Sprytni, brutalni prawicowi Brytyjczycy kontra ckliwi, obudzeni lewicowi Amerykanie? Afera z "The Washington Post" nie jest taka czarno-biała

W marcu 2002 roku trzynastoletnia Milly Dowler po raz ostatni opuściła swój dom w angielskim mieście Walton-on-Thames. Po jej zniknięciu rodzice wezwali policję. Rozpoczęto poszukiwania. Sprawa została nagłośniona w mediach.

W tamtych czasach z tuzin brytyjskich tabloidów i z pół tuzina popularnych gazet ścigało te same historie. Chcąc wyprzedzić konkurencję, śledczy zatrudniony przez tabloid „News of the World" włamał się do telefonu komórkowego Dowler. Szukał wiadomości, które zawierałyby wskazówki;

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Dziękuję za ten felieton. I absolutnie popieram pogląd, ze w tym swiecie zdominowanym przez tabloidy gazeta z wiarygodnymi i rzetelnymi dziennikarzami zdobedzie i utrzyma przy sobie czytelnikow. Ludzie naprawde sa zmeczeni clickbaitowoscią.
    @AleksandraWinkler
    W Wyborczej już wybitnie.
    już oceniałe(a)ś
    13
    9
    @AleksandraWinkler
    O jakich "ludziach" mówisz. Cząstka "ludzi" nie akceptuje pseudoinformacji, ale reszta tapla się z lubością w gó...e, i jeszcze się ze szczęścia oblizuje. Tak było jest i będzie, co jest jasne od starożytności.
    Z jednym zawsze się z Korwinem zgadzałem. Uważa większość ludzi za idiotów i ma rację. Tusk mówi tak samo, ale w sposób zawoalowany. Twierdzi , że zwykli ludzi zajęcia są swoimi sprawami i nie mają czasu na analizę informacyjnego szumu.
    już oceniałe(a)ś
    24
    1
    @ablewski1961nz
    Mieszasz pojecia. Nie chodzi o zmiane nawyków wielu ludzi, ktorzy od zarania karmia sie sensacjami i tanimi aferami, a o przekonanie, ze ci, ktorzy szukaja rzetelnych, wiarygodnych informacji stanowia na tyle duża grupę czytelniczą, ze ich akces utrzyma dobra gazete. To proste - i sluszne - zalozenie.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Dziękuję, za takie jakościowe dziennikarstwo warto zapłacić.
    @telek_
    Anne Applebaum to jedna z niewielu wartościowych autorów w GW.
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    @telek_
    I znosić codzienny zalew niekompetencji, żenującego jezyka i głupawych tytułów. Dlatego wciąż tu jestem.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    @tommygun
    "zafundujmy" sobie taką Pierwszą Damę.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @3211234
    Lepiej przyszłą panią prezydent.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @3211234
    Irytujące. Mądrej kobiecie, która ma dużo do powiedzenia i wiele może zdziałać dla tego świata oferujesz stanowisko paprotki. Czy gdyby ten artykuł napisał mężczyzna, to też miałbyś pomysł mianowania prezydentem jego żony?
    Zaprawdę feministki mają jeszcze wiele do zrobienia.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Lubię czytać teksty, które są wynikiem pracy intelektualnej, przemyślenia tematu. Wkurzam się kiedy ktoś produkuje kompilacje tekstów dostępnych w sieci i widzi w tym wartość. tabloidy są adresowane do czytelników słabo wykształconych, pisanie dla słabo wykształconych to heroizm, tak jak granie do tańca ludziom bez poczucia rytmu
    @Adam Bernał
    Pisanie dla słabo wykształconych może być przejawem heroizmu, jeżeli piszący chce przekazać, pardonnez-moi, czytelnikom intelektualnie niepowyginanym ważne treści i nie honorarium jest celem autora, lecz wyłuskanie prawdy i jej naświetlenie. Wedle moich "badań statystycznych", a w regionalnym segmencie rynku krajowego kiedyś drobny towar sprzedawałem, takie szlachetne motywacje zdarzają się rzadko i nawet jeżeli już kimś powodują, to jednak wydawca ma ostatnie słowo i zawsze przedłoży wymowę bilansu finansowego spółki nad wymowę tekstów, nawet tych najszlachetniejszych, najbardziej eleganckich, wnikliwych, odkrywczych, najciekawszych, nagradzanych etc.
    W ostatniej z "moich" redakcji nowy sekretarz, dynamiczny jak F-16, zaczął od rozesłania do oddziałów instrukcji obsługi czytelnika prostego. Zabronił używania trudnych słów, zdań złożonych, dygresji zdradzających choćby mały wyciek erudycji i radykalnie obniżył limit dozwolonych znaków w zamian nakazując rozbudowę tytułów do formy mikro streszczenia opatrzonych nimi tekstów. Czytelnik miał odtąd być chroniony przed trudem rozumienia tekstów, miał je szybko i bez wysiłku przyswajać. I tak już zostało, a nawet jeszcze się pogłębiło.
    już oceniałe(a)ś
    27
    1
    @Diderrus
    O matko... czyli z GW nie jest jeszcze aż tak źle.. to pocieszające.
    Ale za to bardzo NIE pocieszające jest to, co opisałeś.... :/
    To jest straszne... tym sposobem, ten rodzaj "prasy" wręcz przyczynia się do zwiększenia procentu głupoty w społeczeństwie....
    A tę głupotę następnie wykorzystują politycy w rodzaju pissss... i tak się to wzajemnie napędza ku zgubie ludzkości.... :/
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    @Adam Bernał
    Anne Applebaum zapewne dostaje za swoje teksty duże pieniądze. Może pisać mniej i treściwiej. Ci, którzy zarabiają mało, wyrabiają ilości, a wtedy ciężko o "za każdym razem coś odkrywczego".
    Jakoś oczywiście doszła do obecnej pozycji, pytanie co zrobić, że jakościowi dziennikarze w Polsce wypływali, a nie ginęli w oceanie. Dla naszego wspólnego dobra.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jak zawsze mądry tekst spod palców niezrównanej A.Applebaum.
    Dziekuję!
    już oceniałe(a)ś
    82
    3
    czy Gazeta Wyborcza wie, że ten tekst dotyczy jej również? Próbujcie wrócić na ścieżkę wiarygodności, nie lećcie łatwo za klikbajtem
    już oceniałe(a)ś
    86
    9
    Pani Anne, choć przyznaje się do współpracy z tabloidami, po prostu nie potrafi napisać banalnego, niezmuszającego do namysłu tekstu. Tym razem pisze, że "nie zna odpowiedzi na pytanie o przyszłość gazet i nie zamierza jej formułować". Myślę, że gdyby jednak chciała na takie pytanie odpowiedzieć, to zapewne nie dawałaby największym nawet, a do tego opiniotwórczym gazetom większych szans na przetrwanie. A już na pewno w żadnej z dotychczas znanych nam formach. Jako uzależniony od Facebooka, bardzo jestem ciekaw, kiedy i w jakiej formie ukształtuje się jakiś areopag, którego wiarygodności nie będzie śmiał podważyć żaden poważny człowiek i, który będzie miał moc wyrokowania, co jest prawdą, a co kłamstwem. Nie wiem nawet, czy takie ciało jest w ogóle komukolwiek potrzebne, ale myślę, że ja sam miałbym większy komfort, gdybym mógł choć te najważniejsze newsy weryfikować, zaglądając, jak do encyklopedii, na odpowiednią stronę mediów społecznościowych. Jak zwykle bardzo głęboko kłaniam się Autorce tego tekstu.
    @Michos73
    Marzenie ściętej głowy.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Michos73
    Nie będzie takiego areopagu. Nie będziesz w stanie wyoutsource'ować określenia co jest prawdą.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Michos73
    Może detox Facebookowy?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Michos73
    Ale przecież Anne dała w tekście odpowiedź.
    "Reputacja redakcji »The Washington Post« została zbudowana na zaufaniu czytelników, którzy wiedzą, że reporterzy nie płacą źródłom, a tym bardziej nie kradną dokumentów ..."
    To taki rodzaj areopagu. W Polsce moim zdaniem Gazeta Wyborcza plasuje się najbliżej takiej pozycji, jednak sporo jej jeszcze brakuje. Osobiście mam w miarę zaufanie do tematów politycznych, ale powierzchowne teksty na tematy fachowe, pisane przez niewiadomokogo nie są dla mnie gwarancją i nie do końca wierzę, że mogę im zaufać bez sprawdzania. To do poprawy.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Marzy mi się, by Wyborcza zrezygnowała z clickbaitowych, sensacyjnie brzmiących tytułów; przy okazji dziwnych gramatycznie.

    Czyli np. zamiast: zbudowali nowy most w Warszawie, powinno być: zbudowano nowy most w Warszawie.
    @ammma
    samo sie nic nie zrobilo, nie zbudowalo. Forma osobowa jest jak najbardziej poprawna. Bezosobowo pisza urzednicy i nauczyciele.
    już oceniałe(a)ś
    8
    18
    @ammma
    Mnie bardziej irytują zdania twierdzące z dowalonym na końcu znakiem zapytania. Wyborcza stosuje tę technikę równie często jak stosowano ją w TVPiS.
    już oceniałe(a)ś
    24
    2
    @AgaJagaWaga
    Poprawna w plebejskiej odmianie języka.
    To straszy od zarania, jakby chciano (chcieli?) uwodzić mniej wymagajacych czytelników. Zmora Wyborczej.
    już oceniałe(a)ś
    16
    1
    @tommygun
    Co gorsza komentujący też coraz częściej tak robią; chyba myślą(?), że tak trzeba.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @tommygun
    pytajnik chroni przed SLAPPem?
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @ammma
    W wersji obecnie wręcz obligatoryjnej (niestety, chyba już i w "Wyborczej") tytuł musi być taki: "Zbudowali nowy most. Wiemy kto".
    już oceniałe(a)ś
    24
    0
    @Diderrus
    Raczej "Zbudowali nowy most. Ujawniamy kto!"
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    @tommygun
    takie mądry? ...A wiesz, ile Gazeta musi wydawać na prawników?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @tommygun
    *) takiś mądry?...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @hc-forum
    @Diderrus

    : ))
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Diderrus
    Łoni!
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Diderrus
    :)))))))
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    W całym, skądinąd świetnym tekście, brak podstawowej informacji - redaktorzy GW zaspali???. Otóż system prawny UK w dziedzinie prawa prasowego jest znacznie bardziej sztywny niż w USA, gdzie pierwsza poprawka do konstytucji pozwala np. nazwać publicznie kogoś idiotą, bo to nie jest stwierdzenie faktu, tylko opinia. Stąd często celebryci procesują się w UK, a nie w USA. Polska powoli zbliża się do standardów US, ale na razie raczej jest bliżej tych z UK.
    @qttrkwcz
    Obydwa systemy stanowią swoistą skrajność, chociaż łączy je jedno -- dają znaczną przewagę tym osobom i organizacjom, które stać na sztab prawników. W przypadku UK umożliwia to nękanie bezpodstawnymi pozwami, w przypadku USA unikanie odpowiedzialność nawet za najbardziej karygodne wypowiedzi.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0