- czwartek, 16 sierpnia 2012
-
Na Facebooku piszecie, że Polacy i Rosjanie niewiele wiedzą o swojej historii, a w naszych stosunkach dominują stereotypy.
Witold Liliental:
My widzimy Rosjan przez pryzmat zaborów, nawały bolszewickiej, Katynia i dominacji z czasów PRL. Oni nas przez pryzmat okupacji Moskwy sprzed wieków. Oni też zawsze mieli jakiś kompleks niższości w stosunku do Polaków. Ale stereotypy wyrosły z zachowań władz, a nie narodu, który zwłaszcza w przypadku Rosjan nie miał nigdy wiele do powiedzenia. Powtarzam zawsze, że mój ojciec zginął w Katyniu, ale ja NIE czuję nienawiści do narodu rosyjskiego, ponieważ odróżniam naród od morderców stalinowskich (za powiedzenie tego pewna pani wyzwała mnie od sk...synów). W obecnej Rosji nadal daleko do demokracji w stylu zachodnim, ale to nie znaczy, że mamy sztucznie podtrzymywać złą atmosferę wrogości i nie handlować.
Kuba Machaj:
Jeżeli będziemy wciąż operować stereotypami i wydarzeniami sprzed lat tłumaczyć teraźniejsze stosunki, to nic dobrego z tego nie wyniknie. Rosja to przede wszystkim nasz partner handlowy i bardzo mocny gracz na arenie międzynarodowej, obrażanie się na nią jest dyplomatycznym masochizmem. Niestety, jedna partia w Polsce uważa inaczej, ale jej pomysły na politykę zagraniczną powinny trafić do gabinetu lekarskiego, a nie na salony.
Maciek Gorywoda:
A co w zasadzie Polacy wiedzą o historii Rosji? Poza tym, że rozbiory, że Katyń i że ZSRR?
Dziękuję za wszystkie Wasze dzisiejsze opinie. Zapraszam do udziału w kolejnych naszych dyskusjach. Piszcie: nazywo@agora.pl
-
Czy Polacy są rusofobami? Czy pojednanie z Rosją jest możliwe?
Igor Mikunicki:
Pojednanie, to w jakim sensie, za przeproszeniem? Niestety wiadomo, jak wygląda pojednanie według rosyjskiej polityki zewnętrznej. A dobre stosunki przyjacielskie - czemu nie?;)
Bartłomiej Osuch:
Fobia to leksykalnie rzecz ujmując - irracjonalny lęk. Polskie obawy przed Rosją nie są irracjonalne. One wypływają z doświadczenia historycznego. Należy przy tym odróżnić stosunek do Rosji - jako państwa, czy ściślej rzecz ujmując rządzących nią elit, przy równoczesnej sympatii Polaków wobec samych Rosjan.
-
Kilka Waszych opinii z Facebooka:
Głosuję na Platformę Obywatelską:
Polacy nie są rusofobami. Niestety, są środowiska polityczne, które starają się na siłę zaszczepić w Polakach rusofobię by następnie zbijać na niej kapitał polityczny.
Piotrek Maciej Bartosz:
Opozycja(zwłaszcza jedna partia) robi wszystko, aby budować wrogość do tych narodów w Polakach.
Łukasz Rzepiński:
Gdy zajrzymy na rosyjskie portale i gazety to znajdziemy na ten temat wielkie ..... nic.
-
W listach do nazywo@agora.pl piszecie, że bez pełnego ujawnienia prawdy historycznej w stosunkach Polski i Rosji, o żadnym pojednaniu mowy być nie może. Protestujecie przeciwko określaniu Polaków rusofobami, ale przyznajecie, że Rosjan nie lubimy. Zwłaszcza politycy. Na Facebooku zapytałem: Jak jest? Czy Polacy są rusofobami? Czekam również na Wasze listy: nazywo@agora.pl
-
Tomasz Kamiński wierzy w pojednanie z Rosją.
Pojednanie z Rosją jest możliwe pod warunkiem, że Rosja uzna suwerenność Polski w kontekście rezygnacji z odbudowy imperium, którego Polska była częścią. Powinni nas też przeprosić za zniewolenie naszego państwa i za traktowanie nas jako prowincji imperium. Jeżeli Rosja zażąda w zamian przeprosin za najazdy Samozwańców, to powinniśmy się zgodzić.
A jakie są Wasze opinie na temat pojednania z Rosją? Piszcie: nazywo@agora.pl
-
O godz. 14.00 patriarcha Cyryl I weźmie udział w nabożeństwie w prawosławnej Katedrze Metropolitalnej w Warszawie.
Cerkiew pw. Św. Marii Magdaleny jest katedrą metropolitalną, najważniejszą świątynią prawosławną w Polsce i jedną z najważniejszych w Powszechnym Kościele Prawosławnym.Cerkiew pw. Św. Marii Magdaleny
-
W listach do nazywo@agora.pl protestujecie przeciwko określaniu Polaków rusofobami. Twierdzicie także, że bez pełnego ujawnienia prawdy historycznej w stosunkach Polski i Rosji o żadnym pojednaniu mowy być nie może.
Paraprawo pisze:
Protestuję obarczaniem mojego, polskiego narodu epitetami typu rusofobia, antysemityzm i temu podobnych. W każdym narodzie rozkład sympatii ma charakter statystyczny, ale jest on warunkowany rozmiarem krzywd i okrucieństw doznanych od konkretnego innego narodu. Przy takim spojrzeniu mój naród polski nie wydaje się ani na jotę gorszym od innych narodów europejskich. Doznane krzywdy pokutują historycznie i pokoleniowo. Żeby to zmienić, należy przede wszystkim ujawnić prawdę historyczną i prawdę wydarzeń, otwarcie i publicznie nie czyniąc tajemnicy z żadnego jej fragmentu. Dopóki się to nie stanie, o żadnym pojednaniu mowy być nie może, choćby nawet istniały ku temu przesłanki. Te bowiem przesłanki muszą przekonać pokrzywdzonych, że żywią urazę zbędnie i powinni pozbyć się jej oraz zastąpić wybaczenie i pojednaniem.
Janek ma wątpliwości: Jestem za trwałym pojednaniem, jednak rusofobia to dla wielu polityczna karma, a bez karmy niewielu umrze .Politycznie umrze, więc mam wątpliwości!
A Wy co uważacie? Czy Polacy są rusofobami?
Piszcie: nazywo@agora.pl
Na lotnisku wojskowym w Warszawie wylądował właśnie Cyryl I - zwierzchnik Cerkwi prawosławnej w Rosji, metropolita Moskwy i całej Rusi.