Ci, którzy prowadzili spory z Kościołem, pokazywali jego błędy, zostali wyeliminowani. Rozmowa z prof. Tomaszem Polakiem, byłym teologiem, krytykiem systemów, autorem książki "System kościelny, czyli przewagi pana K."
MARCIN KĄCKI: Kościół jest niereformowalny, odporny na krytykę, niezdolny do przepraszania i zadośćuczynienia, jak choćby za przemoc seksualną, a próba dyskusji z nim to naiwność. To wnioski z pana książki.
– Mówię w niej także o przyczynach poczucia bezsilności, gdy ktoś z zewnątrz patrzy na kościelne instytucje i reprezentujących je ludzi. O zderzaniu się ze ścianą, która na każdą, choćby najbardziej nową sytuację ma już dawno gotowe odpowiedzi.
Ale też o tym, że sytuacja chrześcijańskich Kościołów, a zwłaszcza katolickiego, jest coraz trudniejsza i wielu, łącznie z najbardziej związanymi z tym systemem, zdaje sobie z tego sprawę. A jednak dyskusja o tym jest skazana na niepowodzenie, bo systemowa odporność Kościoła na krytykę jest niezależna od napięć politycznych, kulturowych czy społecznych wokół kościelnego chrześcijaństwa.
Wszystkie komentarze
Koszczuj, nie kościół.
Bla, bla, bla...
Pan Polak niby krytyczny ale to jak próba wybielenia się przez Murzyna - choćbyś nałożył kilogramy białej farby i tak prawdziwy kolor wylezie: "upadek kościoła będzie miał poważne skutki".
Nie powiedział, że negatywne. Bez tego gnijącego ciężaru naprawdę mamy szansę wykonać skok kulturowy.
Jak można sądzić żywych i umarłych, skoro Ci drudzy już odpoczywają na wieki wieków amen? Ciekawi mnie też,kto żądał tej ofiary od Boga, że poświęcił swego jedynego syna?
Masz jeszcze dużo do przemyśleń nad wielowarstwową nauką płynącą z Ewangelii. To jest podstawa naszej cywilizacji europejskiej, Bóg jest tu tylko symbolem, alegorią ludzkiego losu, który przychodzi znikąd i odchodzi (pozornie) do nikąd. Przypowieść o synu Bożym dotyczy każdego z nas, bo w przenośni wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi, rodzimy się nadzy i nago odchodzimy. Był taki odcinek przygód kapitana Klossa, poszukiwali tam w obozie jenieckim Sturmbannfuehrera WOLF. Okazało się, że istnieje on symbolicznie jako skrót nazwisk 4 poszukiwanych oficerów. Nie ma innego Boga jak ten obecny w sercu każdego z nas i to my musimy wypełniać Jego misję, często aż po krzyż!
Gratulacje dla rozmówców Tomasza Polaka i Marcina Kąckiego, kontynuują dialogi sprzed lat Między Panem, Wójtem a Plebanem z udziałem Józefa Tischnera i Jacka Żakowskiego (lata dziewięćdziesiąte).
Fundacja Wolność od Religii wolnoscodreligii.pl
Joshua to nadal popularne imię
Szanowny(a)!
1) pozdrawiam!
2) przy okazji poczytaj choćby ten fragmencik: Emmanuel Carrère, „Królestwo”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016, tłumaczenie Krystyny Arustowicz: część III, rozdziały 34 i 35 (strony 346-350), a w szczególności ten passus:
3) Podnosząc oczy na tych, co za nim podążają, mówi:
Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem będziecie pocieszeni.
Miłujcie tych, którzy was nie miłują. Módlcie się za tych, którzy was źle traktują.
Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli ktoś pozywa cię przed sąd i domaga się twojej koszuli, podaruj mu i płaszcz.
...
oczywiście bardzo to praktyczne, jak widzisz... pewnie to kwestia temperamentu: nadstawiać czy nie nadstawiać... ja raczej nie nadstawiam, ale wolę świat z Nim, niż bez Niego... świat Ghandiego a nie Modiego powiedzmy
4) pozdrawiam nieustająco!
tw20.
"wolę świat z Nim, niż bez Niego" - Ja też wolę świat, w którym np. wszystkie nowotwory można wyleczyć dobrym słowem, a obcięte nogi ludziom odrastają, tyle, że ten świat nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Apropo kwestii poruszonej w wywiadzie zawsze intrygowała mnie ilość sobowtórów czy klonów Matki Boskiej :D
A co do zmowy milczenia kościółek nie przewidział, że informacje o jego bezeceństwach tak szybko się będą rozchodzić a najniżsi w hierarchii, czyli zastraszeni piekłem wierzący świeccy jednak potrafią już przynajmniej czytać i pisać :D
Nie przewidzieli że pojawi się Internet i że wieści z małej parafii, szybko są znane na całym świecie.
Ja tak, ale podziwiam geniusz ludzki i odwagę budowniczych.
Na koniec z uporem godnym sam nie wiem czego cywilizavja to starożytna Grecja i Rzym.