PIOTR GALIŃSKI: Dziękuję, to zasługa kompostu.
– W wolierach są kochiny miniaturowe, czubatki staropolskie, kosowskie długopiejące, a na wybiegu zielononóżki kuropatwiane – stara polska rasa kur, która znalazła się na liście ras zagrożonych. Nie znoszą tłoku. Jeśliby je zamknąć na fermie, nie przeżyją. Lubią przestrzeń, dostęp do trawy i ziół. Oprócz tego u mnie dostają zboża, parowane ziemniaki i marchew, a zimą dodatkowo kapustę i twaróg oraz mielone mięso.
Wszystkie komentarze
lubię takie komentarza, proste acz treściwe.
Lubię takie nicki,proste a niezrozumiale.
Niecała
Oczywiście z całego wywiadu wyciągnąłeś wcale nie najważniejsze rzeczy, ale takie, które potwierdzają twoje uprzedzenia.
Tak jakby w miastach nie było Mietków i tych, którzy żyją na koszt państwa...
ja tez! niestety coraz mniej takich fajnych wywiadow i rozmow w GW.
bo tez, niestety coraz mniej jest ludzi ciekawych którzy maja jakąś pasje.
Zdaję sobie sprawę, że prenumeruję gazetę polityczną. Ale życie nie składa się tylko z rozprawiania o ziobrze, kaczyńskim i budce. Kiedyś w GW było więcej "normalnego" życia. Teraz widać, że polityka zawłaszczyła wszystko. Zastanawiam się czasem, czy nie zrezygnować z prenumeraty. Takie art. poprawiają nastrój.
No właśnie, śmierdzą, robią kupy, chorują etc.etc., a tu człowiek miał idealistyczne marzenie, że sobie stworzy na wsi świat bez skazy. Nie wiadomo jak i komu to mleko sprzedawać, miejscowi nie chcą, miastowi wymagają certyfikatów ...
Pamiętam wizytę u pani, która na Dolnym Śląsku hodowała owce i robiła ser. Ser był pyszny, ale dla nas zbyt drogi by kupić większą ilość; pani wyglądała na wyczerpaną psychicznie i fizycznie, stary poniemiecki dom wymagał generalnego remontu, obejście zaniedbane ... wyszliśmy przygnębieni i przepełnieni współczuciem.
Ściślej - śmierdzą capy, ale rzeczywiście wniebogłosy. Za to kozie mleko dobre jest i zdrowe, zwłaszcza dla starszych i zaawansowanych.
Założę się, że traktorzysta jest katolikiem i głosuje na PiS. Bez dwóch zdań.
a ja zalożę się, że to zrobil zlodziej.
Katolikiem musiał być, ale mógł też nie głosować w ogóle. Takich jest niemało, co to ich pańskie sprawy nie obchodzą.
Jest jeszcze taka perełka, jak Tauber.