Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Izrael, Singapur - najbardziej twórcze państwa zbudowali imigranci. Ludzie przyzwyczajeni do ciągłych zmian otoczenia i klimatu. Wy w Polsce żyjecie wśród tych samych krajobrazów, tradycji, kościołów. Ale niech tylko ktoś od was wyjedzie za granicę, zaraz rozwija skrzydła. Z prof. Eugene'em Kandelem* rozmawia Ada Chojnowska.

ADA CHOJNOWSKA: Przeżywamy w Polsce istny wysyp start-upów. Nowa technologia, aplikacja mobilna, zwykły sklep z ciuchami, samochodowa myjnia – wszystko, co początkujące, jest start-upem. Coś się nam to pojęcie zdewaluowało.

PROF. EUGENE KANDEL: Całkowita racja. Zawsze mamy jakieś słowa klucze, którymi posługują się wszyscy, a mało kto tak naprawdę wie, co właściwie oznaczają: pokój, sprawiedliwość społeczna, a teraz start-upy. Musieliśmy sobie z tym problemem poradzić, kiedy tworzyliśmy bazę danych z izraelskimi start-upami.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Bartosz Wieliński poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Polecam wszystkim książkę Dana Senora i Saula Singera "Start-up Nation: The Story of Israel's Economic Miracle". Kupiłem ją w 2013 r. na Okęciu przed wylotem do Izraela i przeczytałem w oryginale w czasie lotu tam i spowrotem. Jakiś czas temu można ją było znaleźć w sieci za darmo.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0