Na wstępie nadleśniczy oznajmił, że ma nasze twarze na zdjęciach i że kiedyś odpowiemy za to, co zrobiliśmy w Białowieży, i za to, co zamierzamy zrobić w Karpatach

Bogusława Trela – artystka fotografka, ekolożka oraz etnolożka. Dwukrotna finalistka Sony World Photography Award. Działała na rzecz zatrzymania nielegalnej wycinki Puszczy Białowieskiej w Obozie dla Puszczy. Teraz z ruchem obywatelskim Inicjatywa Dzikie Karpaty walczy o ochronę reliktowej puszczy na Pogórzu Przemyskim oraz w Bieszczadach

IGOR NAZARUK: Co poczułaś, kiedy pierwszy raz przyjechałaś w Karpaty i znów zobaczyłaś ścięte drzewa?

BOGUSŁAWA TRELA: Ścięte jodły i buki. Robią porażające wrażenie, bo są jeszcze potężniejsze niż świerki. Ale w Puszczy Karpackiej wycinka nie wygląda tak drastycznie jak w Białowieskiej. Tam były harwestery i wycięte duże połacie. W Karpatach wycina się selektywnie. To regularna wycinka, ale rozciągnięta na lata, prowadzona w sposób bardziej dyskretny. Jednak zniszczenia mocno widać na leśnych drogach, którymi zwozi się drzewa – często wyżłobione, głębokie, błotniste dukty. Ta zwózka w trudnych górskich warunkach pogłębia zniszczenia, bo woda spływa korytami, puszcza się odwadnia, drzewostan słabnie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze