Rozsądna panna młoda ma długie włosy i suknię w rozmiarze 36. A jeśli nie ma?
Na grupach facebookowych, np. „Rozsądne panny młode", „Nasz ślub i wesele", „Ślub po mojemu", pełno jest rad, jak sprawić, by włosy rosły szybciej, jak w cztery miesiące schudnąć 25 kilogramów lub w trzy tygodnie stracić kilka centymetrów w górnych częściach ciała. Że się nie da? Wszystko się da. Przecież można owinąć się na noc taśmą spożywczą, pić tylko soki albo podłączyć się do kroplówki.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Zdecydowanie. A w ogóle to tylko część problemów. A ceremonia? A oprawa gastro-muzyczno-dekoracyjna z eventami towarzyszącymi? Suknia i rozmiar to tylko jeden ze schodków ;)
ale kręcą o nich filmy. fabularne. jak zdobyć upragnioną suknię ślubną:
google: juelz ventura the bride
Ja kupilam sukienke w ASOS za kilkaset zlotych. Nawet kombinowalam, zeby kupic cos ekstra, w kolorze (slub cywilny), zeby potem zalozyc na imprezy, ale dalam sobie spokoj.
No właśnie. Poza tym jeszcze zapraszają ze sto osób z czego siedemdziesięciu nie będą potem oglądali przez następne 20 lat, zaciągają kredyty licząc że się zwróci w kopertach. Oto Wolska właśnie. Zastaw się a postaw się wiecznie żywe
Bo im wolno? Mi suknia od projektantki dała mnóstwo radości. Ślub cywilny, przyjęcie skromne, ale nie miałam ochoty z tej radości rezygnować. Kupiona za swoje. Dajcie żyć, naprawdę.
No spoko, żyjcie. Sprawiajcie sobie radość. Tylko jak ona kosztuje to nie róbcie z tego problemu i nie zawracajcie innym czterech liter problemami z tych czterech liter.
A tak naprawdę artykuł jest o tym że małżeństwo,rodzina jest passe,fuj i fe.Najlepsze są związki lgbt++
Nie ten temat ;)
No, ale cały reportaż jest nie o życiu tylko o obłędnym katowaniu się żeby sprostać krwiożerczym "normom społecznym"
Kobiety wiedzą, co robią, tak? Nie przywalaj się patriarchalnie i szowinistycznie.
Moja przyjaciółka z dzieciństwa całe życie była gruba i pochodzi z grubej rodziny. Do ślubu schudła tak, że wyglądała jak patyczek - pięknie, ale też jak nie ona. Suknia była koszmarnie droga, cały ten ślub kosztował coś koło 100 tysięcy złotych. Rozwód był zanim wróciła do wagi wyjściowej.
Dziś jest szczęśliwa w związku partnerskim, ze swoją nadwagą, z dziećmi. I jeszcze zostało jej z dwa lata spłacania kredytu na ten ślub, a kiecka została
u byłego męża.
Da się, a jak się nie ma 100k na ślub, to przytoczę mój przykład. Wesele za 12k (w centrum Warszawy), sukienka za ok 1k. to był 2019, do dzisiaj jesteśmy szczęśliwi, mamy 2 super dzieciaków. Ludzie do dzisiaj mówią, że mieliśmy jedno z fajniejszych weseli jakie pamiętają. Nie trzeba przestawiać się, na związek partnerski, bo ślub za drogi. Wystarczy pozbyć się nastawienia "zastaw się, a postaw się" i zrobić taki ślub na jaki nas stać. W naszym przypadku, musieliśmy ślub podzielić na 2 części obiadową i imprezową, i dla każdej części wynajmowaliśmy stoliki, a nie cały lokal. W sumie na ślubie było ok 80 osób. Wszyscy się super bawili, a za brak wodziryja i głupich gierek większość nam dziękowała...
Miałam podobnie.
Pozdrowienia :)
Ja też, parę lat później.:)
Też tak miałem w 1980
Ślub tylko cywilny, czwarty miesiąc, więc ciut grubsza w talii. Sukienka w formie eleganckiej garsonki, był styczeń 1999, siarczysty mróz, buty wysokie choć raz, bo zwykle noszę płaskie. Wesele w formie obiadu z kolacją w knajpie, osób może ze 12. Jesteśmy razem i nadal nie lubimy szastać pieniędzmi, choć nas stać. Te panie krawcowe to ja bym zawstydziła wiele razy. Sama uwielbiam robić poprawki krawieckie. To moje hobby :) Przez te lata przybyło mi ok. 6 kilo co mnie troszkę denerwuje...
Pozdrawiam serdecznie :)
W normalnym świecie zdrowych na umyśle dorosłych ludzi, to ciuchy dopasowuje się do ciała, a nie na odwrót. Cyrk na kółkach co te baby odwalają przed ślubem.
Osobną kwestią jest próżność i lenistwo panienek, które na codzień tuczą się fastfoodem, ale na ślubie chcą wyglądać jak disneyowskie księżniczki. Do tego mamy zupełną nieświadomość własnej figury i tego, w czym wygląda ona dobrze, bo przecież najważniejsze jest to, co jest akurat MODNE. Co jest dość śmieszne, bo moda ślubna wałkuje kilka fasonów na krzyż od lat.
Aaaa, bo nadwaga jest wyłącznie moją winą! Bo jak mam nadwagę to na pewno dlatego, że jem fastfoody. Dzięki. Teraz już mam jasność. (Hm, tylko że ja fastfoodów nie jem.)
Tak tak, oczywiście. Wszyscy wiedzą, że nadwagę ma się dlatego, że jada się wyłącznie warzywa i gotowaną rybę, pije wodę, uprawia sport i chodzi codziennie co najmniej 15 km (jeżeli 20 km, to pojawia się zagrożenie otyłością).
Tak, nadwaga to Twoja zasługa. Nikt nie żyje w Twoim imieniu. Większość ludzi z nadwaga ma ja na własne życzenie, niewielki procent z powodu choroby chociaż większość chce to wmówić innym.
no proszę, a specjaliści od otyłości twierdzą co innego. Ale co oni tam się znają, pchi, lekarze...
No to jesz co innego, tyle ze za duzo
No ale po tym ostatnim akapicie dokladnie widać, że zazwyczaj to jest wina osoby. Ulubione potrawy: pizze, kebaby, ciastka z bitą smietaną. Kończy się dieta przedslubna - pierwsze co robią zamawiają pizzę - jeszcze w dni ślubu! choć czeka na nich góra jedzenia. Nic dziwnego, że potem panny młode ważą 70 kg.
To, czy się będziesz stresować weselem czy nie, zależy tylko od Ciebie ;) Nie ma obowiązku wbijania się w te okropne tiule i sztuczne koronki za tysiące cebulionów, znosić impertynencji bufoniastach bab w salonie mody ślubnej 'Esmeralda' ani weselicha nie trzeba wydawać na setkę gości. Kwestia wyboru. No i gustu.
Moja sukienka na ślub kosztowała 400 złotych i nie ważyłam się od wielu lat.
To kwestia priorytetów.
Pewnie nie masz paskudnego charakteru, tylko jesteś dorosłą osobą ze zdrowo zbudowanym poczuciem własnej wartości. Też nie rozumiem dlaczego dorosłe kobiety pozwalają się traktować w taki sposób i jeszcze za to płacić :D Desperacja powinna mieć jednak jakieś granice.
współczucia ;)
Dlaczego współczucia ? Skoro pokochał grubą, to widocznie takiej chciał więc na logikę - jej 'poślubna' grubsza wersja też będzie mu się podobała.
Zresztą kurde, bądźmy poważni. Ludzie chorują, starzeją się, ciało się zmienia czy się tego chce, czy nie. Nie ma co się za bardzo przywiązywać do zewnętrza, kocha się nie za to. Chyba ?