Czy nauka może przewidzieć, że za chwilę w mojej głowie pojawi się jakaś melodia? Może ona już we mnie krąży, tylko ja jeszcze o tym nie wiem? Skąd spontanicznie pewne myśli biorą się w naszych głowach?

Rozmowa z prof. Włodzisławem Duchem

Grzegorz Giedrys: To się zdarza kilka razy w miesiącu. Czasami zastanawiam się, czy wszystko ze mną w porządku, czy nie przyda mi się tomografia mózgu. Dlaczego zapominam, po co wybrałem się do kuchni? Zapalam światło, stoję jak kretyn i dalej nic nie wiem.

Włodzisław Duch: To rzeczywiście są zabawne sytuacje. Mnie się to też zdarza. Wytłumaczenie jest bardzo proste. Różne obszary mózgu ciągle łączą swoją aktywność w spójną całość. W pewnym momencie pojawiło się u pana pobudzenie struktur mózgu interpretowane jako intencja, że chce pan coś zrobić. Jeśli ta aktywacja współzawodniczy z innymi, czasami się zdarza, że nowe myśli wygrywają ze starymi. W naszych mózgach wiele procesów przebiega równolegle: na poziomie najwyższej kontroli jesteśmy świadomi tego, co mamy zrobić, ale pojawiają się myśli konkurencyjne. Dominującej myśli nie udało się całkiem wytłumić tych nowych komunikatów, więc one w końcu wpływają na nasze zachowanie i wypierają stare treści. Mózg gubi się w tych równoległych procesach. To jest czasami uciążliwe, ale tak po prostu działa nasz system.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze