Jako że nie ma dzisiaj bardziej aktualnej epoki niż Peerel, jako że o Peerelu przestaliśmy myśleć w kategoriach przeszłości, a zaczęliśmy myśleć jak najbardziej realistycznie i współcześnie, pomysł nakręcenia serialu kryminalnego dziejącego się w ponurych realiach lat 80. uznaję za więcej niż dobry. W ogóle przed kulturą polską widzę świetlaną i bogatą w arcydzieła epokę, pod warunkiem że tematem będzie Peerel. Widzę wielkie filmy o Peerelu (pierwsze arcydzieła już się pojawiły), wielkie seriale oraz nawet wielką muzykę Peerelem inspirowaną, nie tylko rockową, ale i poważną jak najbardziej, potężne symfonie i oratoria widzę w konwencji peerelowskiej skomponowane, widzę wreszcie wielkie epickie powieści o tamtych czasach.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Wczoraj właśnie znowu leciał Miś i, cholera, tam to widać...
Dla mnie symbolem PRL pozostają olejne lamperie w brunatno-żółtym lub zimnozielonym kolorze. Oczywiście, na nierównej, obłażącej miejscami, ścianie. Brrr!!!!
@mojnick
I "rzecz" niemożliwa do poznania/ukazania - zapach peerelu. Tę mieszaninę odoru brudnych bram i klatek schodowych, zasikanych podwórek, wszechobecnego dymu tytoniowego "Sportów" i "Klubowych", taniego mydła i tandetnych pachnideł i kosmetyków, ogólnego niedomycia, tak ludzi, jak i wszystkich miejsc publicznych. Długo by wymieniać źródła tej olfaktorycznej, małej apokalipsy .)
To samo mój tata mówi, ja za młody, żeby znać ;)
Taka dygresja - czemu młodzi, nawet jeżeli oglądają takiego Misia, to nie widzą tego wszystkiego? A przecież "prawda ekranu" i tak nieco koloryzowała to wszystko...
..."czemu młodzi, nawet jeżeli oglądają takiego Misia, to nie widzą tego wszystkiego? ". Moim zdaniem to kwestia wiedzy i wyobraźni. A przede wszystkim chęci aby dowiedzieć się od rodziców lu dziadków, jak było.
Choć te informacje od rodziny mogą mieć różnych charakter. Sporo ludzi wspomina peerel z sentymentem. A tu i nie miejsce i czas na analizy, dlaczego.
A "Miś" to jednak słaby punkt odniesienia do czasów peerelu.Szczególnie dla młodych ludzi. Bo beka jest, no i widać, że "przegrzane" na rzecz efektów komediowych. "Noo i może i było paskudnie, ale zabawnie". Bliższe tamtej rzeczywistości są filmy Kieślowskiego, np. "Dekalog" czy z serii "Krótki film o...". Ale i tak, rzeczywistość filmowa to artystyczna wizja, a nie szara codzienność milionów ludzi, o czym pokrótce pisze Varga.
Lata 80-te to syf , kiła, mogiła.I bandy kacyków, lokalnych układów, kolek myśliwskich.
Tak naprawdę, to pis chodzi właśnie o to , żeby być w takim układziku na szczeblu gminy, powiatu, województwa. Co to tam z Polska czy innymi obywatelami.Ważne, żebym ja miał dobrze. Naprawdę, nie rozumiem tych ludzi, co chcą powrotu tych czasów beznadziei. Majatek narodowy? Trochę miedzi, siarki i mieszkania na gdańskiej
Zaspie wynajmowane przez mamusie wraz z żywym inwentarzem.
Najlepszym przyjacielem "starych dobrych czasów " jest słaba pamięć ....
Bo taniej w wielopakach.
- TomiK
ja mam to samo - w lodówce może hulać wiatr ale papier zawsze w zapasie - taki bzik ;)
ma pan/i manię obsesyjno-kompulsyjną na tle PIS-u? to utrudnia/uniemożliwia kontakt ze swiatem
Głównie mydła - to do kontaktów z władzą, człowiek ma niepowstrzymaną ochotę się potem umyć.
No i przydałyby się wycieraczki do telewizora.
- TomiK
Czytam twoje posty, a jakbym w świńskie oczka PRLowca Wolskiego Marcina zaglądał.