Nienawidziłam go, od kiedy pamiętam. Nienawidziłam za to, że tak bardzo zranił naszą rodzinę. I nie mogłam przestać o nim myśleć. Miałam szesnaście lat, gdy zobaczyłam jego zdjęcie w kolorowym magazynie. Patrzył na mnie z okładki, a ja zastanawiałam się, kim jest ten nieznajomy człowiek, który przyjechał z obcego kraju, żeby zabić mi tatę, i dlaczego to zrobił.
Pierwszy raz pomyślałam wtedy, że chcę się z nim spotkać. Chciałam go poznać, żeby wszystko zrozumieć, a jednocześnie się tego bałam.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
To jest wyznacznik mentalnosci PiSowskiej.
PiS sam od nowa wprowadza komune w Polsce ale geby maja pelne frazesow o walce z komuna.
Po czym poznaje ,ze PiS to powtorka z komuny.
Kaczynski dziala jak I sekretarz KC,tvp zamienil w tube propagandowa rzadzacej partii PiS tak samo jak PZPR w minionym czasie.
PiS stworzyl swoja nomenklature na o wiele bardziej pazerna i widoczna nie PZPR.
Zona Ziobry, Brat Ziobry, syn Przylebskiej,,syn Czarneckiego .Wszyscy pracuja w panstwowych spolkach i zarabiaja duze pieniadze.
Poza tym PiS uzaleznil wymiar sprawedliwosci i odebral sedziom i prokuratorom ich niezaleznosc od wladzy.To jeszcze jeden dowod na wprowadzanie przez PiS komuny w Polsce.
O, cześć Janusz. Nie wiedziałem, że macie tam internet w pierdlu.
Po wypowiedziach Walusia i tekstach o nim stwierdzam, że Waluś jest, po prostu i zwyczajnie, debilem. I jak debil został łatwo zmanipulowany przez cwaniaków.
Jestem pewien, że parę osób które nim pokierowały gratulowało sobie znalezienie lojalnego kretyna, który zgodził się dokonać zabójstwa gratis.
nie kłam bo to grzech
No popatrz. A osoba, która poznała go osobiście powiedziała: Zobaczyłam błyskotliwego, inteligentnego człowieka z poczuciem humoru.
"Jestem pewien, że parę osób które nim pokierowały gratulowało sobie znalezienie lojalnego kretyna, który zgodził się dokonać zabójstwa gratis"
I akurat wybrano antykomunistę z Polski.
Może też "Jądro ciemności" Conrada?
> Czarny i komuch, juz nic gorszego nie moze byc prawda?
Czarna baba komuch. Czarna baba komuch i lesba. Czarna baba komuch lesba i Żydówa. Czarna baba komuch lesba i Żydówa po aborcji. Czarna baba komuch lesba i Żydówa po aborcji. Czarna baba komuch lesba i Żydówa po aborcji, pracuje dla TVN. Tak można chyba długo i oni to potrafią.
Czarna baba komuch lesba i Żydówa po aborcji, pracuje dla TVN, wegetarianka, jeździ na rowerze, nie lubi myśliwych i dostała Nobla.
No jeszcze Żyd i gej, a najlepiej gej Żyd.
Apartheid oznacza "rozwój odgrodzony", coś w rodzaju tego, co ów lider Młodzieży Wszechpolskiej, co miał belgijskiego nazistę, Degrelle'a, w tle na FB, nazwał "rasowym separatyzmem".
Niestety, dziedzictwo apartheidu nadal dominuje w RPA pomimo rządów koalicji "czarnych" partii, ANC, SACP i innych - już nie formalnie, ale jako tzw. długie trwanie stosunków społecznych i historii. Mamy margines czarnej klasy panującej i klasy średniej, ziemia w 70% nadal należy do białych, tj. Afrykanerów, a zdecydowana większość Afrykańczyków żyje w warunkach, o których my w Polsce już się tylko uczymy na zajęciach z historii biedy. Są tego efekty, które demagogiczni wykorzystują fani polskiego rasisty: dosłowne, uzbrojone "warownie" białych, którzy żyją w coraz większej paranoi, że zostaną zaatakowani. Tylko czego można oczekiwać, kiedy nadal istnieją pozostałości systemu, który opierał się na skrajnej nędzy większości i bogactwie i rasowych przywilejach mniejszości?
Teraz w RPA jest raj. Czarni korzystają z cywilizacji i edukacji paląc innych czarnych umieszczonych w gustownych oponach. Masowe morderstwa na białych farmerach sa w sumie też ok, prawda?
Daj spokój. Od 30 lat w RPA trwa rzeź na białych. Tysiące rodzin farmerów wymordowano. Setki tysiecy uciekły. Teraz czarni mordują się miedzy sobą. Z pięknego kraju zostały zgliszcza.
Koledzy-sentymentaliści apartheidu: porównajcie sobie poziom życia białych farmerów oraz czarnej biedoty, a potem się zastanówcie dlaczego czarny nacjonalizm (Economic Freedom Fighters i rozłamowy od nich Black First-Land First rosną w siłę). Żadnego raju nie może być w warunkach tak silnych nierówności społecznych napędzanych kombinacją wyzysku klasowego i opresji rasowej, która utraciła jedynie swój urzędowy, formalny charakter. Jeżeli biali farmerzy chcą przestać żyć w ciągłym strachu i budować te swoje "warownie", z lepszym sprzętem bojowym niż polska armia, to muszą w końcu zgodzić się na prawdziwą reformę rolną, zaprzestać tworzenia rasowych enklaw dla białych (Orania). Inaczej wybuchnie czarna rewolucja socjalna, pytanie tylko pod czyim kierownictwem, bo od tego będzie zależał jej kurs. Choć samo wybuch jest raczej przesądzony, bo kapitalizm południowoafrykański jest ściśle zrośnięty z białą supremacją, której nie potrafią zlikwidować nieudolni czarni politycy z ANC i SACP (ot Waluś coś źle ocenił tę partię).
Są filmy dokumentalne, gdzie wypowiadają się i farmerzy i czarni nacjonaliści, jest masa książek naukowych (ale oczywiście nie po polsku, bo tutaj tłumaczy się setną biografię Hitlera i Stalina, a nie to, co wychodzi poza polski zaścianek) i artykułów naukowych. Jest z czego wyciągać wnioski, uczyć się myślenia historycznego, a nie histerycznego ("biedny Waluś, chciał po upadku ZSRR by nie powstał "komunizm" w RPA, co oznaczało, że 10% białych dalej będzie gnębić czarną większość i umieszczać w enklawach nędzy), uczyć się jak stosunki opresji rasistowskiej i supremacji rasowej stawiają kwestię obalenia tych stosunków i całego systemu, na jaki tworzą.
Ano tak, zapomniałem. Najnowszy prikaz z prawicowego salonu jest, że "nauki społeczne i humanistyczne" to "lewactwo", więc zostaje tylko biadolenie nad losem farmerów, którzy chcą mieć sposób bez zmiany stosunków społecznych. Tak się, drodzy panowie, nie da!
No ale czy ktoś tu broni apartheidu? Chyba nie. Natomiast Ty zdajesz się bronić czarnych morderców i piszesz, że biali są sami sobie winni.
chapeau bas
"Z pięknego kraju zostały zgliszcza" - to jak rozumiem nie jest "subtelna" obrona apartheidu? No stąd! Ten "piękny kraj", który - w domyśle - te "głupie czarnuchy" zniszczyły, to była dyktatura białej mniejszości nad czarną większością, kraj terroru politycznego wobec opozycji antyrasistowskiej, powszechnego powielania przesądów rasowych przez Afrykanerów o wyższości ich "rasy" nad innymi, kraj nieznośnej bigoterii antyseksualnej i religijnej hipokryzji. "Piękny kraj" dla "nas", tj. białych, jak byśmy tam sobie wtedy pojechali, to zobaczylibyśmy rozwijające się "pięknie" enklawy "białego" bogactwa. Tylko, że na prowincji byłoby morze "czarnej" nędzy, ekstremalnego wyzysku i braku szans na poprawę swojego losu, codziennego terroru policyjnego ze strony afrykanerskiego aparatu represyjnego, a jak trzeba i terroru politycznego. Jak ktoś by się buntował, to czekała na niego szubienica - możemy je sobie zobaczyć w tzw. Muzeum Apartheidu.
Jeszcze raz: wbrew formalnemu zmienieniu segregacji i emancypacji ekonomicznej garstki czarnej elity biznesowej i politycznej, biała supremacja - społeczna struktura odziedziczona po apartheidzie, gdzie ok. 70% ziemi (podstawowy środek produkcji w tym kraju) należy do ok. 13% białych farmerów, a mówiąc wprost do oligarchii ziemskiej, bo to w zasadzie klasa społeczna analogiczna do tej, co istniała w Stanach Skonfederowanych Ameryki i w Ameryce Południowej na estancjach i hacjendach. Wg współczynnika Giniego nierówności społeczne są w RPA w absolutnej czołówce światowej, na plantacjach i w fabrykach odbywa się superwyzysk czarnej siły roboczej, zaś czarni politycy z ANC i "partii komunistycznej" utrwalają ten system, bo wolą nie tego nie tykać bez względu na "nacjonalistyczną retorykę", jaką używają na potrzeby wyborów.
I nagle jest wielkie zaskoczenie, że czarna biedota, lumpenproletariat atakuje bogatych farmerów, dokonuje przestępstw, kradzieży itp. Lub jak ci pracownicy, co robili u tego neonazistowskiego oszołoma, Eugene'a Terre'Blanche'a, i go zabili po jakiejś kłótni. A niby co ma robić ta biedota? Tyrać i się cieszyć? Oczekujesz heroizmu od ludzi podlegających skrajnej deprywacji, którzy nie mają żadnych sensownych bodźców materialnych, by się chociaż zbliżyć do takiej postawy. Przecież to jest oczywiste, że będą morderstwa na farmerach dopóki nie zmieni się podział bogactwa społecznego, a jedynym wyborem będzie jakaś fatalnie płatna praca u mniej lub bardziej tyrańskiego białego rasisty. O tych sprawach pisali nawet socjologowie międzywojennej Polski, jak np. Stefan Czarnowski w swoim eseju o tzw. ludziach zbędnych, będących bazą lumpenproletariackich ruchów społecznych lub innych tego typu struktur, np. mafii. Ale żeby takie rzeczy rozumieć trzeba badać realne stosunki społeczne, a nie te wydumane i oparte na kliszach rasistowskich, i nie kierować się bezrefleksyjnym oburzeniem, które nie jest w stanie zaproponować żadnego rozwiązania. Bo co? Należy przywrócić apartheid, Walusiowi dać dożywotnią rentę za walkę w "słusznej sprawie", a Czarnych ponownie wziąć za pysk, bo "sami są za głupi, aby zmienić swój los"? Jeżeli nie zmienisz struktury społecznej, czyli nie dokonasz reformy rolnej, nie zlikwidujesz analfabetyzmu, niedożywienia dzieci, nie zapewnisz sensownych miejsc pracy dla biedoty, zaś aparat policyjny będzie się nadal zachowywał tak jak podczas pacyfikacji strajku czarnych robotników w kopalni w Marikanie, a zarazem pozwolisz na to, aby - wałkowana przeze mnie - kwestia podziału bogactwa była nadal determinowana rasowo i skrajnie nierównomiernie, to pozostaje tylko przysłowiowy lagier (obóz pracy w faszystowskich Niemczech) dla terroryzowanych Afrykańczyków pod kontrolą Afrykanerskiego Ruchu Oporu i innych partii neofaszystowskich, które chętnie się za to wezmą. Chyba nie o to chodzi? A może jednak?
RPA jest krajem stworzonym na kolonializmie osadniczym i rasizmie. I dopóki nim pozostanie, to będzie rozrywany przez takie właśnie konflikty rasowe.
PS: jeszcze dwie uwagi. Jeżeli przyjrzymy się statystykom policyjnym wychodzi, że
skala ataków na farmach (na farmach - nie farmerów, to ważne, o czym poniżej) spada; od połowy 2017 do połowy 2018 roku w RPA mieliśmy 200 tys. zabójstw (ogromna ilość) przy czym farmerów dotyczyła "jedynie" w 62 przypadkach. We wcześniejszych latach było to około 140 zabitych, bodajże tyle było w najgorszym pod tym katem roku 2001. Tak więc o ile problem pozostaje i dziedzictwo apartheidu i kolonializmu osadniczego nadal rzutuje na jego teraźniejszość, to nie wygląda tak jak przedstawia to skrajnie prawicowa propaganda: że w RPA mamy "białe ludobójstwo" (white genocide). Jest to faktycznie kraj na skraju upadku, ale przemoc nie dotyka tylko białych, ale wszystkie grupy społeczne, które nie mają za bardzo jak się obronić w strzeżonych apartamentach. W ogóle nie mówi się o tym, że duża część ataków na farmach dotyczy czarnych robotników rolnych, a nie właścicieli (niektórzy mówią, że jest to wręcz większość przypadków zabójstw, ale nie znalazłem na szybko i teraz z rana miarodajnych danych, więc tylko zaznaczam, że i taki pogląd się pojawia, ale go nie komentuję; ze statystkami w RPA są poważne problemy i lepiej zachowywać ostrożność). Media donoszą nawet o takich przypadkach jak ten, kiedy czarny robotnik na farmie zostaje zabity podczas pracy, bo używał traktora, bowiem biała ochrona wzięła go za złodzieja.
Co więcej i co może najbardziej zaskakiwać polskiego czytelnika wychowanego na okropnościach kolektywizacji stalinowskiej i obrzydzaniu wszystkiego, co pachnie reformą własności: czarno-nacjonalistyczna partia Economic Freedom Fighters (z szefem-kretynem, ustalmy to od razu, Maleną), dokonała niedawno szeregu zajęć ziemi na rzecz czarnych bezrolnych. Ziemia, którą zajęto była własnością państwa, zaś liczba zabitych podczas tych akcji wynosi - uwaga - zero! Z tego, co udało mi się znaleźć EFF opowiada się za reformą w stylu Mozambiku: ziemia jest upaństwowiona ale oddana w dzierżawę, co nie skończyło się katastrofą w stylu zimbabweńskim, gdzie celem "reformy" nie była sprawiedliwość społeczna, ale przejęcie ziemi przez ludzi aparatu partyjnego ZANU-PF i ludzi Mugabe (taka lokalna odmiana "zasady nomenklatury", jaką znamy z PRL i ZSRR).
...a może zaatakuje "czołowych" komunistów?
Mówisz to do napoleonika i pinokio? A korelacja braku jodu z z rozwojem "szarej masy" jest nauce dobrze znana. Podhale słynie z ... produkcji kierpcy.
Polecam zmienić nick na „fuckhead86” albo bardziej adekwatne, jeżeli płci innej, na „cunt86”...
Byłoby bardziej pasowane do jakości wywodów.....
Widze totalny brak logicznego myslenia, co mnie wcale nie dziwi. Przeprowadzone kiedys nie calkiem naukowe, ale jednak badania wykazaly na Podhalu srednie IQ (jezeli wiesz co to jest) jest ponizej 100. Naczelny bolszewik to niejaki kaczynski, a potem przylebska i jej mezus, piotrowicz, macierewicz, kownacki, rydzyk (nadajniki na Uralu) itd. itp. Slugusy ruskie swiadome i nieswiadome.
IQ widze nie za wysokie sadzac po wypowiedzi. Ktos bardziej inteligentny uzylby argumentow, a nie inwektyw. Zreszta co sie dziwic, widac typowy wyborca pissu. Piss to szczyny po angielsku, bo chyba nie wiesz.
Nie trafiles. Moj ojciec sp nigdy nie nalezal do partii, ja nie nalezalem nigdy, w wojsku jako jeden z dwoch na cala kompanie nie wpisalem sie do SZMW, na studiach nie nalezalem do SZSP. Nigdy nie nalezalem, ani nie dzialalem w zadnej organizacji stworzonej przez komune, a ty jak widac juz ukochales pisowska neobolszewie. Stare powiedzenie mowi, ze zlodziej krzyczy "lapac zlodzieja", by odwrocic od siebie uwage. Przykro mi, ale jestes niezbyt zbyt lotny intelektualnie, by prowadzic ze mna polemike. Jesli niektorych slow nie rozumiesz zerknij do slownika wyrazow obcych i slownika jezyka polskigo.
Panie wp..
Moja uwaga nie dotyczyła pana. Proponuje czytać dokładnie, do kogo była zaadresowana , a potem mnie pouczać.