Dwie granatowe walizki stoją w rogu pokoju. Jeszcze puste, ale jakby w gotowości.
– Zrobiłem listę. Codziennie coś z niej wykreślam. Albo dopisuję. – Kamil spogląda na pokreśloną kartkę: „Koszulki – 15, dżinsy – 6, kosmetyczka (soczewki i płyn!), dokumenty – do rodziców". – Nie chcę o niczym zapomnieć. Chodzę po mieszkaniu i się rozglądam. O, stara płyta Hey, jeszcze z liceum. Wożę ją ze sobą, odkąd pamiętam. Ale teraz chyba nie zabiorę.
Ma 30 lat, jest gejem. I człowiekiem orkiestrą: pracuje jako grafik, świetnie gotuje, maluje obrazy, kocha kwiaty. – To nie była łatwa decyzja. Tym bardziej że – choć nie myślę o naszym kraju zbyt dobrze – jestem do Polski przyzwyczajony. Co tu dużo gadać, zostawiam za sobą całe życie. Ale czuję też, że tak trzeba. Robię to dla siebie, a przede wszystkim dla Tomka. Chcę, żeby w końcu było normalnie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Otóż to! Ja też! Maksymalnie mnie wqrwia to kościelno-pisowskie szczucie na każdego, kto nie jest rozmodlonym ksieżowskim sługusem.
Ja sam juz dawno wyjechalem. Mieszkam w kraju, w ktorym ludzi prawo traktuje tak samo, bez wzgledu na to kogo kochaja. Nie mowie ze jest idealnie, ale wiem, panstwo stoi za mna.
Zycze im powodzenia w nowym kraju. Nie bedzie latwo zaczac, ale po 2-3 latach jest juz lepiej.
och ta polska ortografia! "nieutrzciwa" uczciwa, nieuczciwa. To się zmieni, to się musi zmienić. Inaczej życie tutaj, już tak opresyjne będzie nie do zniesienia.