Facebook w ogłoszeniach wykupionych w papierowych gazetach przedstawia się jako obrońca drobnego biznesu: wykrada dane internautów, by je temu biznesowi odsprzedawać

Nowy Rok zacząłem od nietypowo optymistycznego felietonu, w którym wieszczyłem, że w tym roku Unia Europejska i Stany Zjednoczone wreszcie zaczną przykręcać regulatorską śrubę firmom internetowym. Wydarzenia z początku roku podtrzymują we mnie tę nadzieję.

Kasując konto Trumpowi, cyberkorpy wkurzyły prawicę. Ponieważ lewica krytykuje je od dawna, wreszcie jest nadzieja na ponadpartyjny sojusz w tej sprawie po obu stronach Atlantyku.

Co więcej, same korporacje zaczęły ze sobą walczyć. W grudniu Facebook wykupił w czołowych amerykańskich dziennikach („New York Times”, „Wall Street Journal” i „Washington Post”) ogłoszenia wymierzone przeciwko firmie Apple.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Od dawna wiadomo że monopol winduje ceny i hamuje rozwój niszcząc konkurencję zanim ta się rozwinie. Odpowiednie ustawodawstwo np w USA istnieje od dawna i należy je zastosować dzieląc monopolistów. To nie jest kara za spryt twórców monopoli ale konieczność w interesie ogółu Tak podzielono w stanach giganta Telefonicznego AT&T dzięki temu telefony w USA były tanie, tańsze jak w Polsce
    @aporn
    A także Standard Oil, GE, i jeszcze parę innych. Amerykanie lubią pozwolić korporacjom narobić syfu a potem sprzątać go z publicznych pieniędzy. I tu nawet nie chodzi o pompowanie cen produktów konsumenckich, bardziej o betonowanie monopoli. I to trwa u nich od założenia państwa.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @aporn
    bo jak kupię sobie telefon (pralkę, samochód) itp firmy a to nie muszę już kupować drugiego sprzętu firmy b.
    A na facebooku jestem dlatego że są tam wszyscy. Inaczej trzeba by tworzyć 10 kont w różnych serwisach.
    Dziwne że tego nie rozumiecie
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    @maciej_zimowski
    Skoro dałeś się przekonać, że tam są wszyscy to czemu komentujesz tutaj a nie na fb? Przecież to nieistotna strona nieistotnej gazety, na której nikogo nie ma.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Panie Wojciechu, oczywiscie chronienie prywatnosci jest konieczne, aczkolwiek ja z kolei mam watpliwosci kto sie za to zabiera. Wiele aplikacji zyje z reklam serwowanych uzytkownikom (np. przez audience network) i byc moze po utraceniu tych dochodow poprosi o oplate za uzytkowanie aplikacji...Kto na tym zarobi? Apple. Nie zdziwie sie, gdy Apple as if by magic odpali swoja audience network.
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    Felieton nie jest do końca zgodny z prawdą.

    Facebook i Google oczywiście tworzą profil każdego z nas, ale na pewno nie odsprzedają danych o nas innym firmom - jest to oczywiste, dla każdego, kto rozumie biznes. Dla tych firm te informacje są źródłem przewagi konkurencyjnej, więc odsprzedając je komuś innemu strzelałyby sobie w stopę. Znacznie bardziej dochodowe (i łatwiejsze pod kątem prawnym) dla nich jest trzymanie tych danych u siebie, żeby inne firmy musiały kupić reklamy w ich serwisach. I tak właśnie jest - jako reklamodawca na Facebooku określa się profil klienta, do którego chce się dotrzeć (np. mężczyźni w wieku 30-35 lat zamieszkali w Warszawie, mający iPhony), a Facebook sam w wewnętrznym systemie wyfiltruje, komu tę reklamę pokazać (ale nie podzieli się tymi informacjami z firmą, która reklamę zleca).

    Co do nazwisk, adresów i kontaktów to znów - ta nowa aktualizacja Apple'a tego nie dotyczy. Zgodę na pobranie (a w zasadzie nie tyle pobranie - bo te dane nie są przesyłane dalej, tylko używane niejako "wewnątrz" telefonu - przez WhatsAppa, co dostęp do danych na dysku na naszym telefonie, żeby WhatsApp mógł zadzwonić wykorzystując te informacje) danych o kontaktach trzeba wyrazić od lat jeśli chce się z tego skorzystać, bo można używać tych aplikacji i bez tego (tak samo z resztą jak trzeba wyrazić zgodę na dostęp do np. Galerii jeśli chcemy komuś wysłać zdjęcie zrobione wcześniej).

    Co więc faktycznie się zmienia? Każdy z naszych telefonów ma kod IDFA, który zostawiamy na różnych stronach czy w aplikacjach. Facebook, jak i inne aplikacje, ma dostęp do tych kodów, więc może połączyć np. historię wyszukiwania w Allegro z Instagramem, przez co jak włączymy Instagrama to pokaże się nam, czego szukaliśmy na Allegro. Nie jest to jednoznaczne z wiedzą, kto konkretnie jest osobą wyszukiwującą (a już na pewno nie z połączeniem tego z adresem czy naszym nazwiskiem), ale daje wystarczająco dużo informacji, żeby móc podsuwać odpowiednie reklamy odpowiednim użytkownikom. Apple chce zabrać dostęp do tych kodów.
    @szyymcio
    I już w pierwszym zdaniu:
    "ale na pewno nie odsprzedają danych o nas innym firmom - jest to oczywiste, dla każdego, kto rozumie biznes. Dla tych firm te informacje są źródłem przewagi konkurencyjnej"
    udowadniasz, że nie wiesz i nie rozumiesz. Model biznesowy tych firm nie polega na tworzeniu profili i SPRZEDAWANIU ich temu, kto zapłaci więcej. Same w sobie nie mają nic monetyzowalnego konsumentom. To konsumenci są towarem, a towar się sprzedaje - Google i FB to firmy REKLAMOWE, tworzące kanały precyzyjnego dotarcia. Ubogim oferują droższe produkty, bogatym - lepszej jakości (np. reklamy ubezpieczeń zdrowotnych). Przekonanych wrzucają w echo chambers, nieprzekonanych atakują fake newsami tego, kto akurat lepiej zapłaci (Cambridge Analytica, wybory w USA w 2016 roku). I tak dalej, Orliński osiem lat temu książkę o tym napisał.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    Jako drobny przedsiębiorca bardzo często korzystam z reklam facebooka. Docieram dzięki temu z niszowymi produktami do klientów na całym świecie. Pan redaktor-komunista oczywiście się myli.
    @maciej_zimowski
    Jasne, jasne, wierzymy
    już oceniałe(a)ś
    3
    0