Śmierć mojego brata to było coś takiego, że zrozumiałem czas, który przecieka przez palce, i że życie jest gdzie indziej
Mówi Mietall Waluś, muzyk, kompozytor
Rozmawiała Agata Całkowska
Negatyw to był mocno charyzmatyczny zespół, ze śląskim zaśpiewem, a jego liderem w britpopowej grzywce był Mietall Waluś. Pojawił się jak kometa, poza zespołem nagrywał solo, a z Arturem Rojkiem skomponował jedną z najważniejszych płyt polskiej alternatywy „Uwaga, jedzie tramwaj" zespołu Lenny Valentino.
Potem zniknął.
Pojawił się na peronie, gdy wysiadłam z pociągu. Napis na budynku dworca spadł i zostały dwie ostatnie litery nazwy miejscowości …CE. Chyba nikomu to nie przeszkadza.
Wszystkie komentarze
Waluś ma pysk małomiasteczkowego kretyna
Od tego czasu mam słabość do Negatywu i Mietalla, i też lubię jeździć starym mercedesem ;)
Najpierw ta sprawa z festiwalem, teraz wybiło to.
Tłuszcze trans.
Brak błonnika.
Węglowodany złożone to z wysokim IG.
Cukry na potęgę.
Sól na potęgę.
Znikome ilości warzyw i owoców (ten ochłap sałaty, plaster cebuli czy pomidora uznamy za dekorację, nie za składnik).
Żywność głównie wysoko przetworzona.
Istny przykład zdrowego jedzenia.
No proszę Cię :).
Nie kwestionuję, że trzymają standardy. Sanepid raczej się ich nie przyczepi. Tyle, że w ich przypadku jest to perfekcja w trzymaniu niskich standardów żywieniowych.
O problemach z wędlinami czy częścią jogurtów też się mówi (ale i nie jest trudno znaleźć w sklepie jogurty bez dodatku cukrów).
bzdury gadasz, po za tym przymusu nie ma - wolny kraj, możesz pojechać na Orlen Stop Cafe, są np konkret burgery
przydrożne restauracje to fast foody, od czasu do czasu można zjeść coś na szybko, a zdrowe jedzenie to zrób sobie w domu
soli w burgerach mc to jakoś mało jest, dla mnie niesłone - dosalam
Ale golonkę byś opie...ł, co nie? :)
A na święta pol litra.
Kiełbaska z grilla w sezonie (jakoś większość nie chce pamiętać jak rakotwórcze to jest).
Już nie wspomnę o śledziu (to tak w kontekście soli), flakach czy zwyczajnie piwie i chipsach do meczu.
No chyba że ty królik jesteś i tylko trawą się żywisz.
Niech każdy truje się tym co lubi, myślę ze McDonald's poradzi sobie bez Ciebie jako klienta.
Tomasz ale żenująca postawa
Serio, chcesz bronić McDonalda? Warto?
BTW kiedyś wyobrażałem sobie McD jako idealne miejsce na wakacyjną fuchę dla swoich dzieciaków. Aż dzieciak sąsiada spędził tam wakacje. Nie wykluczam że to kwestia danego lokalu, nie całej sieci, ale standardy dotyczą tam kanapek, nie ludzi.