„Gość Niedzielny” nie wydaje co prawda jeszcze osobnego magazynu w rodzaju „Wysokich Obcasów”, ale miesiąc temu odkrył istnienie kobiet. Być może ktoś w redakcji dotarł do statystyk, że ponad połowa z 1,2 miliarda chrześcijan na świecie to chrześcijanki i w związku z tym doszedł do wniosku, że warto „coś z tym zrobić”.
I tak oto najpierw – w pierwszym wrześniownym numerze (35/2018) – pojawiła się uroczysta zapowiedź. W dobrze wyeksponowanym miejscu, tuż obok wstępniaka i spisu treści. Że już w najbliższym „Gościu” nowy dział - „Cztery strony kobiety”. Rozumiecie, jak cztery strony świata. Czyli na pewno będzie różnorodnie, fascynująco, oryginalnie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ponieważ jest to zgodne z tzw prawem "naturalnym" albo "bożym", czy jakoś tak.
Z prawem "bożym" bić, poniewierać, gwałcić i zmuszać do rodzenia?
Bóg musi być bardzo zły skoro to jego prawo. Szkoda kobiet, które się temu prawu poddają. Są tak zindoktrynowane, tak zastraszone, że nie potrafią myśleć samodzielnie. Sami Państwo widzicie, kościół w każdym kontekście, we wszystkim, co robi jest sektą. Czy ktoś ma wątpliwości?
Potrzebne jest prawo, które uniemożliwi tworzenie istnienie sekt, ale to nie jest takie proste, bo władzę w rękach ma zwykły szarak. Przede wszystkim potrzebne jest nam świeckie państwo, zakaz religii w szkołach, zakaz odprawiania mszy w szkołach i kościołach, które bliżej są niż sto metrów od szkoły dla dzieci, jak ze sklepami alkoholowymi - oczywiście z wyłączeniem zabytków. Zakaz kościołów wokół szkół jest dość radykalnym i abstrakcyjnym pomysłem, ale w końcu tak będzie. Tak jak dziś burzy się ostatnie pomniki po PRL, tak będą kościoły padać, a sęk w tym, że czym wcześniej, tym lepiej dla ludzi - potencjalnych ofiar kościoła. Tysiące różnych spraw, które uwierają, to już nawet nie chodzi o pedofilów, a o to, że jest to zbrodnicza instytucja nastawiona na wyciąganie życia i pieniędzy od ludzi. Nie przeszkadza im żadna władza, oby mieli z nią do przodu. Hitlerowcy im nie przeszkadzali, faszyści im nie przeszkadzają. Nie przeszkadza im wyprawianie mszy dla faszystów, a dowodów jest ponadto. Smaczku dodają wypowiedzi hierarchów kościelnych, które nie dają złudzeń, że przed nami jest sekta, o ile nie mafia. Jest tyle tego wszystkiego, że w kilka chwil można o tym książkę napisać, ale to nie jest istotną sprawy, bo najważniejsze jest, żeby społeczeństwo zaczęło rozumieć, jak to działa i odchodziło od zbrodniczej instytucji. Zbrodniczej, bo mają bardzo dużo krwi na rękach, co też pokazuje, że wszystko stworzone jest ręką człowieka. Badania odnośnie psychologii człowieka wiele zmieniły, a na pewno nie jest im po drodze razem z religiami, które ludzie sobie wymyślili ze strachu przed nicością i śmiercią. Boga ludzie sobie wymyślili i tyle, nic więcej nie ma.
No ale nie brakuje ważnych i dobrych tekstów? Natomiast cóż ambitnego można znaleźć w mediach prawiczków?
Sama się nad tym zawsze zastanawiam i nie wiem, czy to źle. W końcu dla większości kobiet kosmetyki czy ubrania są ważne - dlaczego udawać, że nie i na siłę upodabniać się do mężczyzn? To tak jak z kolorem różowym - większość dziewczynek go uwielbia - czy walcząc z nim nie pokazujemy, że same gardzimy dziewczyńskością? Ja nie chcę upodabniać się do facetów - chcę być feministką, która na firmowe spotkania przychodzi w sukience i różowej szmince na ustach i jest traktowana tak samo poważnie, jak mężczyzna w garniturze.
Pamiętaj o tym, żeby nikogo po wyglądzie nie oceniać. Tak jak Twoja różowa szminka, tak i Twoja płeć nie powinna mieć żadnego znaczenia. Zaczynam dochodzić do wniosku, żeby w dokumentach nie było określania płci. Do tego wszystkiego są osoby homoseksualne i aseksualne, a każdej z nich należy się szacunek.
jedno drugiego nie wyklucza, niefajne są tylko skrajności. Masz wyglądać ładnie i pichcić w kuchni ALBO być nowoczesna. A niby czemu trzeba wybierać? Przecież można połączyć wiele elementów obu zbiorów wytycznych.
Widzisz zważywszy na poglądy czytelników i czytelniczek GW, które mocno odstają od Wielowieyskiej czy innej Kolendy to naprawdę dobry pomysł. Przecież feminizm to nie tylko lewica i Krytyka Polityczna.
Martwi mnie, że profesjonalni dziennikarze używają rusycyzmu "zajawka".
Jest przecież sporo polskich synonimów...
Szanowny autor nie uznaje kobiet za ludzi?
Czepiasz się. Właśnie uznaje i dlatego to żartobliwie napisał.
Szanowny Pan nie rozumie ironii?
Ironia to towar deficytowy, nie uczy się o niej, stąd niezrozumienie tego jakże wyrafinowanego środka wyrazu.