To już koniec na dziś. Dziękujemy, że byli Państwo z nami.
Podczas protestu przeciw mobilizacji w Machaczkale, głównym mieście Dagestanu, republiki na Kaukazie wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, policja brutalnie zatrzymywała protestujących, kilka osób pobito - podaje PAP za niezależnym portalem Meduza.
Policjanci użyli paralizatorów i gazu łzawiącego. Doszło do starć, gdy uczestnicy próbowali odbić zatrzymanych. Szczególnie brutalnie policjanci rozpędzali protestujące kobiety - informuje portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji. Podał on, że zatrzymano pięć osób, ale z nagrań wideo pokazujących demonstrację wynika, że zatrzymanych jest więcej. Przed wieczorem do rozpędzania protestujących skierowano dodatkowe oddziały policji i gwardii narodowej (Rosgwardii).
W demonstracji, która rozpoczęła się w centrum miasta w niedzielę po południu, uczestniczyło kilkaset osób, głównie kobiet. Głównym hasłem był sprzeciw wobec ogłoszonej przez Kreml mobilizacji na wojnę z Ukrainą.
Kilkusetosobowa akcja protestu odbyła się w Jakucku, głównym mieście Jakucji na Syberii Wschodniej. Tu również przeciwko mobilizacji protestowały kobiety. Zatrzymano co najmniej 24 osoby.
Według Pentagonu na prawym brzegu Dniepru w okolicach Chersonia znajduje się ok. 20 tys. rosyjskich żołnierzy. Zaopatrzenie tych wojsk jest znacznie utrudnione ze względu na zniszczenie przez Ukrainę mostów i przepraw pontonowych przez rzekę. Cytowani przez "NYT" oficjele uważają, że Ukraina może wkrótce powtórzyć na południu sukcesy swojej ofensywy w obwodzie charkowskim, gdzie Putin również miał być przeciwko odwrotowi wojsk będących w trudnej pozycji.
Dziennik podaje, że rosyjscy dowódcy "wielokrotnie kwestionowali" początkowe plany wojenne Putina zakładające uderzenie na Kijów, ostrzegając o niedostatecznej liczbie żołnierzy i uzbrojenia. Gdy okazało się, że mieli rację, Putin miał dać im większą swobodę w opracowaniu nowej strategii opartej na ostrzale artyleryjskim. Według przedstawicieli administracji USA rosyjscy generałowie są podzieleni co do podejścia rosyjskiego prezydenta, zabraniającego wszelkich odwrotów.
Rosyjski prezydent Władimir Putin odrzucił prośby swoich dowódców wojskowych, by wycofać siły z Chersonia - podał dziennik "New York Times". Według przedstawicieli władz USA Putin w coraz bardziej bezpośredni sposób angażuje się w podejmowanie decyzji wojskowych, co prowadzi do napięć.
W okupowanym przez armię rosyjską Mariupolu, gdzie Rosjanie prowadzą pseudoreferendum w sprawie aneksji, lokale wyborcze są puste i nie ma tam żadnych obserwatorów - powiedział Petro Andriuszczenko, doradca lojalnego wobec Kijowa mera tego miasta.
Uwolniona z rosyjskiej niewoli ciężarna lekarka Marianna Mamonowa urodziła dziś córkę.
Dobre wieści przekazała matka lekarki.
W Sewastopolu na anektowanym Krymie wręczonych zostało dotąd około tysiąca wezwań do armii rosyjskiej. Mobilizowani mają dołączyć do oddziałów w okupowanym obwodzie chersońskim na południu Ukrainy - podał ukraiński sztab generalny.
"Mężczyznom w wieku podlegającym powołaniu do wojska wręczono prawie tysiąc wezwań. Przedstawiciele wojsk okupacyjnych mówią mobilizowanym, że będą przechodzić służbę na (...) terytorium obwodu chersońskiego, do upłynięcia terminu tzw. operacji specjalnej" - podał sztab.
Sztab informuje, że rosyjscy dowódcy wysyłają zmobilizowanych do uzupełnienia oddziałów, które poniosły straty w walkach, "bez przygotowania" i "bezpośrednio na linię frontu". Sztab ocenia, że znacznie pogarsza to morale przeciwnika.
USA przekazały Ukrainie dwa systemy przeciwlotnicze NASAMS, które mogą zapewnić ochronę przed atakami rakietowymi - poinformował Ukrinform, powołując się na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w wywiadzie dla telewizji CBS.
Do ponad dwóch tysięcy wzrosła liczba zatrzymanych w Rosji uczestników protestów przeciw wojnie i mobilizacji od dnia ogłoszenia zaciągu do wojska 21 września - wynika z szacunków organizacji OWD-Info. Dochodzi do podpaleń komend wojskowych i budynków administracyjnych.
Do protestów przeciwko mobilizacji doszło dzisiaj w Dagestanie, republice na Kaukazie Północnym wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej. W głównym mieście regionu, Machaczkale, protestujący starli się z policją.
W obwodzie ługańskim doszło dzisiaj do serii udanych ukraińskich ataków. Zniszczono m.in. magazyn w mieście Ałczewsk i koszary wojsk rosyjskich w Mańkówce - poinformował szef obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj. Zaznaczył, że w mieście Szczastia podpalono rosyjski "lokal wyborczy".
Ukrinform podaje, że w Rosji podczas weekendowych protestów zatrzymano ponad 820 osób. W sumie aresztowania miały miejsce w 34 miastach Rosji.
Siły bezpieczeństwa użyły siły wobec niektórych uczestników akcji. Niemal połowa z zatrzymań miała miejsce w Moskwie - tam zatrzymano 391 protestujących.
Na anektowanym Krymie 90 proc. wezwań do armii rosyjskiej w ramach mobilizacji dostają Tatarzy krymscy, mimo że stanowią tam tylko 13-15 proc. ludności - powiedział Jewhenij Jaroszenko z organizacji KrymSOS, nagłaśniającej sytuację na półwyspie.
- 22 września rozdano 5 tys. wezwań. Rozdawano je w miejscach zwartego zamieszkiwania Tatarów krymskich: w Biłohirsku, Bachczysaraju, Kirowskem. 90 proc. wezwań adresowanych jest do Tatarów krymskich. Trwa przymusowa akcja angażowania Tatarów do armii rosyjskiej, a w perspektywie - wciągnięcia ich do działań bojowych przeciwko własnemu państwu - powiedział Jaroszenko ukraińskiej telewizji Suspilne.
Minister spraw zagranicznych Serbii Nikola Selaković zapytany przez media o "referenda" powiedział, że Serbia ze względu na Kartę Narodów Zjednoczonych i zasady prawa międzynarodowego nie może uznać ich wyników.
- Po pierwsze, zasadniczo przestrzegamy zasad prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych, po drugie, byłoby to całkowicie sprzeczne z naszymi interesami państwowymi i narodowymi oraz naszą polityką zachowania integralności terytorialnej, suwerenności i zasad nienaruszalności granic - powiedział Selaković.
Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła irańskiego drona kamikadze Shahed-136, którego Rosjanie mieli użyć do ataku na Mikołajów - podaje Ukraińska Prawda.