Agata Kondzińska: Bardzo dużo. Partię, władzę, rząd, prezydenta ze swojego obozu politycznego. Materialnie trochę mniej ma, bo dom na Żoliborzu po rodzicach. Samochodu nie ma, bo to zapewnia mu partia.
A.K.: I ma obsługę prawną.
Iwona Szpala: Ma też kota, ważna sprawa.
I.S.: To połowa bliźniaka, mieszka sam. Bez sąsiadów, bo druga część jest pusta, za wynajem płaci Srebrna. Obok willi urządziła się filia fundacji Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Chodzi o to, by nikt nie zakłócał spokoju prezesowi PiS.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To jakim cudem tatuś, a może prędzej mamusia dostali od komuny dom w takim miejscu? Pytanie jest z tezą, ale, czy nie jest to teza, która wprost mówi nam dlaczego mamy praktycznie państwo komunistyczne?
No być może tutaj jest jeden z psów pogrzebany, ten dotyczący tatusia.
wiecej wskazuje na mamusie
Ja z kolei mam zagwozdkę kiedy i od kogo oni dostali (po kim odziedziczyli?) tę słynną willę. Bo w swoich wspomnieniach furt piszą, że wychowali się obaj przy Placu Inwalidów (dzisiejsza uliczka Lisa Kuli), w mieszkaniu, które tatuś po wojnie sobie wyremontował i zajął. Plac Inwalidów to też Żoliborz, tyle że Południowy, a słynna willa stoi w Północnym, na granicy z Marymontem.
Oczywiście dostanie 80-metrowego mieszkania na własność w Warszawie w latach 40-stych (i to przez żołnierza AK!) to też jest niezły numer w sytuacji, gdy obowiązywało tzw "dogęszczanie" (film "Skarb", pamiętacie?).
No ale nie wiem - kiedy oni zmienili Plac Inwalidów na tę willę? I na jakiej zasadzie? Ktoś wie?
W tych opowieściach się przewija nazwisko "Świątkowski" - jak L i J Kaczyńscy opowiadali w jakimś 'wywiadzie-rzece' o swojej babci Świątkowskiej spod Odessy, to uczciwie powiedzieli, że tych Świątkowskich to tam było mało, jedna rodzina. Sprawdź, skąd się wzięli i co robili bracia Świątkowscy w polskim 'wymiarze sprawiedliwości' od połowy lat 40-tych, to zrozumiesz jak ich biedni krewni mogli dostać pracę, mieszkanie, zlecenia, szkoły, role w filmach, kuratelę partyjną nawet nad promocją do następnej klasy (w przypadku Jarka interweniowali wysocy partyjniacy, żeby go przenieść do innej szkoły, dzięki czemu uniknął 'kibla' choć nie zaliczył materiału). To się wszystko zdaje układać w nieopowiedzianą całość. Jest nieopowiedziana, bo nie pasuje do wizerunku, jaki sobie tworzy Jarek i jak wiemy, nie zawaha się użyć całej aparatury terroru, by nikt nie dopowiadał brakujących fragmentów. Jedno jest pewne - to bardzo ciekawa opowieść o losach rodzinnych w XX wieku, kiedyś się mówiło "saga".
Tak, tak, ja znam nazwisko stryja (?) Świątkowskiego i mroczne sprawy jego, ale pytam o willę. Mam rozumieć, że willa należała do tegoż słynnego stryja, tak? W takim razie kiedy stała się ona kaczym domkiem? W którym roku mniej więcej?
Ten co tępi i ściga komunistów jest największym komunistą
Ten co ściga gejów jest największym gejem
Ten co krzyczy ścigaj złodziejów jest największym złodziejem
Ten co tropi układy stworzył największy przestępczy układ
Ten co mówi o ojkofobi jest największym ojkofobem
Ten co mówi "komuniści i złodzieje" jest największym komunistą i złodziejem
Ten co woła za prawdą jest największym jej wrogiem i propagatorem kłamstwa
Itede, itepe złe będzie dobre a dobre złe
Sądy będą naszymi sądami i sprawiedliwość będzie po naszej stronie
Sami swoi i egoizm partyjny oraz układ zorganizowanej przestępczości mafijny
Prawo tak przekręcamy, że za wszystkie przekręty i złodziejstwa nie odpowiadamy
Zamówienia: maseczki, przyłbice i respiratory to nasze bezkarne biznesowe walory
My wymiar sprawiedliwości zawłaszczamy i go po swojej stronie mamy
Budujemy prawo diabelskie i prawo Kalego
Dobre dla swoich przykre dla obcego
Oj.... a mamusia?
" interweniowali wysocy partyjniacy, żeby go przenieść do innej szkoły"
nb. szkoły Wojsk Obrony Przeciwlotniczej, bo i takie były wiadomo dla kogo (nowe elity :))
oficerska szkoła plot była w Koszlinie ale to nie była żadna elitarna uczelnia
willa nie należała do stryjka. Mojej znajomej przyjaciółka sprzedała tę "willę" Kaczyńskim
- Co ma Jarosław Kaczyński?
Odpowiedź:
- PARANOJĘ
I chorobę na władzę z której już do końca życia się nie wyleczy
A głupi gamoń myśli, że władzę będzie miał na wieczność
Jak trzeba być mizernym intelektualnie i moralnie człowiekiem czerpiąc satysfakcje z tego, że mu do doody włażą nawet bez mydła i wazeliny wyłącznie z chciwości przyczyny.
Ma szansę mieć władzę w piekle w roli starszego belzebuba polewającego innych grzeszników smołą
Życzyłbym mu aby marnie skończył tak jak jego wszyscy poprzednicy dyktatorzy
Aby go wyciągnęli z kanału jak szczura tak jak wyciągnęli kiedyś Kadafiego
I pokazali mu w końcu gdzie jest miejsce jego
Co by nie mówić - zdolny chłop. Ilu było wcześniej takich, co opanowali Polskę bez jednego wystrzału?
...PARANOJĘ I SCHIZOFRENIĘ czyli #PiS pełnoobjawowy.
Jednym słowem: Jaro żyje na wysuniętej PLACÓWCE PiSu, otoczony wrogimi oddziałami wyborców Tuska i Lewicy (Żoliborz był lewicowo-liberalny od samego początku istnienia tej dzielnicy, bo tacy właśnie ludzie zbudowali go po I Wojnie).
A Jaro jest w samym środku tego "piekła".
Jaro, w związku z tym, czuje się jak major Sucharski na Westerplatte, który mógł tylko trwać i czekać na angielską pomoc (z Podkarpacia w tym wypadku)
To częściowo wyjaśnia stan paranoi Jarka, ten milion ochroniarzy dookoła, pustą drugą część bliźniaka, etc - no i, niestety, to jak traktuje Polskę i Europę.
SYNDROM OBLĘŻONEJ TWIERDZY w pełnej krasie.
A my, Polacy, jesteśmy karani za tę paranoję żoliborskiego, leśnego dziadka, niestety...
nie dziadka , tylko dziada
Autorytarny populizm można postrzegać jako kontratak pewnych elementów ludzkiej natury – plemienność, autorytaryzm, demonizowanie obcych, myślenie za pomoca schematu gry o sumie zerowej – wymierzony w instytucje oświeceniowe, które miały na celu ich przechytrzenie. Skupiając się na plemieniu, a nie na jednostce, autorytarny populizm, nie widzi miejsca dla ochrony praw mniejszości ani szerzenia dobrobytu na całym świecie. Odmawiając przyznania, że kluczem do rozwoju społecznego jest zdobyta w pocie czoła wiedza, zohydza elity i ekspertów oraz umniejsza rolę rynku idei, razem z wolnością słowa, różnorodnością opinii i weryfikacją tez służących interesom tego, kto je wypowiada. Stawiając na piedestale silnego przywódcę, populizm zamyka oczy na ograniczenia ludzkiej natury oraz gardzi instytucjami opartymi na regułach i konstytucyjnymi mechanizmami zabezpieczającymi, które ograniczają włądzę niedoskonałych ludzkich podmiotów.
Steven Pinker ,Nowe Oświecenie. Argumenty za rozumem, nauką, humanizmem i postępem,
Nam się z tej puli antyoświeceniowej też trafiła EMANACJA CNÓT I DOŚWIADCZEŃ LUDU. Narcyz , któego ego nie pomieśczą nawet i trzy wieże.
A co dopiero pół bliźniaka! :-D
Ja to nazywam neo-bolszewizmem, rewolucją motłochu.
Staram się myśleć optymistycznie - że to nie neo-bolszewizm, bo jednym z jego pierwszych etapów, po zachłyśnięciu się przejęciem władzy, jest przemoc i terror.
"Narcyz , którego ego nie pomieszczą nawet i trzy wieże."
Dodałbym, zaburzenia narcystyczne, imho dzieło "mamusi" (jak mówił o matce synek-emeryt) :)
Czyli kierowca.
To tak jak terenowy obserwator bydła, czyli pastuch albo konserwator powierzchni płaskich czyli zamiatacz.
Albo członek nomenklatury pisu czyli złodziej.
Przecież to kochanek Jarka.
oblałam się kawą ze śmiechu....
Aż się zakrztusiłam. Piękne!
"Zaplecze gospodarcze PC szybko zaczęło zarabiać na czynszach, nie gazetach, bo na tym się nie znali. Co wzięli tytuł, to porażka"
...i pomyśleć, że gdyby te głąby nie były takimi nieudacznikami, to dzisiaj by mieli swoją telewizję - w kontrze do TVNu i swoją gazetę "Express Wieczorny" - w kontrze do "Wyborczej". I wtedy MOŻE byśmy mieli w miarę normalną telewizję publiczną, bo by się na nią Kaczor nie rzucił jak wilk na winogrona, bo by miał już swoją. Byłoby trochę jak w USA - CNN kontra Fox - i kraj by był w miarę normalny pod tym względem.
Ale nie, oni WSZYSTKO POPSULI, bo tylko to potrafili. No i umieli jeszcze jęczeć, że UKŁAD im na nic nie pozwala...
Smutne to wszystko, że się Polsce akurat taki psujak Jaruś trafił i jego nieudolna ekipa... :(
A o tym że jego synowie to " ...chroń Panie Boże by za coś się wzięli..." mówił ich ojciec.
Kaczyński ma już własną gazetę (GP i GPC), nadto portal niezalezna (poprzez Biereckiego)
Jedno łączy wszystkie partie oprócz PiS - żadna nie awansowała tak marnych ludzi tak wysoko żeby zniszczyć stadninę w Janowie. To wymowny przykład.
I to tylko jeden jaskrawy przyklad, a jest ich przecież tyle..