"Królestwo" to nowa powieść Jo Nesbo, jednego z najpoczytniejszych autorów kryminałów na świecie. - W Norwegii mawiliśmy o sobie, że jesteśmy 51. stanem USA. Nawet dziś norweskie gazety wydarzeniom w USA poświęcają tyle samo uwagi co temu, co się dzieje w Norwegii, jakby na świecie były tylko te dwa państwa - mówi nam pisarz.

"Królestwo" nie należy do żadnego ze znanych dotąd cykli tego pisarza. Akcja dzieje się w fikcyjnej górskiej wiosce położonej (jak się możemy domyślać z kilku szczegółów) jakieś 100 km na południowy zachód od Oslo. Okazuje się, że taka mała wioska też się nadaje na akcję thrillera w stylu Nesbø...

WOJCIECH ORLIŃSKI:To pańska pierwsza powieść, której akcja dzieje się w całości na norweskiej prowincji. Skąd ten wybór?

JO NESBØ: Nie wiem, czy w Polsce też tak macie, ale w Norwegii pod tym względem jest tak, że prawie wszyscy dziennikarze i pisarze mieszkają w kilku miastach, zazwyczaj w stolicy. Stamtąd więc pochodzą prawie wszystkie wiadomości w prasie i telewizji. Można odnieść wrażenie, że poza tymi paroma miastami nie ma w ogóle Norwegii – a tak naprawdę jest odwrotnie, to miasta są tutaj wyjątkiem. Większość populacji mieszka na wsi. To tam jest prawdziwa Norwegia.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze