"Trzeba szybkich zmian, jeśli chodzi o obecność bobrów na wałach. Czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a bezpieczeństwem" - stwierdził premier Donald Tusk. " W ramach przepisów róbcie wszystko, co do was należy, ja będę bronił tych decyzji". Tymczasem ekolodzy i przyrodnicy przekonują, że te wielkie gryzonie wręcz pomagają radzić sobie ze zmianami klimatu. Zwłaszcza z suszą, która nęka i będzie nękać i rolników, i miastowych w Polsce częściej niż powódź.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
a nie meandrować lub kręcić się w kółko jak za Tuska
Jak to usłyszałam w pewnym filmie...
"bo ja się do niczego nie nadaje" na co ksiądz:
"wiesz czasem warto, razu pewnego leśnicy wybrali się na wycinkę, na skraju lasku było drzewo karłowate takie do niczego no i leśnicy mówią: takie to byle jakie sękate, na deski się nie nada, wołają gospodarza co by na opał ściąć, a gospodarz mówi: no gdzie takie poskręcane gałęzie, cienkie tylko dymić będą. Niechże sobie rośnie"... I tak zostało jedyne drzewo z lasku, więc warto być takim do niczego czasami" warto by wiec być taką rzeczką Tuskową, choć tu akurat pojechałeś/aś po bandzie, bo za Tuska wpadli u nas robotnicy i z pięknej krętej rzeczki Prądnik zrobili rów melioracyjny betonoze w najlepszym wydaniu, rzeka płynęła przez wieś, dalej koło Zamku w Pieskowej Skale, Ojców itd do Wisły, teraz z rzeki został tylko fragment od zamku po Ojców, reszta to beton, beton i beton z drobnym strumyczkiem pośrodku, paskudztwo straszne, pisiory kontynuują cudne dzieło jak to ująłeś/aś prostych dumnie rwiących rzek.
Nieuctwo i glupota polaczkow nie maja konkurencji.
Do tego nieuctwo nie tak rzadko jest powodem do dumy.
No właśnie za Tuska niestety też nie.
To teraz Tusk sprawia, że ta puenta brzmi co najmniej głupio.
"Utrzymywanie wód, o których mowa w ust. 1, jest realizowane przez (...) rozbiórkę lub modyfikację tam bobrowych oraz zasypywanie nor bobrów lub nor innych zwierząt w brzegach śródlądowych wód powierzchniowych."
wiele działań podejmowanych przez obecne władze pokazuje jak bardzo nienawidzą oni zwierząt. Wszystkich. Podjęli wiele działań, by wymordować w Polsce dziki, podjęli wiele działań by wymordować zwierzęta migrujące między Białorusią a Polską a teraz wzięli na celownik bobry. Ludzi, którzy teraz są u władzy charakteryzuje wyjątkowe okrucieństwo wobec zwierząt - patrz chociażby senator "jedynej słusznej partii", który tak długo własnego psa ciągnął za samochodem, aż go zabił. Czego się po tych ludziach spodziewacie? Miłości bliźniego? Czy możecie podać choć jeden przykład pisiej bezinteresownej miłości do zwierząt?
Ta fiutinowska agentura jest wszędzie - niszczą wszystko od podstaw wszędzie, aby nas zniszczyć.
Do cholery pokaż choć jedno miejsce gdzie betonują rzekę?
Działeczki będą. Za rekordowe ceny.
Początkowo z dostępem do wody, a po dłuższym czasie z widokiem na step/pustynię. Niestety.