Miał Jan Lityński talent do ludzi. Pokazuje to jego autobiografia „Ucieczka do wolności", niedokończona wskutek tragicznej śmierci autora w lutym tego roku. Lit, jak go nazywano w przyjacielskich kręgach, był prominentną postacią elitarnego środowiska, które od lat 60. XX wieku działało, zresztą bez większych nadziei na rychły sukces, na rzecz polskiej wolności.
Ale tę znaną, wielokroć opisywaną historię, od „Listu otwartego" Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego, przez Marzec ’68, potem KOR, po „Solidarność" i stan wojenny, Lityński (rocznik 1946) opowiada inaczej, niż przywykliśmy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze