Szkice, które Czesław Miłosz zebrał w książce „Zniewolony umysł", uważam zarazem za dokument i za interpretację najwyższego rzędu. Niewola ducha w państwach totalitarnych, której my, Niemcy, w okresie hitleryzmu doświadczyliśmy zewnętrznie we frazesach, gestach i postępkach ówczesnego codziennego życia, a wewnętrznie w obserwacji tego, co się działo w ludziach, pokazana tu jest na tle wydarzeń we wschodnich demokracjach ludowych, a zwłaszcza w Polsce, w sposób zaiste przejmujący - nas, Niemców, może bardziej niż narody Zachodu, bo znamy dobrze to, co tu oglądamy w polskiej odmianie.
Wszystkie komentarze
Dziś na Podkarpaciu mają 100 procent racji
Bo nie już tam Żydów...
Bo nie ma już tam Żydów...