Byłoby nas dużo więcej, gdyby nie pieprzony Facebook. Cenzurują nas, kasują profile. Jak ludzie mają się o nas dowiedzieć, skoro system jest przeciwko nam?! - reporter słucha włoskich faszystów.

Predappio, 6 tys. mieszkańców, dla włoskich faszystów miejsce święte. 29 lipca 1883 r. urodził się tu Benito Mussolini, twórca włoskiego państwa faszystowskiego. Tutaj też jest pochowany – w rodzinnej krypcie. Co roku włoscy faszyści celebrują tu rocznicę jego urodzin, śmierci (28 kwietnia 1945) i marszu na Rzym (zamach stanu z 28 października 1922). Przez włoską prasę nazywani są „nostalgikami”, bo w swoich wypowiedziach zawsze podkreślają, że w czasach faszyzmu Włochy stały na najwyższym poziomie rozwoju cywilizacyjnego.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    No cóż, faszyści w komunistycznej Bolonii nie mają lekko.....
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    We Wloszech nikt zlego slowa nie powie o Mussolinim. Zagadywani o faszyzm i kolaboracje z trzecia rzesza odpowiadaja zawsze tak samo: to nie tak, nie wiesz jak bylo, nie wiesz ile on zrobil dla Italii. Ten stosunek do historii w ogole nie dziwi poniewaz faszyzm nie doprowadzil Wloch do ruiny, jak to sie stalo z Niemcami. Zostaly wspomnienia wielkosci i chwaly, zostala infrastruktura, powojenna okupacja byla lagodna, a plan Marshalla doprowadzil Wlochy do prosperity.
    Jest co wspominac i za czym tesknic. Zwlaszcza w sytuacji postepujacej pauperyzacji, zalewu imigrantami, degradacji uslug publicznych.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0