- środa, 10 kwietnia 2013
-
Koniec obchodów katastrofy w Warszawie.
Obchody III rocznicy katastrofy smoleńskiej, organizowane w Warszawie przez środowiska prawicowe, dobiegły końca. Dziękujemy za śledzenie relacji. Spokojnej nocy.
-
A marsz Klubów "Gazety Polskiej" z Krakowskiego Przedmieścia pod Kancelarię Premiera wyglądał tak [VIDEO dla wszystkich, którzy nie byli lub nie widzieli w telewizji]:
-
Koniec demonstracji.
Demonstracja została rozwiązana. Ludzie powoli rozchodzą się do domów i autokarów.
Niektórzy odgrażają się: - My tu jeszcze wrócimy. I nie będzie już tak grzecznie!
-
Szablą odbierzemy!
- Czy w hymnie jest coś o grubej kresce? - spytał prowadzący.
- Nie!! - odpowiedział tłum.
- A co jest napisane? "Co nam obca przemoc wzięła..." - podpowiada.
- Szablą odbierzemy! - Krzyczy tłum, trzykrotnie powtarzając fragment hymnu.
-
Wracamy na Al. Ujazdowskie i pod Kancelarię Premiera.
Wszyscy na komendę "ściągamy czapki z głów i śpiewamy hymn", ściągnęli czapki i śpiewają hymn.
-
Nie byliście na Krakowskim Przedmieściu? Oglądając ten filmik możecie poczuć się jakbyście byli wśród tłumu skandującego: "Zwyciężymy! Zwyciężymy!":
-
Stefan Romanik/Agencja Gazeta
Tłum pod Kancelarią Premiera gęstnieje. Wznoszą hasła, ale słabo. Prowadzący napomina: ”Proszę głośniej, a bębny do przodu. Czy bębny mnie słyszą?”.
Przemawia Tomasz Sakiewicz: ”Dziękuję tym, którzy przyszli upomnieć się o prawdę i lepszą Polskę. Premier ma nas dziś w ciemnej Afryce, ale trzeba będzie wrócić i się wytłumaczyć. Dlaczego nie znamy faktów o katastrofie smoleńskiej? (...)”. I dalej: ”Przyjdźcie do nas wszyscy dziennikarze, którzy musicie kłamać. To się nie opłaca. Nie trzymajcie ze zdrajcami”.
Tłum wznosi okrzyki ”bez przebaczenia”. A Sakiewicz: ”Chcemy wam przygotować uczciwe procesy”.
-
Marsz doszedł właśnie pod Kancelarię Premiera.
A u nas jeszcze kilka zdjęć z jego przejścia spod Pałacu Prezydenckiego, Nowym Świtem i Alejami Ujazdowskimi.
Uczestnicy marszu, jeszcze na Nowym Świecie:
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Na czele bębniarze - nowy element prawicowych marszy:
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
W marszu pod Kancelarię Premiera szedł m.in. Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej":
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
-
Teraz zaś pokażemy posła Marka Suskiego, który wieczorem, przy dźwiękach "Żeby Polska była Polską" sprzedawał cegiełki na budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego:
-
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Kiedy mijamy węgierską ambasadę, wznosi się okrzyk ”Polak, Węgier, dwa bratanki, i do wina, i do szklanki”, ale szybko ktoś prostuje ”I do szabli, i do szklanki”. Po chwili wielu krzyczy ”Viktor Orban - dziękujemy”.
Zbliżamy się do Kancelarii Premiera. Okrzyki zamierają jakby zbierano siły, albo jakby je stracono. Ale po chwili tłum gwiżdże i krzyczy ”złodzieje!”. Uśmiechnięty Tomasz Sakiewicz idący na czele pochodu pozdrawia maszerujących. Przed KPRM kordon policji.
-
Rosyjskie telewizje o uroczystościach w Warszawie i Smoleńsku
Wszystkie największe stacje telewizyjne w Rosji, w tym państwowe Kanał 1 i Rossija, relacjonowały w środę w swoich programach informacyjnych uroczystości w Warszawie i Smoleńsku, które upamiętniały ofiary katastrofy polskiego Tu-154M.
Telewizja NTV przekazywała sprawozdania z obchodów w każdym wydaniu swojego programu informacyjnego „Siegodnia”. Podkreślała, że „pierwsze osobistości Polski do Smoleńska nie przyleciały”. „Szef państwa Bronisław Komorowski modlił się w intencji ofiar w kaplicy Pałacu Prezydenckiego, dokąd zaproszono też ich rodziny” - przekazała telewizja NTV. Poinformowała także, że brat prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Jarosław, zorganizował wiec przed Pałacem Prezydenckim. "Jest on niezadowolony z wniosków śledztwa i żąda jak najszybszego przekazania Polakom wraku samolotu. Jarosław Kaczyński sądzi, że na fragmentach samolotu mogą być ślady materiałów wybuchowych" - podała.
Stacja odnotowała również, że premier Donald Tusk złożył kwiaty przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej na Powązkach.
Z kolei Kanał 1 informował, że „w polskiej stolicy tysiące ludzi od rana niosły kwiaty pod Pałac Prezydencki, gdzie ustawiono portrety pary prezydenckiej i gdzie płonęły setki zniczy”. Uroczystościom żałobnym - przekazała stacja - tradycyjnie przewodził brat bliźniak zmarłego prezydenta - Jarosław.
Natomiast Rossija przypomniała, że Tu-154M rozbił się podczas podejścia do lądowania na lotnisku Siewiernyj pod Smoleńskiem.
"Kapitan prezydenckiego samolotu postanowił posadzić statek powietrzny w warunkach złej widoczności, jednak źle obliczył wysokość, w wyniku czego maszyna uderzyła w ziemię" - podała stacja.
-
Twórczość transparentowa - cd.
Kolejne hasła z transparentów: "Donek z Bronkiem, to jest zgraja i z narodu robią jaja",
"Bóg, Honor, Ojczyzna, Lech, Jarosław".
-
Bębny to m.in. wielkie puszki metalowe, gra na nich czterech chłopaków. Marsz idzie przez warszawski pl. Trzech Krzyży.
-
Adam Stępień/Agencja Gazeta
Jakby spotkały się dwie Polski na jednej ulicy, Ta maszerująca i ta na progu knajpek zapraszająca demonstrantów do środka...
-
Były wiceszef MON odrzuca zarzuty Macierewicza: Remont Tu-154M był zgodny z procedurami, jedna osoba nie opuszczała samolotu
- Przetarg na remont Tu-154M był zgodny z procedurami, żadna służba nie zgłosiła do niego zastrzeżeń - twierdzi były wiceszef MON Marcin Idzik (na zdjęciu z 2010 r. z prezesem PLL LOT). Podczas remontu w Rosji polski przedstawiciel przez cały czas był przy samolocie - podkreślił.
W opublikowanym w środę raporcie zespołu Antoniego Macierewicza, napisano m.in., że o wyniku przetargu na przeprowadzony w 2009 r. remont samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem, „faktycznie zdecydowały władze państwowe Rosji”, zaś „Federalna Służba Współpracy Wojskowo Technicznej Rosji wskazała rosyjskiego wykonawcę remontu (zakłady Awiakor z Samary) oraz nadzorowała i kontrolowała każdy etap planowanego i realizowanego przetargu oraz remontu polskich Tu-154M".
Poseł PiS napisał też m.in., że służby rosyjskie decydowały o tym, „jakie firmy i w jakim zakresie będą przeprowadzały remonty najważniejszych polskich samolotów”. Eksperci zespołu twierdzą, że doszło do niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za przygotowanie, prowadzenie i rozstrzyganie przetargów na remont samolotów Tu-154M i ich silników oraz za zapewnienie bezpieczeństwa przetargów i remontów. W tym kontekście wymieniono m.in. ówczesnych szefów SKW i ABW.
Obecny wiceprezes Grupy Bumar Marcin Idzik, który w listopadzie 2009 r. (gdy tupolew był w trakcie remontu) był wiceszefem MON ds. uzbrojenia i modernizacji, odpowiadając na te zarzuty stwierdził, że prace nadzorowała Służba Kontrwywiadu Wojskowego.
- Wszystkie służby się tym zajmowały. Nikt do wyniku postępowania uwag nie zgłosił jako do w pełni transparentnej i legalnej procedury - podkreślił Idzik. Dodał również: - Przez cały czas pobytu w Samarze jedna osoba nie opuszczała tego samolotu, cały czas tam była. Nie pamiętam tylko, czy była to osoba z pułku [36. specpułk, do którego należał samolot - red.] czy z SKW - powiedział. Zaznaczył, że zakres remontu był dokładnie taki, jaki uzgodniono z Dowództwem Sił Powietrznych.
Przypomnijmy. Tupolew, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem, został poddany remontowi kapitalnemu w zakładach lotniczych Awiakor w Samarze w okresie od czerwca do grudnia 2009 r. Remont taki każda maszyna musi przejść co pięć lat. Samolot został wyprodukowany w samarskich zakładach w 1990 r. W czasie przeglądu sprawdzono wszystkie systemy Tu-154M i zmodernizowano wnętrze maszyny. Remontowi kapitalnemu - w innych zakładach niż samarskie - poddano trzy silniki.
-
Rusza marsz z bębnami w stronę Kancelarii Premiera. Część ludzi z odległych krańców Polski poszła w stronę autokarów. Czoło marszu prowadzone przez transparenty ”Gazety Polskiej”. - Idziemy wykrzyczeć nasz sprzeciw - mówi prowadzący przez megafon. Ludzie skandują ”Lech Kaczyński - pamiętamy”, ale panuje już atmosfera rozprężenia.
-
-
Adam Stępień/Agencja Gazeta
Po Jarosławie Kaczyńskim przemawiała Marta Kaczyńska. - Chciałam wam wszystkim bardzo serdecznie podziękować - mówiła ze łzami w oczach.
-
-
Wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Pomianowski na swoim twitterowym koncie zamieścił zdjęcie z wizyty premiera Donalda Tuska w Nigerii.
-
Nocny marsz w obiektywie Agaty Grzybowskiej z Agencji Gazeta
Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
Agata Grzybowska/Agencja Gazeta
-
Jarosław Kaczyński przemawia - cd. "Jeszcze będziemy mieli wielką Polskę"
- Władza przyciśnięta musi w końcu się cofnąć. Musimy być konsekwentni. Jeśli będziemy o tym pamiętać w dzień wyborów, zwyciężymy! - przekonywał prezes PiS.
- Cała prawda o tym, co się stało, wyjdzie na jaw. Pamiętajmy o tym! Żadna akcja, przemysły pogardy, żadne rechoty nam w tym nie przeszkodzą - mówił. I kończąc, stwierdził: Pamiętajcie! Patriotyzm, miłość ojczyzny w końcu zwyciężą. I będziemy mieli wielką Polską.
Tłum podziękował, skandując: "Jarosław, Jarosław, Jarosław..."
-
Jarosław Kaczyński przemawia - cd. ”Nie pozwolimy na smoleńskie kłamstwo”
- Mamy nasz wielki, choć zróżnicowany ruch, są w nim różne organizacje, różni ludzie. Ogromny wkład wnosi Radio Maryja, wnosi niezależna prasa z ”Gazetą Polską” na czele, wnosi Ruch Lecha Kaczyńskiego, wnosi Prawo i Sprawiedliwość. Chciałem tym wszystkim, którzy przez te lata pozostali wierni, serdecznie podziękować. Tym, którzy podejmowali decyzje zgodnie z tą podstawową zasadą, że najważniejsza jest miłość ojczyzny, a ona oznacza miłość prawdy.Także tej najważniejszej, która odnosi się do Boga. Bo korzeniem Rzeczypospolitej jest Chrystus - mówi prezes PiS.
I dalej: - Nasi przeciwnicy tu w Polsce, i na zewnątrz też są silni i chcą zrealizować swoje zamiary. Nie pozwolimy im na to, by Polskę upokorzyć, ostatecznie zniszczyć. Nie pozwolimy, by z Polską można było wszystko zrobić. A w tym momencie historii nie możemy pozwolić na smoleńskie kłamstwo.
-
Przemawia Jarosław Kaczyński: ”Zwyciężymy!”
Przed Pałacem Prezydenckim prezes PiS mówi: - Polski obóz patriotyczny jest silny i jest w stanie obronić Polskę przed kłamstwem. Jestem pewniejszy niż kiedykolwiek, że zwyciężymy. Zwyciężymy!
-
Idzie też Antoni Maciereiwcz (PiS). Ludzie krzyczą: ”Panie Antoni, niech się pan nie poddaje”.
Nagle marsz stanął. Z megafonów płynie podniosła muzyka, też nagle urwana. Zaraz apel pamięci. Na scenę wychodzi Jarosław Kaczyński.. Tłum skanduje ”Jarosław”.
-
Za chwilę prezes PiS Jarosław Kaczyński wygłosi kolejne dziś przemówienie na Krakowskim Przedmieściu.
Przed Pałacem Prezydenckim jest kilka tysięcy osób.
-
Część maszerujących na końcu kolumny się modli. Część skanduje. Do tego dochodzi muzyka z głośników. Śpiewa Jan Pietrzak. Jest trochę chaosu, ale środek zwarty. Idą politycy PiS: Joachim Brudziński, Jan Dziedziczak. Ludzie krzyczą ”Precz z komuną”.
-
Rusza marsz w stronę Kancelarii Premiera. Na czele ogromna flaga niesiona przez któryś z Klubów ”Gazety Polskiej”. Błyskają flesze, biją dzwony. Coraz lepiej sprzedają się znicze i plakietki smoleńskie.
Idzie Solidarność Walcząca z wielkim banerem ”Pamiętamy” z wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego i hasłem ”Nasz prezydent”. Wydaje się, że idzie kilka tysięcy ludzi, kilkaset stoi na chodnikach i pozdrawia maszerujących.
Miało być milcząco, ale ludzie skandują: ”Cześć i chwała bohaterom”. Ludzie łapią się za ręce tworząc kordon, którym właśnie przechodzi Jarosław i Marta Kaczyńscy.
-
Również Lasek krytykuje tezy raportu zespołu Macierewicza
- To, co zespół parlamentarny uważa za symptomy awarii silników w Smoleńsku, to po prostu wibracje spowodowane przez gałęzie wpadające do turbiny - mówi szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek.
W opublikowanym dziś raporcie parlamentarny zespół ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej powołuje się m.in. na zapisy polskiej skrzynki parametrów lotu produkcji ATM, na której mają być odnotowane objawy awarii silników.
- Pierwsze symptomy zaczęły się na 0,5 sekundy (ok. 40 metrów) przed miejscem, gdzie rośnie brzoza. Dane te pokrywają się z odczytami czarnej skrzynki wykonanymi przez krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. dr. Jana Sehna i potwierdza je rozrzut szczątków samolotu opisany przez rosyjskich prokuratorów - twierdzi szef zespołu Antoni Macierewicz.
Szef PKBWL przypomina, że samolot, zanim stracił kawałek skrzydła, ściął drzewa 78 m, 65 m i 46 m przed brzozą.
- W tym momencie wzrosły wibracje w silniku nr 3 - tym z prawej. Spowodowały je gałęzie, które wpadły do silnika i zostały przemielone. Na sekundę przed brzozą wibracje silnika wzrosły o 13 proc., zaś poziom ostrzegawczy to 65 proc. Z kolei po zderzeniu z brzozą wibracje na silniku nr 1 wzrosły o 29 proc., a na silniku nr 2 - do 12 proc. Nigdy nie przekroczyły nawet połowy wartości ostrzegawczej - podkreśla Lasek w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Zaznaczył też, że zespół Macierewicza nie może jednocześnie akceptować zapisów rejestratora ATM-QAR dotyczących wibracji i odrzucać inne parametry zapisane przez to urządzenie, np. wysokość.
-
Prof. Artymowicz: Niech eksperci Macierewicza w końcu zdecydują się, gdzie i kiedy doszło do wybuchu
Astrofizyk i pilot prof. Paweł Artymowicz, który przeanalizował ścieżkę dźwiękową ostatnich sekund lotu Tu-154M i sporządził prywatną ekspertyzę dla prokuratury wojskowej, skrytykował dzisiejsze posiedzenie zespołu Antoniego Macierewicza i teorie głoszone przez jego ekspertów.
- To problem zespołu Macierewicza: oni nie dostarczyli jeszcze ani jednego, najmniejszego skrawka dowodu na to, o czym mówią. Prezentują tylko domysły. W dodatku są to domysły zupełnie sprzeczne ze sobą. Każdy ekspert zespołu Macierewicza, który kolejno wychodził na podium dzisiaj, przedstawiał teorie alternatywną. Żadna nie zgadzała się z oficjalną wersją wydarzeń. I każda z nich przeczyła wszystkim innym - zaznaczył w „Faktach po faktach” w TVN 24.
Prof. Artymowicz zwraca uwagę na przedstawiane przez ekspertów Macierewicza różne czasy, w których miało dojść do wybuchu na pokładzie prezydenckiego Tupolewa.
- Dr Szuladziński mówi, że 2-3 sekundy przed uderzeniem w brzozę. Dr Nowaczyk mówi, że na TAWS-38. Natomiast ekspert Macierewicz twierdzi, że na samym końcu były wybuchy i mówi, że ma na to dowody i pokazuje zdjęcia. Czyli wybuchy [miały nastąpić] 6 sekund po napotkaniu brzozy. Rozpiętość czasu, w którym proponują te wybuchy, to jakieś 10 sekund - wyliczał. - Niech się więc zdecydują, na jakiej wysokości i w jakiej odległości chcą swoją tezę [o wybuchach] jakoś bronić. Bo nie mają skrawka dowodu, ani nie ma w tym żadnej logiki, ani podstaw naukowych. O czym my mówimy? - powiedział.
-
„Cały świat” już na to nie patrzy
Rozmowa z Piotrem Czarnowskim, ekspertem do spraw public relations
Sebastian Kucharski: Przez całą środę telewizje informacyjne transmitowały wydarzenia związane z rocznicą katastrofy. Zdominowały je przekazy z Krakowskiego Przedmieścia. Podoba się to panu?
Piotr Czarnowski: - Cóż, nie ma żadnych badań, które mówią, że przeciętny Polak czeka cały rok, żeby oglądać cały dzień w telewizji wydarzenia związane ze Smoleńskiem. Ale już od dawna media w Polsce nie zajmują się tym, czego chcą odbiorcy, tylko tym, co im się wydaje, że odbiorcę interesuje.
Sebastian Kucharski: Wszyscy wiedzą, jaki jest profil społeczny osób, które pojawią się na Krakowskim Przedmieściu. Organizatorem tej manifestacji są m.in. „Gazeta Polska”, PiS i Solidarni 2010. W mediach transmitowano konferencję Antoniego Macierewicza czy przemówienie Jarosława Kaczyńskiego. Wygląda na to, że te wszystkie relacje wspierają tak naprawdę jeden ośrodek polityczny.
Piotr Czarnowski: - Ale to nie wynika ze specjalnych starań tego ośrodka. Tylko właśnie z nastawienia mediów. Rozumiem żal, rozpacz, ból i tragedię. Zresztą wszyscy to rozumiemy. Rolą mediów powinno być dużo rozsądniejsze relacjonowanie tej rocznicy, a nie robienie z tych obchodów czegoś, na co „cały świat” musi patrzeć. Tym bardziej, że ten „cały świat” przestał już na to patrzeć i praktycznie w ogóle tym się nie interesuje.
-
Ursynów organizuje tydzień pamięci Lecha Kaczyńskiego
Byli urzędnicy Kancelarii Prezydenta będą opowiadać na Ursynowie o Lechu Kaczyńskim z okazji dzielnicowego Tygodnia Pamięci. Formuła imprezy jest wyjątkowo szeroka: obok wątku smoleńskiego przewidziana jest wycieczka autokarowa z burmistrzem, turniej rycerski oraz „gry i zabawy plebejskie”.
-
-
Jarosław Kaczyński w TV Republika o wypowiedziach Tuska
Prezes PiS podzielił się pomysłem na program telewizyjny: - Ja jednej telewizji zaproponowałem, pani redaktor Holeckiej (Danuta, dziennikarka TVP Info - przyp.red.), że się spotkamy, ja przyniosę kilka wyjątków z przemówień Tuska, ona je puści i sobie o tym porozmawiamy. Pani redaktor można powiedzieć, że przyjęła to do wiadomości. Ale taką audycję warto by zrobić. Skonfrontować wypowiedzi Tuska z różnymi fragmentami jego przemówień takich niezwykle agresywnych, na niesłychanie niskim poziomie. Agresja, insynuacje, wskazujące na niesłychanie odrzucający typ kultury, to wszystko jest bardzo szeroko reprezentowane w wypowiedziach Tuska i warto by to gdzieś kiedyś pokazać - przekonywał.
-
Homilia się kończy, pl. Zamkowy nabity. Bp. mówił: - Nasz przejście królewskim traktem jest przypomnieniem naszej godności narodowej (...). Jest też pytaniem, kto winien jest śmierci prezydenta: mgła, wąwóz, piloci? Myśmy ich zabili, kłamstwem, szyderstwem”. Archikatedra długo bije brawo bp. Zawitkowskiemu. Komentarze z placu po homilii: ”Wybrali do wygłoszenia homilii poetę, bo jakby Rydzyk tu Tuskowi prawdę wywalił, to by ten naród z placu od razu poprowadził na Pałac [Prezydencki]”.
-
Prof. Czapiński: Wyznawcy teorii zamachu pozostaną przy swoim
W „Faktach po faktach” Kamil Durczok rozmawia o solidarności Polaków w 2010 i podziałach w trzecią rocznicę katastrofy z prof. Andrzejem Kokoszką (psychiatrą) i prof. Januszem Czapińskim (psychologiem społecznym).
Zdaniem Czapińskiego rozwoju teorii o zamachu nikt nie był w stanie zatrzymać, a zwłaszcza media. A zaczęło się od zasiania wątpliwości, m.in. przez Antoniego Macierewicza.
- Rozgrzeszę was, media. W tej sprawie nie było nic do zrobienia. Przecież musielibiście informować choćby o ekspertyzach wykonanych dla zespołu Macierewicza - stwierdził w TVN 24.
Uważa także, że nie nastąpi pojednanie Polaków i zgoda w sprawie przyczyn katastrofy: - Wyznawcy teorii zamachu pozostaną przy swoim, a przeciwnicy teorii zamachu - przy swoim.
Maciej Zienkiewicz/Agencja Gazeta
-
Homilia: Specjalnością czarnych aniołów jest kłamstwo
Kazanie na mszy w archikatedrze głosi ks bp Józef Zawitkowski z Łowicza. Mówi, nawiązując do ewangelii, o drodze w Emaus: ”Wszyscy, którzy macie pamięć dłuższą niż nienawiść (...). Już trzeci rok od smoleńskiej śmierci. Świat zapomniałby o Katyniu, gdyby nie Smoleńsk. Warszawa pamięta, Warszawa umie dziękować”. I dalej: ”dziękuję, że pamiętacie o tych, którzy odeszli w przerwanym locie (...). Niech zaprzestaną pogrzebowych śpiewów. Nam ducha starczy (...). Co wyście zrobili z bohaterami Rudym i Zośką. Wy nie jesteście z ojczyzny mojej”.
I jeszcze mocniej: ”"Dowiemy się kiedyś prawdy o Katyniu, o Smoleńsku? Nie pytajcie bezbożnych, kto zabił Prezydenta. Specjalnością czarnych aniołów jest kłamstwo i niszczenie miłości."
-
Żylicz: Komisja Millera i jej raport legalne
Antoni Macierewicz prezentując swój raport powiedział, że komisja Jerzego Millera działała nielegalnie i że jej raport też jest nielegalny. Protestuje przeciwko temu prof. Marek Żylicz, członek komisji Millera i ekspert międzynarodowego prawa lotniczego.
Prof. Żylicz przypomina, że komisja Millera została powołana na podstawie polskiego prawa lotniczego. - Polskie prawo przewiduje, że w razie wypadku lotniczego polskiego samolotu na obcej ziemi polska komisja może działać w dwu przypadkach: albo dane państwo zrzeka się uczestniczenia w badaniu albo stosuje się odpowiednie porozumienie międzynarodowe - mówi w rozmowie z Agnieszką Kublik prof. Żylicz. - Tu Rosja się prawa do badania katastrofy nie zrzekła, a ponieważ istnieje porozumienie z 1993 r., to ono zostało zastosowane. To porozumienie przewiduje wspólne badanie przez właściwe organy obydwu państw. Polska wyznaczyła polskiego przedstawiciela do komisji MAK zgodnie z przyjętym przez obie strony aneksem 13. do konwencji chicagowskiej. I jednocześnie powołała komisję Millera. Konstrukcja prawna bezprecedensowa, ale zgodna z interesem Polski, bo pozwoliła wypełnić braki w rosyjskim raporcie MAK, którego polski rząd nie musiał uznać, ponieważ został sporządzony niezgodnie z aneksem 13.
Jeśliby uznać, że raport komisji Millera jest nielegalny, to by się okazało, że jedynym ważnym raportem jest raport MAK. To by na pewno ucieszyło Tatianę Anodinę.
Albert Zawada/Agencja Gazeta
-
M. Włodarski/REPORTER
Na mszy w archikatedrze pierwsze czytanie czytała Katarzyna Łaniewska. Mocno akcentuje słowa: ”Bo obawiali się ludu, by ich nie ukamienował”. Ludzie na pl. Zamkowym kiwają głowami ze zrozumieniem.
-
Kaczyński w TV Republika - cd.
Prezes PiS odniósł się m.in. do obecnej sytuacji politycznej: - Wreszcie musi się zmienić władza. Pamięć społeczna jest krótka, ale jednak bez przesady. Te wszystkie rzeczy, które się działy w ciągu ostatnich trzech lat nie zostaną łatwo zapomniane. Zaplecze społeczne tej władzy było już wcześniej całkowicie zdezorientowane i zdezintegrowane. Dlatego ta władza jest teraz w sytuacji bez wyjścia. Nawet premier niedawno w sposób bardzo nerwowy zapewniał, że nie ma nic wspólnego z wojną, która w Polsce wybuchła - tłumaczył.
-
Odnotujmy jeszcze płockie obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Kilkadziesiąt osób - głównie działacze lewicy, ale także posłanka PO Elżbieta Gapińska i wiceprezydent Płocka Roman Siemiątkowski - przyszło w środę po południu pod tablicę na Starym Rynku, upamiętniającą zmarłą w katastrofie pod Smoleńskiem posłankę SLD Jolantę Szymanek-Deresz.
Fot. Tomasz Niesłuchowski / Agencja Gazeta
Sekretarz rady wojewódzkiej SLD i jednocześnie płocki radny Arkadiusz Iwaniak mówił, że Jolantę Szymanek-Deresz będzie pamiętał jako osobę wrażliwą na krzywdę ludzką. Przypomniał, że w budynku, na którym wisi poświęcona jej tablica, było jej biuro, w którym spotykała się z mieszkańcami Płocka, by im pomagać. Czasem - wspominał - była to pomoc niewielka, jak pomoc w napisaniu CV czy życiorysu potrzebnych dla przyszłego pracodawcy.
Fot. Tomasz Niesłuchowski / Agencja Gazeta
Iwaniak zaapelował, by nikt nie dzielił Polaków na tych, którzy wierzą, że to był zamach, i tych, którzy mówią o katastrofie. Bo - powtórzył - to był tragiczny wypadek.
Więcej informacji na temat obchodów w Płocku TUTAJ.
-
Zaczyna się msza w archikatedrze. Plac Zamkowy pełen ludzi, którzy na telebimie obserwują, co dzieje się w środku. Jest tam ojciec Tadeusz Rydzyk. Gdy pojawia się na telebimie, na placu wybuchają okrzyki ”Niech żyje!”. I oklaski.
-
Twórczość transparentowa - cd.
-
W Warszawie rozpoczyna się wieczorna część uroczystości trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej, organizowanych przez środowiska prawicowe.
Będą one wyglądać tak:
* Godz. 19 - msza święta w intencji ofiar katastrofy w Archikatedrze św. Jana koncelebrowana przez kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem księdza biskupa Józefa Zawitkowskiego (informacja Klubów ”Gazety Polskiej”).
* ok. godz. 20, po mszy świętej - marsz pamięci z pochodniami z Archikatedry pod Pałac Prezydencki. Na miejscu mają przemawiać przedstawiciele rodzin smoleńskich oraz klubów ”Gazety Polskiej”. Obchody mają trwać do godz. 22.
* ok. godz. 21 - zbiórka Klubów ”Gazety Polskiej” przed hotelem Bristol.
* ok. godz. 21.30 ma wyruszyć organizowany przez Kluby "GP" protestacyjny marsz z bębnami pod kancelarię premiera. Koniec manifestacji ok. północy.
-
Jarosław Kaczyński w TV Republika używał dużo mocniejszych słów niż na Krakowskim Przedmieściu. Najpierw wspominał sierpień 2009 roku i atmosferę polityczną w stosunkach polsko-rosyjskich przed wizytą Władimira Putina. - Polacy już wtedy weszli w pewne gry. Ten rząd... Ta władza... Zapadła decyzja o zaproszeniu Putina na uroczystości związane z rocznicą wybuchu wojny światowej. Rosjanie wykonali wtedy swój normalny manewr i badali na co mogą sobie pozwolić - mówił.
-
Transparent z napisem ''Lublin finansował zamach smoleński'' trochę nas zaskoczył. Teraz kolejny - ''Źle się w naszym kraju dzieje: - HIP - afery krętaczy i złodziei!!!''... Macie pomysł, co autor/-ka miał/-a na myśli?
-
Antoni Macierewicz ogłosił dziś wyniki badań swojej komisji. Tymczasem w Księgarni Gazety Polskiej można już nabyć raport zespołu w wersji książkowej. Tytuł: „Raport smoleński - stan badań”. Za jedyne 30 złotych.
-
-
I jeszcze jeden z wielu wspomnień, jakie przysłaliście do nas rok po katastrofie. Magda z Jaworzna napisała:
Przebudziłam się w mojej spokojnej, kawowo-mlecznej sypialni, czekając na męża, który pojechał po zakupy. Nie wiem, która była godzina. Jak zwykle przez całą noc mieliśmy włączone radio i gdzieś spoza snu dotarły do mnie wiadomości z ostatniej chwili. Rozbił się samolot, z politykami, 6 osób prawdopodobnie przeżyło. Wydało mi się to jakieś... irracjonalne. Poczułam lekki niepokój.
Nie wstając z łóżka zadzwoniłam do męża i zapytałam, czy już słyszał. Odpowiedział spokojnie: - Mówili, że przy lądowaniu, więc to na pewno nie będzie miało poważnych skutków - prędkość mała, nisko, zaraz będę w domu. Uspokajał mnie, będącą na starcie trzeciego miesiąca ciąży. I w zasadzie uwierzyłam.
Ciągle jeszcze zwyczajnie - poszłam się umyć, w tym czasie wrócił mąż i oboje wchodząc do dużego pokoju, włączyliśmy telewizor. Jeszcze tylko zaniepokojeni, ale pełni wiary, że to kolejna afera o nic. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że może być inaczej.
Wierzyłam, że wszystko skończy się dobrze, że wszyscy żyją! I wtedy zobaczyłam pierwsze zdjęcia: rozbity na szczątki samolot. W jednej chwili dotarło do mnie, że TO prawda. Jeszcze przez chwilę mówiono, że może 6 osób, że 3, że podobno 2... Z moich oczu płynęły już łzy, gdy usłyszałam radykalne i ostateczne: - Nikt nie przeżył. Przed oczami pojawiał się wciąż ten sam film, przewijały się przerażające zdjęcia, a ja siedziałam na łóżku, trzęsłam się i zanosiłam się płaczem. A mąż, po raz pierwszy od 4 lat - nie przytulał mnie, nie pocieszał, nie uspokajał. Nie miało znaczenia, kim byli, w jakiej działali partii, czy byłam przeciw, czy za. W jednej chwili, ja - 26-letnia Polka, którą na co dzień nie czułam się w żaden szczególny sposób, straciłam prezydenta i dziesiątki czołowych polityków. Ich czarno-białe zdjęcia i nazwiska przytłaczały ilością, przerażały kolejno odkrywane twarze tragicznie zmarłych. On też?! I ona...
-
Stefan Romanik/Agencja Gazeta
No tym transparentem jesteśmy trochę zaskoczeni! Dlaczego Lublin? Może wy wiecie, o co tu chodzi... Piszcie w komentarzach.
-
Warszawska policja po raz pierwszy nie podaje szacunkowej liczby demonstrantów.
- Zostawiamy to organizatorom - powiedział ”Gazecie Wyborczej” Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
Różne źródła szacują jednak, że na Krakowskim Przedmieściu - od pl. Zamkowego, po Pałac Prezydencki i hotel Bristol - jest teraz około 3-5 tys. osób.
Wielu demonstrantów trzyma biało-czerwone flagi, niektórzy przyszli z transparentami. Niektóre hasła są ciekawe, np.: ”To nie zamach! To egzekucja!”. Z transparentów można dowiedzieć się nie tylko, co stało się trzy lata temu w Smoleńsku (wersje są sprzeczne - zamach albo egzekucja), kto i dlaczego jest za to odpowiedzialny (premier Tusk), kto to finansował i jakie wrogie media ukrywały prawdę. Są także pomysły jak ukarać winnych - ze szczególnym wskazaniem na Donalda Tuska, który zdaniem środowisk prawicowych mógłby wyemigrować do Nigerii albo - zostać wymieniony na wrak Tupolewa.
Hasła z transparentów na Krakowskim Przedmieściu obejrzysz TUTAJ.
-
Tymczasem we Wrocławiu trwają przygotowania do marszu upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej. Organizatorzy szacują, że weźmie w nim udział około tysiąca osób.
W stolicy Dolnego Śląska oficjalne uroczystości z rozpoczęły się przed południem. Ok. godz. 15.30 w centrum miasta - w pobliżu przejścia podziemnego na ul. Świdnickiej - zgromadziła się prawie stuosobowa grupa trzymająca portrety 96 ofiar katastrofy.
Więcej o wydarzeniach we Wrocławiu piszemy TUTAJ
-
Teraz w TV Republika jest Marta Kaczyńska. - Polska jest dziś w dużo gorszej sytuacji, niż trzy lata temu. Najważniejsze dobra narodowe, w postaci spółek skarbu państwa, są wyprzedawane za bezcen. Nie jest dobrze - mówi.
-
Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Na obrzeżach tłumu pojawia się posłanka PiS prof. Krystyna Pawłowicz. Ze swadą tłumaczy coś kobiecie w czapce-uszatce. Przechodzący obok przystają, pozdrawiają posłankę, która walczy ze związkami partnerskimi, pozdrawiają ją: ”Szczęść Boże”, ”Proszę się trzymać”
-
Jarosław Kaczyński udziela właśnie wywiadu w studiu TV Republika.
-
Z hotelu Bristol wychodzą Japończycy. Robią zdjęcia na Krakowskim Przedmieściu. Elegancka kobieta w płaszczu płynną angielszczyzną tłumaczy im, że ”wspominamy największego polskiego patriotę zabitego przez Rosjan. Japończycy robią jeszcze kilka zdjęć i uciekają do taksówki. Jest zimno, okoliczne knajpy przeżywają oblężenie.
-
Kompletnie beztreściowe przemówienie Kaczyńskiego. Jakieś ogólniki o patriotyzmie, solidarności społecznej.... Jedyna nienawistna fraza to „rechot przemysłu pogardy”. Ludzi też nie za wiele. A ci co przyszli, to nie tego oczekiwali. Cała „nadzieja” w wieczornym marszu "Gazety Polskiej" z pochodniami i przy dźwiękach bębnów i werbli.
Stefan Romanik/Agencja Gazeta
-
Stefan Romanik/Agencja Gazeta
Tomasz Sakiewicz i Joanna Lichocka na scenie. Niektórzy zaczynają się rozchodzić. Czekali tylko na przemówienie prezesa PiS
-
- Z całą pewnością zwyciężymy. Jeżeli potrafiliśmy przez trzy lata pod takim naciskiem wytrzymać i jesteśmy tutaj, to zwyciężymy. Bo tam, gdzie jest wola, gdzie jest dobry zamiar, tam przychodzi zwycięstwo - kończy Kaczyński.
Tłum skanduje ‘’Jarosław!’’
-
Prezes PiS mówi o Polsce marzeń jego brata: silna, godna, poważna, suwerenna i sprawiedliwa...
- Nie może być lepszych i gorszych - zaznacza.
Tłum skanduje: ”Jarosław, Jarosław, Jarosław...”
-
Kaczyński kontynuuje: - Gdy domagamy się prawdy, uczczenia tych, co zginęli, pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a tu stanął pomnik - to nie są puste żądania. To żądania związane z tym dziedzictwem.
- Rechot przemysłu pogardy towarzyszył niejednemu patriocie, niejednemu mężowi stanu - przekonuje prezes PiS. Ale oni się nie załamali i my się nie załamiemy!
-
Jarosław Kaczyński mówi, że wydawało się, że po 10 kwietnia 2010 r. Polacy będą zjednoczeni. - Ta jedność była siłą, ale ta jedność nie wszystkim odpowiadała. Rozbito ją szybko w imię nadziei, że emocje opadną, a tragedia zostanie zapomniana. Nie została zapomniana.
-
Jarosław Kaczyński przekonuje ze sceny, że obowiązek walki o prawdę ”wynika z szacunku dla tych, którzy zginęli”. Mówi również, że jego brat zawsze zabiegał o to, żeby Polska była ”poważnym państwem”. Tłum skanduje ”Lech Kaczyński, Lech Kaczyński...”
-
- Rację mają ci, co mówią, że jeżeli się zgodzimy na to wszystko, co dzieje się wokół Smoleńska, to z Polską będzie można wszystko zrobić - mówi Kaczyński.
-
Tłum skanduje ”Jarosław, Jarosław”. Kobieta w futerku płacze, macha do prezesa PiS. Krzyczy ”Pomścimy prezydenta”.
-
Do zebranej na Krakowskim Przedmieściu grupy wyszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński.
-
Dzisiejsze obchody, kolejne rewelacje głoszone przez komisję Macierewicza i zwolenników teorii zamachu oraz milczenie rządu wyraźnie Was poruszają. Oto niektóre z waszych komentarzy zamieszczonych na naszym profilu na Facebooku:
Michał C.: To już przestaje być nawet śmieszne. Włączasz tv, a tu jakieś modły, towarzystwo wzajemnej adoracji zjednoczone w szukaniu spisków, bo przecież samolot u Ruskich to nie mógł po prostu spaść. Ci ich eksperci, którzy prezentują w tv postawę "wiem ale nie powiem". Ciekawe czy pani Gosiewska by się znalazła w Senacie, gdyby nie ten cały cyrk. Ja też mogę dać jakiemuś żulowi parę rubli i butelkę za to, że powie co chcę, a potem to nakręcić jak ta Gargas... Myślę, że ten kraj ma poważniejsze problemy do rozwiązania niż ten samolot.
Katarzyna S.: Uważam, że jednym z podstawowych błędów tego rządu jest brak odpowiedzi na te wypociny Macierewicza. On jeździ po całej Polsce głosząc swoje spiskowe teorie w każdej salce katechetycznej, a nasz rząd, prokuratura i spece od katastrof milczą. Raport Milera sam się nie obroni, bo w myśl zasady, że im dłużej będą te oszołomy krzyczeć swoje kłamstwa, tym więcej ludzi uwierzy, że to prawda! Tak więc nasz rząd powinien jak najszybciej (o ile nie jest już za późno) rozpocząć akcję propagandową nagłaśniającą fakty o tej katastrofie, przepisy prawa itd.
-
Zdrojewski: Pomnik w Smoleńsku w przyszłym roku albo w piątą rocznicę katastrofy.
Po mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej, z rodzinami ofiar katastrofy spotkał się minister kultury Bogdan Zdrojewski. Rozmawiali o budowie pomnika, który ma stanąć w Smoleńsku.
- Jeśli teren otrzymamy na przełomie maja i czerwca, to pomnik zdążymy odsłonić w przyszłym roku. Jeśli teren nie będzie dostępny w tym czasie, pomnik stanie w piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej i jednocześnie w 75. rocznicę zbrodni katyńskiej - zapowiedział Zdrojewski. Dodał także: - Rodziny życzą sobie, aby przed zainstalowaniem pomnika jeszcze raz przebadać teren, na którym będzie on stał.
Zdrojewski zwrócił jednak uwagę, że teren, na którym ma zostać zainstalowany pomnik, nie jest bezpośrednim miejscem katastrofy, ale znajduje się w jego pobliżu. Przypomniał także, że teren przyszłego usytuowania pomnika objęty jest prowadzonym postępowaniem prokuratorskim. Minister zapewnił, że strona polska czeka cierpliwie, wykorzystując ten czas na potrzebne badania.
- Na nasze pytania, zadane w zeszłym roku, otrzymaliśmy pełną informację od strony rosyjskiej w marcu tego roku. Zawiera ona cały zespół danych o charakterze geodezyjnym, mamy wszystkie niezbędne informacje, aby ten pomnik prawidłowo usytuować - zapewnił minister kultury.
minister kultury Bogdan Zdrojewski
-
Prokuratura odpowiada na prezentację zespołu Macierewicza
”W nawiązaniu do przebiegu dzisiejszego posiedzenia Parlamentarnego Zespołu do Spraw Badania Katastrofy Smoleńskiej informujemy, że trwa proces badawczy próbek, zabezpieczonych w Smoleńsku na przełomie września i października 2012 r. Powyższą informację potwierdził prokurator – referent śledztwa w rozmowie z biegłymi z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.
Jak wcześniej informowaliśmy okres badawczy w założeniu miał trwać około 6 miesięcy, od dnia dostarczenia próbek do CLKP, co nastąpiło w dniu 5 grudnia 2012 r. Zdaniem powołanych biegłych realne jest dotrzymanie zakreślonego wcześniej terminu przeprowadzenia tych badań” - napisał rzecznik NPW Płk Zbigniew Rzepa.
-
Za nami już posiedzenie zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza, za kilkanaście minut przemówi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Na ok. godz. 20 PiS zaplanował marsz z pochodniami. Nie czeka nas spokojny wieczór.
Tuż po katastrofie atmosfera w kraju była zupełnie inna. Dostawaliśmy od was dużo listów pełnych ciepła, żalu i nadziei na narodowe pojednanie.
Mój nieżyjący tata był ciekawy i starał się czytać gazetę codziennie, potem była telewizja i ja to odziedziczyłam. 10 kwietnia oglądałam właśnie relację z uroczystości, które zaczynały się w Katyniu, po paru minutach zadzwonił mój syn Paweł z Warszawy. Zrozpaczony pobiegł szybko pod Pałac Prezydencki. Był wśród pierwszych 10 czy 12 osób. To było straszne, tragiczne... Bardzo to przeżywaliśmy. Wsiadłam do pociągu i pojechałam do Warszawy. Paweł czekał na mnie z dwiema pięknymi, długimi różami, białą i czerwoną, i mimo że mam kłopoty z dłuższym chodzeniem, przegonił mnie pod Pałac i tam złożyliśmy te kwiaty -
pisała do nas Krystyna w pierwszą rocznicę katastrofy.
-
Z pl. Trzech Krzyży dotarliśmy do placu przed Pałacem Prezydenckim. Trwa koncert, na placu kilka tysięcy ludzi. Krąży służba porządkowa PiS, rozdają znicze. Chodzą też handlarze: 5 zł za kotylion smoleński z krzyżem wpisanym w biało-czerwoną szachownicę. Tyle samo za małą flagę z godłem. 10 zł za biało-czerwony szalik. Wszyscy czekają na Jarosława Kaczyńskiego, który ma przemawiać o 16.30.
Stefan Romanik/Agencja Gazeta
-
Stefan Romanik/Agencja Gazeta
Transmisję z prezentacji raportu Antoniego Macierewicza zebrani na Krakowskim Przedmieściu oglądali na telebimie
-
Bzdury Macierewicza o zamachu gruzińskim.
”Poseł PiS dorzucił dziś do repertuaru budowy pośmiertnej legendy Lecha Kaczyńskiego kolejną cegiełkę - o rzekomym zamachu gruzińskim, który miał być przestrogą dla świętej pamięci prezydenta.
Najważniejsza cegiełka to oczywiście wyimaginowany zamach w Smoleńsku (tego nie muszę tłumaczyć). Druga to wyprawa wraz z przywódcami Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy w sierpniu 2008 r. do Gruzji i rzekome powstrzymanie rosyjskich czołgów pędzących na Tbilisi.
Wbrew propagandzie PiS (nie mogę użyć tu innego słowa), czołgi powstrzymał nacisk na Kreml dyplomatów USA oraz poprzedzające wyprawę Lecha Kaczyńskiego negocjacje w Moskwie prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego (Francja miała wtedy prezydencję w UE) (...).
Jak ulał pasują w tej sytuacji słowa, które wypowiedziała dziś - w kontekście katastrofy smoleńskiej - senator PiS Beata Gosiewska: - Nieważna jest prawda, tylko tworzy się prawdę. Zdaje się, że to zdanie-klucz do działań partii Jarosława Kaczyńskiego” - pisze w komentarzu na Wyborcza.pl Roman Imielski.
-
Zakończyło się posiedzenie zespołu Antoniego Macierewicza, podczas którego poseł PiS zaprezentował trzecią część raportu swojej komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. Jakie wydarzenia jeszcze dziś nas czekają?
O godz. 16.30 - na scenie przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie - ma wystąpić prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Chwilę później - ok. godz. 16.50 - przed Pałacem ma się odbyć plenerowa premiera filmu ”Prezydent” Joanny Lichockiej i Jarosława Rybickiego, a następnie występ Jana Pietrzaka i zaproszonych gości.
Kolejne zaplanowane wydarzenia to:
* Godz. 18.30 - Archikatedra św. Jana, koncert pamięci - muzyka Michał Lorenc. W tym czasie Solidarni 2010 mają ruszyć ”zwartą grupą we wspólnym pochodzie” do staromiejskiej Archikatedry św. Jana.
* Godz. 19 - msza święta w intencji ofiar katastrofy w Archikatedrze. Jak donoszą Kluby ”Gazety Polskiej”, ”koncelebrowana przez kilkudziesięciu kapłanów pod przewodnictwem księdza biskupa Józefa Zawitkowskiego”.
* ok. godz. 20, po mszy świętej - marsz pamięci z pochodniami z Archikatedry pod Pałac Prezydencki. Na miejscu mają przemawiać przedstawiciele rodzin smoleńskich oraz klubów ”Gazety Polskiej”. Obchody mają trwać do godz. 22.
* ok. godz. 21 - zbiórka Klubów ”Gazety Polskiej” przed hotelem Bristol.
* ok. godz. 21.30 ma wyruszyć organizowany przez Kluby "GP" protestacyjny marsz z bębnami pod kancelarię premiera. Koniec manifestacji ok. północy.
-
Pora na Lublin. Tu uroczystości rozpoczną się o godz. 16.30 na placu Litewskim. Zacznie się meldunkiem złożonym przez dowódcę kompanii honorowej, po czym odegrany zostanie hymn narodowy.
Główną częścią uroczystości będzie apel pamięci: nazwiska ofiar katastrofy smoleńskiej zostaną odczytane przez przewodniczącego i sekretarza Młodzieżowej Rady Miasta Lublin, a jednocześnie harcerze będą zapalać 96 zniczy i stawiać je pod bannerem z nazwiskami ofiar rozwieszonym na placu Litewskim. Potem kompania honorowa odda salwę honorową.
Po ceremonii na placu Litewskim nastąpi złożenie kwiatów i zapalenie zniczy pod tablicą poświęconą ofiarom katastrofy, wmurowaną w ścianę kościoła Ojców Kapucynów przy Krakowskim Przedmieściu. Tam trębacz odegra melodię "Śpij kolego w ciemnym grobie".
Po uroczystościach na Krakowskim Przedmieściu i placu Litewskim około godz. 17.30 uczestnicy obchodów przejadą do kościoła pw. Matki Bożej Królowej Polski. Tam o godz. 18 rozpocznie się msza w intencji ofiar katastrofy, którą odprawi biskup Ryszard Karpiński.
Po mszy, około godziny 19, nastąpi złożenie kwiatów i zapalenie zniczy pod tablicą przy kościele, upamiętniającą ofiary katastrofy, a na zakończenie odegranie na trąbce melodii "Cisza".
Więcej informacji o obchodach w Lublinie znajdziecie TUTAJ.
Rok temu w Lublinie było zaś tak:
Fot. Iwona Burdzanowska / AGENCJA GAZETA
-
Zastępca przewodniczącego zespołu Macieja Laska mającego wyjaśniać raport Millera mówi, że po zapoznaniu się z raportem odniosą się do jego zawartości. - Przyczynami wypadków najczęściej są powody, z którymi najtrudniej się pogodzić - powiedział w TVN24 Wiesław Jedynak.
- One opisują rzeczywistość nie taką, jaką chcielibyśmy zaakceptować. Bardzo popularne stają się alternatywne tory, mówiące: u nas wszystko było ok, musiało zdarzyć się coś na tyle dziwnego, co wykluczałoby naszą niedoskonałość, nasze błędy.
Jedynak mówi, że nie było wybuchu, bo po prostu nie ma na to dowodów.
-
- Pewnie do połowy roku prawda zatriumfuje, oponenci zamilkną i nasza wersja będzie dominować - nie ma wątpliwości kolejny ekspert Macierewicza Grzegorz Szuladziński.
Macierewicz kończy posiedzenie swojej komisji.
-
Solidarni 2010 idą z placu Trzech Krzyży w stronę Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.
fot. Agata Kondzińska
fot. Agata Kondzińska
fot. Agata Kondzińska
fot. Agata Kondzińska
-
-
Kolejny ekspert komisji Macierewicza Marek Dąbrowski próbował dowieść, że „jeszcze przed drzewem miał miejsce wybuch w skrzydle”.
-
Wyruszamy pod Pałac Prezydencki. W marszu Solidarnych 2010 są grupy ze Szczecina, Tychów, Lublina, Warszawy. W sumie około 300 osób. Z megafonu płynie podniosła muzyka, ludzie trzymają tablice z portretami ofiar katastrofy i transparenty z nazwami miast. Jest transparent ”To nie zamach, to egzekucja”. Nastrój spokojny, nie bardzo uroczysty. Dołączyli Niepoprawni.pl z transparentem ”Żądamy pomnika”. Idziemy chodnikiem.
fot. Jacek Kowalski
W planach Solidarnych 2010 na to popołudnie i wieczór jeszcze:
* przejście z placu Trzech Krzyży pod Pałac Prezydencki
* o 16.30 - oglądanie wystąpienia prezesa PiS Jarosław Kaczyński przed Pałacem Prezydenckim
* o 19 - msza święta w intencji ofiar katastrofy w Archikatedrze
* ok. godz. 20 po mszy - marsz pamięci z pochodniami z Archikatedry pod Pałac Prezydencki. Na miejscu mają przemawiać przedstawiciele rodzin smoleńskich oraz klubów "Gazety Polskiej". Obchody mają trwać do godz. 22.
Cały program obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej znajdziecie TUTAJ.
-
Jeszcze kilka słów na temat tego, co do tej pory działo się w Krakowie.
Około 200 osób zebrało się tam w środę rano przed Krzyżem Katyńskim u stóp Wawelu. Wcześniej część z nich przeszła w marszu wiodącym z Rynku Głównego i ulicą Grodzką. Przed krzyżem odczytano nazwiska wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, modlono się i złożono kwiaty i znicze. Wiązankę złożyła też Marta Kaczyńska.
Agencja Gazeta
Zuzanna Kurtyka, wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce podkreśliła, że 10 kwietnia 2010 r. delegacja udawała się do Katynia, by zamanifestować polską rację stanu, polską determinację w wyjaśnianiu prawdy o śmierci polskich oficerów.
- Polski naród, tak wiele wieków tłamszony, uginający się pod batem obcych mocarstw, miał prawo i ma prawo dziś domagać się własnej suwerenności, domagać się własnego głosu na arenie międzynarodowej. Ma prawo domagać się prawdy zarówno o mordzie katyńskim jak i prawdy o tym, co się stało 10 kwietnia w Smoleńsku, o tragedii smoleńskiej.
Agencja Gazeta
W środę rano uroczystości odbyły się także przed grobem zmarłego w katastrofie smoleńskiej posła PSL Wiesława Wody, który spoczywa w Alei Zasłużonych Cmentarza Rakowickiego.
Więcej zdjęć i informacji na temat obchodów w Krakowie znajdziecie TUTAJ.
-
W polskim Sejmie, na tle narodowych flag, za publiczne pieniądze trwa zniesławianie państwowej komisji Millera jako nielegalnej, zniesławianie płk. Laska „jako biorącego pieniądze za propagandę”, zniesławianie demokratycznego rządu, „że włożył cały wysiłek, by nie doprowadzić do prawdy”. To wszystko, oraz niedorzeczności profesorów Nowaczyka i Biniendy można zobaczyć na żywo w telewizjach informacyjnych i na telebimach na Krakowskim Przedmieściu.
O takim nagłośnieniu przekazu zespół ekspertów dr Macieja Laska może tylko pomarzyć. Premier Tusk nie powinien się dziwić, jeśli za rok w teorię zamachu wierzyć będzie już połowa Polaków.
-
Pusto w kościele św. Aleksandra na pl. trzech Krzyży. Przed fioletową tablicą ze zdjęciami 96 ofiar katastrofy smoleńskiej modlą się cztery osoby. W kącie kościoła zwinięty transparent. Na placu jest już policja, pod pomnik Witosa zaciągają pierwsze grupki z transparentami i flagami. ”Chcemy mieć wszystkie dowody w Polsce” - mówi kobieta w bezowej kurtce i pomarańczowej czapce ze sztruksu.
fot. Jacek Kowalski
-
Niesiołowski o Smoleńsku: PiS rzuca podłe hasła, demoluje Polskę
- Planowane demonstracje w Warszawie to nie żadne czczenie ofiar, to demolowanie Polski. Od hołdów jest cmentarz - mówi poseł Stefan Niesiołowski
-
Jeszcze wcześniej Macierewicz sugerował, że choć „pan Lasek, który bierze ostatnio pieniądze za propagandę” i prokuratura nie wiedzą, na jakiej wysokości brzoza została złamana, jego zespół dotarł do odpowiednich dokumentów opatrzonych nazwiskami świadków. - Opisali także tę brzozę, która zgodnie z ich świadectwem miała wierzchołek ścięty metr od góry. Jest oczywiste, że na tej wysokości nie mogła oni zagrozić żadnemu skrzydłu, a zwłaszcza tupolewa.
-
A na Krakowskim Przedmieściu...
fot. Agata Kondzińska
-
Na placu Trzech Krzyży niewiele osób, leje deszcz. Nie widać grupy Solidarni 2010, która ma stąd rozpocząć swój marsz. Chyba, że to grupka osób, która przed deszczem chowa się pod markizami sklepów.
-
Na posiedzeniu komisji w Sejmie jeden z ekspertów Macierewicza prof. Kazimierz Nowaczyk mówi o „uzasadnionym podejrzeniu przekazania zmanipulowanej kopii nagrań z kokpitu samolotu”.
- Poinformowaliśmy o tym prokuraturę - oznajmił.
-
Ludzi coraz więcej, coraz więcej też handlarzy. Kupić można flagi, znaczki a nawet zeszyty z Romanem Dmowskim na okładce. Można się też zapisać na wyjazd ”Smoleńsk w 5 dni. Zobacz miejsce tragedii smoleńskiej z 2010 r.”. Z rozdawanej ulotki można się dowiedzieć, że w programie wyjazdu jest możliwe spotkanie ze świadkami, którzy wystąpili w filmie Anity Gargas ”Anatomia upadku”.
-
Dzięki telebimowi zamontowanemu na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie relację z posiedzenia komisji Macierewicza mogą śledzić również zebrani tam manifestanci.
-
- Począwszy od zamachu gruzińskiego w sposób absolutnie niewątpliwy wszyscy w Polsce, a zwłaszcza organy państwa musiały zrozumieć, że życiu prezydenta Kaczyńskiego grozi najwyższe niebezpieczeństwo. Wszystkie służby i cały aparat państwowy powinny były skoncentrować swoją uwagę na zapewnienie bezpieczeństwa swojemu prezydentowi - ciągnie Macierewicz.
I dalej: - Pamiętacie odpowiedź ówczesnego marszałka Sejmu, który stwierdził, że z 30 m nawet ślepy snajper trafi. Okazało się, że te słowa nie były tylko niezręcznym sformułowaniem. Te słowa zostały potraktowane jako instrukcja dla działania wszystkich organów pańśtwa odpowiedzialnych za bezpieczeństwo prezydenta, tak dalece, że gdy przyszło do przetargu na remont samolotu, którym miał latać pan prezydent, to jedyną służbą, która się tym zajęła i nadzorowała ten przetarg, była służba Federacji Rosyjskiej.
-
Obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej trwają także w Gdańsku.
Po 12.00 na Cmentarzu Marynarki Wojennej na gdyńskim Oksywiu zakończyły się uroczystości złożenia kwiatów pod pomnikiem admirała floty Andrzeja Karwety.
fot. Dominik Sadowski
fot. Dominik Sadowski
Wieczorem natomiast ulicami Gdańska przejdzie marsz milczenia pod hasłem "Wszyscy potrzebujemy prawdy i dialogu". Inicjatorem jest Ruch Społeczny im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
- Hasło "Wszyscy potrzebujemy prawdy i dialogu" wydaje się zasadne, zarówno w kontekście Smoleńska, jak i samej debaty publicznej - mówi Maciej Łopiński, pomorski poseł PiS, jeden z najbliższych współpracowników Lecha Kaczyńskiego, lider Ruchu.1 - Nie mam wątpliwości, że do katastrofy doprowadziły dwa wybuchy, a co do tego, czy to był zamach czy nie, nie ma teraz pewności. Wiem jedno, raport MAK-u i komisji Jerzego Millera, nie oddały prawdy. Przypomnę, że taki sam marsz zorganizowaliśmy również w ubiegłym roku, wtedy jednak pod hasłem "Oddajcie wrak samolotu", co nadal jest kwestią aktualną, bo wrak tupolewa wciąż pozostaje w Rosji.
Więcej zdjęć i informacji na temat obchodów w Trójmieście znajdziecie TUTAJ.
-
Antoni Macierewicz rozpoczyna prezentację trzeciej części raportu swojej komisji. Jak mówi, to podsumowanie stanu wiedzy na dzień dzisiejszy. - Nie jest pracą zakończoną i nie jest raportem pełnym - zastrzegł. Raport komisji Macierewicza zawiera informacje dotyczące przygotowań lotu do Smoleńska, przebiegu katastrofy oraz analizę, jak państwo polskie i rząd badały i badają tę tragedię.
Polska Agencja Prasowa już opisała główne tezy raportu Macierewicza
-
Mec. Pszczółkowski mówi o ''najważniejszym w tym kraju, prowadzonym priorytetowo śledztwie'' - Ja stawiam tezę popartą wiedzą pochodzącą z samych źródeł, że żadna próbka przywieziona przez prokuratorów nie została do chwili obecnej przebadana. Nie zabrakło więc 6 miesięcy do zakończenia śledztwa, ale do jego rozpoczęcia.
Chodzi o wiadomość z 4 lipca, że w najbliższych dniach na wniosek Wojskowego Prokuratora Okręgowego termin śledztwa zostanie przedłużony o kolejne 6 miesięcy, tj. do dnia 10 października 2013 roku.
-
A na Krakowskim Przedmieściu bez zmian...
-
- Tworzy się prawdę, tysiące razy powtarzając kłamstwa - stwierdziła z kolei Beata Gosiewska (senator PiS). Rządowi zarzuciła ''nieszczerość intencji'', a najwyższym urzędnikom - nieszczerość. - My jesteśmy obrażani i oszukiwani - przekonywała.
-
Po prezentacji zespołu Antoniego Macierewicza (zaczęła się po godz. 14) skomentują ją w rozmowie z Agnieszką Kublik zaproszeni przez nas eksperci: Krzysztof Krawcewicz i Michał Setlak z ”Przeglądu lotniczego”. Na zdjęciu studio ”Gazety” przygotowane do nagrania.
-
- Trzeci rok patrzymy na to, jak rząd pana Donalda Tuska podejmuje olbrzymie wysiłki - także finansowe - żeby zrobić wszystko, aby nie wykryć sprawców - rozpoczął przemówienie Macierewicz.
-
Rozpoczęło się posiedzenie sejmowego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, któremu przewodzi poseł PiS Antoni Macierewicz. Spotkanie rozpoczęło się minutą ciszy.
-
Chcemy prawdy o Smoleńsku! Komorowski, Tusk, Schetyna przyjaciele Putina! Komorowski zdrada stanu! Komorowski won do Moskwy! - krzyczą młodzi ludzie, którzy przyszli od strony Świętokrzyskiej na Krakowskie Przedmieście. I I jednocześnie zapewniają: -Nasz protest jest apolityczny!
Z ludźmi w tłumie próbuje rozmawiać reporter Superstacji. Nie podoba się to eleganckiej kobiecie w futrze, koralach i toczku: - Po co z nimi rozmawiacie?! To debile są! Jak TVN24! Co oni tu robią jeszcze? Pogonić ich!
Pod namiotem Solidarnych 2010 ludzie podpisują się pod petycją o powołanie międzynarodowej komisji.
-
Trzy lata po katastrofie smoleńskiej środowiska związane z „Gazetą Polską” i PiS domagają się odwołania gabinetu Donalda Tuska, największa partia opozycyjna zarzuca partii rządzącej odpowiedzialność za katastrofę smoleńską, a każdy urządza własne obchody rocznicy tragedii.
Tymczasem trzy lata temu, w dniu katastrofy i krótko po niej, wszyscy przeżywali tragedię jeszcze wspólnie i w zgodzie.
Czytelnicy ''Gazety'' przysłali nam zdjęcia, wspomnienia o zmarłych czy listy pełne nadziei na pojednanie narodu i polepszenie relacji z Rosjanami.
Oto jeden z nich:
Patrzę na te dwie straszne tragedie: wypadku samolotu w Smoleńsku i zbrodni w Katyniu i widzę w nich jakiś niewymierzalny splot historii i przestrzeni. Przestrzeni, bo 96 osób z polskiej elity nagle ginie blisko samego Katynia, który był miejscem kaźni polskich oficerów. I historii, bo oni tam lecą, aby upamiętnić pamięć tamtych poległych i też tam zginąć.
Prezydent Kwaśniewski nazwał to "podwójnie przeklętym miejscem". Moja pierwsza reakcja była identyczna. I nagle obserwuję reakcje u Rosjan, które są dramatycznie pozytywne, których od dawna nie widywaliśmy. Po pozytywnym przemówieniu kilka dni wcześniej, premier Putin leci do Smoleńska oddać hołd zmarłym i podnosi rangę śledztwa do najwyższego w Rosji: sam ma mu przewodniczyć. Rosjanie biorą udział w żałobie, Rosja rozjaśnia się od zniczy, a wielu ludzi nie wstydzi się płakać przed kamerami. Rosja organizuje dużą pomoc rodzinom zmarłych i polskim służbom. Nagle, o Polsce mówi się pozytywnie w rosyjskich mediach. A kilka dni wcześniej Rosjanie oglądali film Wajdy Katyń w telewizji.
I tutaj moja nadzieja: może ta szokująca tragedia w tym strasznym miejscu stanie się psychiczną okazją i katalizatorem wybuchu dobrej woli, momentem, który w historii będzie zapamiętany jako punkt zwrotny historii ku pojednaniu Polski i Rosji? Oby ta ziemia Katynia i Smoleńska, tak przesiąknięta krwią, mogła stać się żyzną glebą odwrócenia historii, glebą, w której dwa mocno zwaśnione narody znajdą pojednanie?
Wówczas uwierzylibyśmy, że ten potworny bezsensowny dzisiejszy wypadek nie poszedł całkiem na marne.
Bohdan W. Oppenheim, Loyola Marymount University, Los Angeles
-
- Nie znaleźliśmy żadnego dowodu na to, że przebieg katastrofy był inny niż w zgromadzonym przez nas materiale. Wykluczyliśmy jakiekolwiek działanie osób trzecich oraz zjawiska, które mogłyby się przyczynić do innego przebiegu katastrofy. Żadna z obiektywnych danych: z zapisów rejestratorów, śladów na ziemi czy zapisu głosu w kabinie, nie wskazuje na inny przebieg zdarzenia - powiedział w TVP1 przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek.
Ekspert kategorycznie wykluczył możliwość wybuchu na pokładzie Tu-154 lub na skrzydle samolotu, o czym mówią niektórzy politycy Prawa i Sprawiedliwości. – Jakakolwiek eksplozja spowodowałaby gwałtowny wzrost ciśnienia, a tego nie zarejestrowały żadne przyrządy – podkreślił.
Lasek stanął na czele nowego zespołu ekspertów mającego tłumaczyć przyczyny katastrofy smoleńskiej oraz dać odpór teoriom spiskowym. - Jesteśmy gotowi spotkać się z ekspertami z komisji pana Macierewicza, ale na określonych warunkach. Przede wszystkim za zamkniętym drzwiami, bez prasy, polityków i na neutralnym gruncie - mówi Lasek.
-
Antoni Macierewicz w przeddzień 3. rocznicy katastrofy smoleńskiej poinformował, że trzy osoby przeżyły katastrofę.
Zastanawiam się, czy można okrutniej ranić rodziny ofiar tej tragedii? Bo przecież każda z rodzin może przez chwilę pomyśleć, że chodzi o ich bliskich. Jak długo jeszcze żyli? Ja bardzo cierpieli? Jak umarli? Dlaczego nikt im nie pomógł?
Jeśli w ten sposób Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz będą obchodzić kolejne miesięcznice i rocznice, emocje smoleńskie nie wygasną jeszcze przez lata.
A co z tymi, którzy w Kaczyńskiego i jego prawdę o zamachu nie wierzą? I tak, jak Izabella Sariusz-Skąpska chcą „nie dać się ponieść temu wszystkiemu”?
Nie mają szansy. Macierewicz jest dla nich okrutny.
Więcej komentarzy Agnieszki Kublik TUTAJ.
Czy zgadzacie się z Agnieszką Kublik? Na Wasze opinie czekamy pod adresem mailowym listydogazety@gazeta.pl.
-
O godz. 14. przed Pałacem Prezydenckim rozpocznie się transmisja z posiedzenia zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Na Krakowskim Przedmieściu Trwają już przygotowania do tego wydarzenia:
fot. Agata Kondzińska
Tymczasem naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego ekipa Solidarnych 2010 rozstawia namiot:
fot. Agata Kondzińska
-
Związany z TV Republika Cezary Gmyz uskarża się na Twitterze na spowodowane ''dziwnymi okolicznościami'' problemy w nadawaniu. TV Republika nadaje dziś próbnie przez cały dzień.
Już wcześniej Ewa Stankiewicz nie pozostawiała złudzeń, do kogo nowe medium będzie skierowane: ''Reporterzy będą czuwać wszędzie tam, gdzie zbiorą się ludzie, którym zależy na Polsce''.
-
W Świątyni Opatrzności Bożej trwa msza, którą odprawia kardynał Kazimierz Nycz.
Wcześniej w krypcie w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, w której spoczywa prezydent Ryszard Kaczorowski, kwiaty złożył m.in. minister Bogdan Zdrojewski.
-
Jedni na Krakowskim Przedmieściu handlują, inni śledzą to, co dzieje się na ustawionej tam scenie.
Tłum przed sceną gęstnieje, chociaż pod trzecim telebimem na przeciw Bristolu nadal pusto. Występ Łaniewskiej podoba się, brawami nagradzane da jej słowa o tym, że krzyż na Krakowskim władzom przeszkadzał.
Jest już ekipa filmowa Antoniego Krauzego.
fot. Agata Kondzińska
Obok grupa trzech osób dyskutuje o krzyżu, który usunięto z okolic Pałacu Prezydenckiego. Jeden z mężczyzn przekonuje pozostałych, że krzyż w kościele św. Anny nie jest tym, który tu stal.
- Na wysypisko go wywieźli i spalili. To nie ten krzyż - urósł, schudł, nawet ksiądz nie jest pewien, co ma. I Nycz go poświecił! A to był najważniejszy krzyż, jaki Polska w dziejach narodu miała! Spalili go razem z portretami ofiar! A Joanna Burzyńska, która się na krzyżu uwiesiła, poszła do kościoła ze mną i mówi: Andrzej to nie ten! Żeby się na nim uwiesić musiałabym na drabinę wejść!
Przypomnijmy więc przy okazji jak wyglądała "obrona krzyża" na Krakowskim Przedmieściu latem 2010 r.:
-
Wracamy na chwilę na ulice Warszawy, a konkretnie w okolice Krakowskiego Przedmieścia.
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Trzecia rocznica katastrofy prezydenckiego TU - 154 pod Smoleńskiem stała się dla niektórych okazją do zarobienia pieniędzy. Wśród "smoleńskich" gadżetów największym wzięciem cieszyły się okolicznościowe znaczki i książki. Polska Księgarnia Narodowa rozdawała zaproszenia na kiermasz książki patriotycznej. Wśród proponowanych pozycji były m.in.: "Jak zabijano Polskę" (na okładce widać zdjęcia Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego, Radosława Sikorskiego i Stefana Niesiołowskiego) oraz "Oddajcie nam Lwów".
Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta
Więcej zdjęć na warszawa.gazeta.pl.
-
Na spotkaniu w Kielcach Macierewicz miał zastanawiać się - na co zwrócił ponownie uwagę we wtorkowym wywiadzie dla „Gazety Polskiej Codziennie” - skąd minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wiedział, że w katastrofie wszyscy zginęli. - Przy katastrofach mówi się, że nadzieja umiera ostatnia, bo może ktoś jeszcze żyje. Tu nadzieja umarła pierwsza, z góry zdecydowano, że nikt nie żyje - nie ma wątpliwości poseł.
Dlaczego zginął Lech Kaczyński? Macierewicz nie ma wątpliwości, że b. prezydent naraził się komuś, bo obronił stolicę Gruzji przed wejściem rosyjskich czołgów.
-
„Gość Niedzielny” krytykuje studentów UKSW. Zorganizowali oni trzydniowe castingi w konkursie Miss UKSW, a jeden z nich wypadł właśnie 10 kwietnia.
Joanna Jureczko-Wilk z „Gościa” zganiła studentów w tekście „Casting w smoleńską rocznicę!”. Jej zdaniem inicjatywa studentów to „czarny humor, kompletny brak wyczucia, szacunku i wrażliwości”.
„Kandydatki będą prezentować przed komisją swoje wdzięki 10 kwietnia – w dniu, kiedy w katastrofie prezydenckiego samolotu zginął wieloletni rektor UKSW ks. prof. Ryszard Rumianek” - pisze. „Widać, studenci UKSW to brać wesoła i poniekąd odporna na patriotyczne wychowanie, a nawet na zwykłe ludzkie współczucie i takt. (...)Może więc z taką kreatywnością pora zmienić uczelnię? Bo ani to czas, ani miejsce na takie pomysły”.
-
Partie w internecie pamiętają o Smoleńsku. Milczy tylko Ruch Palikota, a jego lider wypił szampana "za błędy"
-
W międzyczasie jeszcze jeden Wasz głos w sprawie na temat dzisiejszej nieobecności premiera w kraju:
"Gdyby obchody katastrofy odbywały się w godny sposób Premier na pewno byłby z nami. Rozumiem jego decyzję, to rozkrzyczane towarzystwo musi się dzisiaj obyć bez... chłopca do bicia.
Renata"
Jeśli też podzielić się swoją opinią na ten temat, piszcie do nas na listydogazety@gazeta.pl.
-
Msza za ofiary katastrofy smoleńskiej w kaplicy w Pałacu Prezydenckim
-
Jak wynika z relacji serwisu Echodnia.eu, podczas spotkania w kieleckim seminarium Antoni Macierewicz twierdził, że jego zespół posiada dokumentację (opracowaną przed rosyjskich prokuratorów dokumentację), z której wynika, że 10 kwietnia o godzinie 15 brzoza w Smoleńsku wciąż stała. - Samolot leciał powyżej brzozy, nie zniżył się do 20 metrów od poziomu lotniska do czasu wybuchu. Do rozpadu samolotu doszło nie wtedy, kiedy uderzył w ziemię, tylko kiedy odlatywał z pułapki, w którą chciano go złapać – przekonywał poseł.
-
Co jeszcze pan Antoni wymyśli!?
A więc trzy osoby przeżyły katastrofę smoleńską - ustalił właśnie Antoni Macierewicz. W prywatnych rozmowach, myślący ludzie na prawicy przyznają, że smoleńska teoria wybuchowa to maskarada, ale że trzeba w to brnąć, zacisnąć zęby, bo taka jest „polityczna konieczność”. No to zaciskajcie zęby panie i panowie czekając, co jeszcze pan Antoni wymyśli.
-
Podczas spotkania w kieleckim seminarium Antoni Macierewicz mówił nie tylko o trzech osobach, które - jak sugeruje - przeżyły katastrofę smoleńską. - Zarzuty o upolitycznienie sprawy smoleńskiej są absurdalne - przekonywał.
Komentując działalność rządu po 10 kwietnia - jak podaje serwis Echodnia.eu - mówił: - Robiono wszystko, żeby cały materiał dowodowy oraz możliwość weryfikacji tego, co się zdarzyło, było w troskliwych dłoniach byłych funkcjonariuszy KGB.
-
Leszek Miller i inni politycy SLD złożyli kwiaty na grobie Jolanty Szymanek-Deresz na Powązkach.
-
Jarosław Kaczyński i parlamentarzyści PiS składają kwiaty i modlą się nad grobami ofiar katastrofy smoleńskiej na Powązkach.
-
-
W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” córka zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezesa Federacji Rodzin Katyńskich Izabella Sariusz-Skąpska mówiła, że dziś zamierza się wyciszyć i nie śledzić wydarzeń. Nie wzięła też udziału w uroczystości w Świątyni Opatrzności Bożej, na którą zaprosił ją kard. Nycz i Bogdan Zdrojewski.
Minister kultury odniósł się do jej słów: - W ubiegłym roku mieliśmy sporo zapytań od rodzin, czy organizujemy pielgrzymkę. W tym roku nie było ani jednego pytania. Kiedy w połowie marca zaczęliśmy się konsultować, jedną z pierwszych osób, z którą się konsultowałem była pani Skąpska. Powiedziała, że tym razem chce spędzić czas absolutnie sama. Że pojedzie na grób ojca i nie chce być ani w Smoleńsku, ani w żadnej innej oficjalnej uroczystości.
I dalej: - To się zaczęło powtarzać. W Świątyni Opatrzności Bożej dziś na moje zaproszenie będzie blisko 100 osób reprezentujących rodziny; to około jedna trzecia rodzin ofiar katastrofy. Generalnie rzecz biorąc wyczułem jeden bardzo ważny element: zmęczenie. Hałasem i natrętnym wspominaniem z określonym kontekstem. Dla nich ten czas, który upłynął, jest czasem niewyobrażalnym, bo najczęściej po śmierci najbliższego zalega cisza. Oni nie mają tej ciszy. Muszę powiedzieć, że im współczuję.
-
Z alfabetu katastrofy smoleńskiej - cd
Zespół Macierewicza - Tuż po katastrofie smoleńskiej PiS unikał grania nią, a sam Jarosław Kaczyński przyjął rolę wyważonego, centrowego polityka. Nagrał nawet internetowe przesłanie do "braci Rosjan", dziękując zwykłym Rosjanom za współczucie, jakie okazali rodzinom ofiar tragedii z 10 kwietnia 2010 r. - piszą w specjalnym dodatku do ”Gazety Wyborczej” Agnieszka Kublik, Wojciech Czuchnowski i Roman Imielski. - Wszystko zmieniło się 4 lipca 2010 r., gdy Jarosław Kaczyński przegrał z Bronisławem Komorowskim II turę wyborów prezydenckich. Już 20 lipca zainaugurował swą pracę parlamentarny zespół PiS ds. katastrofy smoleńskiej, na którego czele stanął poseł Antoni Macierewicz, były szef MSW i likwidator Wojskowych Służb Informacyjnych.
Dziś o 14 prezentacja zespołu Macierewicza. Więcej o zespole w ”Alfabecie katastrofy smoleńskiej”
-
Czy premier Tusk powinien dziś zostać w kraju (przypominamy, że poleciał do Nigerii) i brać udział w oficjalnych obchodach, albo polecieć do Smoleńska?
Oto głos jednego z naszych czytelników:
Nie ma takiego obowiązku.
Złożył kwiaty, powiedział kilka zdań. W Jego imieniu w uroczystościach
biorą konstytucyjni ministrowie.
10 kwietnia nie jest świętem, a to, że żyje pamięć tragedii nie oznacza,
że Kraj musi stanąć. Nie twórzmy nadinterpretacji zachowań.
Achilles Wójcik
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Na maile czekamy pod adresem listydogazety@gazeta.pl.
-
A tymczasem na oficjalnym fanpage'u Wojciecha Olejniczaka:
"[Biuro] Dziś urodziny naszego szefa! Miło się zaskoczy, kiedy tu wejdzie :)
Życzcie razem z nami dużo zdrowia, sukcesów w życiu prywatnym i publicznym :)
Pozdrawiamy :)"
Chętnych do składania życzeń odsyłamy TUTAJ.
A przy okazji przy okazji przypominamy, że trzy lata temu 10 kwietnia Wojciech Olejniczak był gościem poranka w TVN24 i na oczach widzów dowiedział się o katastrofie, w której zginęło także wielu jego partyjnych kolegów:
-
- Po trzech latach badań mogę powiedzieć, że są dowody świadczące, że trzy osoby przeżyły katastrofę. Nie wiemy, dlaczego rząd nie spytał, co się z nimi stało i kiedy umarły. Potwierdzają to trzy niezależne źródła. Dwa z nich to relacje świadków, którzy na co dzień zajmują się weryfikacją informacji - przekonywał we wtorek Antoni Macierewicz w kieleckim seminarium.
Dziś o godz. 14 w Sejmie rozpocznie się posiedzenie parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej. Czyż wówczas przedstawi dowody na wygłoszone we wtorek rewelacje?
Głos przewodniczącego zespołu usłyszą nie tylko zebrani w Sejmie - przemówienie ma być transmitowane za pośrednictwem telebimów. Dzięki temu zgromadzeni na Krakowskim Przedmieściu sympatycy PiS będą mogli usłyszeć słowa Macierewicza.
Po prezentacji zespołu Antoniego Macierewicza na Wyborcza.pl skomentują ją eksperci Krzysztof Krawcewicz i Michał Setlak z ''Przeglądu Lotniczego''.
-
Tymczasem Rafał Ziemkiewicz na antenie nadającej dziś w internecie TV Republika powiedział: - Każdy, kto był w wojsku, wie, że można zrobić sztuczną mgłę.
Zdanie to padło w dyskusji o poniedziałkowej emisji w TVP filmu prawicowej dziennikarki Anity Gargas ''Anatomia upadku''.
-
Posłanka Beata Kempa (Solidarna Polska) na Twitterze: - Panie Premierze przed "wrzawą i krzykiem" zwykłych ludzi da się uciec, przed krzykiem sumienia - nie.
-
Wróćmy jeszcze na chwilę do Smoleńska, gdzie rano polscy i rosyjscy oficjele złożyli kwiaty pod brzozą, w której 10 kwietnia 2010 r. utkwił odłamek Tu-154 prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
Gubernator Smoleńska Aleksiej Ostrowski zapewnił, że pomnik upamiętniający ofiary katastrofy "będzie na pewno". Trudno jednak powiedzieć, kiedy. Bo wcześniej trzeba, ekshumować leżące tu szczątki żołnierzy radzieckich poległych w czasie wojny, a tego domagają się radzieccy weterani
Ostrowski odpowiedział, że Rosjanie rozumieją, jak bardzo dla Polaków ważna jest tragedia smoleńska, w której "zginął wasz prezydent i jego wspaniała małżonka". Obiecał, że zawsze będzie dbać o to miejsce, które stale odwiedzają Polacy. Przypomniał też, że "my i wy mamy wspólną radziecką przeszłość".
Po samej uroczystości gubernator unikał rozmowy z dziennikarzami i ukrył się przed nimi w ustawionym w pobliżu namiocie.
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
Pod brzozą modlili się za zmarłych duchowni katolicki i prawosławny.
Fot. VASILY FEDOSENKO / REUTERS
Z wiązankami kwiatów podeszli też do brzozy Aleksiej Ostrowski, gubernator Smoleńska, Nikołaj Owsijenko, zastępca przedstawiciela prezydenta w Centralnym Okręgu Federalnym oraz Serafim, biskup smoleński i wiazemski.
Na miejscu było też sporo miejscowej młodzieży szkolnej, która, jak zapewnił gubernator, zjawiła się tu spontanicznie.
-
Chce pani być w moim filmie?- starszy mężczyzna zapytał starszą kobietę, która poprosiła go, by zrobił jej zdjęcie.Ona była za barierką okalającą krzyż układany ze zniczy.
A co to za film?- zapytała kobieta.
Mężczyzna odpowiedział:- Kręcę dla telewizji narodowej, będzie na youtubie, za darmo, wnuk kliknie i babcie zobaczy
-
Atmosferę na Krakowskim Przedmieściu oddają plakaty, transparenty flagi. Ich lektura, niestety, przewidywalna...
-
Ambasador w Rosji Wojciech Zajączkowski mówi o braku zaufania pomiędzy Rosjanami a Polakami. Tymczasem szczególnie dziś widać, jak o zgodę w kwestii wydarzeń sprzed trzech lat trudno również pomiędzy samymi Polakami.
''Polacy nigdy nie zapomną o tym, co się stało 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, ani nie przestaną domagać się prawdy o tym wydarzeniu. A ujawnienie tej prawdy jest coraz bliżej'' - czytamy na prawicowym portalu Niezalezna.pl. Na zdj. uczestnicy manifestacji na Krakowskim Przedmieściu.
Wśród zebranych nie zabrakło również Antoniego Macierewicza. W opublikowanym wczoraj na łamach ''Gazety Polskiej Codziennie'' wywiadzie dowodził, że ''nie było żadnego uderzenia w drzewo, bo tupolew przeleciał nad nim. Proszę mi udowodnić, że było inaczej''.
-
Białostoczanie upamiętnili osoby, które zginęły w katastrofie smoleńskiej już wczoraj wieczorem.
Kilkaset osób przeszło we wtorek wieczorem przez centrum miasta w milczeniu, z pochodniami, zniczami i transparentami:
Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Na czele kilkusetosobowego tłumu szli harcerzy z pochodniami, za nimi niesiono portrety: pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, ostatniego prezydent RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry, prawosławnego ordynariusza Wojska Polskiego arcybiskupa Mirona Chodakowskiego oraz stewardesy Justyny Moniuszko.
Więcej na ten temat TUTAJ.
Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
-
Córka Marii i Lecha Kaczyńskich Marta Kaczyńska udzieliła wywiadu również serwisowi W polityce.pl.
- Lech i Jarosław Kaczyński to prawdziwi patrioci, z wizją państwa polskiego, z pomysłami, które są w interesie nas wszystkich. Jednak przez lata byli na różne sposoby zwalczani, ośmieszani, dyskredytowani. Widocznie jest jakaś grupa ludzi w naszym kraju, którym nie zależy na naszym wspólnym interesie - mówi Kaczyńska.
Potem dziennikarz serwisu zadaje trzy niemal identyczne pytania-stwierdzenia o Lecha Kaczyńskiego:
''(...) Wytoczono mu wojnę. Co w nim tak przeszkadzało?'',
''Zwalczają do dziś, niszcząc Lecha Kaczyńskiego również po śmierci'',
''Dlaczego nawet po śmierci Lech Kaczyński jest ofiarą nagonki?''.
- Wizja Polski, którą realizował Lech Kaczyński, jego idee mogą być wciąż realizowane. A wielu ludziom i środowiskom nie jest na rękę, by Lech Kaczyński znalazł kontynuatorów. Nie na rękę jest to tym, którzy czują jakieś zagrożenie w partii Prawo i Sprawiedliwość oraz w moim stryju, który jest naturalnym kontynuatorem idei, którą razem z moim ojcem budowali - odpowiada na jedno z nich Kaczyńska.
-
Przenieśmy się na chwilę z Rosji do Krakowa, gdzie przed 9.00 Marta Kaczyńska, złożyła kwiaty na grobie rodziców pochowanych na Wawelu.
Córka pary prezydenckiej weszła do krypty w towarzystwie parlamentarzystów PiS, m.in. Andrzeja Dudy, posła, byłego ministra w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wiceprezes PiS Beaty Szydło, posła Andrzeja Adamczyka i senatora Stanisława Koguta.
Agencja Gazeta
Po złożeniu kwiatów przez chwilę pozostała sama przy grobie rodziców, a potem rozmawiała przez chwilę z dziennikarzami. Powiedziała między innymi:
Trzy lata minęły, ale tak naprawdę ból jest podobny do tego, który był na początku. Człowiek z czasem krzepnie, ale emocje wciąż są bardzo silne. Jest to dla mnie bardzo trudny dzień, bo wracają te najtragiczniejsze wspomnienia.
Więcej zdjęć w serwisie krakow.gazeta.pl.
-
Ambasador w Rosji Wojciech Zajączkowski stwierdził w rozmowie z ”Nową Gazietą”:
- W zasadzie strona rosyjska zgodziła się przekazać Polsce wrak, jednak dopiero po zakończeniu swojego śledztwa. My uważamy, że ponieważ upłynął już trzeci rok od katastrofy i że czynności śledcze związane z badaniem fragmentów samolotu zostały przeprowadzone, to nie ma żadnego uzasadnienia dla tego, by wrak znajdował się w Smoleńsku. Dla wielu ludzi w Polsce, zwłaszcza dla rodzin ofiar katastrofy, jest to nie
do przyjęcia i stwarza negatywne tło emocjonalne - uważa ambasador.
I dodaje: - Jeśli Polska i Rosja wzajemnie nie ufają sobie w tak stosunkowo nietrudnych sprawach jak zwrot wraku samolotu, to jak mają sobie ufać w poważniejszych kwestiach. Ten sam człowiek, który w poniedziałek zajmował się samolotem, w piątek może zająć się tarczą antyrakietową. I co wtedy?
-
W kaplicy prezydenckiej odbywa się nabożeństwo w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej. Uczestniczą w nim m.in. prezydent Bronisław Komorowski z małżonką oraz rodziny ofiar związanych z kancelarią prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
-
To właśnie pod ustawionym specjalnie na okoliczność 10 kwietnia krzyżem ok. godz. 9 Jarosław Kaczyński złożył kwiaty:
-
Krakowskie Przedmieście opuścił już prezes PiS Jarosław Kaczyński, który udał się na Powązki. Zanim jednak pojawił się pod Pałacem Prezydenckim, wcześnie rano, zwolennicy PiS montowali krzyż:
-
Prawicowa TV Republika ulokowała się w kawiarni ”Telimena” na rogu Krakowskiego Przedmieścia z ul. Kozią. Na piętrze urządzono studio telewizyjne, na dole normalnie pracują kelnerzy. Przed kawiarnią Ewa Stankiewicz reklamuje: - Można nas oglądać na www.telewizjarepublika.pl...
Wcześniej jakaś kobieta zachęcała członków klubów ”Gazety Polskiej”, którzy w rękach mieli transparenty, że są z Berlina i Amsterdamu, żeby przeszli pod Telimenę.
-
Tymczasem w Olsztynie na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej znicze zapalili urzędnicy. Wśród nich: radny PiS Leszek Araszkiewicz, radny Marian Zdunek, przewodniczący rady miejskiej Jan Tandyrak (PO) oraz prezydent Piotr Grzymowicz z asystentem.
-
Edmund Klich, były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych odpowiedział Marcie Kaczyńskiej, która powiedziała, że ”kluczowe dowody wciąż pozostają na terenie Federacji Rosyjskiej”: - Ja myślę, że zasadnicze dowody są w rękach polskich. Rejestratory, dane z tych rejestratorów, zarówno kopie z rosyjskich, jak i dane oryginalne z polskich rejestratorów, badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych na wielu systemach i te badania wraku, które prowadzi teraz prokuratura, są wystarczające, żeby zakończyć to badanie - mówił Klich w TVN24.
-
Mimo że ruch na Krakowskim Przedmieściu jest zamknięty, cztery autokary - m.in. z parlamentarzystami PiS przejechały środkiem. Prezes PiS pojechał na Powązki. A przed sceną rozprężenie, ludzie snują się, rozmawiają w grupkach, kupują cegiełki na budowę pomnika w Radomiu. Przypinkę z wizerunkiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego można kupić za 5 zł .
-
Jarosław Kaczyński jedzie na Powązki. Jeszcze we wtorek w TVP Info mówił: - Ten wrak dawno powinien być w Polsce, ale Rosjanie nam go nie przekazują, bo postawa polskich władz była przyzwoleniem na ich dowolne działania. Działania polskiego rządu zmierzające ku odzyskaniu wraku są trudne, bardzo spóźnione i niewystarczające - stwierdził prezes PiS.
-
A na Krakowskim Przedmieściu...
Można kupić takie wydawnictwa
-
Przemówił za to stojący nieopodal prezesa PiS o. Zdzisław Tokarczyk:
- Przychodzimy tu w imię Jezusa Zmartwychwstałego, mówiąc to, co śpiewamy w słowach Apelu Jasnogórskiego: jestem, pamiętam, czuwam. Chcemy pamiętać o tym, co się wydarzyło trzy lata temu. Jesteśmy tutaj, aby to miejsce wydeptać na pomnik, który powinien tutaj stanąć. Jesteśmy po to, aby tym, którzy mówią, że nie ma miejsca, wskazać je swoją obecnością, swoją pamięcią, swoją modlitwą - mówił. Duchowny przychodzi pod Pałac Prezydencki co miesiąc.
-
Jarosław Kaczyński udaje się na groby ofiar katastrofy na Powązkach. Pod Pałacem Prezydenckim nie przemówił.
-
Wystartowała TV Republika. Poranny program prowadzi Łukasz Sobolewski. Hasło stacji to „Prawdziwa telewizja”. W trakcie emisji pokazywane są fragmentu filmu Joanny Lichockiej i Jarosława Rybickiego „Prezydent” o Lechu Kaczyńskim. Producentem filmu jest Niezależne Wydawnictwo Polskie, wydawca m.in. "Gazety Polskiej". Emitowane są też spoty autopromocyjne stacji z udziałem m.in. Cezarego Gmyza. Cytowane są teksty z prawicowych portali Niezalezna.pl i Wpolityce.pl - pierwszy jest związany z „Gazetą Polską”, a drugi założyli bracia Karnowscy. W przeglądzie tekstów internetowych był też wywiad Gazeta.pl z Pawłem Dereszem, mężem posłanki Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Telewizja ma też studio na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, gdzie będą prowadzone rozmowy z publicystami. Pierwszym gościem był naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz. - Zawsze jest pewien lęk przy podawaniu szacunków, ale dziś na tu możemy się spodziewać 100 tysięcy ludzi - mówił.
-
Jarosław Kaczyński składa kwiaty na Krakowskim Przedmieściu.
-
-
Oto kilka Waszych komentarzy do rozmowy Wojciecha Czuchnowskiego z Izabellą Sariusz-Skąpską, prezeską Federacji Rodzin Katyńskich, córką Andrzeja Sariusza-Skąpskiego kierującego Federacją do dnia swojej śmierci w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r.:
pies_policyjny:
Mądra i dojrzała kobieta... Prawdopodobnie znalazła klucz do ukojenia po stracie ojca. Jest wolna od zwiedzionych myśli... W spokoju ducha na pewno będzie jej łatwiej przeżywać swój ból, do którego ma prawo i który jest normalnym etapem w życiu po stracie najbliższych. Życzę Pani Izabelli aby odnalazła spokój i ukojenie...
bonbon22
Współczuję pani, ze musi być pani konfrontowana co roku z żenującą, politykierską grą.
Dziękuję za odwagę, w cichej walce o szacunek, skupienie i w końcu ciszę nad tymi grobami.
jszmelc
To co Pani mówi jest proste, logiczne i przez to prawdziwe .Składam Pani wyrazy najszczerszego współczucia. To tacy Ludzie jak Pani wskrzeszą ofiary tej tragedii, a Ci którzy maszerują z pochodniami, bębnami codziennie systematycznie tych biedaków dobijają. To co robi Macierewicz i spółka można porównać np. do fabryki gwoździ, która w reklamie wykorzystuje ukrzyżowanie Pana Jezusa. Ja dziś zrezygnuję z oglądania TV, bo chyba zwymiotuję na ekran gdy zobaczę te hieny cmentarne z transparentami pełnymi nienawiści w jednej ręce i krzyżami w drugiej .
1szansa
Oni i tak nie rozumieją co Pani mówi, Oni już nawet nie wiedzą czy modląc się mają pozytywne myśli czy wręcz przeciwnie o czym świadczą wrzaski, transparenty i przemówienia.
Na kolejne Wasze opinie czekamy pod adresem listydogazety@gazeta.pl
-
Na Krakowskim Przedmieściu jest już Jarosław Kaczyński wraz z innymi posłami Prawa i Sprawiedliwości. Zebrani odśpiewali hymn.
Odczytywane są nazwiska ofiar katastrofy.
-
Z boku Pałacu Prezydenckiego wystawa zdjęć Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki.Obnośna - kilka miesięcy temu PiS rozstawił ją w holu sali kongresowej w czasie swojego kongresu. Można dostać ulotkę reklamującą księgarnię patriotyczną.
Jakiś starszy mężczyzna w białych rękawiczkach tuż obok zdjęcia b.pary prezydenckiej ustawił drewniany krzyż przed Pałacem. To jedno z miejsc koncentracji uwagi ludzi, drugie to scena, powoli gromadzą się przed nią politycy PiS. Jest Adam Hofman, europoseł Tomasz Poręba, Przemysław Wipler, Jacek Sasin.Stoją w tłumie, rozmawiają z ludźmi.
-
Pod brzozą w Smoleńsku zakończyły się obchody. Wieńce złożyli ministrowie rządowi, przedstawiciele prezydenta i Sejmu oraz Rady Ochrony Pamięci i Męczeństwa. Kwiaty złożyli również biskup smoleński, gubernator obwodu smoleńskiego Aleksiej Ostrowski oraz zastępca przedstawiciela Federacji Rosyjskiej w centralnym okręgu federalnym.
Za zmarłych modlili się - duchowny katolicki Ptolemeusz, proboszcz w smoleńskiej parafii Niepokalanego Poczęcia oraz duchowny prawosławny ojciec Serafin.
-
Marta Kaczyńska powiedziała przed chwilą w Krakowie: - Wciąż jest wiele znaków zapytania, ale dzięki wielu ludziom dobrej woli, specjalistom, naukowcom, osobom niezależnym, myślę, że jesteśmy coraz bliżej wyjaśnienia jej okoliczności. Choć myślę, że wciąż jesteśmy daleko, bo przecież kluczowe dowody wciąż pozostają na terenie Federacji Rosyjskiej. Chciałabym po prostu dowiedzieć się, co się stało z moimi rodzicami, w jakich okolicznościach zginęli. Ja sądzę, że podobne uczucie miewają osoby, które nie mogą odnaleźć swoich bliskich. To jest podobne: nie bardzo wiadomo co się stało, czemu zginęli. Prawda wystarczy, myślę, że nam wszystkim jest potrzebna.
-
”Obudź się Polsko mord katynski i smolenski atakiem na niepodleglosc” - taki transparent widzę na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Ludzie czekają aż zakończy się msza w kościele obok. Palą znicze, czytają ”Nasz Dziennik”. Ktoś właśnie oburzył się, że młodzi ludzie obok śmiali się: - To są Polacy? Zastanówcie się po co tu przyszliśmy! Oddać hołd pomordowanym w Smoleńsku - mówili donośnie.
Na chodniku coraz większy krzyż ze zniczy. Transparenty, biało-czerwone kwiaty, na płaszczach niektórzy mają naklejki ”Smoleńsk pamiętamy”.
-
Posłuchajcie, co o 5.40 rano premier Tusk mówił na Powązkach:
Potem premier miał wylecieć z wizytą do Nigerii. Niektórzy uważają, że w tym dniu powinien jednak być w kraju. Co sądzicie ten temat? Na Wasze opinie czekamy pod adresem listydogazety@gazeta.pl.
-
PILNE
Godzina 8.41. O tej porze trzy lata temu w Smoleńsku rozbił się samolot z polską delegacją.
-
Na warszawskich Powązkach przedstawiciele rządu składają kwiaty.
-
Paweł Artymowicz, astrofizyk z Uniwersytetu w Toronto w TOK FM: ”Nie było wybuchu, tylko takie coś jakby ciężkiego upadło. Było takie plaśnięcie niezrozumiałe. Nie było żadnego wybuchu. O drzewa zahaczył, skrzydłem tam zahaczał. Potem, bo tam jest budowa, zza niej wzlatuje i przechyla się. Zaczepił o drzewo, a tam obłok ognia, dźwięk nie był głośny”. To są wszystko wypowiedzi świadków na filmie Anity Gargas. Tylko nie na tym ostatnim, ”Anatomia upadku”, tylko na filmie ”10.04.10”, kiedy w tamtym czasie nie było jeszcze hipotezy wybuchu. Wówczas zwolennicy zamachu raczej starali się ukierunkować nasze myślenie na sztuczną mgłę, na strzały...
-
O 5.40 kwiaty pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej na Powązkach złożył premier Donald Tusk
-
Za chwilę godzina 8.41
- Przez prawie dwa tygodnie po katastrofie za godzinę, o której prezydencki samolot uderzył w ziemię, uznawano 8.56 czasu polskiego (10.56 czasu rosyjskiego). To wtedy zawyły syreny alarmowe lotniska Siewiernyj. Jednak to nie wtedy roztrzaskał się tupolew. Korespondent telewizji Polsat Wiktor Bater informację o katastrofie otrzymał o godz. 8.49 i jako pierwszy puścił ją w świat. - Znajomy, który mnie o tym poinformował, powiedział mi, że byłem trzecią osobą, do której zadzwonił. Uwzględniając, że z każdą z nich rozmawiał po 2 minuty plus 1 minuta na wykręcanie numeru, mamy 5 minut, a więc godzinę 8.44. Powiedział mi, że dzwoni z miejsca katastrofy, do którego musiał dojść na piechotę 500-600 metrów. Zajęło mu to około 5 minut. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, można przyjąć prawie za pewnik, że do katastrofy doszło około godziny 8.40 - pisali w specjalnym dodatku do ”Gazety” Agnieszka Kublik, Wojciech Czuchnowski i Roman Imielski.
To jedno z 42 haseł ”Alfabetu katastrofy smoleńskiej” opracowanego przez naszych dziennikarzy.
-
Obchody PiS i ''Gazety Polskiej'' będą się jednak skupiały wokół Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. ''Dziś na Krakowskim Przedmieściu bije serce Polski'' - czytamy na stronie prawicowego portalu Niezalezna.pl.
-
W Smoleńsku delegacje biorące udział w obchodach składają kwiaty
-
Tymczasem na godz. 8 PiS zaplanował początek własnych obchodów katastrofy smoleńskiej. Na początek msza święta w intencji ofiar katastrofy w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
We mszy biorą udział prominentni politycy Prawa i Sprawiedliwości. Wśród nich m.in. poseł Tomasz Kaczmarek, b. funkcjonariusz CBA.
-
Paweł Śpiewak w TOK FM o wyjeździe Tuska do Nigerii: - Ja mam z tym tylko jeden problem. To jest zostawienie mowy, czyli tego, co jest narzędziem władzy w demokracji, stronie reprezentowanej przez Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Dla mnie to jest niezrozumiałe.
-
PILNE
Rozpoczęły się uroczystości w Smoleńsku. Modli się prawosławny duchowny
-
Przedstawiciele polskiej delegacji na miejscu katastrofy.
-
Powstanie zespół, który będzie wyjaśniał ustalenia opinii publicznej informacje i materiały dotyczące przyczyn i okoliczności katastrofy smoleńskiej. We wtorek premier Donald Tusk podpisał zarządzenie o jego powołaniu.
Skład zespołu to - oprócz Macieja Laska - Wiesław Jedynak, Agata Kaczyńska, Piotr Lipiec i Edward Łojek. Wszyscy członkowie zespołu na co dzień wchodzą w skład Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (zajmuje się ona zdarzeniami w lotnictwie cywilnym; Lasek jest jej przewodniczącym, Kaczyńska - sekretarzem) i wszyscy byli członkami polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską, której przewodniczącym był Jerzy Miller.
-
Dziennikarka TVP Kamila Biedrzycka zauważyła na Twitterze:
Nikogo z PiS, nikogo z PSL podczas sejmowego składania wieńców upamiętniających katastrofę smoleńską.
Nie pojawili się także przedstawiciele Solidarnej Polski i Ruchu Palikota.
-
Paweł Śpiewak w TOK FM o wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej: - Strona rządowa i komisja Millera nie potrafiły przełożyć skomplikowanego, technicznego języka na język argumentacji, ale też zrezygnowała z uporczywego i systematycznego odpowiadania na pytania, które stawia strona Antoniego Macierewicza. Na wszystko powinna być próba zmuszenia drugiej strony do racjonalnej rozmowy.
-
Za ok. 10 minut na miejscu katastrofy pojawi się delegacja z Polski. Uroczystość upamiętniająca ofiary katastrofy z 2010 r. odbędzie się w pobliżu smoleńskiej brzozy. Przewidziana jest modlitwa ekumeniczna oraz złożenie kwiatów. O godz. 10.41 czasu moskiewskiego (8.41 polskiego) odegrana zostanie pieśń „Śpij, kolego, w ciemnym grobie”.
Potem krewni ofiar zbrodni katyńskiej przejdą do Katynia.Tam symbolicznie wybrzmi podziemny katyński dzwon.
Stronę rosyjską reprezentuje gubernator obwodu smoleńskiego Aleksiej Ostrowski.
Rosjanie starannie oczyścili miejsce katastrofy. Choć temperatura na miejscu jest powyżej zera, na miejscu dużo śniegu.
-
Paweł Śpiewak mówi w TOK FM: - Nie spodziewałem się, że katastrofa tak podzieli Polskę. Bo to nie jest tylko podział sceny politycznej, kłótnie na scenie politycznej były zawsze. To jest rozpad wspólnoty politycznej w sposób fundamentalny. Nie ma jednej reguły, która pozwalałaby wspólnie działać wszystkim partiom. Nie ma najmniejszego consensusu w żadnej sprawie, począwszy od spraw personalnych, a skończywszy na zmianie konstytucji.
-
Pojawił się krzyż pod Pałacem prezydenckim. Zdjęcie fotoreporterki ”Gazety” zrobione we wtorek wieczorem
-
Marta Kaczyńska z Andrzejem Dudą z PiS składają kwiaty na grobie Marii i Lecha Kaczyńskich na Wawelu.
-
Izabella Sariusz-Skąpska, prezes Federacji Rodzin Katyńskich, córka Andrzeja Sariusza-Skąpskiego, jednej z 96 ofiar katastrofy, mówi w dzisiejszej ''Gazecie'' o tym, jak ona spędzi ten dzień:
- W domu i na cmentarzu, na grobie ojca. Wszystko w tym roku będzie wewnętrzne, rodzinne. Miałam zaproszenie od kardynała Nycza i ministra Zdrojewskiego na uroczystość w Świątyni Opatrzności Bożej. Podziękowałam w imieniu swoim i rodziny.
Rozumiem dobre intencje, ale w tym roku po prostu wolałam Kraków. Będę się koncentrować na absolutnym wyciszeniu, postaram się nie śledzić tego, co się będzie działo. Dwa lata temu byłam w Katyniu, przed rokiem w Smoleńsku na ceremonii wskazania miejsca pod pomnik. Może i lepiej, że w te rocznice miałam tyle roboty. Teraz chciałabym się odciąć od nagromadzonych emocji, nie dać się ponieść temu wszystkiemu...
-
Zgodnie z planem w kaplicy sejmowej odbyła się msza z udziałem posłów i senatorów (zamknięta dla mediów). Przed godz. 8 parlamentarzyści złożyli kwiaty pod tablicami upamiętniającymi posłów i senatorów oraz marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego.
-
Tak wyglądał 10 kwietnia 3 lata temu.
Miejsce katastrofy.
Premier Donald Tusk na miejscu katastrofy.
Mężczyzna składa kwiaty przed polską ambasadą we Lwowie.
Kobiety zapalają świece w Katedrze w Moskwie.
Upamiętnienie ofiar katastrofy Tu-154 w Budapeszcie.
-
I jeszcze fragment z premiera Tuska, który rano złożył kwiaty pod pomnikiem ofiar katastrofy: - Chciałbym, żeby 10 kwietnia każda Polka i każdy Polak niezależnie od poglądów, żebyśmy zamknęli oczy na tę wrzawę, an ten krzyk, który czasami pojawia się, wtedy kiedy wspominamy 10 kwietnia, żeby każdy osobiście, na własny rachunek wspomniał wszystkie 96 ofiar katastrofy,
-
Obchody w Smoleńsku. Delegacja rządowa, po wylądowaniu samolotu w Moskwie, jest w drodze na uroczystości do Smoleńska i Katynia. Uczci tam w środę ofiary katastrofy lotniczej z 10 kwietnia 2010 r. i weźmie udział w uroczystościach rocznicowych na Cmentarzu Katyńskim.
Delegacji przewodniczy szef KPRM Jacek Cichocki, któremu towarzyszą m.in. minister obrony Tomasz Siemoniak oraz reprezentujący prezydenta szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej. Sejm reprezentuje wicemarszałek Cezary Grabarczyk.
W pielgrzymce bierze udział ok. 35 osób, w tym krewni ofiar zbrodni katyńskiej. Dwugodzinny przelot samolotem z Warszawy do Moskwy odbył się bez zakłóceń. Władze Rosji ma reprezentować gubernator Obwodu Smoleńskiego Aleksiej Ostrowski.
-
Paweł Śpiewak, socjolog, kiedyś poseł PO w radiu TOK FM: - Wiem, że ekipa Donalda Tuska przeżyła to bardzo dramatycznie, być może głębiej niż inni. Przypisywanie jej jakichś morderczych motywów to straszna aberracja. Spadła na nich ta tragedia, wydarzenie bez precedensu, nie było żadnych reguł postępowania, decyzje padały z minuty na minutę. Logika wydarzeń je wymuszała - być może nie zawsze były przemyślane, ale na pewno nie podyktowane złymi motywami.
-
Premier Tusk powiedział rano na Powązkach: - Na uroczystościach pogrzebowych w Warszawie wspominałem m.in. tę najmłodszą, Natlię Januszko i tego najstarszego, prezydenta Rzeczpospolitej na uchodźstwie. Wszyscy mieli swoje marzenia, wszyscy mieli swoje własne osobiste życie i dlatego w tej politycznej wrzawie warto czasami pomyśleć o tych 96 ofiarach jako ludziach, którzy także po śmierci potrzebują serdecznej pamięci.
-
Oto ”Księga Umarłych”, którą opublikowaliśmy kilka dni po katastrofie. Przeczytajcie sylwetki 96 ofiar, które zginęły w Smoleńsku.
-
Premier Donald Tusk na Powązkach. - - Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, że ta smutna tragiczna rocznica nie będzie dzieliła i że będzie możliwa wspólna refleksja bez złych emocji - podkreślał wcześnie rano premier, który złożył kwiaty pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej o 5.40. - Ważne, by bez złych emocji wspominać każdą z 96 ofiar katastrofy - mówił.
W dalszej części obchodów Tusk nie weźmie udziału - leci z wizytą do Nigerii, weźmie udział w forum biznesu. Spotka się z prezydentem tego kraju Goodluckiem Jonathanem oraz gubernatorami stanów. Będą towarzyszyć mu polscy przedsiębiorcy.
-
Cały dzień obchodów katastrofy smoleńskiej [PROGRAM]
Uroczystości w Warszawie potrwają całą środę 10 kwietnia. Tak jak w latach poprzednich odbędą się osobne obchody z udziałem władz państwowych i osobne organizowane przez PiS, Kluby "Gazety Polskiej" i Solidarnych 2010. Dokładny plan obchodów
-
Witamy. Dokładnie trzy lata temu, 10 kwietnia 2010 r., w katastrofie prezydenckiego tupolewa zginęło 96 osób - prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką, dostojnicy państwowi, przedstawiciele najwyższych polskich władz.
To wielka tragedia w historii powojennej Polski, ale również początek wielkich podziałów w kraju.
Zapraszamy na relację z obchodów i marszów trzeciej rocznicy katastrofy.
Macierewicz: Trzy osoby przeżyły. Kaczyński: Nie pozwolimy na kłamstwo [RELACJA NA ŻYWO]
Tomasz Chojnowski