Z badaczem faszyzmu Przemysławem Witkowskim rozmawia Arkadiusz Gruszczyński
Dr Przemysław Witkowski: Po części tak. Podobnie jak 100 lat temu dzisiaj zaufanie do instytucji demokratycznych coraz bardziej spada.
Są postrzegane przez część opinii publicznej jako skłócone, skorumpowane, pełne nepotyzmu i po prostu słabe. W efekcie rozpoczyna się poszukiwanie „silnych" ludzi, wyrazistych polityków, którzy „zrobią porządek". W konsekwencji elektorat godzi się zrezygnować z wielu praw obywatelskich w imię takich wartości jak bezpieczeństwo czy zagwarantowanie – pozornej – sprawczości państwa.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Dzisiaj "mieszczaństwo" to jest "szeroko pojęta klasa średnia"
Czy możliwa jest powtórka?
Na szczęście dla nas - wtedy było znacznie gorzej
Wtedy: powszechna powojenna NĘDZA - dla współczesnych Europejczyków absolutnie niewyobrażalna - większość populacji na krawędzi codziennego przeżycia (te walizki z pieniędzmi, którymi tu i ówdzie płaciło się za obiad w knajpie to tylko symbol)
Do tego to, co my dziś dość beznamiętnie nazywamy "rewolucją komunistyczną", a co tak naprawdę oznaczało nieustającą ORGIĘ PRZEMOCY I GWAŁTU, coś jakby "Bucza z turbodoładowaniem" - rozciągnięta zarówno w czasie jak i na całe państwa (Rosja, Węgry) albo na ich część (Niemcy) - z takimi "atrakcjami" jak wypruwanie płodów żywym matkom, palenie żywcem w ognisku czy wyrywanie paznokci w katowniach Czerezwyczajki - i inne takie - to tylko ma taką ładną nazwę "rewolucja"
Europejska "klasa średnia" się na to napatrzyła, nasłuchała się od uchodźców - i trudno się w sumie dziwić, że w niezłej panice głosowała na tych, którzy obiecali, że "tego PIEKŁA u nas nie będzie"
(bo też i taki np Hitler przez całe lata 20-ste i 30-ste to był niegroźny słodziaczek w porównaniu z masowym mordercą Leninem i jego kreatywnym uczniem Stalinem - dopiero dekadę później pokazał, co sam potrafi)
Dzisiaj aż tak źle nie jest, ale dzisiaj jest kwestia tej nowej Wędrówki Ludów z Południa na Północ
Więc mogą zadziałać tamte mechanizmy
Już zresztą zaczynają działać
Trzeba uważać i działać MĄDRZE
(na początek oczywiście pogonić od władzy pisich, ale rzecz nie dotyczy tylko Polski)
Słucham czasem jak politycy polscy czy unijni mówią o zmianach klimatycznych, o uchodźcach klimatycznych i mamy się na nich przygotować. Mówią to w taki sposób, jakby Europę zmiany klimatyczne miały ominąć.
Europy zmiany nie ominą. Może te poważne będą nieco później. Też zacznie brakować wody pitnej, urodzajna dotąd ziemia zacznie zamieniać się w stepy, a żywność stanie się mniej dostępna. Zacznie brakować podstawowych dóbr dla ludzi już tu żyjących. No i co wtedy ?
Boję się myśleć, że wtedy będzie nas tu ze 100 mln. więcej niż teraz, a chętnych do zamieszkania w Europie jest na pewno znacznie więcej niż 100 mln.
Czeladnicy rzeźniccy, śmieciarze, grabarze, rakarze i złodzieje
to mieszczaństwo?
Chyba, że pisowskie.
Bez poparcia przemysłowców nie byłoby iii rzeszy....:)
mieli
Najwyższe poparcie w Rajchu Hitler miał na 'polskich' Mazurach, ok. 60%.
A tam raczej wioski.
Miliony Polaków co roku lecą do Turcji i zostawiają tam grube miliardy.