Woda z recyklingu jest bezpieczna do picia. Ale gdy w Irlandii zaczęto podlewać nią warzywa, ponad 200 osób zachorowało na salmonellę

Nasze bezpieczeństwo to bezpieczeństwo Europy - The Eastern Frontier Initiative

Po wrześniowej powodzi na południu Polski i u naszych sąsiadów padają pytania o przyszłość i o różne aspekty bezpieczeństwa wodnego oraz o zdrowie, bo powodzie mają m.in. ogromny wpływ na zdrowie psychiczne, co zaraz szerzej wyjaśnimy. Rozmawialiśmy o tym z dr Aleksandrą Kaźmierczak, ekspertką z unijnej European Environmental Agency (EEA, Europejską Agencją Środowiska).

- Na czym przede wszystkim polega nasza praca? Gromadzimy informacje na temat środowiska w poszczególnych krajach Unii Europejskiej - wyjaśnia dr Kaźmierczak. - Jeśli pojawia się jakakolwiek nowa unijna inicjatywa legislacyjna środowiskowa albo klimatyczna, przygotowujemy raporty dla Komisji Europejskiej i innych europejskich instytucji oraz krajów członkowskich. Ale także, a może przede wszystkim publikujemy je w internecie, aby wszyscy Europejczycy wiedzieli, jaki jest stan środowiska. Monitorujemy np. dane na temat bioróżnorodności, jakości powietrza i wody oraz emisji gazów cieplarnianych.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    wincy fast fashion i prezentów z poliestru, wincy badziewia z chin z temu i shein, na święta trzeba sprzedawać i kupować! biedoda chce wincy plastikowego szmelcu, a muski tego świata chca wincy hajsu
    już oceniałe(a)ś
    31
    0
    >>>>>Ale Europa nigdy nie będzie samowystarczalna, jeśli chodzi o produkcję żywności. Wiele roślin, warzyw i owoców tu nie rośnie i będziemy musieli i tak je importować<<<<<

    Europa jest i będzie samowystarczalna jeżeli wariaci z Brukseli nie postawią sobie za cel zniszczenia lokalnego rolnictwa.

    Zima to czas na jedzenie przetworów zrobionych latem. Obejdzie się bez pomarańczy, kiwi, melonów i innych fikuśnych owoców.
    @Czwarty Muszkieter
    Ależ pomarańcze jak najbardziej rosną w Europie, kiwi zresztą też :) Może nie w Polsce ale już w bardziej południowych regionach Europy a i owszem.
    już oceniałe(a)ś
    32
    0
    @Czwarty Muszkieter
    Pomidorów i ziemniaków oczywiście też, i to przez cały rok? Przecież te fikuśne warzywa są w Europie "nachodźcą" i jako takie nigdy nie powinny trafić na stoły Europejczyków.
    już oceniałe(a)ś
    17
    12
    @Czwarty Muszkieter
    ...sz ...
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @a.r.c.o
    Pomidorów też. I papryki, bakłażanów, cukinii, sałaty, szpinaku, pomarańczy, bananów itd. Wszystkiego, czego się nie da uzyskać zimą, tyko trzeba wieźć setki kilometrów, ciężarówką, samolotem. Ziemniaczki i inne warzywa korzeniowe przechowuje się w kopcach, więc nie ma z nimi problemu. I tak, robiło się kiedyś kompoty, sałatki zimowe, kiszonki. Biały serek jadło się z dżemem własnej produkcji, z letnich polskich owoców. Było więcej pracy, mniej śmieci, czasu traconego na głupie filmy....
    już oceniałe(a)ś
    18
    8
    @mb257
    Z ziemniakami jest problem w lecie, bo nie wytrzymują dłuższych okresów temperatury powyżej 30 stopni. A jak nie urosną, to nie będzie czego zakopcować. Dżemów też nie będzie, bo zamiast mrozu są przymrozki, które niszczą wcześniej zakwitające sady.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    @a_usher
    O! Konfederaści negują ocieplenie?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Kiedy podmieniam wodę w akwarium zawsze zużywam dwa wiadra do podlania kwiatków. Bratki rosną mi na pół metra w górę.
    już oceniałe(a)ś
    15
    0
    Na terenach zalewowych nie powinno być pozwoleń na budowę .
    @aka1
    Bobry budują się bez pozwoleń.
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    @a_usher
    Zawzięci ci konfederaści. Nawet bobry im przeszkadzają.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Salmonella była NA sałacie czy W sałacie? I czy jak ją się umyje, to można zjeść? To jakoś nie do końca wyjaśnione. Przecież grządki też się zasila nawozem naturalnym, czyli gnojowicą.
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    To, że do spuszczania odchodów w toalecie i napełniania czajnika używa się tej samej, zdatnej do picia, czystej wody, to obecnie już aberracja. Przyszłością jest architektura, która na masową skalę wprowadzi recykling wody w każdym pojedynczym, najmniejszym nawet gospodarstwie domowym. Nie mówiąc o skali makro.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    "Warzywa zaczęto podlewać wodą z alternatywnego źródła i, niestety, na sałacie pojawiły się bakterie salmonelli, wywołując epidemię."
    Bo jej nie umyli, dlatego. Pewnie byla od razu na miejscu zbiorow pakowana i w folii jechala do marketow. A kupujacy jej po odwinieciu z folii nawet nie przeplukali woda...
    @P@rsival
    Główki sałaty nie da się dobrze umyć. Woda spływa do wnętrza i bakterie osadzają się w zakamarkach wewnętrznych części liści.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @P@rsival
    Aby pozbyć się salmonelli, trzeba każdy liść oddzielnie płukać gorącą wodą z kranu (55-60 stopni wystarczy).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Oczyszczona woda ze ścieków do picia jest bezpieczna i kto protestuje robi to tendencyjnie, np. hasłem z kibla do kranu. OK, komu by przeszkadzało, prawda?, kto się nie napije wody ze ścieków gdy zostanie zapewniony, że już jest czysta?
    Nie powinno go zrażać, że dalej jest informacja, że taka woda użyta do podlewania wywołała epidemię salmonelli.
    Paniom wszystko się zgadza.
    Ja wierzę przynajmniej w to, że powodzie źle wpływają na zdrowie psychiczne ich ofiar. Tego się akurat spodziewałem.
    @MKKQ
    Redaktorka od tytułów palnęła głupotę sklejając dwa kawałki tekstu z różnych akapitów. Woda dobrze oczyszczona (mechanicznie i biologicznie) jest bezpieczna - w końcu taka trafia do wodociągów. Woda użyta do podlewania była oczyszczona tylko mechanicznie i to z grubsza, bez kontroli mikrobiologicznej.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @a_usher
    Być może to pomyłka. Mam nadzieję, że nie kolejna kampania. Jakiś czas temu Wyborcza oszalała na punkcie kampanii że zacofana prawica je smaczne obiady a postępowa lewica robaki. Akurat przed wyborami. Potem to ucichło. Widocznie jednak obiady lepsze.
    Oby teraz nie okazało się że głupia prawica pije czystą wodę a postępowa lewica ścieki w trosce o planetę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0