Elżbieta Bieńkowska wierzy w politykę, która realnie zmienia kraj. Czy można chcieć czegoś więcej od polskiego premiera?

Gdy odbierała Nagrodę Kisiela dla najlepszego polityka 2011 roku, wypaliła:

- Jestem w szoku, bo mam wszystkie cechy, których nie powinien mieć polityk. Mam niewyparzony język, nie lubię się pokazywać, klnę i - przede wszystkim - nie gadam z ludźmi, których uważam za durnych. W ogóle z nimi nie obcuję.

''The Economist'' pisał o Bieńkowskiej w grudniu 2012 roku z mieszanką podziwu i niedowierzania . Jak to możliwe, że tak sprawnie zarządzająca unijną kasą minister nie ma wsparcia politycznego? Nie należy do żadnej frakcji, nie nawiązała żadnych politycznych przymierzy? Ba! W ogóle nie należy do Platformy!

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Bartosz Wieliński poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze