Gdy na Lwów spadły bomby – czułem wściekłość. Zbombardowano miasto, które do jakiegoś stopnia uważałem za swoje. Byłem i jestem z nim związany i wcale mi nie przeszkadza, że nie panuje nad nim Polska. Polska nie musi panować nad wszystkim, z czym czuję się związany. Co to by było za dziwne myślenie. Czuję się związany również z Berlinem, Skopje czy Sarajewem i mógłbym tak wymieniać i wymieniać. Na tym polega Europa. Na tym, że jest przepuszczająca i upłynniająca wszystkie granice, sympatie i antypatie. Że nie jest zero-jedynkowa.
Wszystkie komentarze
Vide Breslau/Wrocław
Stwiedził polski nacjonalista...
Z takim nikiem to nacjonaliści by przedmówcę powiesili na wyrwanym 11 listopada w wawie drzewku.
Proponuję rozkminić na własny użytek następujące pojęcia oraz różnice między nimi: kosmopolityzm, patriotyzm, patriotyzm lokalny, nacjonalizm
W Beocji właśnie nastąpił incydent kałowy.