Zwycięstwo PiS-u skłania niektórych publicystów do refleksji, że im politycy mocniej walą kijem bejsbolowym, im więcej manipulują, używając zaprzyjaźnionych mediów, tym są bardziej skuteczni. Dlatego druga strona powinna odstąpić od reguł fair play, a dziennikarze powinni jasno opowiedzieć się po stronie konkretnej opcji. Przykładem miała być telewizja rządowa Jacka Kurskiego.
Bohaterem serialu „Na cały głos” jest Roger Ailes. Twórca Fox News ogląda prawdziwą scenę z nieżyjącym już Johnem McCainem, kandydatem na prezydenta, który rozmawia z uczestniczką wyborczego wiecu. Kobieta upiera się, że Obama jest muzułmaninem i terrorystą. Senator odpowiada łagodnie: „Nie, nie jest, pani się myli”. Ailes załamuje ręce nad kandydatem Republikanów, że jest za miękki. Natomiast uczciwość w polityce nie popłaca. No i McCain przegrał.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
z Kaczyńskim silnym, stabilnym i nie do pobicia.
Dobrze rozumiem intencje tego artykułu, bo sam jestem krytyczny w stosunku do liderów opozycji, ale dziennikarze ...świecznikowi...są strasznie grzeczni dla pislamistow, a nachalnie zaczepni i niegrzeczni niekiedy, wobec polityków opozycji. Bo przecież wiadomo, że pislamisci mściwi są i mogą przywalić, a ci z opozycji to...ciamcia ramcia. Wojny, a bitwy na pewno, wygrywa się często nie nawałą ogniową, a metodami psychologicznymi, tzw wojną psychologiczną. To ciągłe mędzenie o potencjalnej niezdolności opozycji do rządzenia, do zgody, do poskromienia ambicji i partykularyzmów jest klasycznym atakiem psychologicznym. Może sobie pani to racjonalizować, że o dziennikarską solidność chodzi, ale skutek jest niedobry. Obniżenie morale ludzi, którzy chcą oddychać wolnością, bo nie mówi pani i nie pisze wnet w sieciach do rzeszy, a w mediach liberalnych, do ludzi poniżanych przez uzurpatorów.
Nie o panią mi tylko chodzi, a o wielu innych, bo w tok fm nie brakuje gości z reżimowych szczekaczek, nie brakuje świrniętych symetrystow udających drony obojętnie filmujące świat z góry, a tvn też nie zapomina o kumplach Rymanowskiego. To jednak temat na inną dyskusję.
Proszę nie udawać obojętnej, a to wcale nie zakłada automatycznego zapisania się do partii , jak to jest w przypadku ssaków propagandowych dojnej zmiany.
Moje zdanie ma temat PiS i łamania konstytucji jest jednoznaczne. Nie uważam się więc za "obojętną". Nie zmienia to faktu, że politycy opozycji też podlegają krytyce. Trzymanie ich pod medialnym kloszem tylko konserwuje ich słabość. To nie media są winne temu, że opozycja przegrywa wybory. A politycy PiS w mediach poza TVP są bardzo ostro odpytywani.
Pani Dominiko, proszę wyjść już z tej konserwatywnej, przebrzmiałej formuły jakoby niezależnego dziennikarstwa. Taka sama prośba do chętnie przeze mnie słuchanej w audycjach historycznych p. Lewickiej. Kto ma tchnąć ducha optymizmu w wyborców opozycji? Nie musicie posługiwać się, jak tamta strona „ kłamstwem smoleńskim”, uporczywie wbijanym do milionów głów elektoratu PiS. Wystarczy sposób na szklankę do połowy pustej albo pełnej. Szczególnie na 3 miesiące przed wyborami
Pani się nie uważa, a ja tak to odczuwam. Nie da się stać z boku, bo oni bić będą z pepeszy. Po całości . I rannych dobiją. Czy za mało dowodów? Straszę Żakowskim?
Tylko na marginesie Pani tekstu:
Jeden aspekt polityki informacyjnej internetowego wydania GW przed wyborami był pożałowania godny. Z reguły informacje o konwencjach PIS-u z ich głównym mówcą eksponowane były na pierwszym, eksponowanym miejscu, na zasadzie wyłączności. O równolegle odbywających się konwencjach partii opozycyjnych można było się dowiedzieć z wpisów (okraszanych niewielkim zdjęciem) umieszczanych trzy rzędy poniżej, jeśli w ogóle.
Tylko na marginesie Pani tekstu:
Jeden aspekt polityki informacyjnej internetowego wydania GW przed wyborami był pożałowania godny. Z reguły informacje o konwencjach PIS-u z ich głównym mówcą eksponowane były na pierwszym, naczelnym miejscu, na zasadzie wyłączności. O równolegle odbywających się konwencjach partii opozycyjnych można było się dowiedzieć z wpisów (okraszanych niewielkim zdjęciem) umieszczanych trzy rzędy poniżej.
Wcale nie są ostro odpytywani. Dlaczego na ewidentne kłamstwa nie pada natychmiast kontra: "Dlaczego pan/pani ma Polaków za idiotów?"? Albo: "Czy nigdy nie naszła pana/pani refleksja, że te wszystkie kłamstwa pozostaną na zawsze w internecie i kiedyś dzieci/wnuki będą się pana/pani wstydzić?"? Dlaczego na stwierdzenie ministra: "Nic mi o tym nie wiadomo" nie pada kontra: "To za co pan/pani bierze pieniądze?" albo "To może się pan/pani nie nadaje na to stanowisko?"? Dlaczego na krętactwa rzecznika prasowego nie pada kontra: "Czy nie ma pan/pani poczucia obciachu, wygłupiając się tak przed kamerą?"? Dlaczego nigdy nie padło pytanie (a okazji było wiele): "Czy jest w PiS-ie ktoś głupszy od Marka Suskiego?"? I dlaczego nie odpytujecie każdego przy każdej okazji o to, czy jednak był zamach, czy nie było? A jeśli nie było, to kto poniesie odpowiedzialność za wprowadzanie Polaków w błąd? No i dlaczego w kółko odpytujecie o wszystko Czarneckiego? My już naprawdę mamy dość oglądania tej gęby. Kazik Staszewski napisał o nim kiedyś felieton "Mynda" i miał powody.
"Trzymanie ich pod medialnym kloszem tylko konserwuje ich słabość."
Dobry temat na osobny artykuł - z przykładami z różnych krajów, z historią w tle.
Dziwne - do tej pory ludzie nie zrozumieli, że muszą WYMAGAĆ WIĘCEJ od siebie i innych -żeby sytuacja zmieniła się na lepszą. Taki prozaizm codzienny, a jednak tajemnica.
Ci pislamscy prostacy mówią zawsze...moja osoba nie ma wiedzy.
Tak ta nowa holota, czyli elita goownozmiany, dodaje sobie splendoru, czyli banasia.
Ich osoby wiedzę POSIADAJĄ, albo NIE POSIADAJĄ. Jedno i drugie kompletnie bez znaczenia.
Stękaniem i jęczeniem za oświeconym społeczeństwem niewiele się zrobi.
Już 4 lata temu szeroko komentowana była umiejętność narracyjna Kaczyńskiego, którą narzucił. Stworzył symbole i tak długo PiSowcy powtarzali narrację aż połowa Polaków uwierzyła.
O ile Lewica sobie radzi, o tyle PO niczego nie zmieniła w tej materii. Nieustanne walenie głową w mur od 4 lat -nie pomaga. Kijka za mało(medialnie): mało kto potrafi na poczekaniu wymienić wszystkie afery PiS z tego roku. Marchweki nie widać.
Polacy nie wiedzą co to rodzimy tyran, bo historia karze szukać niebezpieczeństw na zewnątrz. Demokracja, konstytucja, sądownictwo -edukacja szkolna, bo etos wolnościowy się niestety skończył w narodzie. Mam nadzieję, że opozycja nie zapomni o edukacji, o ile weźmie się w karby i zamiast boleć nad tym, że Polak nie rozumie - przekona go do przekazania władzy.
politycy opozycji mówią kompletnie bez przekonania, albo nie są przekonani do tego co mówią,
oba przypadki widać i słychać gołym okiem, tym się nie porywa tłumów, a wśród 2 sortu wywołuje falę bardziej krytykanctwa niż krytyki, nie widać na razie ani porywającego programu ani przysłowiowego chłopa z jajami
Ostro odpytywani? Żartujesz sobie, Dominiczko. Widziałaś wywiad Anity Werner z budyniem?
Ja nie jęczę i nie stękam. Marzę, widzę w innych, w sobie. Uśmiechem i uprzejmością przekonuję, ale i sarkazmem, gdy bardziej kumatych spotykam. Nie uciekam. Orka i czytanie. To zadziała.
Kiedyś.
Ta pani wielkie rozczarowanie niesie.
Inteligentna, piękna, słaba.
Gdyby nie stale powtarzane kłamstwa propagandy Geobelsa, to nie wiadomo jak potoczyłby się los Hitlera. Z tych lekcji garściami korzystają czynownicy pismediów. A Pani Wielowieyska żyje nadal w warszawskiej kawiarniano - liberalej bańce.
To nie bańka liberalno-kawiarniana, to syndrom sztokholmski. Kaczyński ich wszystkich zauroczył, dzisiaj oglądałem w TVN 24 heroiczną obroną Banasia przez Janinę Jankowska I Damę Reportażu. Również niejaki Makowski ratował Pi$ przed Wrońskim, to było coś podobnego do wyczynów Żakowskiego!!!
Pani redaktor, to jednak media pisowskie z tvp na czele, które docierają w głównej mierze do elektoratu wiejskiego i małomiasteczkowego, a także propaganda kościelna plus pieniądze rozdawane przed wyborami decydują o wyniku wyborów. Kaczyński i spółka dobrze rozpracowali polskie społeczeństwo i wiedzą jak je omamić.
Pani Dominika uważa najwyraźniej, że jeśli do pojedynku staje z jednej strony człowiek honoru ze szpadą a przeciwnik z chamski uśmiechem wyciąga magnum 44, to trzeba uszanować metody rewolwerowca.
Lekka krytyka z uwzględnieniem zasad prawnych jest uzasadniona. Nie należy jednak mówić "spiegdalaj buraku z tym sprzętem".
Ostatnio Anita sie mocno poprawila i punktuje politykow #dojnazmiana.
Nawet Matoluszka niemilosiernie wypunktowala, a Matoluszek jakby nic nie slyszal tylko w kolko wykute slogany walil.
To nie są pytania dziennikarskie, tylko Pańskie i wielu Polaków odczucia i opinie. Na to miejsce jest w tekstach publicystycznych i takich o podobnej treści jest wiele w „Wyborczej” Jeśli ma Pan potrzebę, aby te opinie wygłaszać wprost do polityków PiS, to proszę się w tej sprawie zwrócić do polityków opozycji.
Wywiad Anity z premierem, gdzie go nieźle punktowała, był niezły. Podobnie jak rozmowa z Patrykiem Jakim, który wyszedł obrażony
Ja uważam, że po stronie opozycji nie ma silnego lidera i to jest główne zmartwienie tego obozu politycznego oraz przyczyna porażki. A nie to, co robią dziennikarze
To tak, jakby pani bila lezacego". Bez dwoch zdan niezreczne conajmniej.
Tle ciekawych tematow . Rzeczpospolita ujawnia kolejne afery w MF, a pani "spiewograj" jak slaba opozycja. Jednomyslnosc PiS to nie est jednomyslnsc spoleczenstwa. To wizja chorego starca, ktry klamstwami przechwycil wladze po trupach. Doslownie na 96 trumnach i o tym powinna pani pisac.
Jak moga miec wiedze skoro Statut tej parti jest na wzor parti NSDAP jeden /wodz i...masy bez glosu. Nikt o tym nie mowi... Te partie trzeba juz podac
do delegalizacji nie czekac !
Trzaskowski kłamał? Czy odpowiedział zgodnie z prawdą a dziennikarze pytali kolejny raz o to samo to samo samo i samo....
" Albo że w taśmach Sławomira Neumanna nie było nic złego, bo było. "
Co? Że przeklina, to nie była publiczna wypowiedź.
"Nie było sensu udawać, że Robert Biedroń nie obiecywał rezygnacji z mandatu europosła. Bo obiecywał. "
Tutaj zgoda.
"Nie było sensu upierać się, że kampanijny strzał z paragonem z apteki Borysa Budki był trafiony, bo nie był. Lek był już refundowany."
Budka mówił prawdę i pokazał prawdziwy paragon, sami to opisaliście w GW.
Budka pokazał prawdziwy paragon, tyle, że ten lek był refundowany, a to, że ci akurat rodzice dziecka zapłacili pełną sumę wynikało z błędu lekarza lub niedopełnienia procedur, a nie z błędu PiS. A poza tym rodzice dziecka mieli żal do polityków, że bez swojej zgody zostali w ciągnięci w kampanię. Jeśli już się szykuje taki strzał, to musi on być mocny, bez żadnych "ale". Ten taki nie był.
W sprawie taśm Neumanna nie chodzi tylko o przeklinanie, ale także o to, że ktoś mu mówi, iż kandydat na prezydenta ma swoje za uszami i ma na swoim koncie wątpliwe decyzje, a polityk PO odpowiada, że nie szkodzi, będziemy go bronić, bo i tak się wytłumaczy, że zarzuty to opresja PiS-owska. To jak mamy wierzyć, że kandydaci PO są godni zaufania, skoro takie jest podejście liderów tej partii?
No, ale jednak ani Gawłowskiego, ani Kwiatkowskiego ani nawet Adamowicza tak bardzo nie bronili, mimo że zarzuty były dość wątpliwe i nie udowodnione.
noż kurde. do upadłego. a może tak po prostu przyznać rację po całości?! przecież nikt od tego nie umrze. nawet kataru nie dostanie! echhh...
może kiedyś doczekamy się dziennikarzy, którzy pisząc tekst walący w opozycję trochę lepiej przygotują argumentację, taką mocną, bez żadnych "ale".
Na fb już od kilku lat ,,bębnili" o jakimś leku za 3.20 dla dzieci po przeszczepach, który przestał być refundowany.
Aż sprawdziłam, to Valcyt, o którym mówił pan Budka.
OKO.press podaje:
W 2015 kosztował 3,20.
W maju 2017, jak relacjonowała „Rzeczpospolita”, jego cena poszybowała do ponad 500 zł.
W lipcu 2019 roku kosztował już ponad 930 zł.
Na 1,5 miesiąca przed wyborami Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się wrócić do refundacji i lek kosztuje znów 3,20 zł.
Borys Budka miał rację - nieco się tylko spóźnił, bo przez 2 lata nie był refundowany, a obecnie jest, ale nie dla wszystkich, więc B.B. nadal ma rację, bo jeżeli refundacja tylko dla niektórych, to w polskich warunkach leczniczych - szemrana refundacja.
A rodzice dziecka niech spadają ze swym żalem, czuli się pokrzywdzeni, to niechby skserowali paragon i rozsyłali do znajomych w listach. Wrzucili do mediów społecznościowych, to społeczność korzysta.
Bo Borys Budka choć polityk, to też społeczność.
Nie wierzę, że tak doświadczona publicystyka jak Pani, ocenia brutalną gadkę motywacyjną w wykonaniu Neumanna w zamkniętym kręgu lokalnych działaczy, na równi z oficjalnym poparciem przez jedyną partię np w przypadku pana Pomidora.
W sprawie taśm Neumanna jest pani OSTATNIA, ktora moze sie wypowiadac, ale najwyrazniej rzetelne dziennikarstwo nie przeszkadza krytykowac kogos na podstawie pocietych i zmanipulowanych nagran. Juz to kiedys przerabialismy, a afektem byly cztery lata nierzadu PiS.
Nastepnym razem chyba sie porzadnie zastanowie czy domonstrowac, kiedy PiS ponownie ograniczy wolne media jak w 2016 roku.
Az wstyd!
Poza tym bardzo podoba mi się zwalanie winy na wszystkich tylko nie na siebie. Pozwoli pani, że wytłumaczę. Toporny przekaz nie ma być dla elektoratu opozycji tylko PiSu. Oni mają toporny elektorat to i przekaz dla nich musi być toporny. Wy, dziennikarzem uważacie, z jakiś powodów, że Mordor po was nie przyjdzie. Przyjdzie przy pierwszej okazji. I wtedy będzie płacz. Nikt nie mówi o kłamstwach typu TVPiS tylko o pokazywaniu tego co robi PiS we właściwych proporcjach a nie ciągle zabawy w symetryzm. Czasami mi się wydaje, że dziennikarze powinni być nominowani do Nagrody Darwina za uporczywe piłowanie gałęzi na której siedzą.
Dziennikarze w swojej pracy nie mają się kierować strachem przed opresją PiS, tylko mają uczciwie wykonywać swoje obowiązki i patrzeć politykom na ręce. Niezależnie od tego czy politycy są z opozycji czy koalicji rządzącej. Rządy PO-PSL były stabilne, bo był silny lider Donald Tusk. Teraz takiego lidera nie ma, póki się nie pojawi, opozycja będzie miała duże problemy z przejęciem władzy. Kwestia przywództwa jest bardzo ważna.
Jasne. Moralność ponad wszystko. I na dnie z honorem lec.
Poza tym ja tylko mówię o trzymaniu proporcji bo obecnie sytuacja wygląda tak:
"Niepokorni" walą w opozycję równo i wychwalają pod niebiosa PiS.
Normalni dziennikarze dla odmiany walą równo w opozycję i PiS. I o to równo się rozchodzi. O ten cholerną chorobę symetryzmem zwaną. Ale, ok. Piłujcie sobie gałąź w pocie czoła. Piłujcie. A potem będzie zdziwko jak u Żakowskiego, że jednak ci co PiSem straszli rację mieli. Prorocy normalnie. I tym razem będzie tak samo. Ale honor, cudacznie rozumiany, będzie obroniony.
"Ale czy to znaczy, że dziennikarze mają nie zadawać Trzaskowskiemu trudnych pytań"
Owszem, mogą, ale proszę zadać "trudne" pytanie Kaczyńskiemu i w dodatku uzyskać sensowną odpowiedź. Życzę powodzenia.
Zadawanie trudnych pytań opozycji to łatwizna. Proszę zadawać trudne pytania posłom PiSs i uzyskać inną odpowiedź aniżeli "moja osoba nie ma wiedzy".
"Niezależnie od tego czy politycy są z opozycji czy z koalicji rządzącej." Czy Pani napisała to zdanie w pełni świadomie? Politycy z partii rządzącej są pod ochroną służb specjalnych, policji i prokuratora generalnego. Czy Pani tego nie zauważyła? Serio? Czyli dziennikarze w Rosji powinni równie uważnie patrzeć na ręce Putina jak na wykręcane przez OMON ręce anty-putinowskiej opozycji? Wow! Jejku! Nie mam słów podziwu! Gratuluję! Postaram się zgłosić Pani kandydaturę do Nagrody Darwina.
toporny przekaz ma być przede wszystkim od "najmądrzejszych" i "najinteligentniejszych" polityków opozycji do przyciemnionego ludu, przekonywanie tekstem dla drugiego sortu jest biciem piany, mnie i 90% obecnych na forach GW nie trzeba przekonywać
niestety czasami przekaźnik musi się dostroić do poziomu odbiorcy i jego sposobu rozumowania inaczej skuteczność przekazu żadna i transfer do swojej opcji żaden
i nie chodzi o karmienie kłamstwami tylko o wyjaśnianie spraw zawiłych i skomplikowanych językiem prostym i zrozumiałym - to w przypadku wielu polityków opozycji trudność nie do pokonania
PiS popiera PKK, do którego Pani należy i to prowadzi do braku jasnego samookreślenia. PKK burzy trójpodział władzy stworzył bowiem czwartą władzę. Niekonstytucyjną. Pani stoi na rozdrożu i stąd wynika kunktatorstwo wypowiedzi. Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek.
"Dziennikarze są przede wszystkim od tego, aby dzielić włos na czworo, aby analizować i patrzeć na ręce wszystkim politykom. Od tego, by irytować i zadawać wkurzające pytania."
To, do cholery, zacznijcie zadawać pytania politykom opozycji, a nie tylko interpretujcie po swojemu zdarzeń i cudzych komentarzy, Tworzycie szanowni Redaktorzy w ten sposób jeszcze większy chaos i siejecie destrukcję. Za chwilę sami wykończycie opozycję, może za wyjątkiem tej lewicowej, bo ta obrywa najmniej.
Wygląda też na to, że stworzyliście arenę do walki sześciu kogutów, które skutecznie się dziobią nawzajem i wyrywają pióra. A wy to tylko obserwujecie i opisujecie, dodatkowo podkręcając emocje.
Waszą misją powinno być rzetelne informowanie o faktach, a nie wrzucanie w eter tylko i wyłącznie waszych subiektywnych opinii.
I dodam, że również w tym artykule - pomimo że niby dotyczy obrony braci dziennikarskiej - szanowna pani Redaktor Wielowieyska znowu pieje peany na temat szarego "bez żadnego trybu" posła i jego "genialnej" strategii przywódczej.
Proszę, skupcie się na dostarczaniu rzetelnych i prawdziwych informacji (tak jak to czynią niektórzy z państwa redaktorów w sprawach pisowych afer), przestańcie narzucać nam swoje widzenie świata i wasze opinie oraz pozwólcie nam samodzielnie wyciągać wnioski. Bo wyobraźcie sobie, że pisujecie dla świadomych czytelników i nie musicie nam łopatologicznie opowiadać świata.
Dziękuję za uwagę.
No właśnie. Kiedy dotrze, że lawa w Pompejach i żar i pył pokryły wszystkich, nawet radosnych kochanków i poetów?
Pytasz kiedy?
Otóż, ta świadomość pojawi się po wielkim kataklizmie. Zastanawia mnie jednak, czy będzie wtedy ktokolwiek, kto to zobaczy i zrozumie.
Tymczasem dziarsko zmierzamy kursem kolizyjnym na ostrą krawędź lodowca lub szybkim krokiem nad krater wulkanu.
A pisowcy dalej sobie dzielnie budują swoje anty-państwo i śmieją nam się w nos.
A kysz! Mało rozumna istoto.
No tak, ale cały czas idzie przy tym opowieść, że to "my (władza) - wam dajemy" i to nie - jak to się dzieje naprawdę - z podatków i kredytów - ale - jak to jest w przekazach dnia - "bo zabraliśmy złodziejom z PO, którzy ukradli pieniądze z VAT". Jeszcze dużo ludzi to kupuje i taką propagandę należy bez przerwy zwalczać, tzn. mówić jak jest (było) naprawdę. Na szczęście - w tym aspekcie opozycja KO otrzymała niespodziewane wsparcie ze skrajnie prawej flanki, która ku wielkiemu niezadowoleniu Prezesa, wyrosła Pisowi w nowym parlamencie (ciekawe, czy zajmą miejscówkę koło ław rządowych, tam gdzie teraz zasiada Prezes... hue, hue). Generalnie uważam, że trzeba walczyć o wizję przyszłości, ale koniecznie i bardziej skutecznie walczyć o prawdę na temat bliższej i dalszej przeszlości.
słyszeli i o Kuchcińskim i o Banasiu, nie bój nic. Tylko nie chcą o tym mówić. Nie krytykuje się kogoś kto daje ci €€€. Anteny satelitarne? Dawno są na niemal każdym wiejskim domu. A w tv naziemnej jest ponad 20 kanałów. Nie oszukujmy się że ludzie na prowincji są skazani na przekaz kur.wizji, i przez to są ciemni. Zwolennik pisu nie będzie się rozpływał nad aferą Banasia, tak samo jak peowiec nad przekrętami Gawłowskiego, co nie oznacza że o tej nie wie.
Sama Pani teraz manipuluje przedstawiając skrajnie w 0-1 sposób sytuacje, jak mogą sie zachować czołowi dziennikarze i publicyści sympatyzujący z demokratyczną opozycją. Gdyby 3 posłów do Sejmu zostało wybranych nie z PiS, ale z opozycji to… sama Pani widzi tę mała róznicę. Tych 3 posłów to, luźno oceniam, potrzeba było, żeby ok. 100 tys. głosujących zamiast PiS poparło opozycję. Liczą się także ci, którzy w wyniku lamentującego opisu opozycji nie poszli do wyborów. Opisu dokonanego jak najbardziej w samej medialnej „bańce” opozycji. Wywiady z politykami opozycji były ostrzejsze i bardziej napastliwe niż uprzejme z politykami PiS, bo ci mogliby się nie zjawić. Inny przykład, radio tokfm, podkast Polityka Insight, dużo wiedzący i przenikliwy komentator W. Szacki w swoich kolejnych podkastach przedwyborczych mówi na samym początku, że wszystko jest już pozamiatane, a opozycja beznadziejna i bez szans, co w domyśle łatwo odczytać, nie ma, po co iść na wybory, bo masz do wyboru albo fajtłapy albo oprawców demokracji. Nie wiem czy młodość pana Szackiego może tu być usprawiedliwieniem, bo wyniki wyborów nie okazały się beznadziejne. Świat wokół nas się zmienił "politycznymi" zrobiono prokuratorów, sędziów, generałów, itp. Proszę wreszcie opuścić to muzeum niezależnego dziennikarstwa. Każde fakty da się opowiedzieć, nie kłamiąc, jednak inaczej. To nawet ja potrafię.
Wydaje mi się, że próba jakiejkolwiek polemiki z P. Wielowiejską jest skazana z góry na porażkę. Ta osoba podobnie jak P. Żakowski wie najlepiej. Niejaki Pan Bóg do pięt jej nie dorasta. A te przykłady typu Neuman źle powiedział, Budka żle pokazał to rzeczywiście szczyt wnikliwego dziennikarstwa w wykonaniu P. Wielowiejskiej. Przypominam wreszcie główne hasło tej Pani przed ponad czterema laty "Nie straszcie Pisem, Pis się zmienił". Teraz. ma tyle samo racji