W sześciu obwodach Ukrainy wprowadzono planowe przerwy w dostawie prądu z powodu deficytów mocy, spowodowanych rosyjskimi atakami na system energetyczny kraju i wysokim zużyciem energii - podał Ukrenergo, państwowy operator sieci energetycznej Ukrainy.
Radosław Sikorski: Będzie misja NATO dla Ukrainy, ale nie ma mowy o wysłaniu żołnierzy NATO do Ukrainy.
Ukraińskie ataki na rosyjskie rafinerie mogły zakłócić nawet 15 proc. ich zdolności produkcyjnych - podaje Reuters, powołując się na chcącego zachować anonimowość przedstawiciela NATO. Według niego coraz mniej tego rodzaju obiektów infrastruktury energetycznej i krytycznej w Rosji pozostaje bezpiecznych.
W marcu ukraiński wywiad wojskowy (HUR) i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) potwierdziły, że dokonały uderzeń w rafinerie m.in. w Sławiańsku w Kraju Krasnodarskim, Nowoszachtyńsku w obwodzie rostowskim, a także w Riazaniu, Kstowie w regionie niżnienowogrodzkim i w Kirszach w obwodzie leningradzkim. Media z Rosji i Ukrainy informowały też o nalotach na rafinerie w Syzraniu i Nowokujbyszewsku w regionie samarskim oraz o pożarze w pobliżu elektrowni cieplnej w Petersburgu. (PAP)
Prezydent Zełenski mówił też o dzisiejszym ostrzale Charkowa: - W wyniku ataku Shahedów na zwykłą dzielnicę mieszkaniową zginęły cztery osoby, w tym trzech ratowników z Państwowej Służby Ratunkowej Ukrainy. Przybyli na miejsce po pierwszym uderzeniu, a wtedy nastąpiło drugie. Podła rosyjska taktyka.
Prezydent Ukrainy wziął udział w spotkaniu Sztabu. Rozmowy dotyczyły głównie produkcji i dostaw dronów i elektronicznego sprzętu bojowego na ten rok. Naczelny dowódca sił zbrojnych przedstawił raport o wszystkich tych obszarach frontu, w których armia rosyjska spodziewa się teraz powodzenia. - Udało nam się ustabilizować nasze pozycje - zapewnił Zełenski. - Biorąc pod uwagę braki w amunicji i znaczne spowolnienie dostaw, wyniki są naprawdę dobre - dodał.
- Wzmocnienie obrony powietrznej Charkowa, Sum i naszych południowych regionów jest pilną koniecznością - powiedział podczas codziennego wystąpienia prezydent Ukrainy.
Nexta informuje, że ogłoszono alarm przeciwlotniczy na terenie całej Ukrainy.
- NATO nie jest i nie będzie stroną w konflikcie z Rosją, ale będzie dalej wspierać Ukrainę - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg po spotkaniu szefów MSZ państw Sojuszu. Ministrowie spraw zagranicznych zgodzili się na rozpoczęcie prac nad "zwiększeniem roli NATO w koordynowaniu niezbędnej pomocy w zakresie bezpieczeństwa i szkoleń dla Ukrainy". Jak donoszą media, Stoltenberg miał zaproponować utworzenie funduszu NATO, z którego ma być finansowana pomoc dla Ukrainy. (PAP)
- To kuszące, by się powstrzymać, pozostawić wszystko losowi i udawać, że nie mamy wpływu na wynik, ale nie jest to sposób na wywiązanie się z naszych historycznych obowiązków. Jedyny sposób jest taki: decydujemy się zmienić kurs, podchodzimy do sprawy poważnie i pomagamy Ukrainie osiągnąć pełne zwycięstwo - napisał w serwisie X minister spraw zagranicznych Litwy, Gabrielius Landsbergis.
- To żadna tajemnica, co się wydarzy, jeśli będziemy czekać na cud. Ziemie mogą zostać utracone, kraje okupowane. Ta historia nie ma pozytywnego zwrotu akcji ani szczęśliwego zakończenia, chyba że zdecydujemy się napisać scenariusz od nowa" - napisał Lansbergis.
"Myślę, że niestety rosyjska propaganda przedostała się do Stanów Zjednoczonych i zainfekowała spory kawałek partyjnej bazy. Muszę im wyjaśniać, co jest stawką, dlaczego Ukraina jest w interesie naszego bezpieczeństwa narodowego" - mówił republikański senator i szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Michael McCaul w wywiadzie dla portalu puck.news. Przyznał, że wielu jego wyborców nie rozumie argumentów za wsparciem Ukrainy.
Kongresmen przekonuje, że Rosja sprzymierzona jest z innymi wrogami Ameryki, jak Chiny i Iran, a wspieranie Ukrainy jest sposobem na odstraszenie Rosji i uniknięcie konieczności wysyłania amerykańskich żołnierzy na wojnę, bo "następną rzeczą, którą zrobią Rosjanie, to [zaatakują] Mołdawię, Gruzję i potem część krajów bałtyckich".
Mówił, że "winne" są m.in. niektóre nocne programy rozrywkowe, które prezentują "niemal identyczne" tezy do tych z kremlowskich mediów. Przyznał też, że na postawę wyborców może mieć wpływ podziw Donalda Trumpa dla dyktatorów. "Jest taki rodzaj mitologii - Trump ma tę sympatię dla rządzących silną ręką, dla Putina, prezesa Xi czy Orbana, dyktatora z Węgier" - mówił. (PAP)
45 proc. Europejczyków popiera rozszerzenie UE o Ukrainę - wynika z badania Ipsos dla Euronews. Przeciwne temu jest 35 proc. pytanych.
W badaniu wzięło udział 26 tys. osób z 18 krajów członkowskich UE. Respondentów zapytano o zdanie na temat rozszerzenia wspólnoty o sześć krajów ubiegających się o to. Akcesja Ukrainy ma najwięcej zwolenników. Za nią uplasowały się kolejno: Bośnia i Hercegowina (37 proc. respondentów popiera jej akcesję), Gruzja i Serbia (w obu przypadkach 35 proc.), Albania (34 proc.) oraz Turcja (24 proc.). Jednocześnie turecka akcesja ma najwięcej przeciwników - przystąpieniu Ankary do UE sprzeciwia się 55 proc. badanych.
Spośród 18 krajów, w których przeprowadzono badanie, największymi entuzjastami rozszerzenia wspólnoty o Ukrainę są Finlandia, Portugalia i Hiszpania - w tych trzech krajach jej akcesję popiera 68 proc. ankietowanych. Polska zajęła piąte miejsce z odsetkiem 56 proc. - o 11 punktów proc. więcej niż wyniosła średnia dla wszystkich krajów. Poza Finlandią więcej entuzjazmu niż w Polsce rozszerzenie UE o Ukrainę budzi też wśród Szwedów (58 proc.). PAP
69-letnia mieszkanka Doniecka w swoim, zniszczonym w trakcie ostatnich ostrzałów, mieszkaniu.
Rosjanie ostrzelali miejscowość Nju-Jork w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. - Wiemy o dwóch osobach zabitych, jednej rannej. Uszkodzono wiele domów - napisał w serwisie Telegram, szef regionalnej administracji wojskowej Wadym Fiłaszkin.
Minister Sikorski w Brukseli: - Podjęliśmy decyzję o ustanowieniu misji natowskiej. To nie znaczy, że wchodzimy do wojny, ale to znaczy, że będziemy teraz mogli wykorzystać koordynujące, szkoleniowe, planistyczne zdolności Sojuszu do wspierania Ukrainy w bardziej skoordynowany sposób.
Miasto zostało całkowicie zniszczone przez Rosję. Zabito lub wysiedlono dziesiątki tysięcy cywilów. Odbudowa Mariupola odgrywa kluczową rolę w rosyjskiej wojnie propagandowej - ma to być "nowy rosyjski Mariupol"
"Widać ciężkie maszyny lub okna z logo kilku niemieckich producentów; a na workach z gipsem raz po raz widnieje nazwa niemieckiego producenta materiałów budowlanych Knauf" - piszą reporterzy programu ARD Monitor".
W oświadczeniu na temat swojej rosyjskiej działalności Knauf pisze, że potępia rosyjską agresję na Ukrainę i przestrzega wszystkich sankcji nałożonych przez Unię Europejską na Rosję. Podkreśla, że firma produkuje w Rosji "wyłącznie na rynek rosyjski".
"Knauf nie jest jednak odosobnionym przypadkiem" - podkreśla telewizja ARD. Na zdjęciach i filmach przeanalizowanych przez Monitor, na wielu placach budowy można zobaczyć betonowe bloki w zielonej folii. Znajduje się na niej napis niemieckiej firmy z Muensterland w Nadrenii Północnej-Westfalii - WKB Systems GmbH. Głównym udziałowcem spółki jest rosyjski oligarcha Wiktor Budarin, który wykorzystywał swoją niemiecką firmę jako dostawcę dla przemysłu budowlanego w Rosji Putina. (PAP)
Im bardziej Arktyka się ociepla, tym większe prawdopodobieństwo wojny.
- Ważne, by Putin zrozumiał, że planujemy na parę lat, że nie jest w stanie tego wygrać w ciągu kilku miesięcy. Jako Sojusz Północnoatlantycki, jesteśmy dwadzieścia razy bogatsi od niego i jak trzeba będzie, to stać na długotrwały konflikt - powiedział Radosław Sikorski, szef MSZ w Brukseli.
Ukraina stanie się członkiem NATO. Naszym celem na szczycie w Waszyngtonie jest pomoc w zbudowaniu pomostu do tego członkostwa - powiedział w Brukseli sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Fabryka powstanie pod Braszowem w środkowej Rumunii, ok. 160 km od Bukaresztu. Teren pod budowę, obecnie należący do rumuńskiego urzędu podatkowego, ma zostać przekazany państwu. Inwestycja jest warta 400 mln euro, 47 mln euro pochodzić będzie z dotacji Komisji Europejskiej.
KE zdecydowała o przekazaniu w sumie 500 mln euro europejskim firmom zbrojeniowym na zwiększenie produkcji amunicji artyleryjskiej, która ma uzupełnić własne zapasy, a także być przeznaczona na pomoc Ukrainie. (PAP)
Widok z okien jednej ze szkół w Charkowie po rosyjskich nalotach.