Rumunia jest dla Polaków krajem tajemniczym. Dlatego mogą nas fascynować nie tylko jej dzieje, ale i współczesność. Ten kraj, który przeżył koszmar faszyzmu rodzimego i alians z Hitlerem, przeżył również zerwanie tego aliansu, a potem komunizm, też rodzimej konduity - a przecież potrafił się wyzwolić z pancerza okrutnej tyranii Ceausescu w grudniu 1989 r. Całkiem ostatnio byliśmy świadkami rewelacji: podczas wyborów prezydenckich murowany kandydat, premier rządu, postkomunista wspierany przez Cerkiew prawosławną, przegrał z burmistrzem jednego z miast, Niemcem i protestantem. Rumuńskie społeczeństwo nie chciało podążyć drogą Węgier Orbana, autorytarną i nacjonalistyczną.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze