Godzinę przed rozpoczęciem inwazji 24 lutego 2022 Rosjanie dokonali ataku cybernetycznego na amerykańskie satelity Viasat obsługujące Ukraińców. W kluczowym momencie ukraińska armia straciła nowoczesną łączność.
Wicepremier, 31-letni Mychajło Fedorow, najmłodszy minister w historii Ukrainy, który zanim wszedł do rządu, odpowiadał za kampanię internetową Zełenskiego, zachował się tak, jak podpowiedział mu instynkt speca od IT - na Twitterze poprosił Muska o udostępnienie technologii Starlink wytwarzanej przez jego firmę SpaceX.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
- palantir - bardzo dobry, kiedyś uznawany za najlepszy i nowatorski, ale nadal tylko system analityczny, jakich wiele. Jakiś czas temu na palantira przeszedł Europol. Po kilku latach z niego zrezygnowali, zastępując oprogramowaniem innych firm. Jakieś negatywne skutki dla funkcjonowania tej organizacji? Nie stwierdzono. Nie ma najmniejszych technicznych powodów by amerykanie też nie mogli zrezygnować z palantira. Jeśli tego nie robią, to znaczy, że nie chcą...
- "silniki produkowane przez Bezosa" - pewnie chodzi o silniki BE-4, produkowane przez Blue Origin, które mają być wykożystane w rakiecie Vulcan firmy ULA. Przez kłopoty z tymu silnikami 1 start Vulcana ciągle się opóźnia. Kłopot z tym, że ULA wygrała kilka przetargów na bardzo ważne miske kosmiczne oddepartamentu obrony, oferując właśnie rakietę Vulkan. Z tym, że jest to kłopot bardziej dla ULA, które traci kontrakty, niż dla DoD, które je zwyczajnie sukcesywnie przenosi do konkurencji.
Starlink? Dajcie spokój! Ktoś na prawdę na poważnie twierdzi, że rząd amerykański nie posiadał wojskowej łączności satelitarnej przed powstaniem tego systemu. Otóż, pozwolę sobie oświecić państwa nierozgarniętych pismaków, posiadał i posiada. I spokojnie mógł środki tej łączności udostępnić Ukrainie. Gdyby oczwiście była taka wola polityczna, której wyraźnie zabrakło. Widać kroś się przestraszył "eskalacji nuklearnej" - i nie był to Musk...
a gdzie te bzdury?
Przynajmniej to ze starlinkiem to piszesz bzdurę. Przecież chodzi o to, że system zintegrowano z dronami, tzn. łodziami, które miały dokonać ataku. Po prostu którąś z tych anten umieszczono na łodzi i podłączono do systemów łodzi. Gdy przyszło co do czego, czyli ataku, okazało się, że łączności nie ma i nie będzie.
Naprędce nie dało się udostępnić łączności.
Ale po pewnym czasie zastosowano inne rozwiązanie, tym razem zapewne profesjonalne rozwiązanie stosowane przez armię USA do sterowania swoimi dronami, które to rozwiązanie armia USA udostępniła. Tyle tylko, że lag/ping jest dużo większy (do 3 sekund, Starlink - prawie zero), ale to nie jest aż taki problem i operatorzy dronów będą musieli jakoś z tym żyć.
Tylko , że nie zrobiła tego armia amerykańska, z porozumieniu ze SpaceX. Tylko wojsko ukraińskie, nie zapewniając sobie za wczasu zgody dostarczyciela usług na takie, niezgodne z zasadami użytkowania, wykorzystanie udostępnianego systemu łączności. Jeśli miałoby to o czymś świadczyć to chyba jedynie o skrajnym braku profesjonalizmu kogoś po stronie Ukraińskiej.
Na pewno nie świadczy to o jakimś uzależnieniu DoD od "miliardera Muska" - a taka była bzdurna teza tfurcy tego kontentu prasowego.
Zaangażowanie Muska w Ukrainie
pokazane w innym świetle,
niż potępiające dotychczasowe doniesienia medialne.
pamiętasz Robocopa i sprywatyzowaną policję? To jest prawie już to samo.