Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska [RELACJA NA ŻYWO]

Według sondażu CBOS, przez ostatni miesiąc do 23 procent, czyli o 3 punkty, wzrósł odsetek zwolenników rządu, jednocześnie o tyle samo - do 43 proc. - ubyło jego przeciwników. CBOS podsumowuje, że po dwóch latach działalności drugi rząd Donalda Tuska - przed rekonstrukcją - oceniany jest zdecydowanie krytycznie.

- Joanna Kluzik-Rostkowska jest osobą spoza branży, co może być wartością dodaną, bo nie jest ona skażona naleciałościami związanymi np. z pracą nauczyciela. Z drugiej strony to może być dla niej obciążeniem, ponieważ może powodować, że nowa pani minister za każdym razem będzie musiała podejmować decyzje na podstawie tego, co podpowiada jej urzędnik - powiedział PAP prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

Zaznaczył też, że Kluzik-Rostkowska jako rodzic trójki dzieci musi dobrze znać dobre i złe strony polskich szkół. - Na pewno nie raz miała okazję spotkać się z absurdami polskiego systemu oświaty i może będzie skłonna do dyskusji o tym, jak bardzo dziecko jest przeciążone obowiązkami szkolnymi - powiedział Broniarz.

Z rządem żegna się prof. Barbara Kudrycka:

"Sześć lat pracy w rządzie Donalda Tuska to niezwykły honor i zaszczyt. Dziękuję współpracownikom z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego i całemu środowisku akademickiemu za wspólny wysiłek, jakim było wprowadzenie tak potrzebnych reform. Udało się zbudować w Polsce nowoczesny, europejski system nauki i szkolnictwa wyższego" - pisze Kudrycka w oświadczeniu.

"To była fantastyczna wspólna podróż do Europy. Dziś polska nauka i szkolnictwo wyższe są już na bardziej konkurencyjnych torach. Cieszę się, że stery przekazuję prof. Lenie Kolarskiej-Bobińskiej. Jej doświadczenia z pracy naukowej w Polskiej Akademii Nauk, w Instytucie Spraw Publicznych oraz Parlamencie Europejskim będą niezwykle cenne w kontynuowaniu tej podróży" - dodaje była ministra.

Tomasz Elbanowski ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, które zebrało prawie milion podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum edukacyjnego, zwrócił uwagę, że pierwsze wypowiedzi Joanny Kluzik-Rotskowskiej dotyczące sześciolatków są niepokojące.

- Dwie poprzednie panie minister obniżały wiek szkolny wbrew oporowi społeczeństwa i oporowi rzeczywistości i nic dobrego z tego nie wyszło. Kluzik-Rostkowska zadeklarowała, że doprowadzi do szczęśliwego końca kwestię pójścia sześciolatków do szkół. Nowa minister nawet jeśli nie miała dotąd wiele do czynienia z edukacją, na pewno zdążyła się zorientować, że reformy nikt nie kocha, a rodzice zrobią wszystko, żeby mieć wolny wybór w sprawie swoich dzieci. Uszanowanie ich woli to jedyny możliwy happy end - mówił Elbanowski.

Z kolei agencja Reutera, powołując się na byłych współpracowników Szczurka, zwraca uwagę, że jest on uzdolnionym ekonomistą, którego doświadczenie w sektorze komercyjnym może pomóc w uspokojeniu rynku po odejściu Rostowskiego. Podkreślono jednocześnie, że Szczurek nie ma żadnego doświadczenia politycznego, co może stanowić o jego słabości.

"Minister finansów będzie słaby i będzie wykonywał tylko polecenia zlecane przez kancelarię premiera, a konkretnie przez głównego doradcę szefa rządu Jana Krzysztofa Bieleckiego" - powiedział Reuterowi jeden z głównych polskich ekonomistów, który chciał pozostać anonimowy.

Francuska agencja AFP w korespondencji z Warszawy podkreśla, że rekonstrukcja rządu jest wyrazem nadziei premiera na powstrzymanie spadku popularności gabinetu, który "boryka się z kontrowersyjnymi reformami, zwłaszcza w dziedzinie emerytur, oraz podejrzeniami korupcji". Rostowskiego zastąpi "młody i mało znany ekonomista Mateusz Szczurek" - zauważa AFP, podkreślając w osobnej depeszy, że "najmłodszego ministra finansów w historii Polski czeka trudne zadanie przekonania do siebie rynków międzynarodowych, co Rostowski miał opanowane do perfekcji". Na nowym ministrze spoczywa teraz misja ustabilizowania finansów publicznych i przyspieszenia wzrostu gospodarczego. AFP odnotowuje też, że minister środowiska Marcin Korolec zostaje odwołany w trakcie konferencji klimatycznej ONZ w Warszawie, której przewodniczy.

Rekonstrukcję polskiego rządu komentują światowe media. Według „Financial Times” najważniejszą decyzją Tuska było odwołanie Jacka Rostowskiego.

- Jego przeszłe działania cieszą się dużym szacunkiem - podkreślił w rozmowie z "FT" ekonomista Commerzbanku Simon Quijano-Evans. Zwrócił uwagę, że doświadczony Rostowski został zastąpiony przez 38-letniego Mateusza Szczurka, który ma opinię dobrego analityka. - Decyzja premiera Tuska o mianowaniu na stanowisko ministra finansów Mateusza Szczurka powinna zostać pozytywnie przyjęta przez rynki, szczególnie, że jest dobrze znaną postacią wśród inwestorów i ma duże doświadczenie w regionalnej ekonomii i rynkach finansowych. Rząd pokazuje, że chce kontynuować politykę fiskalną, która utrzyma kraj na drodze do konsolidacji - napisał w oświadczeniu Quijano-Evans po ogłoszeniu zmian w rządzie.

Leszek Blanik (PO, były gimnastyk sportowy, mistrz olimpijski z Pekinu): "Czy to jest dobry wybór dopiero się okaże i będziemy to oceniać po działaniach pana Andrzeja Biernata. Wydaje mi się, że jest to osoba od wielu lat związana ze sportem, zawsze czuła sport, była w komisji sejmowej, rozpoznanie w tym zakresie ma na pewno duże. Myślę, że poradzi sobie na tym stanowisku. Mam nadzieję, że przy nim sport podniesie się z kolan, bo na razie to się nie udaje. Sport wyczynowy bazuje na tym, co dzieje się w sporcie młodzieżowym i na pewno uaktywnienie dzieci w szkołach to odpowiedni ruch, ale trzeba teraz zrobić kolejny krok".

Kolejne komentarze na temat nowego ministra sportu (wypowiedzi za Polską Agencją Prasową):

Jagna Marczułajtis-Walczak (PO, była snowboardzistka, przewodnicząca Komitetu Konkursowego Kraków 2022): "Projekty rozpoczęte muszą być na pewno kontynuowane. Jesteśmy w tak dalekim stadium zaawansowania, chociażby z tego względu, że jesteśmy zgłoszeni już w MKOl-u, że projekt zimowych igrzysk w 2022 w Polsce i na Słowacji nie może być już wycofany.

Sądzę, że nowy minister sportu pan Andrzej Biernat również chce, by ten projekt był kontynuowany. Nie do mnie należy jednak ocena, czy pan Biernat jest odpowiednim człowiekiem na tym stanowisku. To pan premier Donald Tusk podejmuje decyzje, powołuje ludzi na stanowiska, ale ja na pewno chętnie podejmę współpracę z każdą osobą, dla której sport jest ważny. Myślę, że każdemu trzeba dać czas i zobaczyć, jak będzie się sprawdzał w praktyce".

Paweł Papke (PO, były siatkarz, wielokrotny reprezentant Polski): "Pan Andrzej Biernat to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. To człowiek bardzo aktywny, zna się na sporcie, od wielu lat jest w komisji sportu i bierze udział w różnych inicjatywach sportowych, dlatego bardzo pozytywnie oceniam tą zmianę. Musimy jednak pamiętać o tym, że pani Joanna Mucha zrobiła wiele dobrego, dokonała potrzebnej rewolucji w sporcie powszechnym i wprowadza go do szkół".

- Polskie przewodnictwo na szczycie klimatycznym pozostaje niezmienne - oświadczył w środę Marcin Korolec, którego na stanowisku ministra środowiska zastąpi Maciej Grabowski.

Zapewnił, że Donald Tusk potwierdził jego pozycję jako przewodniczącego szczytu COP19. Decyzja o odwołaniu Korolca ze stanowiska wchodzi w życie w przyszłą środę.

Zaznaczył on, że obejmie stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska i do grudnia 2014 r. będzie kierował światowym procesem negocjacji klimatycznych jako przewodniczący COP. Korolec został wybrany na przewodniczącego COP na początku szczytu klimatycznego w Warszawie - 11 listopada.

"Zdymisjonowanie Korolca w środku szczytu wyrządza Polsce większe szkody niż oskarżenia ekologów i zagranicznej prasy, że jest trucicielem i hamulcowym w ochronie klimatu" - pisze Tomasz Prusek z "Gazety Wyborczej".

"Zapewnienia o tym, że nasza prezydencja pozostaje niezmienna, a "odciążony" Korolec będzie miał więcej czasu, aby skupić się tylko na negocjacjach klimatycznych to zaklinanie rzeczywistości. Ta decyzja to niestety dowód, że dwutlenek węgla skutecznie wyparł tlen z politycznej kalkulacji premiera" - uważa Prusek.

Zdymisjonowanie Korolca ośmiesza polską prezydencję na szczycie klimatycznym - przeczytaj cały komentarz.

Zupełnie inne zdanie o Andrzeju Biernacie ma Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, a obecnie poseł PiS.

- Lepiej nie będzie, ale może być weselej. Pan Biernat zna się na problematyce sportu mniej więcej jak minister Mucha, na zasadzie przeczytanych w młodości komiksów. Oboje nie mają o tym zielonego pojęcia – mówi Tomaszewski w rozmowie z portalem Weszło.com.

Tomaszewski dodaje: - Dziwię się premierowi, który miał przecież do wyboru choćby Jagnę Marczułajtis, Pawła Papke czy Ireneusza Rasia. Ludzi znających sport zawodowy nie tylko teoretycznie, ale i w praktyce. Oceniam to po ich pracach w komisjach sejmowych, na których Andrzej Biernat był ogromnym zjawiskiem. Albo się zjawi, albo nie zjawi, na tym to głównie polegało.

A co o nowym ministrze sportu myśli Roman Kosecki, poseł PO i wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej?

- Znam Andrzeja, to osoba kompetentna, grał w piłkę jako junior i to bardzo dobrze. Prowadził też szkołę mistrzostwa sportowego w pięcioboju nowoczesnym, bardzo dobrze pływa, jest człowiekiem sportu.

Kosecki przypomniał, że Biernat pracował w komisji sportu i uczestniczył w przygotowaniach do Euro 2012: - Wykonał ogromną pracę z miastami-organizatorami. Jest znany i lubiany, to odpowiedni człowiek na to stanowisko. Życzę, by spełnił oczekiwania.

- To drużyna skoku inwestycyjnego – tak zmiany w rządzie komentował w TVP Info komisarz UE do spraw budżetu, Janusz Lewandowski, typowany na jednego z następców Jacka Rostowskiego. Sam – jak przyznał – propozycji objęcia resortu finansów nie dostał.

Lewandowski powiedział, że ogromną rolę w drużynie, która ma wykorzystać szansę dobrych wyników gospodarczych Polski, będzie pełnić Elżbieta Bieńkowska, od dziś wicepremier i minister połączonych ministerstw transportu i rozwoju regionalnego.

– To ona będzie dyrektorem Polski w budowie – tłumaczył Lewandowski.

- Premier Donald Tusk nadał rekonstrukcji rządu kontekst symbolu zmian na lepsze, końca kryzysu. Jest szansa, że taki zabieg się powiedzie - uważa dr hab. Norbert Maliszewski, specjalista od marketingu politycznego z Uniwersytetu Warszawskiego. - Ta nowa ekipa rządowa ma pokazać, że skończyło się już to, co było złe, a teraz idzie lepsze - podkreślił Maliszewski w środowej rozmowie z PAP.

Maliszewski dodał, że sposób, w jaki Tusk przeprowadził rekonstrukcję rządu, ma być symbolem końca kryzysu w trzech obszarach: rządowym, gospodarczym i w łonie samej Platformy Obywatelskiej.

- Odwołanie tych ministrów, którzy zostali potraktowani jak kozły ofiarne m.in. w sprawie zmian w OFE, czy w innych kwestiach łączonych z problemami, spowoduje, że nastąpi teraz społeczne oczekiwanie na przysłowiowy miesiąc miodowy - mówił Maliszewski. W ocenie eksperta "premier wybrał na główne twarze rekonstrukcji „trzy aniołki” tej zmiany, czyli: Elżbietę Bieńkowską, Lenę Kolarską-Bobińską oraz Joannę Kluzik-Rostkowską".

- Platforma Obywatelska miała najlepsze notowania, gdy była postrzegana jako partia centrowa, umiarkowana, dbająca o „ciepłą wodę w kranach”. I to ostatnia próba powrotu PO do takiego właśnie odbioru tej partii przez społeczeństwo. Dlatego premier świadomie nominował takie osoby, które będą tworzyły grupę ekspertów, co stwarza wrażenie, że rząd ma charakter autorski" - powiedział Maliszewski. Według niego pierwszym testem dla tak prowadzonej polityki będą przyszłoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego.

"Ta praca była dla mnie ogromnym zaszczytem. Odchodzę ze spokojem, bo wiem, że bezpiecznie przeprowadziłem Polskę przez kryzys. Dzisiaj polska gospodarka jest po bezpiecznej stronie. Stoimy na progu skoku rozwojowego, co widać w danych z ostatniego kwartału i w stale podnoszonych prognozach instytucji międzynarodowych" - pisze w wydanym już po odejściu z resortu były minister finansów, Jacek Rostowski.

Mateusz Szczurek to jego zdaniem "bez wątpienia najzdolniejszy z młodej generacji polskich ekonomistów. To była moja rekomendacja i cieszę się, że Premier Tusk ją przyjął".

"Oddaję Ministerstwo Finansów w bardzo dobre ręce. Minister Szczurek wraz z zespołem fachowców, który udało mi się zgromadzić w Ministerstwie w ciągu ostatnich sześciu lat, na pewno sprostają nowym wyzwaniom rozwojowym" - pisze Rostowski.

Nominację Andrzeja Biernata skomentował też Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej: - Jestem optymistycznie nastawiony, bo znamy się bardzo dobrze. Wiem, że ma bardzo duże rozeznanie o sporcie i na pewno dzięki temu początek będzie miał znacznie łatwiejszy niż poprzednia minister Joanna Mucha. Patrzmy jednak po czynach, decyzjach. Pan Biernat jest bardzo konkretny i jak ma jakiś cel, to uparcie do niego dąży. Teraz naszym zadaniem jest ustalić tylko wspólne cele.

Są pierwsze recenzje sportowców po nominacji Andrzeja Biernata. Prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki wyznał PAP, że "przez pół roku wynajmowałem w Warszawie mieszkanie w tej samej klatce schodowej, w której mieszka pan Andrzej Biernat".

- Poważnie, zna się na sporcie i nie będzie musiał - tak, jak poprzedniczka - uczyć się wszystkiego od podstaw. To z jednej strony zaleta, z drugiej jednak może sprawić sporo problemów. Minister Biernat zapewne zna większość prezesów związków sportowych, zapewne będzie mu ciężej podejmować trudne, niezbyt popularne decyzje - mówi Kołecki.

Nominację Elżbiety Bieńkowskiej na stanowisko wicepremiera i szefowej superrestortu komentują Jerzy Kwieciński, główny ekonomista BCC oraz Janusz Olbrych, europoseł PO:

- Kandydaci na nowych ministrów robią w większości pozytywne wrażenie, brakuje jednak szerszej wizji działania rządu - ocenia politolog z Fundacji Batorego Aleksander Smolar. - Mamy tu paru bardzo dobrych czterdziestolatków. Duże wrażenie robią na mnie nominacje Mateusza Szczurka, Rafała Trzaskowskiego, Leny Kolarskiej-Bobińskiej i Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Rafał Trzaskowski jest bardzo zdolny. W tym pokoleniu jest niewielu ludzi, którzy pokazali to już w wielu różnych miejscach w życiu publicznym. On zasługiwałby też na większe ministerstwo.

Z kolei nominację Andrzeja Biernata na ministra sportu Smolar nazwał "typową nagrodą polityczną".

- Czekam na sobotnie wystąpienie premiera, który zawsze wyrażał się z lekceważeniem o wizjach i strategiach, a podkreślał, że zajmuje się sprawami tu i teraz. Mam jednak nadzieję, że usłyszymy o strategii na dwa lata, ale też na sytuację ewentualnego zwycięstwa w wyborach - czyli wizję na sześć lat do przodu - co Donald Tusk chciałby osiągnąć dla Polski - komentował w rozmowie z PAP Smolar.

- Ci, którzy mają w Polsce pieniądze, powinni być zaniepokojeni. Wymiana Rostowskiego na Szczurka w tym momencie prac nad budżetem oraz innymi ustawami, to sygnał, że Tusk chce zrobić z Rostowskiego kozła ofiarnego za sprawę OFE. To jednak będzie niesprawiedliwe. Obecnie jest groźba, że rząd dokona chaotycznych zmian w procesie dekonstruowania OFE. To będzie jeszcze gorsze. Uważam, że zmiana jest fatalna, ale niczego lepszego po Donaldzie Tusku się nie spodziewałam. No chyba, że zdecydowałby się na własną dymisję. To jednak nie nastąpiło - komentowała zmiany w rządzie prof. Jadwiga Staniszkis w rozmowie z prawicowym portalem wpolityce.pl.

Hashtag "rekonstrukcja" jest dziś jednym z najpopularniejszych na polskojęzycznym Twitterze.

- Polska nie weszła jeszcze na ścieżkę gospodarki innowacyjnej, wciąż jesteśmy gospodarką przemysłową. Myślę, że pani minister Bieńkowska dobierze sobie ludzi, którzy wprowadzą nas na tę ścieżkę - komentuje w TVN24 psycholog społeczny prof. Janusz Czapiński. -

Dziennikarz "Gazety" Witold Gadomski komentuje urzędowanie byłego ministra finansów:

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zwołał konferencję prasową: - Pod nieistotną rekonstrukcją rządu znika wielka afera korupcyjna, ona dotyczy prawie wszystkich ministerstw. Będziemy się domagać podjęcia tej sprawy na posiedzeniu Sejmu, by była to informacja również jawna dla społeczeństwa. Nie może być tak, by wielka afera i największe łapówki z ostatnich dwudziestu lat, by to było przemilczane.

Po tym oświadczeniu Kaczyński zakończył konferencję.

Dziennikarka "Gazety" Agata Nowakowska komentuje rekonstrukcję rządu:

- Silny akcent został położony na fundusze europejskie i modernizację kraju za ich pomocą, która to modernizacja została powierzona osobom kompetentnym - tak rekonstrukcje rządu podsumowuje Piotr Stasiński, zastępca redaktora naczelnego ''Gazety Wyborczej''.

Wystąpienie nowego ministra cyfryzacji Rafała Trzaskowskiego na ubiegłorocznej konferencji TEDxWarsaw, gdzie mówił o stereotypach w UE:

"Grabowski, Szczurek to duże nazwiska. Tyle że to nie ci Grabowski i Szczurek. Stara sztuczka PKWN (tam był Andrzej Witos)" - tak rekonstrukcję skomentował na Twitterze Rafał A. Ziemkiewicz.

Janusz Palikot komentuje w Sejmie: - Premier zachowuje się jak trener polskiej reprezentacji: zmienia zawodników, by przestać przegrywać. Tymczasem problem jej z trenerem-premierem. Dlaczego premier nie "powołał" Janusza Lewandowskiego, dlaczego odmówił udziału w rekonstrukcji? Nie wróżę temu rządowi niczego dobrego, będzie przegrywać kolejne mecze.

Zdaniem Palikota połączenie ministerstwa transportu z resortem rozwoju regionalnego to "zacieranie śladów" po ministrze Sławomirze Nowaku. Palikot twierdzi też, że Andrzej Biernat szybko opuści rząd, bo jest "człowiekiem słabym".

Były minister rolnictwa w rządzie Tuska Marek Sawicki (PSL) ocenił, że Mateusz Szczurek w roli nowego ministra finansów to "wielki znak zapytania",

"Doświadczenia politycznego nie miał wcześniej też minister Rostowski. Oczekuję, że nowy minister finansów nie będzie fiskalistą" - zaznaczył Sawicki.

Politolog dr Kazimierz Kik komentował w TVN24 pozostawienie w rządzie Bartosza Arłukowicza: - To ukłon w stronę centrolewicowego elektoratu.

Lider SLD Leszek Miller komentuje w Sejmie: - Premier wzmocnił minister Bieńkowską, ale to resort, który ma wydawać pieniądze. To pokazuje priorytety. Rząd będzie koncentrować się na wydawaniu pieniędzy z Unii, a nie na zwiększaniu dochodów dzięki rozwojowi gospodarczemu. To operacja personalna i wizerunkowa, nie chodzi o poprawę jakości i stylu rządzenia. Być może premier kupi w ten sposób trochę czasu.

Miller krytykuje też nowego ministra finansów za neoliberalizm.

Podsumowanie zapowiedzi nowych ministrów w zrekonstruowanym rządzie:

Sylwetka Macieja Grabowskiego, dotychczasowego wiceministra finansów i nowego ministra środowiska:

- Zaczęła się i mam nadzieję, że będzie kontynuowana, duża reforma w sporcie wyczynowym. Mamy dobre recenzje ze strony ruchu sportowego. Szkolne ośrodki siatkarskie, to kolejny projekt, który okazał się wielkim sukcesem. Tym m.in. zajmowałam się w ostatnich dwóch latach - mówi Joanna Mucha. - Oczywiście wiele zostało do zrobienia w polskim sporcie. Będę trzymała kciuku za Andrzeja Biernata, byśmy byli szczęśliwi jako kibice i jako osoby uprawiające sport. Przepraszam za wszelkie niedociągnięcia, które mi się przydarzyły.

Zaczęła się konferencja prasowa odchodzącej minister sportu Joanny Muchy. - To były dwa najwspanialsze lata mojego życia. Jestem wdzięczna premierowi, że mogłam poprowadzić najważniejszy projekt w dziejach Polski, czyli Euro 2012. Żałuję, że nie mogę kontynuować tej pracy.

Prof. Lenę Kolarską-Bobińską w europarlamencie zastąpi Zbigniew Zaleski, nauczyciel akademicki, który wykłada m.in. na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz na KUL, gdzie był dziekanem Wydziału Nauk Społecznych. Zaleski był już europarlamentarzystą w latach 2004-09.

Dziennikarz "Gazety" Andrzej Kublik komentuje rządowy awans Elżbiety Bieńkowskiej:

Rafała Trzaskowskiego w europarlamencie zastąpi... Tadeusz Ross. Na Twitterze można przeczytać, że największym zwycięzcą rekonstrukcji jest właśnie Zulu Gula.

Mucha i Rostowski stanowili "obciążenie" w sondażach, mimo że Rostowski robił dla kraju dobrą robotę w sprawie OFE - skomentował na Twitterze Adam Ostolski, przewodniczący partii Zieloni.

- Powinno zostać zlikwidowane Ministerstwo Sportu, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Premier jest kompletnie wypalony - komentuje w Sejmie Jarosław Gowin. - Awansowanie Andrzeja Biernata jest ukłonem pod adresem najtwardszego aparatu partyjnego. To spłacenie długu wobec "spółdzielni". Minister finansów jest z łapanki, bez doświadczenia politycznego, stan finansów publicznych jest w takim razie dużo gorszy, niż się spodziewaliśmy. Do Mateusza Szczurka zwrócono się dopiero wtedy, gdy wielu ekonomistów o znacznie większym dorobku odmówiło.

Aleksandra Pezda pisze o wyzwaniach stojących przed nową minister szkolnictwa wyższego i nauki:

- W każdym rządzie minister finansów jest fundamentem, stabilizatorem. Przed Mateuszem Szczurkiem wielkie wyzwanie - komentował w Sejmie Grzegorz Schetyna z PO.

Na godz. 13 konferencję prasową zwołała ustępująca minister sportu Joanna Mucha.

- Mateusz Szczurek na pewno jest bardzo dobrym ekonomistą. Zaskoczeniem jest dla mnie to, że zawsze był przeciwnikiem wejścia Polski do strefy euro. Może teraz zmienił ten pogląd. Zakładam, że rewolucji nie będzie. Po tej zmianie jeszcze bardziej rośnie rola premiera - komentuje nominację Mateusz Szczurka na ministra finansów Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich.

Małgorzata Kidawa-Błońska z PO komentuje w Sejmie: - Nowa współpraca wskaże nowe kierunki dla rządu. To też nowe spojrzenie: kobieta może być wicepremierem!

Grzegorz Napieralski z SLD komentuje w Sejmie: - Z dużej chmury mały deszcz. Miała być programowa rekonstrukcja, zadania, nowe cele dla rządu, a o tym nie usłyszeliśmy. Gdzie ta głęboka rekonstrukcja? Donald Tusk już tylko zarządza informacją, ale już nie zarządza Polską.

Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu komentuje na Twitterze: "Pozostawienie Arłukowicza to albo policzek dla sponiewieranych pacjentów, albo dowód bezradności premiera Donalda Tuska, bo nie było chętnych na ten stołek. Wielomiesięczne kolejki do lekarzy specjalistów nie są palącym problemem, skoro Arłukowicz został. Za to sport doceniony... Największe zaskoczenie: konfa premiera zaczęła się punktualnie"

Najświeższy wywiad z nową superminister i wicepremier Elżbietą Bieńkowską. - Pamiętajmy, że to ostatni tak duży budżet dla Polski. Dlatego musimy dobrze wydać te pieniądze - mówi o nowej perspektywie finansowej UE.

Wywiad z nową minister edukacji narodowej Joanną Kluzik-Rostkowską z 2011 r., tuż po jej opuszczeniu PiS.

Prof. Lena Kolarska-Bobińska oraz Rafał Trzaskowski muszą zrezygnować z mandatów europosłów, by wejść do rządu.

37-letni Mateusz Szczurek będzie najmłodszym ministrem finansów w historii III RP.

Specjalistka "Gazety" od edukacji Aleksandra Pezda pisze o wyzwaniach stojących przed nową minister edukacji

Sylwetka Mateusza Szczurka, nowego ministra finansów. Prywatnie Szczurek jest zapalonym rowerzystą. Rowerem podróżował m.in. u podnóża Himalajów, co można zobaczyć na filmie. Jak? Klikając w poniższy link.

Dariusz Joński z SLD komentuje w Sejmie: - To są tylko zmiany ilościowe, jedni idą do Brukseli, inni wracają do rządu. Zabawa trwa. Pracujemy w komisji finansów nad budżetem na przyszły rok, nie wiem, czy to dobry czas na zmianę ministra.

Marek Sawicki z PSL komentuje w Sejmie: - Minister Grabowski będzie musiał ważyć koszty ochrony środowiska z kosztami zaniechania tej ochrony [minister środowiska ma odpowiadać m.in. za wydobycie gazu łupkowego - przyp. red.]. Jestem zawiedziony małymi zmianami strukturalnymi, np. liczyłem na przywrócenie MSWiA, Ministerstwo Cyfryzacji nie jest aż tak konieczne. Andrzej Biernat w ministerstwie sportu to dowód na to, że warto marzyć i marzenia się spełniają.

Sylwetka Elżbiety Bieńkowskiej, nowej wicepremier i szefowej superresortu - połączonego ministerstwa rozwoju regionalnego oraz transportu i budownictwa.

Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski komentuje w Sejmie: - Rekonstrukcja to jedno wielkie oszustwo. Przedstawiono nam nazwiska ludzi, którzy nie mają doświadczenia zawodowego, parlamentarnego związanego z dziedzinami, którymi mają się zająć. Premier nie powiedział, jakie zadania stawia nowym ministrom, jaki jest program rządu.

Beata Szydło z PiS komentuje w Sejmie: - Zmiana w rządzie podyktowana jest rozgrzebanymi zmianami w systemie emerytalnym oraz kompromitacjami związanymi z korupcjami, aferami, ect. Zmiana wizerunku niczego już nie rozwiąże. Nowy minister finansów będzie miał słabszą pozycję w rządzie, to źle rokuje finansom publicznym. Nie widać nowej energii wokół nowych ministrów.

Marcin Koroloc, dotychczasowy minister środowiska zostanie w rządzie, będzie pełnomocnikiem ds. polityki klimatycznej.

Komentatorzy wskazują, że nowy minister finansów Mateusz Szczurek jest sceptyczny wobec szybkiego przyjęcia w Polsce euro.

Nowi ministrowie zrekonstruowanego rządu.

Rekonstrukcja rządu objęła siedem resortów. W żadnym z nich nie rządził koalicyjny PSL. Rząd opuścili Michał Boni, Jan Vincent Rostowski, Sławomir Nowak, Marcin Korolec, Barbara Kudrycka, Krystyna Szumilas oraz Joanna Mucha.

Premier nie zdecydował się na powołanie ministerstwa energetyki, jak chciał PSL.

4 grudnia rząd spotka się po raz pierwszy w nowym, zrekonstruowanym składzie.

Andrzej Biernat, nowy minister sportu: - Zbudowaliśmy świetną infrastrukturę, mam ułatwione zadanie. Chcę się skupić na współpracy ze związkami sportowymi.

Maciej Grabowski, nowy minister środowiska: - Nasze bogactwa naturalne mogą być jeszcze mocniejszym bodźcem rozwoju kraju, trzeba przyśpieszyć wydobycie gazu z łupków. To mój priorytet. To zabezpieczy nasz rozwój.

Rafał Trzaskowski, nowy minister administracji i cyfryzacji: - W Parlamencie Europejskim zajmowałem się kwestiami dotyczącymi ochrony danych osobowych, handlem w internecie, dostępem do informacji publicznych. To są kwestie, którymi będą chciał się zajmować w ministerstwie.

Mateusz Szczurek, nowy minister finansów: - Zbilansowana polityka fiskalna będzie podstawą. W wielu krajach w Europie tego brakuje. Ale potrzeba czegoś więcej. Polscy przedsiębiorcy swój potencjał powinni kierować na prawdziwe innowacje, a nie unikanie płacenia podatków.

Joanna Kluzik-Rostkowska, nowa minister edukacji: - Nie mam żadnej wątpliwości, by polskie dzieci zaczynały szkołę w wieku lat 6. Byłoby dobrze, by udało mi się dokończyć związaną z tym reformę. Chcę się zająć również podręcznikami, ciągle są one zbyt drogie, są zbyt dużym obciążeniem dla wielu polskich rodzin. Trzecia kwestia - młode pokolenie wchodząc w dorosłość musi być dobrze przygotowane do wejścia na rynek pracy, polska szkoła musi przygotowywać m.in. do współpracy.

Prof. Lena Kolarska-Bobińska, nowa minister nauki: - Polska silna i nowoczesna musi być oparta na badaniach, wiedzy, uczelniach wyższych. Musimy wspólnie ze środowiskami naukowymi dobrze wydawać pieniądze europejskie.

Elżbieta Bieńkowska, nowa minister rozwoju regionalnego i transportu, wicepremier: - Obejmę połączone resorty rozwoju regionalnego i transportu. Polska musi być konkurencyjna na mapie świata nie z powodu taniej siły roboczej. Musimy zrobić skok cywilizacyjny. Musimy dobrze wydać pieniądze z UE, by tego dokonać.

- Kiedy jest potrzeba szybkiej i radykalnej zmiany w resortach, to załatwiam takie sprawy zdecydowanie i od ręki. Dziś robimy wymianę planowaną od dłuższego czasu. Odchodzący to byli naprawdę dobrzy ministrowie, dobrzy ludzie. Jestem przekonany, że ich następcy będą równie dobrzy i będą mieli więcej energii - mówi premier. I zapowiada, że plany rządu na najbliższe lata przedstawi w sobotę.

Również ustępujący minister Rostowski rekomendował na swojego następce Mateusza Szczurka.

- Kluczem jest potrzeba energii. Będziemy budowali zespół energetyczny, bo potrzebujemy ostrego tempa. Musimy przyśpieszyć wzrost, energicznie zagospodarować środki europejskie. Wiem, że to nie brzmi sensacyjnie, bo mówię o tym od wielu miesięcy - przemawia Donald Tusk.

- W rządzie jest oprócz mnie troje sześciolatków, czyli tych, którzy towarzyszą mi od początku rządów. To ministrowie Sikorski, Bieńkowska i Zdrojewski - mówi Tusk.

- Trudno było mi się rozstać z ministrami, którzy mają opuścić rząd. Duża grupa ministrów to rekordziści, jeśli chodzi o długość sprawowania urzędów. To pokazuje, jak wiele wytrzymywali. Chociaż ja wiem, że jak się zostaje ministrem, to nie powinno się oczekiwać współczucia, czy uznania. To bardzo ciężka harówa - mówi premier.

Premier spóźnia się na konferencję prasową o rekonstrukcji rządu. Ma się na niej pojawić wraz z nowymi ministrami.

Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska może zostać wicepremierem - spekuluje TVN24.

Spekuluje się, że Joanna Kluzik-Rostkowska ma zastąpić Krystynę Szumilas w ministerstwie edukacji. Kluzik-Rostkowska była ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, kierowała jego kampanią w wyborach prezydenckich, później zakładała partię Polska Jest Najważniejsza. Porzuciła ją jednak dla PO.

Konferencja prasowa premiera Donalda Tuska ma się rozpocząć o godz. 11. Dziennikarze są już na sali.

- Kilka kandydatur na nowych ministrów jest zaskakujących w porównaniu z wymienianymi w mediach - powiedział po spotkaniu z premierem Janusz Piechociński.

Niemal pewny nowy minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski dostał się do europarlamentu - gdzie dziś zasiada - dzięki kampanii wyborczej w internecie.

Przeczytaj, kim jest poseł Andrzej Biernat, prawdopodobny nowy minister sportu.

Wiceprzewodniczący PO i szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w radiowej Trójce, że Donald Tusk nie rozmawiał z nim o rekonstrukcji. Według Sikorskiego nie podał też nazwisk ministrów do wymiany na posiedzeniu Rady Ministrów. Pytany, czy władze Platformy nie powinny wiedzieć wcześniej o planowanych zmianach, szef MSZ odparł: Premier ma prawo dobierać sobie takich współpracowników, jakich potrzebuje do wykonania zadania.

Poseł PO Andrzej Halicki ubolewał właśnie w TVN24, że niewiele wie o rekonstrukcji rządu.

Wśród najczęściej wymienianych kandydatów na stanowisko nowego ministra finansów są Dariusz Rosati, były minister spraw zagranicznych w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza, ekonomista i były członek Rady Polityki Pieniężnej, a obecnie poseł i szef sejmowej Komisji Finansów Publicznych oraz Maciej Grabowski, obecny wiceminister finansów.

"Spora część gabinetu nadaje się do wymiany, to fakt. Ale to było wiadomo już dwa lata temu, gdy premier Donald Tusk stworzył rząd autorski, czyt. amatorski" - skomentował na Twitterze Andrzej Rozenek, rzecznik Twojego Ruchu.

Poseł PO Andrzej Biernat, wymieniany jako pewny kandydat na nowego ministra sportu, powiedział w radiu TOK FM: - Premierowi się nie odmawia.

- Potrzebujemy nowego otwarcia, które daje przestrzeń do lepszej pracy. Przed nami konstrukcja pracy nad budżetem, prace dotyczące OFE, programowanie pieniędzy w nowej perspektywie unijnej - mówił Janusz Piechociński po spotkaniu z premierem. - Kilku ministrów mówiło, że zamierzają pełnić inne role, o zmianach w rządzie mówimy od marca.

Właśnie trwa spotkanie premier Donalda Tuska z Januszem Piechocińskim, wicepremierem i szefem PSL. Lider ludowców prawdopodobnie poznaje skład zrekonstruowanego rządu.

Poseł PSL Marek Sawicki mówił w środę rano w Radiu ZET o nowym rządzie: - To będzie takie samo zaskoczenie dla PSL, dla PO i dla szerokiej publiczności. Kolejne autorskie otwarcie premiera Tuska, za które on bierze pełną odpowiedzialność. Premier nie konsultuję zmian w składzie rządu z Platformą, więc nie ma potrzeby, żebym konsultował z PSL.

Zmiany w rządzie nie mają dotknąć resortów, które przypadły ludowcom.

PSL chce za to zmian strukturalnych: powołania ministerstwa energetyki oraz rozdzielenia funkcji budżetowych i fiskalnych, które są dziś skupione w ministerstwie finansów. Ludowcy postulowali również likwidację Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, mówią też o zlikwidowaniu Ministerstwa Środowiska, którego kompetencje mogłoby przejąć Ministerstwo Rolnictwa.

- Po sześciu latach Platforma ma do czynienia z pewnym kryzysem sprawowania władzy, z przekonaniem, że władza wie lepiej, z pewnym wyciszeniem dialogu z obywatelami – mówił w TVP Info prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Sama idea rekonstrukcji rządu ma duże znaczenie i wcale nie jest żadnym makijażem czy, jak mówią niektórzy, mieszaniem herbaty bez dosypywania cukru. Chodzi o zmianę sposobu sprawowania władzy, bardzo istotną przez te dwa lata poprzedzające te najistotniejsze wybory parlamentarne.

O ministrach rządzących już drugą kadencję prof. Nałęcz powiedział: - To tak, jakby drużyna piłkarska miała grać mecz w podwójnym wymiarze czasowym. To zrozumiałe, że zawodnicy są zmęczeni. To naturalne, że trener część zawodników zmienia. I nie dlatego, że są niedobrzy, ale dlatego, że drużyna wymaga nowej energii.

- Kiedy wczoraj obserwowałem łapankę na ministra finansów, to zastanawiam się, czy tu nastąpi zmiana – mówił w środowy poranek Marek Sawicki z PSL w Radiu ZET. Prowadząca wywiad Monika Olejnik pytała, czy premier zna nazwisko nowego ministra. Sawicki odpowiedział, że „ma wrażenie, że nie do końca”. Polityk koalicyjnego PSL wypowiedział się o rekonstrukcji rządu chyba jeszcze ostrzej, niż posłowie opozycji...

O obecnym ministrze finansów Janie Vincencie Rostowskim Sawicki powiedział: - Sam sygnalizował zmęczenie, ja kilkakrotnie z nim o tym rozmawiałem. To jest ogromna odpowiedzialność tak długo urzędować.

- Nikt nie ma złudzeń, że póki nie zmieni się szef rządu, póty nic w naszym kraju się nie zmieni - powiedział w radiowej Jedynce szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. - Ci, którzy z rządu uciekają do Brukseli, powinni brać odpowiedzialność za stan spraw w naszym kraju. Chyba że już doprowadzili, a rzeczywiście doprowadzili do takiego stanu, że salwują się ucieczką - dodał.

Z rządu odejdzie m.in. minister Michał Boni, który zapowiedział start do Parlamentu Europejskiego w przyszłorocznych wyborach.

- Nie wiadomo, kto będzie ministrem, nie wiadomo, po co tych ministrów zmieniają, nie wiadomo, po co to się dzieje - komentuje w Sejmie Włodzimierz Czarzasty z SLD. - Na dziś można się z tych śmiać. Premier przez całą noc szuka wicepremiera do spraw finansów, pani Mucha nie wie, czy będzie ministrem. To jest niewiarygodne, absolutnie niepoważna historia - ocenia.

Dużo ostrzej o politycznej roszadzie w rządzie wypowiadał się rano w Sejmie rzecznik PiS Adam Hofman. W TVN24 mówił, że ministrowie uciekają z rządu, a rekonstrukcja ma przykryć ujawnioną wczoraj aferę korupcyjną związaną z przetargami na obsługę polskiej prezydencji w UE.

Od rana politycy opozycji komentują zapowiadaną rekonstrukcję. Szef SLD Leszek Miller mówił w TVP Info o tym, że "trwa łapanka do rządu". Jego zdaniem w tych zmianach chodzi jedynie o ratowanie wizerunku Donalda Tuska.

Przed ogłoszeniem zmian personalnych w rządzie premier Donald Tusk spotka się jeszcze z wicepremierem, ministrem gospodarki i szefem koalicyjnego PSL Januszem Piechocińskim. Piechociński postulował wcześniej m.in. likwidację Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Wiadomo już, że jego szef Michał Boni odchodzi z rządu.

Konferencję prasową premiera Donalda Tuska, podczas której ma przestawić szczegóły rekonstrukcji rządu, zapowiedziano na godz. 11. Zmiany w rządzie przypadają mniej więcej w połowie kadencji parlamentu.

Dziennikarki "Gazety" Renata Grochal i Agata Nowakowska wskazują, którzy ministrowie prawdopodobnie opuszczą rząd. Przesądzona wydaje się dymisja ministra Rostowskiego, autora mocno krytykowanych zmian w OFE. Odejdą też: minister nauki Barbara Kudrycka (zapowiadała to już wcześniej), minister administracji i cyfryzacji Michał Boni (wystartuje do europarlamentu), minister sportu Joanna Mucha (nie otrzymała propozycji startu do PE), prawdopodobnie minister środowiska Marcin Korolec i minister edukacji Krystyna Szumilas. Boniemu i Musze premier zakomunikował swoją decyzję wczoraj. Boniego ma zastąpić 41-letni europoseł Rafał Trzaskowski, a Muchę poseł PO Andrzej Biernat. Już w zeszłym tygodniu rząd opuścił - w związku z tzw. aferą zegarkową - minister transportu Sławomir Nowak.

Z rządu odchodzi minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Swoją polityczną przyszłość wiąże z Europą - będzie startował w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Boni radzi premierowi, by wymienił wszystkich ministrów i postawił na młodych ludzi.

Dziś Donald Tusk ogłosi szczegóły zapowiadanej od dawna rekonstrukcji rządu. Premier mówił o niej już na początku roku, później latem. Którzy ministrowie stracą stanowiska? Kto ich zastąpi? Czy niektóre ministerstwa zostaną zlikwidowane? Zapraszamy do naszej relacji na żywo!