Byli więźniowie obozów mają ogromne doświadczenie i intuicję, której nie potrafimy słuchać. A uczą nas, że podczas wojny ludzie dziczeją. I myśmy z tego stanu zdziczenia nie wyszli do dzisiaj - z cyklu "Adam Michnik poleca". Z Agnieszką Daukszą, autorką książki "Klub Auschwitz i inne kluby", o przeżyciach jednych z ostatnich żyjących byłych więźniów obozów koncentracyjnych rozmawia Maciej Grzenkowicz.

*dr Agnieszka Dauksza pracuje w Katedrze Antropologii Literatury i Badań Kulturowych Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autorka książki „Klub Auschwitz i inne kluby. Rwane opowieści przeżywców” (słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2016)

Maciej Grzenkowicz, „Wyborcza”: Po co kolejna książka o Auschwitz? Ten temat jest już tak wyeksploatowany. Czy w ogóle ktokolwiek jest w stanie sobie coś nowego przyswoić?

Agnieszka Dauksza: W trakcie pracy nad książką „Klub Auschwitz” nabrałam całkiem innego przekonania. Mam wrażenie, że udało nam się - moim rozmówcom i mnie - uchwycić pewien zasadniczy, dotychczas mało eksponowany problem. Być może dlatego ta książka wydaje się nieco inna od wcześniejszych. Przede wszystkim nie jest to opowieść o Holocauście i żydowskich ocalałych. Jest to zapis moich spotkań z polskimi byłymi więźniami i więźniarkami niemieckich obozów koncentracyjnych. Nazwałam ich „przeżywczyniami” i „przeżywcami”.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "A jednak mimo wszystko większość z nich łączy przerażenie stanem dzisiejszej polityki krajowej i zagranicznej. Krytykują niefrasobliwość polityków, którzy lekką ręką wpędzają Polskę w gigantyczne tarapaty."

    Oni wiedzą, że wojna to nie komiks, a demon nienawiści gdy wstanie to zabije.
    @wodzuprowadz
    Przed pierwszą wojna swiatowa była Bell epoque:)
    Po Pierwszej wojnie kto by powiedział że zaraz przyjdzie droga i jeszcze straszniejsza...
    Głupi Polak po szkodzie??
    Gdy słyszę głosy że nie musimy być w EU czy NATO to myślę że szykujemy sobie następny wrzesień 1939....
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    To, że wojna wywołuje zdziczenie, to oczywiste. Jednak ci, którzy ją przeżyli w znakomitej większości z tego stanu wyszli. Obecne zdziczenie ogarnęło tych, którzy urodzili się wiele lat po wojnie, a z jej uczestnikami, czynnymi i biernymi, nie mieli nigdy żadnego kontaktu.:- ))
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    "Kiedy słucham moich rozmówców, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że również obecny stan polskiej wspólnoty jest jedną z konsekwencji II wojny światowej. To banał, także pan mówi, że przecież wszyscy to wiemy i znamy. Ale nie zmienia to faktu, że i tak nie potrafimy sobie z tym poradzić. Żyjemy w atmosferze upokorzeń, krzywd, przemocy, w ciągłym poczuciu zagrożenia, że ktoś nam zabierze to, co nasze. "

    No, jest właśnie tak. Cieszę się że ktoś to w końcu zauważył.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Najbardziej adekwatnym określeniem tych co przeżyli KL/nie tylko Auschwitz/ jest słowo "ostaniec".Ostaniec to określenie pozostałości geologicznej po jakimś kataklizmie. To jedno ,a drugie to teraźniejsze zapominanie,że Auschwitz to nie tylko śmierć Żydów /dla świata tak jest/. My dbamy o miejsca kaźni Żydów,my budujemy im pomniki,muzea a czy w Izrael jest choć jeden kamyk upamiętniający ,że Polska choć nie z boskiego nadania była dla nich przez lata Polin?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1