Jeszcze kilka lat temu takie zawołanie sprawiało, że obrzucano mnie litościwym spojrzeniem. Dziś astronomia jest trendy! W poniedziałek będziemy mieli kolejną okazję na to by spojrzeć w niebo - Superksiężyc.

Stałem na lekkim wzniesieniu otoczony liczącym kilkanaście tysięcy ludzi tłumem i zachodziłem w głowę, jak to się stało, że wszyscy oni przyszli tu razem ze mną pogapić się na spadające gwiazdy. Był sierpień, czas Perseidów. Przecież tych meteorów w mieście prawie w ogóle nie widać. Owszem, za miastem to oszałamiający spektakl, ale tu, w centrum europejskiej stolicy? Za dużo świateł i smogu. Co oni tu wszyscy robią?

Perseidy. Kosmiczny deszcz

I wtedy podszedł do mnie stary znajomy. „Wiesz, Karol, przez cały ten wieczór zobaczyłem jakieś pięć spadających gwiazd – powiedział. – To znacznie więcej niż przez całe moje życie”.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze