Także w 1903 Pierre Curie opublikował ostrzeżenie, że umieszczony niedaleko od ludzkiego ciała promieniotwórczy rad może z łatwością zabić człowieka. Jednak w tym samym czasie naukowcy odkryli, że promieniowanie radu, niszczące zdrowe ludzkie tkanki, potrafi zgrabnie wypalać tkanki nowotworowe.
Rak był wówczas plagą budzącą nie mniejszą grozę niż dziś i nowa, promieniotwórcza broń wydawała się boskim darem niebios. Rad ratował życia dotychczas nie do uratowania, więc musiał, no po prostu musiał być panaceum na wszystkie bolączki ludzkości.
Wszystkie komentarze
Niestety presja firm telekomunikacyjnych jest tak wielka, że autor przedstawił tylko pierwszą część artykułu.
... nie pisze się "poszedł po najmniejszej linii oporu" - tracisz wiarygodność jako badacz pisma - cudzych tekstów...
-------------------------
On another note:
'W przedwojennej Ameryce woda wzbogacona radem była hitem rynkowym, na którym zbił fortunę niejaki William J. A. Bailey, fałszywy lekarz wyrzucony już z college’u. Twierdził, że opatentowany przez niego Radithor leczy wiele chorób poprzez stymulację hormonalną. Współpracującym lekarzom oferował 17% rabatu za receptę na każdą dawkę wody z radem. Do czasu. Prawie 1 400 butelek Radithoru wypił sławny przemysłowiec, sportowiec i playboy Eben McBurney Byers, zanim nagromadzony w kościach rad doprowadził do ich licznych złamań, a nawet ubytków kości czaszki i szczęki. Zmarł w 1932 r. żegnany tytułem w Wall Street Journal „Zanim mu szczęka odpadła, woda z radem działała świetnie”.'
O ludzkiej głupocie jednych i pazerności drugich.