- Uprzedzam: o mamę proszę nie pytać.
- (Śmiech).
- Ale z sympatią.
Babcia umarła na początku czerwca 1941 roku. Chorowała na serce. W trzy tygodnie później Niemcy zaatakowali Związek Sowiecki.
- Piękny słoneczny dzień. Byłem studentem drugiego roku medycyny. Pobiegłem do mamy. Mieszkała na drugim końcu miasta. Ja na Potockiej, dziadek na Domagaliczów. A mama...? Nie pamiętam. Zbierała się do wyjazdu. Pożegnaliśmy się.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze