I na tym polega teoria gender. Nie na odrzuceniu pojęcia "płci biologicznej" (jak niektórzy sugerują), tylko na wprowadzeniu dodatkowego pojęcia.

Z przyczyn zawodowych często ostatnio czytam podstawy programowe z nauk ścisłych. Pasjonująca lektura!

Wynika z niej, że przeciętny absolwent szkoły podstawowej powinien dysponować wszechstronną wiedzą, której tak naprawdę nie mają nawet maturzyści. Dlaczego tak się dzieje, to temat na osobny felieton, ja tutaj chciałbym się skupić na jednym elemencie.

W dyskusjach na temat osób niebinarnych często pojawia się błąd świadczący o tym, że ktoś opuścił podstawówkę nie opanowawszy podstawy z biologii. To nieznajomość pojęcia „fenotypu".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Proszę Pana, a Jarek ściąga.
    @alabelakonface
    Oby nie majtki
    już oceniałe(a)ś
    22
    0
    @alabelakonface
    Kopernik nie była kobietą, ponieważ jako ksiądz nie był lesbijką!
    już oceniałe(a)ś
    5
    7
    @alabelakonface
    Jarek pewnie na tę kartkówkę przedstawi lewe zwolnienie od Szumowskiego.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @alabelakonface
    i to od Wołodji
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Kopernik nie była kobietą. Natomiast za wieloma odkryciami w nauce stały kobiety co teraz wychodzi na jaw. Zjawisko pulsarów pierwsza zaobserwowała kobieta, poinformowała o tym swego szefa który to zlekceważył...ale gdy sprawa stała się głośno to przypisał wszystko sobie I dostał Nobla. W powstaniu teori względności Einsteina też ważny udział miały uwagi jego znajomej ( czy partnerki ) ale całą sławę zgarnął on. Maria Skłodowska dostała pierwszego nobla tylko dlatego bo miała porządnego męża który powiedział że przyjmie Nagrodę tylko wtedy jeżeli akademia, zgodnie z prawdą , doceni pracę którą wniosła jego żona ...takich przykładów pewnie jest sporo w nauce.
    @marekpoplawski
    Sytuacje, że jeden asystent zaobserwował, drugi opracował, trzeci wyciągnął wnioski a profesor dostał nagrodę (albo przynajmniej grant) to jest właściwie norma. Kobiety nie są tu szczególnie wyróżnione.
    już oceniałe(a)ś
    16
    7
    @nikanor
    Pewnie tak. Tylko gdy odkrycia dokonuje kobieta to faceci często przejawiają dziwny upór w pomniejszaniu tego faktu. Oglądałem dobry program o odkryciu na plebani w kosowie lackim zakurzonego obrazu który okazał się być dziełem El Greco. Zrobiły to 60 lat temu dwie młode pracowniczki naukowe które odwiedzały kościoły na prowincji I opisywały ich wystrój, zauważyły na wiejskiej plebani stary obraz...I zostały wyśmiane przez facetów z tytułami profesorskimi którzy pewnie poczuli się urażeni że " młode siksy" zwróciły uwagę na obraz który przez nich zostałby raczej " olany "... na szczęście dziewczyny były uparte I badania obrazu wykazały że to jest jedyny w Polsce El Greco.
    już oceniałe(a)ś
    24
    2
    @nikanor
    Są szczególnie niewyróżnione, biorąc pod uwagę ilość męskich nagród.
    Z praktycznego punktu widzenia przyjrzyjmy się dokładnie wspomnianym przez markapopławskiego parom.
    Maria Curie-Skłodowska prowadziła swoje badania, a jej mąż Piotr zajmował się zupełnie innymi tematami. Kiedy jednak okazało się, że Maria jest na tropie sprawy wielkiej, zostawił swoje badania i przyłączył się do żony i jej prac. Nobel został przyznany obojgu. (już nawet pominę fakt, że początkowo chciano przyznać nagrodę wyłącznie Piotrowi)
    Druga para.
    Einstein prowadził swoje badania, w których cały czas miała udział i do których prowadziła obliczenia jego żona Milena, nota bene świetna fizyczka (przyjęta jako jedna z pierwszych kobiet na uniwersytet), która musiała naukę w pewnym momencie porzucić aby 'poradzić' sobie ze wspólnym Einsteinów 'problemem'. Nobla dostał wyłącznie Einstein.

    A teraz wyobraźmy sobie, że było odwrotnie. Piotr Curie prowadził badania, do których dołaczyłą Maria, Milena Marić prowadziła badania, do których dołączył Albert.
    Kto dostałby Nobla?
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    @kaqaka
    Szukasz egzemplifikacji pod zadaną tezę. Gdyby Milena miała wąsy byłaby Einsteinem.
    już oceniałe(a)ś
    3
    10
    @marekpoplawski
    To błąd postrzegania. Gdyby obraz odkryło dwóch młodych pracowników naukowych i zostało zlekceważonych, to żaden feminista nie zwróciłby na to uwagi i nikt by tego nie zarejestrował. Rejestruje się, i to z oburzeniem, lekceważone kobiety, bo to modne i na czasie.
    już oceniałe(a)ś
    4
    13
    @nikanor
    Przez wieki świadectwo kobiety było mniej ważne niż mężczyzny I to nawet zgodnie z ówczesnym prawem. A przykładem na lekceważenie świadectwa kobiet może być np...." nowy testament" czyli święte księgi chrześcijan. W jednej z ewangeli jest zdanie że relacja kobiet o spotkaniu z Jezusem po jego zmartwychwstaniu wydała się dla apostołów- mężczyzn " czczą gadaniną I nie dali Im wiary ". Także apostoł Paweł w jednym z listów pisze tylko " braciach którym ukazał się Pan po swoim zmartwychwstaniu" . Wiem że to dla wielu " nienaukowy przykład", podaję to tylko by pokazać jak przez wieki wyglądał świat gdy to co mówiły kobiety nie traktowano poważnie I echo tej postawy widać w zachowaniu tego profesora -astronoma: gdy jego asystentka I do tego młoda powiedziała że " coś zauważyła" przez teleskop to najpierw to zlekceważył: ot, babie coś się przywidziało...a potem dostał za pulsary nobla.
    już oceniałe(a)ś
    16
    1
    @marekpoplawski
    Einstein wykorzystał pracę naukową swojej żony. Nie wiemy tylko w jakim stopniu.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @nikanor
    "Szukasz egzemplifikacji pod zadaną tezę"

    Niczego nie "szuka", bo podane przykłady to fakty, w dodatku dobrze znane.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @realista_eu
    Szuka, bo takich samych przypadków, w których pominięto wkład młodego asystenta można znaleźć tysiące. Tylko nikt nie szuka, bo jak facet pomija faceta to jest ok. Krzyk się robi dopiero, jak pomija kobietę.
    już oceniałe(a)ś
    1
    7
    @marekpoplawski
    Ale wiesz, kto wymyślił, opracował i wywalczył budowę radioteleskopów, dzięki którym Bell zaobserwowała pulsary? Wiesz, kto posadził doktorantkę przy tych antenach?
    Also - nie ma nagród Nobla z astronomii. Hewish dostał nobla z fizyki. Wspólnie z innym fizykiem.
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    @nikanor
    Problem polega na tym, że kobiety były i nadal są pomijane systemowo. Mężczyźnie pominięcie może się zdarzyć.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @kaqaka
    No właśnie nie. Mężczyźni są pomijani dokładnie tak samo systemowo. Tylko nikt nad tym szat nie rozdziera bo to w ramach patriarchatu, więc dobrze im tak, incelom.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @nikanor
    Nie wiem gdzie Ty widzisz to pomijanie mężczyzn. Wszędzie Was pełno.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @marekpoplawski
    Naciąga Pan rzeczywistość. Żona Eisteina wykonywała mu obliczenia. Tyle i aż tyle. W naukach ścisłych zdarza się, że niektóre obliczenia dokonują asystenci bądź naukowiec korzysta z cudzych. Milena wykonywała zamówienie, nic nie wymyśliła swoistego, a tym bardziej teorii względności.

    Nagrodę Nobla małżeństwo Curie otrzymało... we trzech. Pominął Pan Antoine Henri Becquerela jako współobdarowanego, bez którego Maria nie zainteresowałaby Piotra promieniotwórczością uranu. Naprawdę trudno przesądzać, czy Maria była w stanie samodzielnie pociągnąć te badania, pewnie była, ale tam jest równoważność wpływu (przy czym Marię Komitet Nopblowski próbował wykopyrknąć z Nagrody, ale obronił ją mąż)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dzięki rozjaśniło mi to w głowie. W końcu dawno, dawno temu kończyłam podstawówkę.
    @v-k
    Pomijając przekonania autora, to same teksty o grafice komputerowej i następne mieszanie i mylenie różnych terminów oraz wyciąganie założeń znikąd jako prawd objawionych to zwyczajne pseudonaukowy bełkot.

    Inaczej niezależnie od prawdziwości tezy, uzasadnienie to bzdury.
    już oceniałe(a)ś
    7
    11
    @v-k
    W podstawówce nigdy nie rozjaśniano. To było tabu.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Panie psorze i redaktorze: wyrazy uznania za doskonały tekst.
    Szeroka wiedza i umiejętności dydaktyczne, tacy powinni być nauczyciele i autorzy podręczników szkolnych. czy to kiedyś nam się zdarzy?
    Na razie mamy to, co mamy, niestety.
    już oceniałe(a)ś
    54
    20
    Przepraszam bardzo, ale co u licha ma pojęcie fenotypu do tego, że ma być więcej niż dwie płci biologiczne? Genotypem (w przypadku liczby i rodzaju chromosomów mówimy raczej o kariotypie, btw) jest zestaw genów determinujących cechy płciowe na chromosomach płciowych, fenotypem są pierwszo-, drugo-, trzeciorzędowe cechy płciowe. Oczywiście, że można być 'genotypowo mężczyzną, a fenotypowo kobietą' tzn. chorować na zespół Swyera, w którym u osobnika XY wskutek delecji determinującego płeć męską regionu SRY chromosomu Y rozwijają się wszystkie żeńskie cechy płciowe oprócz jajników (więc kobieta z takim syndromem jest bezpłodna i nie zacznie dojrzewania płciowego bez terapii hormonalnej), ale co to ma do 'teorii gender', transseksualizmu i czegokolwiek innego? Osoby transpłciowe, w przeciwieństwie do osób z zaburzeniami rozwoju płciowego, mają kariotyp i fenotyp dokładnie taki sam, jak nietranspłciowa osoba o tej samej płci biologicznej. Te zjawiska są absolutnie ze sobą niepowiązane i mają tylko tyle wspólnego, że dotyczą płci. Robienie sexworkerki z logiki.
    @dimetylotryptamina
    Cechy osobowości, to też fenotyp.

    Fenotyp (gr. φα?νω „przejawiać” + τ?πος „wzór, norma”) – zespół cech organizmu: oprócz morfologii też właściwości fizjologiczne, płodność, ***zachowanie się***, ekologia, cykl życiowy, zmiany biologiczne, wpływ środowiska na organizm.
    już oceniałe(a)ś
    3
    8
    @realista_eu
    A za ten seksizm to ci nie wstyd? Jak chłopczyk bawi się lalkami i lubi różowy to znaczy, że ma osobowsoc dziewczynki? Xd
    I należy go wykastrować?
    Jak prowadzę lepiej niż mój chłop to powinnam se uciąć cycki?
    Ja pie..., harde prawaki to przy was wzór normalności, seksiści.
    Ps to ze koledzy mieli cię całe życie za pizdę nie oznacza że jesteś kobietą.
    już oceniałe(a)ś
    15
    3
    @BanTheHun2
    "to ze koledzy mieli cię całe życie za pizdę nie oznacza że jesteś kobietą" you made my day :-D
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    @Ploceus
    Używaj na zdrowie
    już oceniałe(a)ś
    7
    2
    @realista_eu
    Tia, fenotyp, taki płynny w zależności od sytuacji (gender fluid). Np. kiedy koleś chce odsiedzieć wyrok w żeńskim zakładzie karnym, tudzież poczuł się kobietą akurat, kiedy chciał skorzystać z szatni na basenie.
    I dzięki gender studies cały feminizm można wyrzucić do kosza.
    Kobiety po prostu nie potrafią jeździć samochodem, nie kumają nauk ścisłych i generalnie nadają się do rodzenia i sprzątania. A jeśli jakaś uważa inaczej, oznacza to że jest mężczyzną. Proste.
    Facet, który nie tłucze wszystkich dookoła po mordzie i jest obdarzony skrawkiem empatii, nie jest zaś facetem.
    Przy okazji feminizmu wyrzućmy na śmietnik historii gejów i lesbijki.
    Lesbijka co nie ma pociągu do kobiet z penisami, nie jest przecież lesbijką, co najwyżej transfobką.
    No i pięknie rozwiązaliśmy problem małżeństw jednopłciowych. 99.9999 % polskich małżeństw to małżeństwa jednopłciowe przez większość czasu. No chyba, że osoba z męską płącią biologiczną, akurat płacze ( wtedy jest kobietą) a osoba z żeńską płcią biologiczną krzyczy na nią (wtedy jest mężczyzną).
    Ot pseudonauka się kręci i nabija kabzy korporacjom.
    Jakaś dysforia płciowa? A po co to komu?! Po co komplikować teorie quer i gender studies jakimiś prawdziwymi badaniami? Czujesz się nie swojo, źle Ci, przyjdź do nas, my Ci wyjaśnimy, kim jesteś naprawdę. Mamy dla Ciebie elegancki plan tranzycji i terapii hormonalnej forever and ever.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    @dimetylotryptamina
    To jakie "okablowanie" mamy w mózgu, czyli zarówno tożsamość jak i orientacja płciowa, to też fenotyp. Natomiast masz o tyle rację, że nie należy mieszać kwestii biologicznych z "płcią kulturową", którą m.in. zajmują się gender studies.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @q.piatkow'
    Nie ma żadnego tożsamosciowego okablowania w mózgu. Nikt poza osobami identyfikującymi się jako trans nie ma tożsamości płciowej i nie czuje płci. Po prostu ją ma, w majtkach. Osoby identyfikujace się jako trans zwyczajnie nie lubią swojego ciała/stereotypów płciowych/siebie etc
    już oceniałe(a)ś
    5
    4
    @BanTheHun2
    Może zajrzyj do badań biomedycznych w tym temacie. Jest sporo parametrów z zakresu anatomii mózgu, które wskazują na to, że niezgodność tożsamości płciowej z płcią metrykalną mają podłoże biologiczne (z niedawnych: Scientific Reports "Structural connections in the brain in relation to gender identity and sexual orientation"). Okres gdy hormony warunkują różnice w rozwoju mózgu w życiu płodowym też następuje już po wykształceniu narządów rozrodczych, więc to w sumie nie dziwne, że czasami się to "nie zgrywa".

    "Nikt poza osobami identyfikującymi się jako trans nie ma tożsamości płciowej i nie czuje płci."

    A przyszło ci do głowy, że jako osoby cis po prostu o naszej tożsamości płciowej nie musimy myśleć, bo nas nie uwiera? To nie znaczy, że jej nie mamy.
    już oceniałe(a)ś
    2
    3
    @q.piatkow'
    Aha, tak tak, to takie badania jak te dowodzące serotoninowej hipotezy depresji xddd
    A nie, to jeszcze większe czary.
    Nie ma żadnych biochemicznych i anatomiczmych markerów "transseksualizmu". Gdyby tak było to młodzieżowy Wojtek wkleiłby obraz "kobiecego" i "męskiego" mózgu, a współczesna frenologia nie potrzebowalaby całego ideologicznego bełkotu, którym uzasadnia autogynofilie i homofobie czyli "transseksualizm" u mężczyzn.
    już oceniałe(a)ś
    3
    3
    @q.piatkow'
    Czizes... dysforia płciowa to dysforia płciowa. Zaburzenie, które polega na tym, że ktoś odczuwa problem ze swoją płcią. Nie płeć stanowi problem a dysforia płciowa. Jak przy obgryzaniu paznokci, nie paznokcie stanowią problem a ich obgryzanie i jak przy anoreksji, nie nadwaga powoduje chroniczne odchudzanie się a anoreksja.
    Dajecie się wmanipulować w cyniczny biznes i tyle. Są fachowcy, którzy się tym zajmują od lat, badają przyczyny dysforii płciowej i zaraz może się okazać, że znajdą na nią lek. Jak na razie dzięki medycynie, jest możliwe zmniejszenie dyskomfortu pacjentów, poprzez tranzycje.
    A Wy dajecie się ogłupiać i szantażować emocjonalnie korporacjom, które miliardowe kapitały przetoczyły w bilionowe w ciągu kilku lat. Zaprzęgnięto szarlatanów, pseudonaukowców a część zmanipulowano i teraz co chwile nowe płciowe odkrycia. Gdyby nie gigantyczna kasa na lobbing, to by w ogóle nie było tematu. Dzieciaków tylko szkoda, bo co innego, kiedy z młodzieńczego buntu zostaną sznyty czy tatuaż a co innego, kiedy zostanie sztuczny penis i obcięte cycki.
    Tranzycja jak najbardziej, jeśli u dziecka zostanie stwierdzona, przebadana i udokumentowana dysforia płciowa.
    Pozostałe przypadki body morphingu na własny koszt po 18 i bez kretyńskiej ideologii w tle.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    @BanTheHun2
    w przeciwieństwie do terfów nikogo nie interesuje to, co inni mają w majtkach.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @ingenz
    Kobiety to bardzo intersuje Wojtek, ale racja- jeśli chodzi o zawartość twoich majtek to słyszałam, że rzeczywiście nie ma o czym mówić xd
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Osoba z kariotypem XXY nie ma i nie może mieć kobiecych narządów. Kariotyp XXY powoduje fenotyp zwany zespołem Klinefeltera objawiający się m.in. wysokim wzrostem, szerokimi biodrami, ginekomastią, małymi jądrami i bezpłodnością. Pacjenci z Klinefelterem to zawsze mężczyźni, chociaż częściej niż zdrowi mężczyźni mają dysforię płciową. Panie Orliński, proszę zostać przy chemii.
    już oceniałe(a)ś
    20
    4
    Bardzo elegancki artykuł, ale zupełnie mija się z tematem. To nie różnice między genotypem a fenotypem są problemem. Genotypu nikt nawet nie widzi gołym okiem i nikogo on tak naprawdę nie obchodzi.
    Problemem jest różnica między fenotypem (i wynikającą z niego metryką) a płcią psychologiczną - która nawet nie została tu wspomniana!
    Proszę wrócić na start (bez pobierania wypłaty) i przemyśleć to jeszcze raz.
    już oceniałe(a)ś
    24
    11
    Ale pojecia sa tu wymieszane. Co plec metrykalna, czy self-id ma wspolnego z plcia biologiczna? To ze zdarzaja sie anomalie nie oznacza ze plec biologiczna nie jest binarna. To ze niektore jednostki rodza sie tylko z 3 konczynami nie ma wplywu na opisy anatomii czlowieka jako posiadajacego 2 rece i 2 nogi.
    @missfil
    Jeśli zdarzają się anomalie, to samo w sobie potwierdza, że nie jest binarna. Komputery są binarne, bo w nich się nie zdarzają anomalie: jest tylko wartość 0 albo 1, nigdy nie ma 0,5. Analogia do rąk i nóg jest nieadekwatna: człowiek nie jest opisywany jako posiadający dwie ręce i nogi (był taki, co próbował opisać w ten sposób "ma dwie nogi i nie ma piór", to kolega po fachu mu odpowiedział, że opisał kurczaka - proszę wybaczyć, zapomniałam, kto uczestniczył w tej dyskusji).
    już oceniałe(a)ś
    9
    15
    To że jakiś promil osób ma nieprawidłowości w rozwoju niczemu, z punktu widzenia biologicznego, nie służy, ergo to nie jest dowód na to cokolwiek, tylko anomalia - wypadek przy pracy.
    już oceniałe(a)ś
    12
    11
    @Ka692
    Widać nic nie wiesz o komputerach. To, że komputer widzi tylko 0 i 1 wynika wprost z założenia, że sygnał jest 0 albo 1, a nie, że takie wartości są odbierane.

    Anomalie nic nie potwierdzają. W rzeczywistości jest to błąd logiczny. Przez podstawianie zupełnie innej rzeczy np. anomalii zamiast self-id i argumentowanie do podstawionej przez siebie rzeczy udając, że argumentuje się oryginał. W rzeczywistości argumentuje się coś co druga strona nigdy nie zaprzeczała.

    Całość miałaby sens gdyby osoby uważające się za nie-binarne miały takie anomalie. Ale ich nie mają. Bo to argument taki jak stwierdzenie, że każdy może siebie uznać za dwie osobne jednostki i wymagać tego od innych, bo istnieją bliźnięta syjamskie. Tak, ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
    już oceniałe(a)ś
    8
    7
    @Ka692
    nie no co za brednie :) Jesli zdarzaja sie anomalie to znaczy ze to sa anomalie czyli nie jest to alternatywna forma. Tak samo jak dziecko ktore sie rodzi bez mozgu to nie jest alternatywna forma umozgowienia tylko anomalia. Stanem normalnym jest dziecko z mozgiem. I plci sa dwie bo to rola w procesie rozrodczym. Nie ma plci fryzurowej, plci wzrostowej, plci tonoglosowej, genitalnej i miliona innych. Jest plec jako baza i sa jej cechy. Przestancie z ludzi robic debili wreszcie
    już oceniałe(a)ś
    16
    3
    @Nietoperz_Shi_Zhengli
    Nie ma również nietoperzy Shi Zhebgli. To anomalia.
    już oceniałe(a)ś
    2
    4
    @Nietoperz_Shi_Zhengli
    Tyle, że znaczna część populacji jest interpłciowa, to znaczy ma jakieś cechy obu płci - rzadko widoczne na pierwszy rzut oka (przy urodzenu 1 na 1500-2000 porodów, co i tak nie jest tak rzadkie; ale najwyższe szacunki mówią aż o 1,7% urodzeń, przy czym są to w większości cechy niewidoczne). I przeważnie jest to bez wpływu na rozmnażanie. Natomiast wiele osób cispłciowych nie może się z różnych powodów rozmnażać.

    Polecam wywiad z prof. Renatą Ziemińską i dr hab. Urszulą Kluczyńską w Wyborczej - pod tytułem: "Św. Augustyn pisał, że Bóg stworzył ludzi "własności obojej płci". Czy biskupi czytali na studiach Ojców Kościoła?"
    już oceniałe(a)ś
    3
    8
    @tarczynski/dehnel
    przeciez w samym tym co piszesz sa sprzecznosci kategorialne. Piszesz "cechy obu plci". To Cie pytam czy sam siebie czytasz. Cechy ilu plci napisales? Obu? No to ile ich jest? I tak na przyklad kobiety maja statystycznie dluzsze wlosy ale dlugie wlosy nie czynia z mezczyzny kobiety bo nie ma czegos takiego jak "plec wlosowa". Istnieje cos takiego jak bazowy wyroznik plci i jej cechy drugo i trzeciorzedowe. Serio tego nie lapiesz czy robisz sobie jaja?
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    @Velcha
    Nietoperz Shi Zhengli to pseudonim ironicznie nawiazujacy do wynoszenia na tym portalu pod niebiosa pewnej pani ktora sie nazywa Shi Zhengli. Szybko zalapiesz dzieki wyszukiwarce. W swiecie Orlinskiego bylbym juz realnie nietoperzem bo choc genetycznie czlowiek (genetyczna przynaleznosc gatunkowa) to nuetoperz nickowy (nickowa przynaleznosc gatunkowa). Normalnie taki styl myslenia to tylko po grzybach
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @tarczynski/dehnel
    'Znaczna część populacji'? Zaburzenia rozwoju płciowego występują u 1/20000 mężczyzn i 1/15000 kobiet.
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    @Ka692
    Anomalia/wyjątek potwierdza regułę. To ze się ktoś rodzi z 11 palcami nie neguje faktu, ze człowiek ma z zasady 10 palców itp. Itd.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1