- wtorek, 07 sierpnia 2012
-
I na koniec naszej dzisiejszej dyskusji o systemie Piano i wprowadzaniu płatności za teksty w sieci, rozwiewam wątpliwości co do wersji na Kindle w ramach abonamentu Piano.
Piotr Jagniewski pyta na Facebooku: Może w ramach abonamentu Piano wersja na Kindle? Dla mnie taka opcja byłaby idealna.
Odpowiada Michał Gwiazdowski, kierownik ds. mediów cyfrowych w Agora SA (wydawca m.in. ''Gazety Wyborczej''): Płatność za subskrypcję na Kindle odbywa się za pomocą Amazonu - nie jesteśmy w stanie dołączyć jej do Piano. Nie wykluczamy jednak udostępniania plików z poszczególnymi dodatkami w nieodległej przyszłości (tak, aby można było np. ściągnąć plik z ??Dużym Formatem?? na swój czytnik). Taki plik byłby dostępny dla użytkowników systemu Piano.
Dziękuję za udział w dzisiejszej dyskusji. Na Wasze opinie czekamy nadal pod adresem: nazywo@agora.pl
-
I przedstawiam Wasze kolejne - jedne z ostatnich dziś - opinie z Facebooka:
Katarzyna Jacud: Lepiej dać bardzo niskie stawki i to do 10zł. Pomysł zarobi liczbą czytających. Jak będzie bliżej 20 zł, ludzie będą kopiowali. Do dychy może nie będzie im się chciało.
Maciej ENKa: I w przypadku Piano, i tak samo w przypadku kablówek [powinno być]: płacisz za 20 kanałów, które SAM wybierasz. Na cholerę mi pakiet 200 kanałów w kablówce, których nawet nie będę oglądał? A będę oglądał te wybrane 20? Tutaj tak samo, czytam DF i Wysokie Obcasy, a nie czytam jakiś popierdółek innych, więc po co mam za to płacić?
Mokotowski Działkowiec: Myślę, że 20 zł jest OK. Ci co będą narzekać, to i tak pewnie nie czytali, nie czytają i nie będą czytać. Bardzo mi się podoba pomysł, aby grupować albo treści albo tytuły które są interesujące dla konkretnej osoby no i w późniejszej fazie płacić tylko za własny indywidualny pakiet.
-
We wpisie na Facebooku spytałem: W komentarzach narzekacie, że w systemie Piano jest ''za dużo tytułów lokalnych'', z których nie będzie korzystać, bo nie interesują Was informacje z niektórych regionów Polski. Piszecie, że chcielibyście ograniczyć liczbę tytułów, z których składa się system płatnych treści i w związku z tym zmieniać/zmniejszać wysokość opłaty za dostęp do systemu. Gdyby zatem można było wybierać, za jakie treści i ile bylibyście w stanie zapłacić? Jakie warunki powinni spełnić wydawcy/nadawcy, aby paywall spełniał Wasze oczekiwania? Na jakie elementy systemu i płatności chcielibyście mieć wpływ?
Kilka Waszych odpowiedzi:
Marta Wojas: Myślę, że to nie do końca chodzi o pieniądze. To prawda, że miesięczna opłata jest bardzo niska. Problem w tym, że Piano to w tej chwili to wielki worek pełen bałaganu. Nie lepiej by było, gdyby dało się "skomponować" własny wybór tytułów? Ja to widzę tak (przy założeniu, że jest jeszcze więcej czasopism): wybieram opcję newsy, wiadomości lokalne i czasopisma dotyczące stylu życia, a nie chcę korzystać z czasopism motoryzacyjnych, naukowych, poradników. Zaznaczam co chcę (każda kategoria ma swoją cenę) i w ten sposób płacę za to, co mnie interesuje. Wiem, że na razie w Piano nie ma tylu tytułów, żeby taki podział był niezbędny, ale wydaje mi się, że wykupienie dostępu do konkretnych treści (zamiast do wszystkiego) jest bardziej zachęcające niż świadomość, że płaci się (nawet niewiele) za coś interesującego, do czego "doczepiono" mnóstwo zbędnych rzeczy.
Ola Zasepa-Bietti: Szkoda, że nie ma więcej ogólnopolskich miesięczników (np. Twój Styl, Sukces, Newsweek, czy co tam kto lubi czytać) - Piano jest świetnym rozwiązaniem dla podróżujących i mieszkających za granicą.
Zbyszek Kosmowski: Nie, no serio: 19,90 zł miesięcznie to nie jest dużo pieniędzy. Wychodzi 67 gr na dzień. Czy darmocha tak wszystkich rozbestwiła, że 67 groszy dziennie to dla nich za dużo? Żenada.
-
Marek Miller, pasjonat mediów i gorący orędownik systemu Piano, komentuje na Facebooku:
Czytam komentarze osób przeciwnych opłatom za treści i w większości przypadków mam wrażenie, że nie rozumieją, jak Piano ma działać. Nikt nie mówi o zamknięciu całych serwisów, tylko o 10-15 proc. ich zawartości. Treści dziennikarskie nie są sobie równe - jedne wystarczy skopiować z depesz agencyjnych, inne wymagają dogłębnej opinii, jeszcze inne paru godzin pracy przy montażu dźwięku i video. Dla mnie to zrozumiałe, że ta praca kosztuje i że za nią internauci powinni płacić. A 19,90 zł miesięcznie za dostęp do 42 serwisów to nie jest wygórowana cena.
A jakie jest Wasze zdanie? Jesteście gotowi na płacenie za niektóre treści w sieci? Piszcie: nazywo@agora.pl
-
Piano i aplikacje na Ipada.
Radek Pasterski spytał w liście do nazywo@agora.pl: jaka będzie zależność pomiędzy Piano a np. aplikacjami ''Gazety Wyborczej'' i ''Wysokich Obcasów'' na Ipada? Czy trzeba będzie płacić podwójnie czy raz? Jestem zwolennikiem płacenia raz. Określonej kwoty i dostępu jak najszerszego na różne możliwe nośniki.
Odpowiada Michał Gwiazdowski, kierownik ds. mediów cyfrowych w Agora SA (wydawca m.in. ''Gazety Wyborczej''): pakiet Piano obejmuje dostęp przez internet (w tym także przez przeglądarkę np Ipada). Intensywnie pracujemy jednak nad nowymi rozwiązaniami i niewykluczone, że stworzymy pakiety obejmujące także inne nośniki za jednorazową opłatą. -
Napisał do nas Krzysztof Hajduk, który jest za płaceniem za dostęp do informacji.
Jestem za płaceniem za dostęp do informacji, dlatego nie rozumiem oburzenia w sprawie ACTA. A właściwie rozumiem, ale nie pochwalam. Ale mimo to, nie zapłacę za Piano. Płacę już za prenumeratę ''Wyborczej'', ''Polityki'' i ''Tygodnika Powszechnego'' na Kindle, nie zapłacę drugi raz za to samo. Uważam, że powinna powstać jakaś jednolita platforma, która pozwoliłaby zapłacić raz za treść, aby potem korzystać z niej w dowolny sposób. Również do papierowych wydań książek czy gazet powinny być dołączone kody do dostępu elektronicznego. Tak samo jak dostęp do Polskiego Radia czy TVP w sieci dla płacących abonament.
A jakie jest Wasze zdanie o płatnościach za treści w sieci? Piszcie: nazywo@agora.pl.
-
Krzysztof Rozycki w liście do nazywo@agora.pl komentuje:
Nie przeszkadzałoby mi płacenie za treści, ale pod warunkiem że płacę tylko i wyłącznie za to, co oglądam a nie za to, że mogę oglądać wszystko. Nie jestem zainteresowany poradami na odchudzanie, czy tym co wczoraj robiła Natalia Siwiec czy inna ''gwiazdeczka''.
Kolejny problem: nie są wyłączane reklamy w płatnych treściach, więc płacę podwójnie. Co do samej jakości treści nie będę się odnosił, bo jeśli coć jest marnie napisane, to praktycznie od razu to wyłączam - bez zaśmiecania sobie takimi wypocinami głowy.
Zobaczymy jak szybko wszyscy zrezygnują z tej platformy i jej podobnych po przeanalizowaniu statystyk wyświetleń strony. To widać jak szybko ludzie wychodzą z witryny, czyli nie oglądają kolejnych wyświetleń reklam, gdzie CPS (cost per show) jest lwia częścią dochodu wydawców, nie wspominając o CPC (cost per click).
A jakie jest Twoje zdanie o wprowadzaniu opłat za teksty? Piszcie: nazywo@agora.pl.
-
Napisała do nas Joanna Meter z Działu Obsługi Klienta spółki Piano Media Poland, która wdraża system płatnych treści.
Śledzę rozwój dyskusji i mam kilka informacji w kwestii płacenia za wszystkie treści, które chciałabym dodać: Pieniądze z prenumeraty są rozdzielane na podstawie czasu, który użytkownik spędzi na wybranych stronach. Jeżeli użytkownik jakiś stron nie odwiedza, pieniądze z jego prenumeraty nie zostaną przekazane ich wydawcom. Najleszym sposobem wytłumaczenia zasad podziału jest porównanie do naliczania sekundowego w rozmowach telefonicznych - każda strona, którą użytkownik odwiedzi będzie wzięta pod uwagę właśnie z taką dokładnością. W przypadku jeśli odwiedzona zostanie tylko jedna strona (jeden serwis), cała kwota będzie przekazana temu wydawnictwu, do której ona należy. Pieniądze zostaną rozdzielone między te serwisy, które użytkownik rzeczywiście odwiedza i to w oparciu o czas, który poświęca on na tych stronach. Ponadto część pieniędzy jest również przekazywana wydawnictwu, na którego stronie użytkownik wykupi prenumeratę.
Joanna Meter, Piano Media
-
Chętnie komentujecie dzisiejszy temat naszej dyskusji. Oto kilka Waszych opinii z Facebooka:
Błażej Faliszek: Dlaczego nie mogę sobie wybrać witryn, za które chcę płacić? Po co mi pakiet z jakimiś lokalnymi gazetkami, których nie czytam?
Piotr Jagniewski: Obserwuję ten ruch z ogromnym zainteresowaniem. Ciekawi mnie, jaki procent naszych rodaków będzie gotowy zapłacić za treści w internecie.
Marcel Mierzicki: Gdyby te materiały były warte swojej ceny, to zapłaciłbym. Ale patrząc na jakość newsów na zrzeszonych tam serwisach, to nigdy w życiu nie dostaną ani złotówki... Profesjonalne dziennikarstwo kosztuje dużo więcej niż 19,90 zł.
Magdalena Pityńska: Jeśli poziom będzie wyższy niż w dzisiejszych serwisach pod wezwaniem Madzi z Sosnowca czy skandalu poganianego tragedią, to tak, będę płacić. Nie wierzę w darmowe obiady.
Agnieszka Gadzała: Skoro może być za darmo, to nie będę płaciła, nie jesteście aż tak dobrzy. Nie po to mamy sieć, żeby było drożej. Szukajcie innych dróg.
Maciej Hadel: Mało, że poziom polskiego dziennikarstwa schodzi na psy, to jeszcze trzeba dodatkowo płacić za treści w internecie... Paranoja.
Marcin Kurek: Ludzie, ale przecież to jest tańsze niż gazeta. Wiem, że przyzwyczailiśmy się, że wszystko w necie jest za darmo, ale jednak przez całe stulecia codziennie rano ludzie kupowali gazetę. I teraz w tej samej cenie macie codzienną prasę, tylko najlepsze, że zebraną z różnych tytułów. I wracamy do tego, jak to w przyrodzie jest: kogoś interesuje coś na tyle żeby wydać 1,4 dziennie, to płaci, ktoś nie jest na tyle zainteresowany - to nie. Nie wybieram się póki co po kupno prenumeraty, ale ogólne przeświadczenie ludzi w ostatnim czasie, że wszystko jest i powinno być darmo to mit. Zawsze ktoś płaci. Pytanie tylko ile i za co. A a propos marnego dziennikarstwa - jaka może być tego inna przyczyna niż brak pieniędzy, bo wszystko jest "za darmo"?
-
W komentarzach narzekacie, że w systemie Piano jest ''za dużo tytułów lokalnych'', z których nie będzie korzystać, bo nie interesują Was informacje z niektórych regionów Polski. Piszecie, że chcielibyście ograniczyć liczbę tytułów, z których składa się system płatnych treści i w związku z tym zmieniać/zmniejszać wysokość opłaty za dostęp do systemu.
Rozumiem, ale punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Będę bronił prawa czytelników/użytkowników z tzw. Polski powiatowej do korzystania z tytułów regionalnych/lokalnych i ogólnopolskich w systemie płatnych treści.
Gdyby jednak można było wybierać, za jakie treści i ile bylibyście w stanie zapłacić? Jakie warunki powinni spełnić wydawcy/nadawcy, aby paywall spełniał Wasze oczekiwania? Na jakie elementy systemu i płatności chcielibyście mieć wpływ?Czekam na Wasze komentarze. Piszcie: nazywo@agora.pl
-
Dlaczego cenę miesięcznego dostępu do Piano ustalono na poziomie 19,9 zł miesięcznie? Skąd taka cena?
W rozmowie z Markiem Millerem na wortalu prasa.info na to pytanie odpowiada Tomas Bella, członek zarządu spółki Piano Media, która wdraża płatną bramkę.Są różne sposoby wyceniania przez wydawców swoich materiałów w internecie. Jedni podchodzą do tego w bardzo tradycyjny sposób, znany z modeli prasy drukowanej, czyli po prostu od ceny gazety odejmują koszt jej druku i dystrybucji. Inni wydawcy patrzą na to, jak dużych przychodów potrzebują, by pokryć koszty funkcjonowania produktów internetowych. My podeszliśmy do tego jeszcze inaczej, a mianowicie z punktu widzenia czytelnika - cena przez nas ustalona mieści się w najczęściej wskazywanym przedziale cenowym wskazywanym przez użytkowników.
Tomas Bella
Całą rozmowę o systemie Piano i wdrażaniu platformy w Polsce można przeczytać TUTAJ.
-
@Tamiko:
1. TAK. To naczynia połączone - jeśli zarobi wydawnictwo, zarobią dziennikarze. Obecnie dziennikarze mają problem ze znalezieniem pracy, w wielu redakcjach trwają zwolnienia. Powód to m.in.: spadające przychody ze sprzedaży wydań papierowych i przychody z reklamy internetowej, które nie finansują pracy redakcji.
2. NIE. W serwisie wyborcza.pl nie ma takich tytułów. Wysoką jakość materiałów gwarantujemy także m.in. w ''Dużym Formacie'', ''Magazynie Świątecznym'', dodatku ''Ale Historia''.
3. NIE/TAK To czy strony z płatnymi tekstami będą ''usiane reklamami'', zależy od wydawców. Przykładowo: ''Magazyn Świąteczny'' ukazuje się bez reklam, w ''Dużym Formacie'' ograniczono formy inwazyjne (w treści artykułu). Polskie Radio zapowiada, że treści w systemie Piano będą publikowane bez reklam.
Michał Gwiazdowski, kierownik ds. mediów cyfrowych w Agora SA (wydawca m.in. ''Gazety Wyborczej'') zaznacza:
1) czytelnik nie płaci za to, co do tej pory miał za darmo. W pakiecie dostaje wiele treści, których wcześniej nie miał bezpłatnie (np. ''Magazyn Świąteczny'', ''Ale Historia'') albo dostaje je wcześniej niż kiedyś - w momencie premiery kioskowej (''Duży Format'', ''Wysokie Obcasy'');
2) internetowy model reklamowy premiuje treści, których koszt wytworzenia i jakość są niskie (a więc depesze oraz omówienia innych źródeł). Stąd wszędzie krótkie notki i dużo przyciągającej wzrok golizny. Nie chcemy iść tą drogą - jakościowe treści kosztują, dziennikarzom trzeba płacić za pracę. Niemniej w niektórych miejscach reklam będzie mniej (np. ''Duży Format'), a gdzieniegdzie nie ma ich wcale (''Magazyn Świąteczny'').
Czy jesteście gotowi płacić za treści w internecie? Czekam na Wasze opinie: nazywo@agora.pl
-
W wielu komentarzach na wyborcza.pl i Facebooku pytacie o reklamy w systemie Piano. Zastanawiacie się, czy formy reklamowe - jak dziś w wielu miejscach - będą przeszkadzać w czytaniu tekstów.
Empirio: Nie sądzę, aby czytelnik przychylnie potraktował zmianę polegającą na tym, że ma płacić za to, co do tej pory miał za darmo. Internetowe witryny gazet i czasopism wręcz zawalone są reklamami, a więc widzimy, że te witryny mają dochód, prawdopodobnie niemały. Można odnieść wrażenie, że wprowadzenie płatności jest motywowane chęcią jeszcze większego zarobku. Owszem, każdy ma prawo chcieć zarabiać jak najwięcej, ale to nie znaczy, że internauci entuzjastycznie będą się do tego dokładać z własnej kieszeni. Nie przewiduję więc wielkiego zainteresowania tą płatną usługą.
Empirio na wyborcza.pl
Tamiko zadał trzy pytania:
1. Czy ci dziennikarze coś na tym zarobią, czy tylko koncern?
2. Czy tytuły nadal będą w rodzaju: ?Egzotyczny sąsiad Polski grozi czymś nieprawdopodobnym? (A w treści, że Ukraina chce wprowadzić podatek od posiadania kotów)?
3. Czy strony z artykułami płatnymi będą usiane reklamami?
Jeśli odpowiedzi to TAK, NIE i NIE, to mogę płacić.Tamiko na wyborcza.pl
-
Znalazłem ciekawy wpis Wojciecha Usarzewicza na portalu antyweb.pl. Jeszcze kilka miesięcy temu śmiało twierdziłem, że treść za paywallem, innymi słowy ? treść płatna ? w sieci nie przejdzie, zwłaszcza w aspekcie newsów. Dziś nie jestem już taki pewien swojej opinii po zapoznaniu się z wynikami amerykańskiego New York Times, który pochwalił się danymi o liczbie osób subskrybujących dostęp do treści on-line. Chyba bezpiecznie można już mówić, że trendu płatnej treści w sieci nie da się już zatrzymać.
Pisze także: jestem daleki od stwierdzenia, że kończy się darmowość w sieci, jak to zwykli niektórzy blogerzy twierdzić. Bo tu jeszcze poczekamy wiele lat, zwłaszcza w serwisach niszowych, a koniec końców nie wszystkie serwisy coś takiego wprowadzą i darme treści wciąż będą dostępne. Ale wielkie media coraz częściej będą to wprowadzać. Ot normalna kwestia postępu i śledzenia trendów na Zachodzie. To, czy sobie te media poradzą przy aktualnie kiepskiej treści, to już inna kwestia? Wiadomo, za wartościowe rzeczy nawet Polak zapłaci. Ale za tandetę to nikt groszem nie sypnie.
TUTAJ przeczytasz cały tekst Wojciecha Usarzewicza.
Czekam na Wasze komentarze: nazywo@agora.pl
-
Hmmm... to jak to jest? Skoro na Polskie Radio każdy, kto posiada odbiornik radiowy musi płacić abonament, to jeszcze za dostęp do tego co za jego (płatnika) pieniądze stworzono, musi płacić jeszcze raz? Abonament ewidentnie nadaje się do likwidacji i wtedy niech zarabiają kodując sygnał, i zarabiają na tym co stworzą - może wreszcie będą nadawcy zmuszeni zacząć "produkować" coś lepszego, żeby móc to sprzedać, a nie byle co, za co i tak przecież "muszą" dostać pieniądze. Czy system płatności za dostęp do wiadomości z gazet się przyjmie? To się okaże. Jednak nie sądzę, że będzie to bardzo zyskowny biznes. To co jest dobre i tak jest już płatne, a za taki szmelc jaki jest na portalach gazeta.pl, interia.pl, onet.pl itp. itd. to raczej nikt złamanego grosza nie da.
Rojberek komentuje na wyborcza.pl
Wytłumaczę: publiczne Polskie Radio nie ogranicza dostępu do obecnie prezentowanych treści. Rzecznik Polskiego Radia tłumaczył niedawno na antenie Jedynki i Trójki, że w systemie Piano pojawią się treści obecnie niedostępne na stronach Polskiego Radia. Dzięki Piano użytkownicy będą mogli korzystać z serwisu polskieradio.pl bez reklam internetowych oraz słuchać radiową Jedynkę, Dwójkę, Trójkę i Czwórkę w ''najlepszej dostępnej jakości''.
Piano nie powstało za publiczne pieniądze ani za pieniądze polskich wydawców. Platformę prowadzi słowacka firma Piano Media, która udostępniła tę usługę polskim wydawcom i nadawcom. Może z niej korzystać każda redakcja.
Serwisy Interia.pl, Onet.pl i Gazeta.pl nie zamykają swoich treści ani nie każą za nie płacić. Pewnie ze stron serwisu Gazeta.pl będzie można trafić na płatne teksty w systemie Piano, ale serwis nie wprowadza opłat za czytanie swoich treści w sieci.
Czekam na kolejne opinie o opłatach za czytanie/słuchanie/oglądanie niektórych treści w sieci. Piszcie: nazywo@agora.pl
-
Pocieszam Michała Paksa i wszystkich, którzy obawiają się e-wykluczenia lub znacznego ograniczenia bezpłatnego czytania prasy w Internecie.
Wydawcy, którzy wdrażają system Piano, przez pobieranie opłat ograniczą dostęp jedynie do kilku lub kilkunastu procent zawartości swoich witryn. Wszystkie treści, które znajdą się za bramką Piano, będą dostępne dla każdego kto za nie zapłaci.
Pozostałe teksty (newsy, bieżące informacje, materiały multimedialne) będą dostępne w serwisach bezpłatnie jak obecnie.
Więcej - za bramkę płatną trafią również treści, których dotąd w internecie nie było. W przypadku ''Gazety Wyborczej'' jest tak np. z poniedziałkowym dodatkiem ''Ale Historia''. W abonamencie Piano będzie on dostępny w całości razem z tekstami z 42 innych witryn. Dotąd bowiem publikowaliśmy tylko niektóre materiały z ''Ale Historii''. W systemie Piano użytkownicy będą mieli dostęp do wszystkich tekstów, jakie znajdą się również w wydaniu papierowym.
O tym, jakie treści będą płatne, a jakie nie, każdy wydawca decyduje indywidualnie.
Czekam na Wasze opinie. Czy jesteście gotowi płacić za niektóre, wybrane treści? Piszcie: nazywo@agora.pl
-
A na Facebooku są pierwsze Wasze komentarze i trwa dyskusja:
Michał Pax: Będąc do niedawna @ wykluczonym, do przestania nim być zachęciła mnie możliwość bezpłatnego czytania prasy. Ta akcja odpłatności za dostęp do artykułów stanowczo zmniejszy zainteresowanie internetem grupę ludzi 60+. Dotychczasowe akcje i dyskusje na łamach GW dotyczące @ wykluczenia można z powodzeniem kopnąć w cztery litery - całość jest wylaniem dziecka z kąpielą.
Mateusz Matrejek: Jak płacenie za coś mamy nazywać wykluczeniem...
Piotr Kusio: I to jest sensowny powód by wydać tych parę groszy na Piano.
-
Na wprowadzenie opłat w internecie decyduje się coraz więcej wydawców. Powód? Spadek sprzedaży wydań papierowych i dochód z reklamy internetowej, który nie finansuje pracy redakcji.
Więcej o tym, dlaczego gazety wprowadzają opłaty, przeczytacie TUTAJ.
Co myślicie o pobieraniu opłat za niektóre materiały? Piszcie: nazywo@agora.pl
-
Dzień dobry. Wystartował system Piano - platforma, na której najwięksi wydawcy prasy w Polsce oraz Polskie Radio udostępniać będą płatne treści. Od dziś, aby uzyskać dostęp do niektórych materiałów na 42 witrynach, trzeba się zalogować. Do 3 września dostęp do treści, które wydawcy zdecydowali się umieścić za płatną bramką, będzie darmowy. Od września za wybrane materiały z tych 42 witryn pobierana będzie stała opłata - 9,90 zł (za tygodniowy dostęp), 19,90 zł (za dostęp miesięczny) i 199 zł (abonament roczny). Opłata pozwala korzystać ze wszystkich płatnych treści, które trafią do sytemu. Pozostałe materiały będą udostępniane jak dotąd - za darmo 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku.
Jak oceniacie system Piano? Jesteście gotowi płacić za niektóre materiały dziennikarzy z całej Polski (teksty, video) publikowane w internecie?
Czekam na Wasze opinie: nazywo@agora.pl
Za treści w sieci trzeba płacić [DYSKUSJA NA ŻYWO]
Tomasz Chojnowski