symferopolu obozie wojskowym Perewalne stacjonuje duży kontyngent oddziałów rosyjskich, którego zadaniem jest obrona i pilnowanie terenu. Rosyjscy żołnierze, ubrani w mundury bez żadnych oznaczeń i identyfikatorów, kontrolują granice bazy oraz główne wejścia.
-
Jak zdaniem Portugalczyków wyglądało niedzielne referendum na Krymie? Aktywiści Euromajdanu publikują zdjęcia inscenizacji.
-
Fot. BAZ RATNER / REUTERS
Ukraińska Państwowa Straż Graniczna poinformowała, że 32-osobowa grupa Tatarów krymskich wyjechała z Ukrainy i udała się do Polski z zamiarem uzyskania tu azylu. Tatarzy porzucili swe domy na okupowanym przez Rosję Krymie.
Uciekinierzy twierdzą, że opuścili swe domostwa w związku z groźbami ze strony obecnych władz Krymu za wsparcie, którego Tatarzy udzielali ukraińskim wojskowym na półwyspie.
Straż Graniczna przypomina, że jak dotąd z zajętego przez Rosję Krymu uciekło około tysiąca obywateli Ukrainy różnych narodowości.
/Na zdj. Tatarzy krymscy w Symferopolu/
-
Fot. SERGEI KARPUKHIN / REUTERS
Minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow ocenił podpisanie umowy stowarzyszeniowej pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą jako "próbę zdobycia punktów w geopolitycznej grze".
- Każdy kraj ma prawo do wyboru partnerów. Wychodzimy jednak z założenia, że prawo to winno być realizowane nie kosztem zobowiązań, jakie dany kraj ma wobec innych partnerów - oświadczył Ławrow w kuluarach Rady Federacji.
Szef rosyjskiej dyplomacji zapewnił, że Moskwa nie przeszkadza nikomu w realizacja prawa do swobodnego wyboru. - Jednak gdy wybór zewnętrznych partnerów dokonywany jest tylko przez część mieszkańców, przez przedstawicieli jednej grupy regionów Ukrainy przy braku akceptacji ogromnej liczby innych regionów, to - jak sądzę - nie jest to krok podyktowany interesami gospodarki ukraińskiej, interesami całego narodu ukraińskiego, lecz próba zdobycia punktów w geopolitycznej grze - oznajmił.
-
Spadają indeksy na rosyjskiej giełdzie, rosyjskie banki lecą w dół.
W piątek rano rosyjski indeks MICE spadł o 3 proc., a indeks RTS o 3,6 proc. w reakcji na zapowiedziane przez prezydenta USA Baracka Obamę ewentualne sankcje wymierzone w główne sektory rosyjskiej gospodarki.
"Można się spodziewać gwałtownej i negatywnej reakcji w notowaniach akcji rosyjskich banków" - powiedział agencji Reutera analityk firmy Investcafe Grigorij Birg. Akcje największego z nich, Sbierbanku, spadły w piątek rano o 2,9 proc., a banku VTB o 4,3 proc.
Notowania akcji największego prywatnego producenta gazu, firmy Novatek, spadły o 12 proc. Współwłaścicielem spółki jest Giennadij Timczenko, udziałowiec Banku Rossija, jeden z oligarchów objętych amerykańskimi sankcjami.
Akcje Gazpromu straciły 2,5 proc., notowania firmy Łukoil - 3,2 proc., giganta stalowego NLMK - 2,9 proc., a firmy telekomunikacyjnej MTS - 3 proc.
-
Francja gotowa jest wysłać cztery samoloty bojowe typu Mirage 2000 i Rafale, by pomogły w ochronie Polski i krajów bałtyckich - podają źródła z otoczenia francuskiego ministra obrony Jean-Yves Le Driana, który przebywa w stolicy Estonii Tallinie.
Paryż proponuje też, że "jeżeli poproszą o to" natowscy sojusznicy, to będzie wysyłał "z Francji mniej więcej dwa razy w tygodniu patrol AWACS" nad terytoria Polski i krajów bałtyckich. AWACS to samolot wczesnego ostrzegania i dowodzenia.
Samoloty Rafale i Mirage 2000 mają "wzmocnić nadzór powietrzny" nad tymi krajami w ramach operacji NATO - poinformowało otoczenie ministra Le Driana.
/Na zdj. samoloty bojowe Mirage/
-
Zdjęcie z Brukseli, gdzie Unia Europejska i Ukraina podpisały właśnie umowę stowarzyszeniową.
-
Rosja nie odpuszcza Ukrainie. - Zadłużenie Ukrainy wobec Rosji wynosi 16 mld dolarów - zameldował na naradzie operacyjnej rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa prezydentowi Putinowi premier Dmitrij Miedwiediew.
- Nie możemy tracić takich pieniędzy zważywszy na to, że i nasz budżet też ma swoje trudności - powiedział Miedwiediew.
-
Fot. Virginia Mayo / AP Photo
- Zaczęło się to jako protest proeuropejski. I chciałbym uczcić tych, którzy oddali życie za ten właśnie traktat i za naszą wolność oraz europejską przyszłość - mówił tuz przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk.
- W imieniu rządu Ukrainy powiem: jesteśmy pewni, że razem odniesiemy sukces, że Ukraina będzie pozytywnym przykładem - mówił Jaceniuk. - Wiele trzeba jeszcze zrobić, ale zrobimy wszystko, co możemy, aby Ukraina stała się szczęśliwym, bogatym państwem i aby UE i jej stosunki z Ukrainą były tak dobre, jak to tylko możliwe.
-
Fot. Alexander Zemlianichenko
Podczas posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa prezydent Władimir Putin powiedział, że Moskwa na razie wstrzyma się z odwzajemnieniem sankcji wobec USA i z wprowadzeniem wiz z Ukrainą.
Jak podają światowe agencje, prezydent ironizował na temat sankcji wprowadzonych w przeddzień przez USA wobec Rosji, zapowiadając, że w poniedziałek otworzy konto w Banku Rossija. To bank, który został objęty amerykańskimi sankcjami.
-
Trybunał Konstytucyjny Ukrainy uznał, że ogłoszona 11 marca przez władze w Symferopolu deklaracja niepodległości Autonomicznej Republiki Krymu i Sewastopola jest niezgodna z konstytucją.
Uchwalone w czwartek orzeczenie Trybunału zostało opublikowane w piątek. Oznacza ono, że w świetle ukraińskiego prawa ogłoszona przez władze Krymu deklaracja niepodległości jest nieważna. Decyzja Trybunału jest ostateczna i nie podlega zaskarżeniu.
Fot. MAXIM SHEMETOV / REUTERS
/Na zdj. prezydent Rosji Władimir Putin podczas odbywającego się we wtorek w Moskwie wiecu i koncertu ''Jesteśmy razem''/
-
PILNE
UE i Ukraina podpisały polityczną część umowy stowarzyszeniowej.
Przywódcy 28 państw UE, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i Komisji Europejskiej José Manuel Barroso oraz premier tymczasowego rządu Ukrainy Arsenij Jaceniuk podpisali dokument podczas drugiego dnia szczytu UE. To symboliczny sygnał wsparcia dla sąsiada Unii w trudnym czasie.
Polityczne rozdziały kompleksowego porozumienia mówią m.in. o wspólnych wartościach, dialogu, współpracy w sferze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, ale i pomocy finansowej.
Najobszerniejsze rozdziały i aneksy, odnoszące się do współpracy handlowej i gospodarczej oraz współpracy w sferze wymiaru sprawiedliwości między UE a Ukrainą, mają zostać podpisane dopiero po wyborach prezydenckich w tym kraju wyznaczonych na 25 maja i wyłonieniu nowego rządu.
-
PILNE
Fot. SERGEI KARPUKHIN / REUTERS
Rada Federacji ratyfikowała traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola do Rosji.
Ratyfikowała także federalną ustawę konstytucyjną o utworzeniu w FR dwóch nowych podmiotów - Republiki Krymu i Sewastopola.
Oba dokumenty Rada Federacji zatwierdziła jednomyślnie.
-
Wiceminister spraw zagranicznych Grigorij Karasin powiedział, że Rosja rozważa zastosowanie „lustrzanych” sankcji w stosunku do Zachodu. Polityk podkreślił, że tak w języku rosyjskim, jak i angielskim istnieje słowo „wzajemność”.
Fot. GRIGORY DUKOR / REUTERS
Z kolei szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow stwierdził, że sankcje są „absolutnie bezprawne” i mogą spowodować sztuczne bariery z Zachodem. Mówił o tym podczas przemówienia w Radzie Federacji (izbie wyższej rosyjskiego parlamentu), którą namawiał do zatwierdzenia podpisanej przez prezydenta Władimira Putina aneksji Krymu.
-
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
- Sankcje to jest zawsze wynik kompromisu i zgody 28 państw, razem z sankcjami amerykańskimi, wydaje mi się, że jest to pakiet, który zostanie zauważony - powiedział dziennikarzom w Sejmie szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, pytany, czy dodatkowe sankcje unijne wobec Rosji przyniosą efekty.
Przypomniał, że przywódcy państw i rządów UE na szczycie w Brukseli podjęli decyzję o rozszerzeniu sankcji osobowych i zapowiedzieli, że staną się one znacznie poważniejsze, gdyby "Rosja zdecydowała się wkroczyć dalej".
Jak dodał, Polska zgłosiła też możliwość uczestnictwa w unijnej misji obserwacyjnej na Ukrainie, co - jego zdaniem - "jest bardzo ważne, wobec zablokowania misji OBWE przez Rosję".
- Teraz powinniśmy się skupić na pomocy Ukrainie, aby stała się uczciwszym, sprawniejszym, bardziej europejskim państwem, tak aby umowa stowarzyszeniowa, która zostanie podpisana w piątek mogła być podpisana w pełni i w pełni wdrożona - dodał Sikorski.
-
Fot. MAXIM SHEMETOV / REUTERS
Klienci banku Russia mają kłopoty - Visa i MasterCard zawiesiły obsługiwanie ich transakcji. Wcześniej agencja ratingowa Fitch obniżyła perspektywę oceny wiarogodności kredytowej Rosji ze stabilnej na negatywną.
Rosyjski minister finansów przekonuje jednak, że wprowadzone przez Zachód sankcje nie wpłyną na sektor finansowy Rosji, a wiarygodność kredytowa kraju nie pogarsza się.
MasterCard i Visa odcinają rosyjski bank od płatności kartowych
Dziś klienci banku Rossija mają problemy z płatnością kartami. Visa i MasterCard wstrzymały realizację usług. Przyczyną są sankcję wprowadzone na Rosję przez administrację Obamy
-
Ryszard Kalisz poparł Daniela Olbrychskiego, który zrezygnował z wystąpienia w przedstawieniu w Polskim Teatrze w Moskwie. – Słusznie. Jestem cały z Danielem Olbrychskim. Cieszę się z jego postawy – powiedział polityk w Radiu ZET.
Poseł ocenił jednak, że nie wymaga od polskich artystów rezygnacji z pracy w Rosji i nie będzie nawoływał do bojkotu. – Pozostawiam to każdemu z nich. To powinno się dziać we wnętrzu każdego człowieka. Jestem daleki od krytykowania artystów, ale akurat w przypadku Daniela Olbrychskiego jestem z nim i uważam, że postąpił właściwie – mówił Kalisz.
Olbrychski odmawia grania w Moskwie
Piękny język Puszkina, Tołstoja, Czechowa i moich przyjaciół Okudżawy i Wysockiego zaczyna się kojarzyć z agresywną wojenną retoryką Pana Putina - pisze Daniel Olbrychski
Ryszard Kalisz zaznaczył jednak, że Polska nie powinna bojkotować rosyjskich artystów, ponieważ wspieranie ich jest wspieraniem społeczeństwa. – To, czego najbardziej boi się Putin, to boi się swojego społeczeństwa. Boi się tego, żeby za rok, dwa, trzy na Placu Czerwonym nie było Majdanu – stwierdził kandydat Europy Plus i Twojego Ruchu do Parlamentu Europejskiego.
-
''Kyiv Post'' komentuje na Twitterze referendum na Krymie i postępowanie rosyjskiego prezydenta.
Na ilustracji Władimir Putin przekonuje, że referendum na Krymie było sprawiedliwe i zgodne z prawem. I radzi, żeby zapytać międzynarodowych obserwatorów z... Korei Północnej.
-
Agencja ratingowa Fitch obniżyła dziś perspektywę oceny wiarogodności kredytowej Rosji ze stabilnej na negatywną. Swą decyzję uzasadnia ryzykiem związanym z sankcjami, jakie Zachód nałożył na Moskwę po dokonaniu przez nią aneksji Krymu.
"Banki oraz amerykańscy i europejscy inwestorzy mogą mieć opory przed pożyczaniem Rosji pieniędzy w obecnej sytuacji, (rosyjska) gospodarka może jeszcze spowolnić, a sektor prywatny może potrzebować państwowego wsparcia" - podała agencja w oświadczeniu.
"Bezpośrednie oddziaływanie ogłoszonych sankcji jest jeszcze niewielkie, jednak włączenie Krymu w skład Federacji Rosyjskiej prawdopodobnie doprowadzi do rozszerzenia sankcji przez USA i Unię Europejską" - dodano. Podkreślono, że "w najgorszym razie USA mogłyby zabronić zagranicznym instytucjom finansowym prowadzenia interesów z rosyjskimi bankami i firmami".
W czwartek wieczorem także agencja Standard&Poor's obniżyła perspektywę ratingu Rosji "BBB" ze stabilnej na negatywną z powodu zagrożenia dalszymi sankcjami Zachodu.
-
Lewandowski: "Sankcje to głos Unii". Żakowski: "Raczej pisk...". "Ale dotrze do Moskwy"
- Robimy to, co do nas należy - mówił w Poranku Radia TOK FM o postawie Unii Europejskiej Janusz Lewanowski, komisarz ds. budżetu
-
Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Podczas konferencji w Brukseli premier Donald Tusk zaznaczył, że po długich dyskusjach udało się wypracować wspólne, europejskie stanowisko względem Rosji. - UE zawiesi relacje z Rosją na najwyższym poziomie relacji politycznych - zapowiedział premier.
I wymienił punkty, na jakie zdecydowała się UE:
- zamiana grupy G8 na G7,
- odłożenie szczytu UE-Rosja i analogicznych spotkań pomiędzy państwami narodowymi a Rosją,
- wzbogacenie listy osób objętych sankcjami.
Choć oficjalnie nie została ona jeszcze podana, Donald Tusk zdradził, że znajduje się na niej m.in. wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin. - To budziło emocje. Niektóre państwa próbowały negocjować, mając lepsze klub gorsze relacje z konkretnymi osobami - powiedział premier.
- Powoli nabieramy instytucjonalnej solidarności - podkreślił jednak.
- Za chwilę podpisujemy umowę stowarzyszeniową z Ukrainą - powiedział. I zaznaczył, że chociaż w świetle ostatnich posunięć Rosji wydarzenie to ''trochę blednie'', o to przecież Ukraińcy tak intensywnie walczyli przez kilka ostatnich miesięcy.
-
Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zapowiada, że w razie braku wiarygodnej misji obserwacyjnej OBWE na Ukrainę w najbliższych dniach, Unia Europejska uruchomi własną misję do tego kraju.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zastrzega jednak, że unijni przywódcy woleliby, aby w najbliższych dniach możliwe było powołanie misji OBWE. Według niej ewentualna unijna misja obserwacyjna zostałaby wysłana na wschód i południe Ukrainy, ale z oczywistych względów nie na zaanektowany przez Rosję Krym.
-
Fot. AP
Unia Europejska odwołała najbliższy szczyt UE-Rosja.
Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zapowiedział również, że kraje UE odwołają regularne dwustronne szczyty z Rosją.
-
- Przyłączenie Krymu i Sewastopola przez Rosję jest ewidentnym naruszeniem suwerenności Ukrainy i prawa międzynarodowego (...). Nie uznajemy tej aneksji i nie uznamy jej w przyszłości - podkreślił podczas konferencji prasowej w nocy z czwartku na piątek szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy (na zdj.).
Wyjaśnił, że Rada Europejska postanowiła rozszerzyć listę osób objętych zakazami wizowymi i zamrożeniem środków o dodatkowe 12 nazwisk ze względu na brak deeskalacji konfliktu na Krymie.
Na poprzedniej, ogłoszonej w poniedziałek, liście osób objętych sankcjami znalazło się 21 nazwisk: krymskich separatystów, rosyjskich deputowanych i wojskowych.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Van Rompuy poinformował, że Komisja Europejska i kraje członkowskie mają przygotować możliwe sankcje gospodarcze wobec Rosji, które będą uruchomione w razie dalszej destabilizacji Ukrainy. - Nie wyłożymy wszystkich kart na stół. Będziemy analizować sytuację i od nas będzie zależało, kiedy zastosujemy sankcje - dodał.
Angela Merkel dała do zrozumienia, że powodem do wprowadzenia unijnych sankcji gospodarczych wobec Rosji byłoby rozszerzenie rosyjskich działań na wschodnią Ukrainę. - Nie wymieniliśmy z nazwy wschodniej Ukrainy, ale powiedzieliśmy, że jeśli dojdzie do dalszej destabilizacji, co można by zinterpretować jako destabilizację poza Krymem, można myśleć o sankcjach trzeciej fazy - powiedziała.
Van Rompuy dopytywany, czy jednym z narzędzi może być embargo na broń, odparł, że sankcje mogą dotyczyć wszystkich obszarów gospodarki. Także przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso mówił o "szerokim zakresie obszarów gospodarczych, w których przygotowywane są ewentualne sankcje" wobec Rosji. - Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznych decyzji. Wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji, ale kraje członkowskie dały nam jasny mandat, by przygotować ewentualne sankcje - zaznaczył.
-
Fot. TOBIAS SCHWARZ
Według niemieckiej kanclerz Angeli Merkel dziś opublikowane zostaną nazwiska osób objętych sankcjami w związku z aneksją Krymu przez Rosję. Decyzję o rozszerzeniu listy o 12 nazwisk przywódcy podjęli w czwartek wieczorem.
- Są to osoby z tych samych grup, które zostały objęte sankcjami już w pierwszym kroku - powiedziała Angela Merkel. Zaznaczyła też, że zgodnie z prawem UE wprowadzając sankcje Unia musi wykazać, że ukarane osoby mają ścisły związek z aneksją Krymu. Dlatego najprawdopodobniej na "czarnej liście" UE - w odróżnieniu od listy amerykańskiej - nie pojawią się rosyjscy oligarchowie.
Według nieoficjalnych informacji będą to m.in. ludzie z otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina, jak jego doradcy Siergiej Głazjew i Władisław Surkow, wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin i przewodnicząca Rady Federacji Walentina Matwijenko.
Szczyt UE poprosił tez Komisję Europejską o przygotowanie sankcji gospodarczych, które będzie można uruchomić w przypadku dalszej destabilizacji sytuacji na Ukrainie.
Wczoraj również Stany Zjednoczone podjęły decyzję o rozszerzeniu sankcji.
USA nakładają sankcje na przyjaciół Putina i byłego premiera ZSRR. Rosja odpowiada swoimi
Barack Obama ogłosił nowe sankcje wobec Rosji, które obejmują ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina. Ale Rosja nie pozostaje dłużna
-
Fot. YVES HERMAN / REUTERS
Przy okazji unijnego szczytu Unia Europejska i Ukraina podpiszą dziś polityczną część umowy stowarzyszeniowej.
To symboliczny gest poparcia dla tego kraju i władz w Kijowie w trudnym czasie. Podpisy pod umową złożą przywódcy wszystkich 28 państw UE, przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i Komisji Europejskiej Jose Barroso, zaś ze strony Ukrainy premier tymczasowego rządu Arsenij Jaceniuk.
Polityczne rozdziały porozumienia mówią m.in. o wspólnych wartościach, dialogu, współpracy w sferze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, ale i pomocy finansowej. Najobszerniejsze rozdziały i aneksy, odnoszące się do współpracy handlowej i gospodarczej oraz współpracy w sferze wymiaru sprawiedliwości między UE a Ukrainą, mają zostać podpisane dopiero po wyborach prezydenckich w tym kraju wyznaczonych na 25 maja i wyłonieniu nowego rządu.
/Na zdj. premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk i przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy w Brukseli, 6 marca/
Merkel rozmawiała z Putinem. MSZ dostało pismo z rosyjskiej Dumy w sprawie podziału Ukrainy [NA ŻYWO]
Paweł Kośmiński, Wyborcza.pl