Zadzwonił telefon: „Pani syn został aresztowany".
To jakaś pomyłka, powiedziała Julia, bo co może powiedzieć matka w takiej sytuacji – że Emil ma 17 lat i maturę za miesiąc? Że nigdy nie sprawiał kłopotów, w szkole brał udział we wszystkich olimpiadach, miał jechać na studia do Polski?
Chwyciła torebkę i wybiegła.
Emil stał na przystanku w kajdankach. Milicjanci wyciągnęli go z tramwaju, gdy jechał na spotkanie z dziewczyną. – Powiesz nam wszystko, to puścimy cię do domu – obiecali.
Wszystkie komentarze
Motłoch wówczad zawyje, tylko nie z zachwytu , a ze strachu, jednak próżne będzie to wycie. Najgłośniejsze zapewen przez 42 procent popierających Dudy reformy sądów i prokuratur, ściśniętymi gardłami wydane.
Inna sprawa, że u nas Ziobro (i PiS) dąży do tego samego, czyli podwyższania kar za wszystko. Nawet większy sklep w niedzielę nie może być otwarty, bo kary są niewspółmierne do czynu.
Tam pana od razu...
+rownouprwnieniem