Franak Wiaczorka*, doradca Swiatłany Cichanouskiej: – Codziennie mi poświęcają co najmniej pięć minut. Przedstawiają tak, że Swiatłana to jest jednak spokojna i neutralna, ale wokół niej kręcą się różni zachodni mąciciele. Idealnie im odpowiadam, bo studiowałem w Warszawie i Waszyngtonie, pracowałem w zachodnich mediach. Wyciągają moje stare wypowiedzi o Łukaszence.
Wszystkie komentarze
A dużo jeszcze jest tam tych państwowych teatrów na Białorusi.
– Osłabić łukaszenkowską gospodarkę. Pokazać, że nikt nie będzie płacić na reżim."
Białoruskiej oficjalnej prasie i TV bardzo się tan fragment spodoba. Reklamę w Mińsku pan Wiaczorka ma zapewnioną.
Najpierw cię ignorują. Potem się z ciebie śmieją. Potem z tobą walczą. Potem wygrywasz.
To NIE są słowa Gandhiego, ale i tak dobre.
Jedź do Moskwy, może cię przyjmą do FSB.
Podziemne liceum to też jakiś potworek językowy, czyż nie? Nie można tego zgodnie z logiką napisać?