Oglądając film "Boski" Paolo Sorrentino, natychmiast wyobraziłem sobie Adama Glapińskiego i dwie jego powabne asystentki

A jeśli nie wyobraziłem sobie natychmiast, to z pewnością w momencie, gdy w tym filmie fabularnym, ale opowiadającym o jak najbardziej realnej postaci Giulio Andreottiego, pojawia się jeden z wpływowych ministrów, po bokach którego maszerują dwie niebosiężne piękności, dla niepoznaki, ale może i dla zwykłej hecy, zwane „rzeczniczkami prasowymi”.

Jest tu bowiem kluczowa scena (jedna z rozlicznych kluczowych scen), gdy do siedziby wszechpotężnego Andreottiego przybywają jego najbardziej zaufani ludzie z partii zwącej się Chrześcijańską Demokracją (humorystyczność nazw partii politycznych to osobny temat), a przybywają w takim celu, w jakim zawsze się przybywa, a więc by knuć, fałszować, oszukiwać, w najlepszym razie ustalać podział ról i wpływów. Wśród nich jest niewysoki mężczyzna o banalnej urodzie, to Paolo Pomicino, człowiek Andreottiego od finansów, figura zarządzająca całą kasą partyjną, posiadacz dogłębnej wiedzy na temat załatwiania gotówki na sprawy partyjne. Po obu jego stronach, niczym oddane ochroniarki, idą dwie wspomniane piękności, wyższe od niego o głowę, bez wątpienia kompetentne we wszelkich sprawach finansowych. Nazywają się Caterina Stagno i Diletta Petronio, co na polski dałoby się przełożyć jako Kamila Sukiennik i Martyna Wojciechowska.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Czytając ten i wszystkie inne felietony Krzysztofa Vargi czuję się przez chwilę piękny, jakbym ja sam pisał, o mnie pisano, mnie dekorowano Jego słowem i myślą.
    Felietony Vargi to zawsze szampan wytrawny, w którym bąbelki kunsztu unoszą każde ego ponad poziom płynu treści, że nawet pić się już nie chce, sam eter spumante kadzi czytelnika, jak podwójny gaz napędza przypalanie gumy w piątkowy wieczór.
    Panie Varga, więcej czadu piękna i miłości literackiej uczty bąbelków.
    U nas każda butelka Sorrentino smakuje pita swojską Vargą bardziej! ;)
    -
    Srerdecznie pozdrawiam, świetny felieton!
    @ukajali
    Znacznie większe oszołomienie budzi fakt publikowania właśnie tutaj tekstów Vargi.
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    @gwozdzjoa
    Ach, być żądnym oszołomiomienia na wszelkie sposoby, by aż TUTAJ zaglądać?
    Szacun pełen bąbelków ;)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Bawią się kukiełki a muzyka gra. Wszyscy pląsają dla Rydzyka i śmieszność w nich narasta jak długo potrwa ta paranoja
    już oceniałe(a)ś
    64
    0
    Andreotti jest bohaterem "Sycylijskiego mroku" Petera Robb`a. Idzie jego tropem, a tym samym tropem mafii. Andreotti był jej człowiekiem.
    Rzeczywiście filmami Sorrentino rządzi piękno i doskonałość, a mieszkańcy krainy piękna i doskonałości są ohydni. Ich brzydota jest nie tylko fizyczna, (są obleśni) ale moralna, są zepsuci do cna. I mimo to, a może właśnie dzięki temu rządzą, są nie do ruszenia, stoją ponad prawem, cele osiagają nie patrząc na koszty. Nasi pomazańcy są we wszystkim do nich podobni, tylko tvpis nie jest w stanie wykreować dla nich cudownej scenografii. Zgnilizny moralnej, chamstwa, prymitywizmu, cynizmu i dumy z tego, co robią, kamera nie zdejmie z ich twarzy. Może ich tylko zdjąć głos wyborców.
    już oceniałe(a)ś
    60
    0
    Pan Krzysztof jak zwykle, wspaniale i z lekką dozą humoru i ironii. Ten taniec u Rydzyka i to przełożenie z filmu na te falujące dwie maszkary, na trzymających się czule premiera z ministrem i mocne trzymanie byłego ministra ON z byłym ministrem zielonym w sennym kontredansie chciałoby się rzec. Urocze.
    już oceniałe(a)ś
    53
    1
    niepokoi mnie to, że wręcz masochistyczna przyjemność (?!), jaką znaczna część tzw. elektoratu zdaje się wręcz narkotycznie czerpać z tego rodzaju eventów, jak ten taniec radiomaryjny, zdaje się trwale przeważać nad zwykłą codzienną normalnością, wręcz szarością życia w państwie praworządnym i demokratycznym, utrwala ten zboczony stan Polandii na wiele lat...
    @komsultant
    mnie to nie niepokoi, to powinno dogłębnie smucić :(
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Nawet o sprawach ponurych można z gracją i elegancko.
    już oceniałe(a)ś
    33
    1
    nie rozumiem, tylko skad pomysl ze te dwie "asystentki" glapy sa powabne, pasztety jakich wiele, napompowane, sztuczne jak D Versace
    @fisher
    Hm, pan Varga to facet z klasa, przeciez nie napisze o tych kobietonach, ze to maszkary.
    już oceniałe(a)ś
    21
    1
    @fisher
    Inaczej to odczytałem:
    "...u Sorrentino nawet to, co najpodlejsze, najpospolitsze i najbanalniejsze, jest oszałamiająco piękne; w Polsce rzeczy mają się niestety inaczej".
    już oceniałe(a)ś
    20
    0
    Abba, Ojcze! Boney M., Panie Krzysztofie!
    już oceniałe(a)ś
    28
    1