Wiersz Hansa Magnusa Enzensbergera poleca Andrzej Zagozda.

Oddychając ciężko, pod kwitnącą jabłonią

za daczą, Wiaczesław Michajłowicz kręci się

w swoim wiklinowym foteliku to w tę to w tamtą stronę,                                                                                         

on, który przeżył, on dożył. Emerytury, emerytury.

*

Jego Żelazny Tyłek także nie jest już tym

czym niegdyś. Tylko temperówka

na dewizce przypomina owe słoneczne lata

w Politbiurze. Rozmyśla, pstryka palcami.

*

Jako bolszewik „mało ważny": grupa „Chemików".

„Sam byłem w więzieniu!" (Usprawiedliwienia).

„Gotów do powstania, na śmierć". Wokoło pamiątki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Celnie. W samo sedno tarczy.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0