Małgosia przyjechała z walizką w ręku i 150 dolarami w kieszeni. Jeszcze nie wiedziała, że jej dziewięciodniowy urlop zamieni się w dziewiętnastoletnią emigrację. Dopiero co skończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie, dostała angaż w Teatrze Narodowym i – jak to świeżakowi – negocjować w sprawie wyjazdu nie było łatwo. Udało się. Co prawda w grudniu, ale ponoć Paryż zachwyca nawet zimą. Tak przynajmniej przekonywała ją przyjaciółka ze studiów, Joanna, również aktorka, z którą miała spędzić kilka dni w stolicy muzeów, jedzenia i mody.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ale byli też murarze, zbrojarze i kierowcy oraz fizycy.
Nazbierało się ich w krótkim czasie ponad milion
przebywających krótkoterminowo w różnych miejscach
Europy i Świata, również i mi. Ale tamtej władzy jak i
ostatniego okresu ośmiu ostatnich lat, było to obojętne.
Dla nich liczyła się tylko ich władza i ich prawo do bytu.
BLA BLA BLA a NIE było polskich obozów , wycieczek z izraela Z CHAMSKA OCHRONĄ CO MODERTATOR?! I JAKI PRZYROST NATURALNY I 3 MIEJSCE W MUNDIALU!!
Nie spotkała bo miała klapy na oczach.