piękne warszawskie popołudnie 6 czerwca 2015 r. byłem świadkiem ciekawego poetyckiego happeningu pod pomnikiem Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu: Instytut Adama Mickiewicza zorganizował w dniu urodzin Puszkina uroczystą recytację wiersza polskiego wieszcza „Do przyjaciół Moskali". Wiersz ten recytował inny Adam - Michnik, „antysowiecki rusofil".
Paweł Potoroczyn, ówczesny dyrektor Instytutu Mickiewicza, powiedział, że ta akcja niosła ze sobą trzy komunikaty: „Po pierwsze, Polacy, wbrew kremlowskiej propagandzie, nie są rusofobami. Po drugie, w Polsce mamy wiele osób ceniących dorobek tamtejszej kultury. Po trzecie, w czasach trudnych relacji politycznych kultura może być dobrą płaszczyzną do szukania wspólnych wartości".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ostatnio wróciłem na moje ulubione ruskie forum
Pan Rosjanin mi na nim wytłumaczył, że niedługo ich armia wejdzie do Polski, żeby "wyzwolić Polaków od takich ludzi jak ja"
Czyli od "proamerykańskiej swołoczy"
Jego zdaniem Polacy są generalnie w porządku i kochają Rosję, ale cierpią w niewoli Jankesów (Pindosów - tak ich tam nazywa?ą), Unii i NATO)
Dość typowy pogląd w tamtych stronach :)
Ten Rusek miał na myśli pisowców.
Ruskie: Kurica nie ptiva, Polsza nie zagranica"
Zawsze!!!
Nie wszystkich.
A ja jako 10.latka nie płakałam po śmierci "naszego ukochanego wodza Stalina", bo taki płacz wydawał mi się dziwny. To otrzymałam porcję uderzeń linijką w dłonie, wymierzoną przez tęgie babsko.
I zapłakałam!!!!
Gdy Mama chciała iść do szkoły, to Ojciec wytłumaczył jej, ze po skardze mogą nam dziecko odebrać jako źle wychowywane!!!
Ukraińcom ukradli kilka dziesiątków dzieci by je prawidłowo wychowywać!!!
Uwierzyć ruskiemu, to jak głowę w pętlę włożyć!!!
Płacz Rosjan po Stalinie był o tyle zrozumiały, że ci ludzie pamiętali jeszcze lata chaosu (wojna domowa po rewolucji, raptem 30 lat wcześniej)
Bali się, że znowu będzie to samo i wszyscy zaczną wszystkich mordować dookoła i nie będzie żadnej władzy (bo tak to wtedy wyglądało)
Ale fakt: w Polsce to była jakaś aberracja - więc gratuluję postawy :)
Kurica nie ptica
O latach chaosu może i pamiętano, ale przede wszystkim płacz po Stalinie to płacz po wielkim wodzu, który był największym geniuszem, zwycięzcą Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, który zapewnił ZSRR wielkie znaczenie w świecie, określano go światowym przywódcą proletariatu - w to wierzono.
* Kurica nie ptica,Polsza nie zagranica"
Dziękuję, ale na pewno o pieniądze ze skarbu państwa nie wystąpię, jak niektórzy "patrioci" :-)
literówka, palec widać sam się rządzi:-)
Kiedyś Polacy pęczniejący z dumy jako naród heroicznej, masowo praktykowanej partyzantki drugowojennej, pokpiwali z Czechów. A właściwie z ich niewidocznego ruchu oporu podczas hitlerowskiej okupacji. "Dlaczego u was, w Czechach, nie było partyzantki?" Na co ci Czesi z dowcipu odpowiadali całkiem serio: "Jak to dlaczego?! Przecież partyzantka była zakazana."
Oczywiście, to tylko dowcip, ale znowu można go będzie zaktualizować i zastąpić Czechów Rosjanami. Tyle, że Czesi, niewielki naród, naprawdę byli przez Niemów podbici. Rosjanie od ładnych kilku wieków chwalą się, że ni Napoleon, ni Hitler ich nie podbili. Ale ktoś przecież w XX wieku mordował ich systemowo, dziesiątkami milionów, ktoś ich dławił policyjnym strachem i łagrami, ktoś ich okradł z pieniędzy i z przyszłości, a wciąż okrada. Nie chciałbym odebrać panu Biełowowi całej nadziei, jednak sądzę, że Rosjanie tak już do tego przywykli, iż Bartłomiej Sienkiewicz jednak ma rację odmawiając im - jako narodowi - normalności.
Nawiasem mówiąc, piętnowanie wybuchów polskiej buntowniczości przez Puszkina czy Dostojewskiego też to potwierdza.
Na wszelki wypadek w przypisie zapewniam, że słowa o "heroicznej, masowo praktykowanej partyzantce" to ironia.
My Polacy złote ptacy. Jakie to szczęście urodzić się Polakiem, bo nawet partyzantkę II wojny można sobie przypisać. Tylko czemu nie granatową policję, której było więcej niż partyzantow. tych prawdziwych, a nie złodziei.
???? We Francji urzędników reżimu vichy było więcej niż " wolnych Francuzów " u generała de Gaulle, a marszałka Petain w 1940 popierali wszyscy....ale dziś: " cała Francja była z generałem de Gaulle", i oczywiście w " ruchu oporu"... Francuzi wierzą w ten mit tak mocno że serial komediowy " allo , allo" przez wiele lat nje był pokazywany we Francuskiej telewizji...
Nie wierzę w te 85%
Przeciętny Rosjanin zawsze powie ankieterowi, że kocha Putina
Bo nie chce mieć kłopotów
Ale jak Prigożyn szedł "na Moskwę" - to też go wszyscy wokół kochali - pamiętam przecież :)
A taki np Ceausescu też miał 90 poparcia jeszcze miesiąc przed rewolucją i śmiercią
Niby nie Rosja ale mechanizm podobny
Rosjanin to wróg i basta.
A w wyborach Polacy głosowali w 99,6%. Ale skreślać nie mogli. Partia wyznaczyła dwie osoby na pierwsze miejsce i to oni wchodzili do Sejmu!
No, Rosjanie niby mogą skreślać...
Ale większość woli nie
Polacy tak "głosowali", kiedy za władzą w Polsce stał ZSRR i wszyscy wiedzieli, jak skończyłby się bunt przeciw tej władzy - doktryna Breżniewa nie była teorią. Rosjanie tak "głosują" do dzisiaj, chociaż władza jest jak najbardziej "ich" i to tylko oni sami decydują, że ta władza trwa od ćwierci wieku.
Niby ludzie zajmujący się literaturą rozumieją , że ma kontekst historyczny a z drugiej tak łatwo wydają sądy ahistoryczne. Dzisiejsza Rosja to nie kraj Dekabrystów, Anarchistow czy Futurystów lecz pełen Puszkinów.
I dlatego Sienkiewicz może mieć rację.
Pomijasz jedno najczestsza odpowiedza w tych wszystkich badaniach poparcia putina najczesciej pada odmowa podania odpowiedzi
"i to tylko oni sami decydują, że ta władza trwa od ćwierci wieku."
W Korei Północnej też to obywatele decydują, że władza Kimów tak długo trwa?
Nie rozumiem minusów. Ktoś boi się prawdy, a może raczej skojarzeń z inną władzą.
Poza tym aktywnych ruSSów tu pełno.
Jacy biedni. To totalne zastraszanie pamiętam w Polsce. Gdy pierwszy raz "głosowałam" to tylko zajrzałam za kotarkę. I od razu rozległ się wrzask: Czy wy towarzyszko idziecie przeciw partii?
Odpowiedziałam: To moje pierwsze wybory i chciałam zobaczyć jak tam jest za kotarą A wy z wrzaskiem. Wstydu nie macie. To wy swoim zachowaniem obrażacie.
A w latach wcześniejszych już by mnie gdzieś ciągali.
Znałam kiedyś Rosjan i oni zawsze oglądali się do tyłu!!
A z bloku brali spirt, prikusku, taborety i "szli w sad" czyli na chodnik by w zaufanym gronie pogadać.
A ty tu jako kto? Też drżysz w łydkach jako Rosjanin? Sam się nie przyznajesz, czy taki masz rozkaz?
Każdy kraj, każde społeczeństwo może zmienić swoje państwo.
Waszym dzieciom szykujecie identyczny los, też będą cierpieć na ruską trzęsionkę.
Kiedyś Rosjanka (przed 1990r) pytała mnie: dlaczego Polacy tak nas nie nawidzą? Już wiecie, czy jeszcze nie? Jej wytłumaczyłam
ruski trol
Dekabrysci byli wyjątkowym polakożercami ale nie zdążyli wcielic swoich myśli w życie
???? Nie wiem czy tak bym się zachował. Bo dzięki Bogu lub bogu jak kto woli żyję w świecie gdzie tak heroiczne postawy nie są ode mnie wymagane. Ale już wiem co stanie się jeżeli zachowam Się biernie: na końcu przyjdzą po mnie .
Przyjdą po mnie, przepraszam za literówkę
100/100
idi paskudo. Nadajesz się idealnie na sowieckiego niewolnika. I obyś nim został.
Nieboszczyki, w tym moi ulubieni kompozytorzy Musorgski, Czajkowski, Szostakowicz nie morduja i nie mordowali Ukraincow.
Gdzie tu miejsce na ulubiencow polskiej publicznosci takich jak Rostropowicz czy Richter. Czort wie co mysla o wojnie ci ktorzy jeszcze zyja jak Grigorij Sokolow (lepiej nie pytac), ale mam liste tych, co staneli twardo po stronie Putina.
Też wymienionych bardzo lubię. A tobie posyłam Walc nr2 Szostakiewicza :-)
Szostakiewicz pochodził z rodziny polskiej. Jego ojciec, Polak wyjechał do Moskwy, a Dymitr został Rosjaninem. Ale jakie to ma teraz znaczenie. Muzyka jest najważniejsza.
Tam powyżej jest Moskowja i tak ją nazywajmy. Jak było do XVIII wieku.
Ruś Kijowska albo Ruś Czerwona. Źle im się historia potoczyła, ale Ukraińcy nie zapomnieli kim są!!
Puszkin zginął w pojedynku prawdopodobnie sprowokowanym przez carską policję polityczną....tak kończy się próba dogadania z despotą.
Co do car-puszki, to podobno (wbrew dawniejszym twierdzeniom, że w ogóle nie dałoby się z niej strzelać) co najmniej raz z niej jednak wystrzelono, ale nigdy nie była użyta w jakichkolwiek działaniach wojennych. Jak zwykle - niet anałoga!
Liczy sie tez kilku slawnych poetow procz Brodskiego - w tym Okudzawe, ktory blisko zwiazal sie z polska bohema. Brodski, Zyd, nienawidzil Ukraincow i napisal o nich wiersz, ktory jego polscy przyjaciele nawet spolszczli,
Mickiewicz używając etnonimu "Moskale" odnosi się do znanej mu rzeczywistości stanowej carskiej Rosji. Określa tym etnonimem (lub raczej socjonimem, czy też "stano-nimem") te 25% szlachty imperium, co wyznawała prawosławie i mówiła po rosyjsku.
W Rosji szlachta funkcjonowała jako apart administracyjno-polityczny imperium. Po postwaniu szlachty polsko-litewskiej z 1830-1, odsunięto ją w Rosji od tych funkcji, jednak pozostawiając jej majątki i niewolne chłopstwo. Od tego momentu, tylko prawosławne bojarstwo i do pewnego stopnia luterańskie ritterstwo miało dostęp do stanowisk w państwowej administracji.
Oczywiście, mówiąc "Moskale", Mickiewicz NIE miał na myśli prawosławnego chłopstwa obrabiającego pola rosyjskojęzycznego bojarstwa. Należy też pamiętać, że jedynym wspólnym językiem stanowym całości szlachty Rosyjskiego Imperium była francuszczyzna a NIE rosyjska mowa.
Więcej na ten temat w:
T. Kamusella. 2017. The Un-Polish Poland, 1989 and the Illusion of Regained Historical Continuity (Palgrave).
Trudno się nie zgodzić z faktami, ale wypada też uzupełnić obraz Rosji o inne zjawiska. Przez cały okres panowania Romanowów w carskiej Rosji na mocy najprzeróżniejszych decyzji władz zginęło ok. 300 tys. ludzi, z tego większość jako ofiary największej inwestycji Piotra I, czyli budowy na mokradłach nowej stolicy cesarstwa. Średnio licząc między 1613 a 1917 (panowanie Romanowów) carska władza pozbawiała życia mniej niż tysiąc osób miesięcznie.
Między 1917 a 1956 wedle najróżniejszych szacunków władza wyrżnęła, zagłodziła, rozstrzelała, utopiła, zbombardowała między 40 a 60 milionów mieszkańców imperium bolszewickiego. To daje miesięczną średnią grubo ponad sto tysięcy ofiar państwowego aparatu zbrodni.
Szacunki są bardzo ostrożne i raczej zaniżone niźli zawyżone.
Tego rodzaju fakty muszą się odciskać na tkance mentalnej, emocjonalnej, moralnej każdego człowieka wciśniętego w granice Rosji. I każdej rodziny, każdej grupy społecznej, rodzinne, zawodowej, etnicznej itd.
To prawda. W powieści " wojna i pokój" salony Petersburga i Moskwy przeklinają Napoleona po Francusku...Podobnie Puszkin pisząc " lachy " czy " polacy " miał na myśli szlachtę dawnej rzeczpospolitej która mówiła po polsku. Zresztą chłopi wtedy też swoich szlacheckich panów nazywali " polakami"....
Do " świata polityczno-społecznego w którym wzrastał Mickiewicz" trzeba dodać jeszcze jedną grupę: Żydzi...." Żyd poczciwy ojczyznę jako Polak kochał", pisze o Jankielu w " panu Tadeuszu"....
No właśnie, Kolega zapomniał o naszej "burżuazji miejskiej" (głównie Niemcy) i "małomiasteczkowej" (głównie Żydzi)
Więc te "90% plus" chłopstwa to trochę przesada
(a, nie - o miejskiej akurat nie zapomniał, stoi jak byk 5%)
Ale ta polska szlachta w znacznej większości żadnych majątków i chłopów nie miała, co pozwoliło później Rosjanom pozbawić ją przywilejów szlacheckich - bez szczególnego sprzeciwu ze strony tych posiadających, którym opłaciło się pozbyć dzierżawców pozbawianych prawa do ziemi. Vide "Trójkąt ukraiński" Beauvois z opisem "maszynki do mielenia szlachty".
" szlachecką gołotę" już konstytucja 3ego maja pozbawiła politycznych przywilejów stanowiąc że przysługują one tylko" posesjonatom".
PS: Jak przetłumaczono słowo Moskale na rosyjski? Przeciez nie " moskwiczi" czyli mieszkancy Moskwy. W tym okresleniu nie ma nic obrazliwego jak np. w słowie Szwaby.
Moskal jest tak samo po polsku, rosyjsku i ukraińsku. W artykule masz parę przykładów, jak tłumacze obchodzili to słowo.