Czarna dziura na ratunek ludzkości. Oto wakacyjny przebój na miarę naszych czasów

Jacek Świąder (ur. 1981) - redaktor, dziennikarz, pisał m.in. w "Lampie", "Gazecie Wyborczej", "Gazecie Magnetofonowej", "Książkach. Magazynie do Czytania". Prowadzi stronę ktosruszalmojeplyty.com

„BLACK HOLE SUN", SOUNDGARDEN, 1994

Przegrzanie planety daje się we znaki roślinom, zwierzętom i ludziom, ale tylko ci ostatni są za to odpowiedzialni. Oni też wymyślili instytucję przeboju wakacji. Przeważnie są to piosenki straszne, ale nie zawsze tak było – bywały letnie hity tak ponure i piękne jak „Black Hole Sun". Młodzi ludzie na całym świecie chłonęli wtedy ciężką muzykę tworzoną w Seattle przez chłopaków w kraciastych koszulach, muzyczne media starały się sprzedać słuchaczom kolejne grupy pasujące do sztancy – ale wakacje należały do Soundgarden. Ich dziwna ballada z potężnym gitarowym riffem rządziła w głównym nurcie latem ’94.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Największy rockowy wokal od czasów świetności Planta i Gillana. Cały zespół też chyba najlepszy z grungowego nurtu. W sumie są jeszcze Melvins, dlatego "chyba". Choć klasyfikowanie ekipy Buzza do jakichś nurtów jest w ogóle trudne.
    @deathofmankind
    Eddie Vedder?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @Peacemak3r
    Eddie to dobry wokalista.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dzięki stary! Dla mnie CC był jak kumpel z placu. Jego śmierć bardzo mnie przygnębiła.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Super artykuł, dzięki.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    Jeden z najlepszych wokali ever i najpiękniejszy facet, jaki chodził po tej ziemi.
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    Najlepszą płytą tych miłych ludzi była i jest "Badmotorfinger" i mega cios "Jesus Christ pose", ale cóż, teksty pisze się przecież na zamówienie.
    @znadwarty
    "Slaves & Bulldozers", "Oustshined", "Rusty Cage" też były niczego sobie. I faktycznie to ich najlepsza płyta, tyle że intensywna promocja zaczęła się od "Superunknown".
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @deathofmankind
    Badmotorfinger jest ciut lepsza (przynajmniej dla mnie subiektywnie), ale też patrzenie na Superunknown przez pryzmat jednego hitu, który MTV serwowała do wyrzygania, nie ma wielkiego sensu. Promocja, promocją... natomiast na tym albumie jest jeszcze znakomity Head Down (na tle Black Hole Sun to zupełnie niedowartościowany utwór), Spoonman czy The Day I Tried to Live. Jest to na pewno album spokojniejszy niż Badmotorfinger, ale ma swoje rarytasy.

    Zupełnie nawiasem - mam wrażenie, że z tymi narkotykami w wieku 13-14 lat to autor troszeczkę pomieszał. To chyba ciut inaczej było.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Beast_of_Dreams
    Team "Down on the Upside" represents \m/! Nigdy nie rozumiałem czemu ludzie tak jej nie lubią. Dziś brzmi jeszcze bardziej świeżo niż te 25 lat temu :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Beast_of_Dreams
    oraz Mailman. Prosty i wspaniały.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @Beast_of_Dreams
    Zgadza się, "Superunknown" ma wiele dobrych utworów. Ale to trochę jak z GnR i "Appetite..." vs "Use Your Illusions". Zwięzłość, pasja, konkretny kop w czaszkę.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @znadwarty
    Dla nas, najbardziej aktualna jest chyba Holly Water. Oni to wtedy przeżywali, a my wciąż to wypieramy. Ave Chris... Rest in Peace...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    glos wielooktawowy - multi-barwa. Ale to razem z ekipa - Sciana Dzwieku Gitarowego (Kim Thayil), Rytm Sam w Sobie (Matt Cameron) i Trzymaj Piec Rowno (Ben Shepherd). Jedyny koncert w Polsce na Festiwalu Ziemi na oswiecimskim stadionie. To byla petarda ....
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Uwazam ze CC zrobil jeszcze lepsza robote w Audioslave
    @Jacob72
    Zacną, po co wartościować
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    A ja myślałem że najlepszym hymnem wakacji była Agnieszka (już dawno tutaj nie mieszka).
    już oceniałe(a)ś
    0
    0