Prędkość maksymalna godna sportowego wozu, zużycie paliwa właściwe mikrosamochodom. Takie sprzeczności godzi studyjny wóz Opla z silnikiem, którego podstawowa wersja będzie wytwarzana w Polsce

W Europie trwa boom na auta napędzane nowoczesnymi silnikami wysokoprężnymi. Z danych Fiata wynika, że obecnie już 42 proc. kompaktowych samochodów i niemal 54 proc. pojazdów klasy średniej sprzedawanych na Starym Kontynencie wprawia w ruch taki właśnie napęd. W wyścigu o klienta koncerny motoryzacyjne nie mogą przejść obojętnie obok takich statystyk.

Nie inaczej jest z Oplem, niemiecką częścią amerykańskiego giganta General Motors. Carl-Peter Forster, szef Opla, deklaruje, że do końca 2003 roku firma z Ruesselsheim przedstawi cztery nowe silniki wysokoprężne z systemem wtrysku common-rail, o mocy do 177 KM. Co najmniej jeden z nich będzie wytwarzany przez GM Fiat Powertrain, spółkę utworzoną wspólnie z turyńskim koncernem, powiązanym strategicznym sojuszem z Amerykanami. Od przyszłego roku Diesel o pojemności 1251 ccm będzie produkowany w fabryce amerykańsko-włoskiej spółki w Bielsku-Białej.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze