Piszę mail: „Witam, proszę o możliwie najszybszą odpowiedź na poniższe pytania. Zgłosił się do mnie jako do reportera młody, ale już pełnoletni mężczyzna, mówiąc, że obawia się, czy nie ma skłonności pedofilskich. Powiedział, że tyle ostatnio się o tym mówi, głównie w kontekście kar, boi się więc, że jak gdzieś z tym pójdzie, wpadnie w tarapaty. Zapewnia, że nigdy nikogo nie skrzywdził, ale obawia się, że jego słowo może nie wystarczyć. Poprosił, odwołując się do tajemnicy dziennikarskiej, żebym ustalił, co jak jest i co on powinien zrobić. Oto więc pytania.
Wszystkie komentarze
Dajcie spokój... wystarczy go do googli wpisać żeby dowiedzieć się co nieco. Ale plecy to ma mocne. Zwłaszcza za Dobrej Zmiany.
Pomoc im to też może najskuteczniejsza pomoc ich potencjalnym ofiarom.
No więc właśnie po to mamy państwo, żeby organizowało system takiej "brudnej" roboty. Serio, rozumiem obrzydzenie, ale to trochę jak z czyszczeniem kanałów: ktoś musi. Bo oczywiście, można nie, ale skutki nieczyszczenia kanałów i niepoddawania osób zaburzonych (nie będących przestępcami!) terapii mogą być, no, dość nieprzyjemne dla społeczeństwa.
Ale państwo ma to w nosie - dobrze że chociaż ktoś te kanały czyści - a od niedawna za niepowiadomienie o pacjencie-przestępcy lekarz będzie karany. No, super pomysł.
Niestety, z pedofilia sie czlowiek rodzi. Jak z socjopatia. Uswiadomienie sobie tego, ze krzywdzi sie ludzi i chec zwalczenia tej sklonnosci u siebie (kastracja chemiczna to nie jest jedzenie cukierkow), to znak dojrzalosci emocjonalnej i odwagi. Zwlaszcza, ze te osoby pewnie slysza nie tylko od Pana, ze budza obrzydzenie... To co maja robic? Udawac, ze dziecko "samo chcialo"?
A gdybyś sam to miał? Tego się nie wybiera, często to efekt molestowania w dzieciństwie. Tylko nie mów, że byś sobie palnął w łeb, bo to tania demagogia, a problem jest poważny.
Większość mężczyzn to pedofile