Według niemieckiego prawa wszyscy, którzy służyli w czasie wojny w obozach zagłady, są winni lub współwinni ludobójstwa, zwykli strażnicy też. Powinni stanąć przed sądem nawet po dziewięćdziesiątce

Czy można ścigać za współudział w ludobójstwie kobietę, która była telefonistką w obozie koncentracyjnym? Jens Rommel, 46-letni prokurator ze Szwabii, odnalazł taką osobę – w czasie wojny pracowała w obozie koncentracyjnym w Stutthofie. Trwa śledztwo, personaliów nie może zdradzić. Wiadomo, że chodzi o dobiegającą setki starowinkę, która po wojnie zaszyła się w zachodnich Niemczech, uczciwie pracowała, czerpała z dobrodziejstw państwa socjalnego, dorobiła się rodziny, prawnuków.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    A nie ma dzisiaj w Polsce ludzi, którzy dla świętego spokoju pracują dla PiS-u i przyczyniają się do ich rozkwitu, chociaż nie zgadzają się z ich ideologia? Robią to dla rodziny, żeby się utrzymać. Żyją wtedy godnie ze swoim sumieniem? Dla mnie to pasywne popieranie podłości i zła która ta partia jest przesiąknięta. Dopóki ludzie nie mają innego wyboru i są zmuszeni na takie kompromisy to Polska nie jest jeszcze krajem wolnych ludzi.
    @dariuszk
    no to żeś walnął...
    Na litość - używaj rozsądnych argumentów. Praca dla PISu może być rzeczą wstydliwą ale nie jest przestępstwem.
    już oceniałe(a)ś
    4
    6
    @majkdzeger
    Takie życie to oczywiście nie jest przestępstwem, ale co to za życie? Wcale tak nie musi być.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @dariuszk
    PIS to jednak nie zbrodniarze. Póki co nie ma ofiar śmiertelnych reżimu.
    już oceniałe(a)ś
    1
    3
    @eisi22
    Na tym polega strategia PiS-u, żeby bić i maltretować tak aby na wierzchu nie było siniaków albo żadnych innych śladów. Za to wewnątrz ciężkie obrażenia. Zastraszanie, mydlenie oczu, upokarzanie ośmieszanie i udawanie, to wszystko ich metody.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @eisi22
    Nie, wcale.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @eisi22
    To są zbrodniarze, bo hołubią brunatną ciemnotę, która tylko czeka, żeby wybić inaczej myślących.
    Owsiak za wulgarne słowo ma sprawę sądową, a nacjonaliści stojąc metr od policji krzyczą, że zaje...ą kobiety. Starsi ludzie stojący w milczeniu z białą różą są spisywani i szarpani przez policję, a kibole mogą palić race i wywrzaskiwać nienawiść.
    Hodowanie ich to zbrodnia.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    To trochę niemiecka ekspiacja po fakcie. Nie ukarali wielu faktycznych zbrodniarzy, dali im dożyć swych dni w spokoju, a teraz sumienie ich ruszyło i ścigają telefonistki. Ale to w gruncie rzeczy dobrze, bo pokazuje, że Niemcy się zmienili i faktycznie chcą się rozliczyć że zbrodni dziadków.
    już oceniałe(a)ś
    20
    3
    Przez dziesiątki lat robili wszystko żeby faktyczni sprawcy zbrodni uniknęli jakiejkolwiek odpowiedzialności, a teraz będą oskarżać stuletnie telefonistki. Przeznaczeni na śmierć i tak by zginęli, nawet gdyby telefonistka nie połączyła rozmowy zapowiadającej ich przybycie. A gdyby kilka razy nie połączyła, pewnie sama dołączyłaby do więźniów.
    już oceniałe(a)ś
    22
    6
    Na tego typu retoryczne pytanie jest już za późno: Powojenna niemiecka sprawiedliwość była farsą. Potem nastąpił jakże długi okres przewlekania i na koniec oskarżona kilku stojących nad grobem starców, których przez wzgląd zdrowotny nigdy nie zostaną osądzeni. Wymiar ,,sprawiedliwości" po prostu czeka, by odeszli we względnym spokoju i tym samym zamknąć niewygodną kartę. Oskarżenie jest typowym mydleniem oczu i samousprawiedliwieniem. Czy Niemcom jako społeczeństwu się udało? Na to pytanie, tym razem nie retoryczne, można śmiało odpowiedzieć: tak. I to dwukrotnie.
    @zimorodek
    Czy Niemcom się udało? Może i tak, ale na pewno z dużą pomocą amerykanów, którzy po II wojnie lansowali slogan żyć (korzystać z życia) i dać żyć innym. Jak najszybciej zapomnieć ten koszmar i cieszyć się życiem. Trzeba było podźwignąć kraj z ruin i rozwinąć gospodarkę. Konsumpcja, dobrobyt, przyjemności i rozrywka to były hasła tych czasów. Zapomnieć co było, być miłym i cieszyć się wolnością. Największym zbrodniarzom zrobiono medialny proces w Norymberdze, żeby pokazać światu co się stanie im podobnym. Wyroki zapadły i zostały wykonane. Wielu byłych nazistów z przemysłu zbrojeniowego albo zajmujących się rozwojem Rakiet V1 wyjechało do USA, aby tam dalej pracować. W ten sposób przyczynili się do szybkiego postępu w podróżach kosmicznych w wyścigu z ZSRR; kto pierwszy wyląduje na księżycu? Także rozwinęła się postawa, aby za bardzo nie być mściwym i nie prześladować innych, którzy przeżyli ta wojnę. Szczególnie osoby wykształcone jak lekarze, sędziowie, burmistrzowie dużych miast, inżynierowie i profesorowie byli potrzebni do pracy i nie rzadko kontynuowali swoje czynności, które wykonywali za Hitlera, bo nie było innych. Takie zamiatanie brudów pod dywan i udawanie ze wszystko jest w najlepszym porządku nie podobało się szczególnie młodym ludziom i studentom. W latach 60 powstał lewacki ruch studencki pod przewodnictwem Rudiego Dutschke. Po tragicznej śmierci studenta Benno Ohnesorga w czasie demonstracji w roku 1967 powstała terrorystyczna lewacka banda Baader Meinhoff (1970) zwalczająca korupcje i zakłamanie ówczesnych władz. Potem w 1980 powstała partia Zielonych itd.
    Czy Niemcom się udało? Jest to proces, który się ciągnie do dzisiaj i sprawa nie jest uważana za zamkniętą. Co ważne jest refleksja na ten temat. Wiele takich spraw jak zagłada na Armeńczykach jest negowana i wypierana przez Turków dzisiaj.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @dariuszk
    Mnie nie chodziło czy Niemcom udało się w sensie materialnym. Ale o samowybielenie się.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @zimorodek
    Mi nie chodzi o to, że oni się samo-wybielają, bo oni tego nie chcą oni mówią, że to co się stało już się nie odstanie i krzywda raz wyrządzona pozostaje i oni się od tego nigdy nie wybielą, chociaż są takie próby. Przewodniczący AFD neonazistowskiej Partii Alexander Gauland nazwał czasy Hitlera „Małym pierdnięciem w wielkiej historii Niemiec”, co wywołało burze negatywnych reakcji i debatę na ten temat, że czasy Hitlera zawsze będą należały do historii Niemiec jako przypomnienie i przestroga dla innych.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    @zimorodek
    Uszło im na sucho.
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @zimorodek
    to Amerykanie tak zdecydowani, a nie Niemcy. Amerykanie doszli do wniosku, ze ze wzgledu na ZSRR zaraz obok wola miec sprawnie dzialajace panstwo niz scigac nazistow, ktorzy byli wszedzie. Tak samo woleli leciec w kosmos niz postawic von Brauna przed sadem.

    Niemcy oczywiscie specjalnie sie nie domagali bo wszyscy byli jakos umoczeni, dopiero ich dzieci, to brzydkie lewackie polokenie '68, zaczelo sie interesowac tym, co sie dzialo w czasie wojny i co wtedy robili ich krewni.
    Widzialam kiedys taki program chyba na ZDF. Mlodziez dlugowlosa protestuje przeciw czemustam, dziennikarz pyta sie starszej pani co by z nimi zrobila, a ona, ze do obozu pracy trzeba ich wsadzic.

    Ja uwazam, ze Amerykanie dokonali cudu zmieniajac niemiecka mentalnosc z "do obozu tego hipisa" na to, co jest tu teraz.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @dariuszk
    Baader Meinhoff to moze przez chwile o cos walczyli, ale tylko przez chwile. pozniej RAF przeksztalcila sie w grupe, ktorej glownym celem bylo wymuszenie na RFN uwolnienia roznych uwiezionych czlonkow grupy. Na dokladke RAF wspolpracowala z NRD, ktore pod wzgledem zaklamania bilo RFN na glowe. Calkiem sporo ich sie tam pozniej ukrywalo. Na koncu to to juz byli zwykli mordercy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @eisi22
    na sucho to uszlo Austriakom. udalo im sie zrobic z siebie niewinne ofiary Niemca Adolfa Hitlera. oni nikogo nie ukaralo. gdyby Amon Göth jakos zwial do Austrii i sie tam skutecznie schowal, to by dozyl swoich dni w jakims domu spokojnej starosci, objety austriacja abolicja.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Niemcy zglaszający się do służby w obozach koncentracyjnych, unikali wysyłki na front.
    Chcieli spokojnie przeżyć wojnę.
    @janzdechlak
    sami się nie zgłaszali
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Ściganie tych zbrodniarzy az do śmierci ma głęboki sens. I to powinno stać sie standartem globalnym. Każdy, nawet na najniższym stanowisku, uczestniczący w ludobójstwie, musi wiedzieć, jakie go czekają tego konsekwencje. Telefonistka w KZ wiedziała chyba najlepiej co sie święci. Żołnierze pilnujący i zapędzający na śmierć 8000 osób w Srebrenicy tez to wiedzieli a mimo to współdziałali. Żaden dotychczas nie został pociągnięty do odpowiedzialności. W Afryce mamy aktualnie setki takich przypadków. Zleceniodawcy zbrodni maja dlatego łatwe zadanie. Maja zawsze tabuny chętnych do pomocy. Gdyby aktualne prawo niemieckie działało na całym świecie, współsprawcy, oportuniści i bezwolni najpierw by sie zastanowili, czy chcą należeć do zbrodniczych zastępów.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    Myślę, że metodykę pracy i doświadczenie śledczych można z sukcesem zastosować w speawach Pedofilii w kościele..
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Ile zlego musi jeszcze zrobic nasz maly filerek zeby zostal rozliczony za swoje zbrodnie wobec prawa.Musi miec swiadomosc ze bedzie scigany do smierci.Kolano nie pomoze.Bedzie dowieziony przed oblicze sadu na szpitalnym lozku jak zajdzie taka potrzeba.
    @Marks1959
    Naiwny jesteś :)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0