Nawet sprzedajni zapaśnicy muszą wiedzieć, który z nich jest mistrzem.

Lata 20. minionego stulecia. Pojedynki zapaśników są jedną z najbardziej popularnych rozrywek w Europie. Tłumy oglądają i obstawiają, ale smutna prawda jest taka, że wszystkie walki są sprzedane. Zawodnicy oszukują, udają i kładą się na łopatki na dyskretny znak agenta. Rozpisany jest cały sezon: kto, z kim, gdzie, za ile i podział puli.

Ustawianie walk odbywa się raz w roku, w wynajętej karczmie w Hamburgu. Po negocjacjach zapaśnicy i ich menedżerowie mogliby się spokojnie rozejść i zająć się własnymi sprawami. Jednak rozmowy to dopiero początek, po nich zaczyna się najważniejsze: prawdziwe walki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze